chris pamiętaj żeby zabezpieczyć te ścieżki przed utlenianiem, kalafonią rozrobioną w rozpuszczalniku albo podwędź żonie lakier bezbarwny do paznokci i pomaluj te odkryte ścieżki ;)
"Kalafonię trzeba zmyć, bo koroduje" - kalafonia nie koroduje ale i nie zabezpiecza. Należy ją zmyć (środkiem z alkoholem) i zabezpieczyć ścieżkę lakierem lub pocynować.
Ten kondensator elektrolityczny co wlutowałeś ma za długie "nóżki" , podklej go klejem na gorąco bo przy drganiach generowanych przez silnik z czasem mogą się po prostu złamać ;-) {jeśli jeszcze masz tego volviaka ;-)}
hmm a teraz pytanie do Chris'a czy w analogowych licznikach można kasować licznik podczas jazdy? gdzieś kiedyś czytałem, że powinno się to robić na postoju bo istnieje ryzyko uszkodzenia plastikowych trybików w liczniku..
hmm ja miałem różne samochody i też kasowałem jak leci.. nie twierdzę też, że to się od razu zepsuje.. ale jakiś czas temu miałem fajny samochodzik Audi 200 sport quattro 2.2t i nie chodził licznik uszkodzony był plastikowy trybik w liczniku czytałem, że usterka występuje przez kasowanie licznika podczas jazdy. Dodam, że dorobiłem sobie ten trybik (4-5mm średnicy) z plexi na laserze i później kasowałem na postoju.
W Volvo nie ma impulsu. Prędkościomierz działa na zasadzie przekazu myśli z każdego koła - które na posiedzeniu do spraw prędkości ustalają wspólną wersję, a odbywa się to w każdy czwartek - i to właśnie ona jest pokazywana na liczniku.
adam moroz no dokładnie ale z drugiej strony to szybciej wygodniej i drożej wymienić licznik w takim samochochodzie niż go remontowac także ludzie wolą zarobić więcej... chociaż nie każdy bo znam majstra który i z "gówna" bat ukreci. żeby coś wymienił to musi być złom;)
Stracony czas, prąd itd to pewnie około 100- 150zł :P 0 zł jest umowne bo nikt nie płaci sobie za czas nie? Normalnie byłoby pewnie około 50zł za godzinę pracy :D