Chciałom tylko pedzieć, że umiejętność przyznania się do błędu to jedna z rzeczy, które najbardziej cenię u ludzi. Samo bardzo długo miałom z tym problem, wydawało mi się, że to jakaś totalna porażka i ostateczny dowód, że jestem beznadziejne. Nadal słabo znoszę krytykę, szczególnie tę uzasadnioną, ale pracuję nad tym :)
Ja jeszcze w podstawówce używałam kremu bambino żeby zmyć tusz do rzęs😅 (To było jakoś w 2010 i porady kosmetyczne brało się z gazetek typu Bravo Girls). Na swoją obronę dodam, że tak samo robiła moja starsza kuzynka, więc jako 12-latka uważałam to za super sposób xD
To jak moja mama, myje twarz zwykłym mydłem i nim zmywa podkład, używa czasem zwykłego kremu nivea i dziwi się jak jej cera naczynkowa się tylko pogarsza, a na jakiekolwiek moje wskazówki to "co ty wymyślasz"
Tylko dystans może nas uratować. Oraz maseczki i częste mycie rąk :) A serio - weszłom tu, żeby mniej-więcej to napisać. Umiejętność przyznania się do błędu to moja ulubiona cecha dojrzałych ludzi.
Kiedyś wszędzie o tym mówili i pisali, że płynu micelarnego nie trzeba zmywać. Do tej pory wiele osób tak robi i ma z tego powodu problemy z cerą. Ja doszłam sama do tego, że najlepiej na mnie działa umycie twarzy żelem po demakijażu. Myślę, że taki podejście wynikało stąd, że większość żeli była bardzo mocna. Dopiero od niedawna bardziej popularne są formuły łagodniejsze. Płyn micelarny natomiast jako nowinka był takim lekiem na całe zło, do wszystkiego. Nie bacząc na to, że to środek myjący. Więc zostawienie płynu micelarnego to jak nie spłukanie skóry po użyciu żelu pod prysznic.
Nikt nie jest alfą i omegą w jednym, człowiek uczy się całe życie i to co uważamy dziś za zdrowe i warte używania "jutro" może się okazać czymś co nas truje
Właśnie mi się przypomniało jak moja mama (gdy miałam jakieś 14 lat) kazała siedzieć mi z głową nad miską z wodą z ręcznikiem na głowie (tak zwana parówka) potem wyciskala mi pryszcze i wągry (a miałam ich sporo) twierdząc że jak nie będę wtciskac to będę mieć dziury w twarzy 🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯
nie no czytasz mi w myślach rano oglądając twój film myślałam żebyś zareagowała na swoją własną pielęgnacje z przed lat więc idealnie mam to co mnie ciekawiło
1:15 to jest jak antyszczepionkowcy XD Spędziłam 200h intensywnego przeglądania sieci w tym temacie, więc WIEM LEPIEJ niż kosmetolog po latach studiowania
Ja makijaż zmywałam organic oliwa z oliwek. Nie powiem bardzo łatwo schodził makijaż a później oczyszczam twarz jakimś żelem żeby pozbyć się oleju. Teraz zupełnie inaczej to robię. Cały czas się uczymy. Nie oszukujmy się ale tak naprawdę od niedawna jesteśmy bardziej świadomi jak robić prawidłowa pielegnacje twarzy.
Bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź na temat szkoły i wytykania błędów. Bardzo trafne i niestety przykre, że tak to wygląda :) Super, że zdecydowałaś się poruszyć ten temat i odnieść się do zarzutów w Twoją stronę, ale tak jak sama powiedziałaś, każdy kiedyś popełnił błędy, co nie znaczy, że każdy jest bez wad, jest idealny i błędów nie popełnia. Musimy się na nich uczyć, rozwijać się i stawać lepszą wersją siebie. Przyjmuj tylko tę krytykę, która jest odpowiednio wymierzona, wyważona i stosowna do sytuacji a nie pusty hejt i negatywne komentarze, które jedyne co mają na celu to poniżenie i sprawienie bólu. Przesyłam dużo buziaczków i czekam na więcej filmików! :)
Kocham twój dystans do samej siebie i wogle w Ciebie lubię 😍🤩😜 daje lajka w ciemno na początku filmu, bo jestem pewna, że film będzie fajny jak zawsze❤❤ ps. Jesteś moim odkryciem YT w tym roku 🙈🙈 od 2/3 tyg obejzalam z 20twoich filmów😘😘Nagrywaj czekamy 😜❤😘
Najlepsze jest to że pamiętam tą Angelike z pierwszego przytoczonego tu filmu, gdy te filmy były wstawiane byłam już na twoim kanale. Bardzo ciekawy materiał
Angelika, czy mogłabyś nagrać odcinek poświęcony demakijażowi? Zmywam makijaz olejem, ale zastanawiam się czy robię to dobrze i chętnie bym posłuchała jakie żele czy pianki szukać przy demakijażu olejami. :))
Ten komentarz, co ktoś napisał ,,że za pięć lat ktoś skrytukuje co mówiłaś wszcześnie i bla bla bla ". To ta osoba nie powinna tego pisać. To jest wstyd coś takiego pisać.
Pamiętam czas, gdy w jakimś poradniku przeczytałam aby demakijaż zmyć tylko mleczkiem A potem domyc tonikiem i w ogóle nie używać wody. Taką "pielęgnację" polegała nawet jakaś aktorka. W każdym razie u mnie kończyło się i tak myciem żelem i wodą bo czułam się niedomyta. Oczywiście potem szedł tonik z alkoholem, co miało zapobiec trądzikowi 😔
Ja nie pamiętam dokładnie mojej starej pielęgnacji ale wiem że była zła. Swego czasu twarz myłam tonikiem 🙈🤦🏻♀️. Dopiero od jakiegoś czasu stosuje świadomą pielęgnację i mimo że mam cere mieszaną i problematyczną to jest ona wyprowadzona w całkiem dobrym stanie.
Ten komentarz z poprzedniego odcinka to w sumie racja. W tamtych latach były inne aktualne badania i być może na tamten moment ten program był wartościowy.
Mylić się rzecz ludzka. Jak mówiłaś to nic dziwnego, że po latach zmieniamy zdanie na podstawie nowych doświadczeń czy chociażby doniesień naukowych. I na całe szczęście Ty nie prowadzisz swojego kanału mówiąc "ja wiem najlepiej, to jedyna słuszna metoda, wszyscy się mylicie, nikt z was nie ma racji itd". Prowadzisz swój kanał dosyć bezpiecznie i zawsze zostawiasz sobie furtkę do dalszych dyskusji czy zmiany zdania, a przynajmniej ja to tak odbieram. Niestety, jest sporo kanałów beauty czy włosowych gdzie niezależnie od typu skóry czy włosa walą tymi samymi metodami i radami, a jak robisz inaczej to robisz to źle, wróć do podstawówki i jak nie jesteś z nami to jesteś przeciwko nam. I ostatecznie kiedy zmienią się doniesienia to nie ma przyznania się do błędu tylko udają, że wcale tak nie mówiły i udowodnij, że było inaczej. Przykre. A tak przy okazji zrobiłaś niesamowity progres w swojej prezencji, dykcji i płynności przekazywania informacji. Niesamowite jak bardzo :D Oby tak dalej
Przez kilka lat używałam tylko płynu micelarnego. Po obejrzeniu kilku różnych filmów o prawidłowym demakijażu zaczęłam stosować dwuetapowe oczyszczanie tzn. olejek, a potem zel, oczywiście kosmetykami z dobrym składem. Nie wiem dlaczego, ale moja cera od razu się pogorszyla. Zrobiła się bardziej wrażliwa, zmarszczki bardziej widoczne. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Używam wody z butelki, lub filtrowanej, bo nasza kranówka jest straszna. Już sama nie wiem czy znowu nie wrocic do samego płynu micelarnego.
Mi oleje pogorszyły cerę mimo późniejszego zmywania ich różnymi (z sls, bez sls, w piankach itp.) detergentami. Poza tym podrażniały oczy. Wróciłam do płynów micelarnych i jest ok. Płyn micelarny, żel, potem jeszcze ewentualnie doczyścić powieki i jest elegancko.
Pamiętam jak myłam twarz samym płynem micelarnym i tyle a później jak mi przeszło z "pielęgnacją" to myłam zwykłym mydłem XD Nie wiem co miałam w głowie
Ja, wielka fanka szarego mydła mylam nim wszystko, nawet włosy. To tak w podstawówce... Nie malowałam się długo, więc raczej nie używałam niczego do demakijażu, a moja pielęgnacja to była głównie ziaja liść manuka, łącznie z tą potężną pastą prawie bhp. Jak mnie to poniewierało... Później gdzieś tam wskoczyła jakaś bielenda i witamina C, a to było technikum.
Nigdy nie zostawiałam płynu micelarnego na twarzy! Nigdy, przenigdy. Ale nie dlatego, że moja wiedza była taka dobra, ale dlatego, że bardzo nie lubiłam tego dziwnego uczucia na skórze xd i finalnie zmywałam go żelem 😁
To samo. Miałom w życiu chyba tylko jeden płyn micelarny i trochę mnie podrażniał, nie wiedziałom czy to tak ma być, ale na wszelki wypadek go zmywałom, choćby samą wodą.
Chciałam przekazać że filmy Angeliki (oraz jej książki) wspomogły moją pielęgnację oraz pomogły mi wprowadzić dobre nawyki do tego stopnia, że moja cera jest nie do poznania i coś mi wyskakuje tylko około okresowo. Wciąż się męczę z kilkoma rzeczami, ale powoli, powoli! Moja pielęgnacja w nastoletnich latach była tragiczna, myłam tylko cerę (zazwyczaj żelem) i nie nakładałam kremów bo mi się nie chciało xD Na studiach zaczęłam używać kremów po troszku (chyba tylko bardzo lekkich i czasami z rana nie), a jak zaczęłam oglądać Angelikę to i SPF doszło i nawyk się wyrobił by zawsze coś nakładać, a teraz jeszcze wit. C sobie nakładam rano, inne serum oraz krem pod oczy na noc... I to z przyjemnością!
@@AngelikaGrabowskavlog Ja jestem wniebowzięta jak to wszystko wspominam! Myślę też że pomogła mi metoda "habit stacking" czyli ponieważ miałam w nawyku by zawsze, niezależnie co by się działo, wykonać demakijaż to "dołożyłam" do tego kremy a później serum i nocny nawyk sam się zrobił! Każdemu kto ma problem z wyrobieniem nawyków polecam takie wiązanie nowego nawyku ze starym!
Jak się jest RU-vidrem to się tak nie da :D moje stare wypowiedzi/filmy są w sieci, więc ludzie lubią mi wypomnieć, że powiedziałam coś 8 lat temu a dzisiaj mówię inaczej.
@@AngelikaGrabowskavlog nie przejmuj się ludzie zawsze wolą komuś wytknąć błędy niż zwrócić uwagę na swoje błędny 🤷 a błędy są po to żeby się na nich uczyć 💪 masz super kanał 🙌
Ja siedem lat temu usuwałam makijaż olejem kokosowym, potem olej płynem micelarnym i od razu tonik i spółka. Teraz nie pamiętam skąd brałam takie pomysły ake jak pomyślę, że mama kilka lat wcześniej, kazała myć twarz mydlem i smarować dermosanem (miałam trądzik z niewielkim nasileniem, pewnie przez "pielęgnację") to i tak uważam, że czegoś tam się dowiedziałam i nie było tak źle jak mogło.
oprócz studiów jestem też w szkole policealnej, tam niestety uczą nas robienia demakijażu tylko płynem micelarnym, dlatego zawsze domywam go sobie sama, generalnie demakijaż robię sobie sama, bo to tarcie całej twarzy wacikami kilka razy (demakijaż, tonizacja potem czasami zmywanie maseczki, tonizacja) powoduje u mnie pieczenie i zaczerwienienie, absolutnie nie jest to potrzebne mojej twarzy. o, oczywiście tonik jest KONIECZNY 😂
Mam bardzo istotne pytanie. Jakich kosmetyków mogę używać do pielęgnacji? Moja mama twierdzi że mogę używać płynu i kremu i że to wystarczy. Mam cerę bezproblemową. Bez trądziku i nie przetłuszcza mi się twarz. Nie maluję się ale chciałabym zadbać o odpowiednią pielęgnację twarzy.
wydaje mi się, że poza kremem i żelem warto zainwestować w krem z filtrem i aby dobrze go usunąć z naszej twarzy poleciałbym dwuetapowe oczyszczanie, czyli przed żelem skorzystać np. z oleju, płynu micelarnego, maselka do demakijażu, nawet jeśli się nie malujesz, aby po prostu dobrze zmyć ten spf
Są 3 podstawowe kroki w pielęgnacji: 1. oczyszczanie, 2. nawilżanie, 3. filtr przeciwsłoneczny (codziennie, nie tylko do opalania). Jeżeli masz cerę bez żadnych problemów, to te kroki wystarczą ;) Prawda, że jak zaczniesz używać SPF, to potrzebne ci będzie dokładniejsze oczyszczanie (płyn micelarny + coś jeszcze, np. żel, pianka da radę), ale warto, bo ochrona przed słońcem to taka inwestycja, która zwróci się w przyszłości w postaci młodziej wyglądającej skóry.
Wystarczy raz, ale jeśli na twarzy był krem przeciwsłoneczny albo makijaż to najpierw zmywamy go olejkiem/mleczkiem/płynem do demakijażu. Można też zmyć makijaż żelem, jeśli jest do tego przeznaczony i wtedy umyć twarz nim drugi raz. Albo jeśli czujemy, że twarz jest niedomyta.