Po pooglądaniu filmiku rok temu postanowiliśmy zmienić z kolegą w 1290 adventure opony scorpion trail 2 na te z tego filmiku (Mitas) i PORAŻKA! Opona nadaje się do emeryckiej jazdy ewentualnie do pałowania ale na bardzo szorstkich asfaltach jak na filmie. Jeździmy co weekend po bieszczadach i w maju wyjazd do Albanii i co chwile mruga tylko kontrola trakcji i ciągłe uślizgi. Reszta ekipy ma Scorpiony i przyczepność dużo lepsza też na motocyklach adventure. Niestety ale trzeba wrócić do sprawdzonych scorpionów. Opinia 2 osób na 2 motocyklach taka sama także radzę poczytać opinie przed zakupem.
Streszczenie dla tych, którzy tak jak ja nic nie zrozumieli z opisu technicznego: motocykl został okadzony przez miejscowego szamana, w elektronice dzieją się czary i jeździ świetnie.
Niesamowite robia te motocykle obecnie, juz nie ma wymowek dla fanow SuperSportow ze turystyk jest dla starych dziadkow i jest za wolny. Ten KTM zniszczy nie jednego sporta na drodze i pewnie na torze.
Dobra szybka recenzja. Wszystko pięknie, same plusy. Świetny turystyk do dalekich szosowych podróży. Gdyby tylko nie ten wygląd czaszy i reflektorów... Wiadomo rzecz gustu, ale jednak 😉
A mi np ten motocykl podoba się dziesięć razy bardziej niż multistrada albo dowolne BMW turystyczne ;) Tzn dla mnie żaden turystyk nie jest ładny, a bardziej rozpatruje to w kategoriach: mniej brzydki, bardziej brzydki i tak brzydki, że oczy bolą. Ten motocykl uważam za mniej brzydki.
Idzie wiosna bo Andrzej testuje. Ciekawy jestem zestawienia KTM1290 SA z Ducati Multistradą V4 - bo to chyba jedyni konkurenci w tym segmencie. I długo, długo nic
Już odpowiadam a propos współczesnych zabawek i ich trwałości - to motocykl na rok, max dwa bez awaryjnej eksploatacji, bo max za trzy przecież wchodzi nowy model:) Dziś nikt nie robi sprzętów tego typu, ale też innych z masowej produkcji na lata, dekady, bo to jest sprzeczne z paradygmatem bycia nieustannym konsumentem tych "produktów" - jakże chwilowych. A może to ja jestem dziadersem i chodzę w martensach z 2005 roku bo....dają radę?:)
coś w tym jest - nikt tak jak KTM nie czyści katalogów części z pozycji do nieprodukowanych już modeli, a że ich modele żyją średnio 3-4 lata, to wkrótce modele 1190 będą dawcami gratów po awarii jakiegoś drobiazgu niedostępnego już w sprzedaży. Najlepszym przykładem jest model LC4 640 - czyli ten który z KTMa zrobił markę kojarzoną z motocyklami, a nie imadłami czy nawozami azotowymi z Białorusi, brakuje już części, a do takiej niszowej Hondy XR 650R produkowanej krótko w latach 2000-2004 (EU) i -2007 (USA, AUS, NZ, CAN) masz pełen katalog gratów do dzisiaj. I nikt ci nie wyśle maila jak z centrali KTM-a: "bardzo nam przykro, ale nie mamy już łożyska wahliwego amortyzatora wahacza za 56€ do twojego KTM-a LC4 Adventure 2007 o wartości ok. 7tys € (stan muzealny), ale mamy za to świetną ofertę! Oddając go do naszej sieci dilerskiej otrzymasz aż 500€ zniżki na dwucylindrowe ciężkie dziadostwo ktm 790 adventure r które zbiera świetne recenzje od (a jakże) niezależnych dziennikarzy-testerów, tshus aufviedersehn sajonara, elo ziąąąą "
@@ashwilliams4989 cóż można dodać....chyba tylko tyle by używać zdrowego rozsądku. Ostatnio pękła mi szyba w mym kominku/kozie - wskutek własnej niefrasobliwości. Podczas gdy w środku był ogień bo i ostra zima za oknem była. Produkt zakupiony w sieciówce - na Ce. No więc trzeba było szybko interweniować po nową szybę następnego dnia...i....jakie było moje zdziwienie, że mam złożyć zamówienie i czekać trzy tygodnie....Taki mamy aktualnie czas globalnych "marek".
Święta prawda. Miałem kiedyś KTM 950 Adventure. Uwielbiałem go za to jak jeździł, jak wyglądał, jakie miał zawieszenie i jaki był stabilny przy dużych prędkościach. Naprawdę świetny motocykl. Ale, czy bym kupił KTMa jeszcze raz ? - NIGDY W ŻYCIU. To był też motocykl, który sprawił mi najwięcej kłopotów jeśli chodzi o awaryjność. Kilkukrotnie nadwyrężał moją cierpliwość. Koniec końców sprzedałem jako uszkodzony.
@@lukas0909 nie moja kategoria ale zostaję przy japońcach w motoryzacji, zarówno auto jak i moto. Teraz jeżdżę służbową Oktawinką żony z 2020 w dieslu - i mój Boże - nigdy z własnego portfela za to.
Dzięki za filmoto! Czy ktoś ma doświadczenie z takim V2 na łańcuchu? Jak często trzeba będzie zmieniać napęd przy normalnej jeździe? Zawsze miałem kardany i boję się, że napęd trzeba wozić w plecaku...
Andrzej mistrz nawet jak mnie moto nie interesuje słucham jak najlepszej opowieści.Ale ja nie o tym, czy ktos zwrócil uwage na, że tak powiem twarz tegoż moto? oczy i mega wykrzywiona w smutny księżyc buzia plus nosek,mimo to wyglada mega
Czyli nowocześnie - kupować TYLKO w lyzingu i do czasu gwarancji. Nigdy używek. Potem - a kogo to interesuje. Ekologia. Psia jego mać. (dla niekumatych - sarkazm) A ludzie się dziwią czemu yamaha z tenerą T7 się wbiła w dziurę. Brak super elektroniki i sprawdzone konstrukcje na długie lata. Do tego dobra cena. Dziękuję za uwagę.
@@SwiatMotocykliTV To prawda. Niezawodnosc za rozsadne pieniadze i mozliwość naprawy na trasie. Nie mam też nic do ludzi których stać na super elektronikę i ją lubią. Natomiast serce mi się kraja jak nam wmawiają, że tyle rzeczy się robi dla ekologii po czym zmusza się ludzi to kupowania na ilość bo wyżyłowania wszelkich norm powodują, że "ekologia" zamieniła się w "hipokryzję" rządzących.
@@lotnylotny671 Zazdroszczę. Jak o niego dbasz mechanicznie, to pojeździ drugie tyle. I zamiast zużyć surowców na 30 innych motocykli jeszcze jaka frajda. Niestety, jak to w życiu, żadne ekstremum nie jest dobre. Kapitalistyczne warunki gospodarki też muszą być rugowane, inaczej to nic tylko tworzyć wszystko nowe i nowe, żeby producent zarabiał.
@@euheniosenior8294 Narazie miałem przygode tylko ze skrzynią biegów, ale nie muszę dzwonić po serwisach i ściągać części z Azji, to duży plus tego klasyka. A jak patrzę na tą współczesną ekologię to myślę że jest bardzo fałszywa. Dzisiaj wszystko produkuje się na chwilę. Pralki, lodówki na 4-5 lat, auta maks na 350.000 km, motocykle na kilka sezonów. Wszędzie tylko redukcja masy i nowe wynalazki... ja chyba dziękuję, postoję. I oczywiście najlepiej wszystko w lyzingu, ot takie współczesne niewolnictwo. Teraz myślę o Harleyu WLA z II wojny. Raczej zostanę przy klasykach.
Widzisz Jedrula daje Twoja gadka do myslenia, ile to wytrzyma czy to jest sprzet jednorazowy?? Chybaaaa nieeee..... Czy za 20lat bedzie jeszcze to jezdzic jak stare africa czy tenere?? Chyba nie.... Pozdro z koziego grodu 😈
Nie ma jak tego porównać. Inna koncepcja, inne motocykle. Honda dla ludzi normalnych, KTM dla tych normalnych mniej ;) Prędzej porównamy wersję R na dużych kołach.
Ciężko znaleźć minus ? A gdzie kardan w topowej maszynie lubię przyjazne rozwiązania napędu jako gsiarz kupiłbym go gdyby nie to że ma łańcuch zawsze mam polewę gdy ja pije piwo a chłopaki myją i smarują ;)
KTM to trochę inny typ motocykla niż GS, taki napęd tu nie pasuje, przynajmniej naszym zdaniem (i twórców chyba też :) ). Wał pomimo niekwestionowanej wygody użytkowania, swoje jednak waży i zabiera trochę mocy, ponadto ma wpływ na prowadzenie. W przypadku motocykla o sportowych, w jakimś stopniu, zapędach, po prostu wał się nie odnajduje.
raczej hujowo bo musieliby dac tangbagi z przodu i tylu dla lepszego dicisku przodu albo wycuagane skrzydełka dociskowe by zniwelowaly efekt lewitacji przodu przy pelnym obciazeniu z tylu pasazer plus bagaz :x
Jemu ewidentnie brakuje nowoczesnych z wyglądu lamp. Bo te kondoniaste wogóle nie pasują do tak nowoczesnego kunia. Te są dziwne i brzydkie. Ale to trochę tradycja KTM
Najważniejsze że idzie na gumę na biegu 1,2 i 3 ;) to przecież podstawowe kryterium zajebistości motocykla a przynajmniej dla Redaktora Naczelnego Świata Motocykli ;D Ale muszę oddać że Simpson przynajmniej przytoczył informacje ze strony KTMa o tym sprzęcie, nadmienił także o silniku czy skrzyni pod kątem ich trwałości przez ostatnie modyfikacje. Miałem okazję przejechać się tym sprzętem i owszem świetnie się prowadzi, ale ten odchudzony piec o wiele bardziej drga od starszej wersji, powyżej 6'000 obr/min jest to już bardzo uciążliwe. Austriacy chwalą się wielkim wyświetlaczem TFT, szkoda że nie zastosowali jakiejś antyrefleksyjnej powłoki, bo w pełnym słońcu widzimy odbicia nieba i drzew a nie wyświetlane parametry, jak widać polski klient nie jest dla nich ważny, bo nie ma tu polskiego menu. Nowa wersja ma też mniejszy schowek na telefon, praktycznie żaden nowoczesny smartfon już tam się nie zmieści, ale najlepszą wpadką jest elektromagnetyczny zamek służący do otwierania siedzenia pasażera.. konstruktorzy już podczas fazy projektowania KTMa wyszli z założenia że to może się psuć, zastosowano więc z prawej strony siedzenia plastikowy panel osadzony na zatrzaskach, wystarczy go zdjąć i pod spodem mamy klasyczną metalową linkę z uchem, którą pociągając otwieramy siedzenie pasażera, kierowcy ;) Wtedy dostajemy dostęp do akumulatora czy elektroniki tam upakowanej.. to naprawdę świetna wiadomość także dla złodziei.. a przecież wystarczyło zastosować zwykły kluczyk ;) Nieprawdą jest to to mówi Simpson jakoby nie było już słychać magnezowych zaworów zawieszenia, dalej stukają ;) Szyba ma wprawdzie fajną regulację ale nie zbyt dobrze chroni kierowcę no i ten komin od lokomotywy.. nie dość że jest ohydny, wielki to jeszcze w ogóle nie brzmi. Gdybym miał kupić KTMa 1290 Super Adventure S to zdecydowanie wybrałbym poprzednią wersję bez tych wszystkich pseudo-ekologicznych dodatków, wykastrowanego z materiału silnika i tego tempomatu nikomu niepotrzebnego. LWG z Krakowa ;)
Nie czepiam się tylko stwierdzam fakty 😊 Simpson jest najlepszym motocyklistą w grupie dziennikarzy, tu zdecydowanie się zgadzam, natomiast uważam że są inni, którzy potrafią bardziej profesjonalnie przedstawić prezentowaną maszynę, bardziej przystępnie i nie zawsze w tej samej formule widzom "cześć to ja Andrzej" , nie nie mówię o sobie 😁 Numer jeden to Barry 👍🙂, on działa zawsze profesjonalnie i zawsze na sto procent.
Czy jak powiem, że żałuję zakupu to zrobię aferę? Sam motocykl petarda, ale usterki i czas napraw to już absolutna KATASTROFA... Słabo działający wyłącznik kierunków (co wydaje się pierdółką, ale pierwszy raz w życiu muszę sprawdzać co każde wyprzedzanie, czy aby na pewno się wyłączył, czy jak zwykle nie zadziałał przycisk i mimo, że nacisnąłeś guziczek, jedziesz jak idiota i mrugasz...), kapryśny moduł sterowania wysokością zawieszenia (raz rusza, raz nie), wyciek spod pokrywy zaworów (sugerowany czas naprawy 5 tygodni, afery, spiny, zagubiony motocykl w transporcie i klimaty rodem ze wschodu), teraz rozsypał się siłownik sprzęgła... I tym razem termin naprawy koniec sierpnia... Jakiś horror... Gumka uszczelniacza wysprzeglika wygląda, jakby miała 20 lat... Jest w strzępach... (zdjęcia do wglądu). W dwumiesięcznym motocyklu, jeżdżącym w trybie Rain (bo w towarzystwie plecaczka inny tryb raczej nie wchodzi w rachubę) i w 90% pracującym przez power shift... Najdrobniejsza potrzebna część jest wyłącznie do sprowadzenia z Austrii lub Niemiec. Na miejscu nie ma NIC. Do tej pory zresztą motocykl nie jest kompletny, bo nie doszły gmole... Motocykl za 100 tys zł z przebiegiem 3000 km więcej stoi w serwisie niż mogę nim jeździć... I to nawet nie są poważne sprawy, tylko... Najpierw kolejka w serwisie 3 tyg, diagnostyka, tydzień na sprowadzenie części i tydzień na naprawę... Eh... A w opisie serwisowym było tak wspaniale... Odbierają spod domu, hotele, pojazdy zastępcze, pełne wsparcie... Taaaa... Real jest niestety totalnie inny... Zabierają i znika na wiele tygodni... Choć, gdyby nie usterki i to, że stoi zamiast jeździć, to po prostu kosmos maszyna... Tryby zawieszenia są po prostu jak z bajki, komfort jazdy i lekkość prowadzenia naprawdę nie z tej ziemi... Dynamika bardziej pocisku niż pojazdu. tempomat aktywny mogę zapewnić, że lepszy niż w S-klasie. Gdyby się nie psuł, to miałby dwa minusy. Jeden to drgania silnika (po 6 cylindrowym K1600GT, który przez 10 lat nie miał najmniejszej usterki, tu jest jak - nie wiem jak w czym, ale stopy, łydki i dupa od wibracji po półtorej godzinie drętwieją na maxa - plecaczkowi też) i drugi... To ten na akumulatorze 😉😂.
@@marekgarlicki6169 No to rzeczywiście kicha. Mam Duke’a 390 z 2015 i chyba jakość wykonania jednak nie gorsza, chociaż składany w Indiach. Ale za 20 k zł ma się inne oczekiwania niż za 100. Czyli technologia z kosmosu, technika z Indii? A serwis z Rosji. 😕
Tak jest 😁. Jutro jadę na polowanie na wysprzeglik. I mam nadzieję, że ruszy, bo od wczoraj do środy mam urlop i wykupione hotele... Trzeci raz mam jechać w trasę i trzeci raz odmówił współpracy
@@mototvwojtekinglot6905 ktm oprócz liści, LC4 640 Adv i sportowego 1190 RC8, zawsze projektował mega brzydkie motocykle, no jeszcze Super Duke 1290 ujdzie w tłumie, z uwwagi na to, że podobnie upstrzona plastikiem naked'owa konkurencja również nie grzeszy wyglądem
