Dzięki za opinie! Każda z książek gdzieś tam mnie intryguje, ale na ten moment nie aż tak bardzo, by od razu siadać i zamawiać. A kolejny odcinek możesz wyczytywać książki, które przewidujesz, że będą dla Ciebie 5-gwiazdkowe 😉 taki pozytywny vibe by się zrobił po tych średniawkach 😉
Dzień dobry, dziękuję za szczerą recenzję "Miasta mosiądzu", to prawda, że tempo tej powieści jest względnie wolne, a fabuła opiera się na intrygach pałacowych. Mam wrażenie, że drugi tom, "Królestwo miedzi", jest pod tym względem lepszy, wyjaśnia się parę zagadek, w sposób dość nieoczekiwany, intryg również nie brakuje, ale bohaterowie są pod pewnymi względami dojrzalsi (minęło 5 lat od "MM") i reagują inaczej. Proszę dać szansę drugiemu tomowi (jak już zostanie wydany, rzecz jasna), a jeżeli nie zyska uznania, bo tempo, no cóż, niewiele przyśpiesza, to na trzeci już nie będę namawiał :)
Nie wykluczam sięgnięcia po drugi tom - może nie palę się do niego tak, żeby sięgać w oryginale, ale pewnie po polskiej premierze będę chciała sprawdzić, zwłaszcza jeśli drugi tom ma być lepszy! :) Historia ma potencjał, więc zdecydowanie jej nie skreślam :)
Na pewno zachowuje tę konstrukcję budowania napięcia i kulminacji w końcówce, z tym że może w trakcie się więcej dzieje. No i jest dłuższy od pierwszego, w oryginale o jakieś 100 stron.
Następny motyw: retelling ;) Polecam poznać Córkę Lasu, która jest jednym z lepszych w tej kategorii :) Shadowscent tez mnie interesowało i chyba w końcu trafi na półkę w Legimi. Gołębia i Węża czytałam i oprócz tego, że sam wątek romantyczny wyskakuje jak Filip z konopii to ogolnie nie było najgorzej, ale Krew i Miód nadal przede mną.
Good to have u back❤️ Może następne nieprzeczytane zrobisz powracając do jakiejś serii? Np. zaczęłaś kiedyś jakąś, ale podczas czekania na następne tomy zapomniałaś, co było w pierwszym/pierwszych i teraz czytasz całość. Albo seria w ogóle nie zaczęta, która stoi juz trochę na półce. Ofc nie mówię tu o tasiemcach, tylko jakiś 3-4tomowych seriach. Ja właśnie to robię z Sagą Księżycową, bawię się wspaniale i właśnie zaczynam Winter💙
Czytałam jakiś czas temu "Krew i miód" w oryginale. Książka była całkiem niezła, ale miałam z nią taki problem, że plus minus pierwsze 100 stron mi się nie podobało i ciężko było się wgryźć. Co do Shadowscent to myślałam na początku, że Ash jest zakochany w tym księciu. 😳 Jakiś taki vibe od niego bił. "Miasto mosiądzu" chciałam czytać, ale po Twojej recenzji trochę mi się odechciało, bo czuję, że topornie by mi szło. Plus dla Pana tłumacza za feminatywy. 🤗
Też miałam takie podejrzenia co do Asha! I tam był taki fragment.... *SPOILER* Że Ash mówi o tym, że kocha, ale nie może/nie powinien, jest totalnie gay vibe, a zaraz całuje się z bohaterką (której imię już zdążyłam zapomnieć). To jest ten fragment właśnie, który mi się nie widział :D
Bardzo czekałam na Twoją opinię o "Mieście Mosiądzu", żeby móc zdecydować czy warto sięgnąć po tę książkę. Słyszałam różne opinie i brakowało mi tej decydującej. Teraz już jestem przekonana, że na ten moment to nie jest książka dla mnie. Może kiedyś 😉
Jeśli chodzi o serię zaczynającą się od "Gołąb i wąż", to pierwszy tom był dla mnie "taki se", natomiast pierwsze 200 stron tomu drugiego czytałam bardzo wolno, a od tej strony 200., dzięki akcji za akcją, wciągnęłam się bardzo. Końcowe wydarzenie związane z jednym z bohaterów wstrząsnęło mną niemniej niż pozostałymi bohaterami, natomiast zakończenie jest takie, że nie mogę się doczekać wydania tomu trzeciego po polsku.
Tez tak mialam z ,,krew i miod" 😅. Nic nie pamietalam z 1 tomu! Nawet bohaterow 😅 Po 20 stronach wrocilam do ,,golebia i wieza" i przeczytalam jeszcze raz 150 stron od konca. Ale po tym odswiezeniu bawilam sie juz bardzo dobrze. Moze dlatego ze czytajac ,,gołęba... mialam ogromne wymagania i bylam mega zawiedziona wiec tu juz chcialam raczej ,,a tak sobie cos prostego poczytac" wiec milo sie zaskoczylam.