Przemoc w zwiazku jest procesem z pezsuwaniem granic .Najczesciej stosuja to mezczyzni wobec kobiet a rzadziej odwrotnie ale to wystepuje .Niestety ludzie ktorzy to stosuja maja zaburzona osobowosc i wymagaja terapii a to juz znacznie trudniejsza sprawa. Czy takie osoby ogladaja takie vlogi tym poswiecone raczej watpie ale moze ogladaja ich najblizsi i zapali sie im czerwona lampka .Dobrze przygotowany material choc wstrzasajacy❤❤❤❤
ja tez przez dobre kilka odcinków myslałam że to Jasmin... Zaczęłam coś podejrzewać bo hulaj dusza nie zna sie aż tak dobrze na różnych sprawach ze Stanów ;P Pozdrawiam obie panie :)
Niezwykle ważny film! Ofiary przemocy są czesto tak zmanipulowane, że nie potrafią odróżnić dobra od zła. Trzeba uświadamiać ludziom, że przemoc jest zła. Najgorsza jest ta w 4 ścianach, gdzie ofiara jest sam na sam z katem. Nadal bardzo mało osób zglasza przemoc domową, i nie mówię o ofiarach, tylko o świadkach, sąsiadach. Mówienie o tym może pomóc i bardzo Ci za to dziękuję. Pozdrawiam
Super że nagrałaś o takiej sprawie, mężczyźni też są krzywdzeni, tylko wydaje mi się że im jest jeszcze trudniej, może że wstydu że są mężczyznami... G łodny ford!
Super, że podjęłaś ten temat. Niestety wśród ludzi nadal istnieje stereotyp, że to tylko kobiety są ofiarami przemocy, a tak nie jest. Niestety mężczyźnie bardzo ciężko przychodzi się przyznać do takowej przemocy, bo wstyd, bo facet to dupa jeśli kobieta go bije. Bez względu, kto jest ofiara, przemoc to przemoc i trzeba o niej mówić .
Psychiczna baba! Dobrze, że historia mimo wszystko ma pozytywne zakończenie. Brawa dla sąsiadów i dociekliwego policjanta. Gdyby nie oni, mogłoby skończyć się tragicznie. Alexandra nie będę oceniać, sama tkwiłam w toksycznym związku przez lata i naprawdę czasem człowieka dopada pomroczność jasna i nie wie, czemu tkwi w czymś takim :/. Głodny ford ;)
sorry to be so offtopic but does anybody know a trick to log back into an instagram account..? I stupidly lost the login password. I love any help you can give me.
Czym dalej to ciężej się tego słucha. Facet miał bardzo niskie poczucie własnej wartości co jest niesamowite i raczej nieczęste. Dlatego ludzie już w szkole powinni mieć zajęcia z psychologii z asertywności i empatii
Pracując z osobami ulegajacymi przemocy slyszalam wiele takich historii. W naszym kraju, ofiary przemocy maja ciężko, by udowodnic ze tej pdzemocy ulegają. Zwykle swiadkow nie ma, a nagrań sad moze nie uwzględnić jako dowody.
Ledwo wysłuchałam do końca, tak mną z nerwów szarpało. Ważny temat. Żal faceta. Mam wrażenie, że w łapy takich kobiet lub mężczyzn wpadają tzw. grzeczne, ułożone dzieci, z których rodzice są dumni, że nie sprawiają kłopotów. Jakby nie były przygotowane psychicznie by tupnąć nogą i powiedzieć nie. Wkurza mnie też podejście wielu rodziców-dziadków, że jak jest dziecko w drodze (wnuk), to na siłę dążą, by rodzice dziecka byli ze sobą, bez względu, czy pasują do siebie, czy chcą. A potem kłótnie, rozwody albo takie i gorsze kwiatki. Jakby nie mogli osobno żyć i współdzielić opieki. Mam nadzieję, że syn Aleksandra nie weźmie wzorca z taty, jak tworzyć relacje z kobietami. Głodny ford.
Masz rację, ja byłam takim dzieckiem, do tego byłam gnębiona i bita przez ojca, potem wpadłam w toksyczny związek, to że dawałam sobie wejść na głowę to mało powiedziane, też zaczęło się od zmieniania mojego ubioru, fryzury itd. Tacy narcyzi doskonale wyczuwają swoje ofiary.
Ja tupnalem nogą w UK to mnie przeciągnęła po sądach. Poprzednika wyslala do wiezienia bo jego słaby punkt był gdzie indziej . Teraz ma nowego boya któregoś z kolei . Tak samo Jordan Worth już znalazła nowa maskotkę. 😂
@@MG-ns5xz Spójrz w lustro i zapytaj po jaką cholerę dorabiasz ideologię do czyichś wypowiedzi nie mająć najmniejszego pojęcia z kim piszesz 😒 Pani doktor może sobie uważać, nie przeszkadza mi jej zdanie. Nie zgadzasz się z moim zdaniem? Bez problemu. Ale wycieczki personalne sobie daruj.
Alex wygląda zupełnie jak mój były - miły, kochany, bezkonfliktowy chłopaczek, który da sobą pomiatać, żeby tylko ukochanej osobie było dobrze. Do dziś utrzymuję kontakt z moim ex, bo co chwila trafia w jakiś toksyczny związek i jest traktowtany jak gowno, a minęło kilka lat od naszego rozstania (pierwsza miłość, po 2 latach totalnie nam się zmieniły zainteresowania i cele). Przykre strasznie, że takie dobre osoby są wykorzystywane w swiecie.
Bardzo dziękuję za ten podcast. Sprawa zapierająca dech. Cieszę się że nikt nie zginął. Ale tym razem pomogli sąsiedzi, którzy nie odpuścili awantur "za ścianą". Gdyby nie oni, nie wiadomo na czym zatrzymałaby się psychopatka?
Ze 20 lat temu byłam ławnikiem w sądzie. Kiedyś rozpatrywaliśmy bardzo podobną sprawę. Pozwana była malutką, drobniutką osóbką, ot takie przysłowiowe "pięć minut na damskim zegarku " z czasów kiedy cyfrblatt damskiego zegarka miał średnicę 1 cm. Powód- chłop metr dziewięćdziesiątych wzrostu i chyba 60 kg wagi. Słuchałyśmy ( dwie ławniczki i sędzina) oskarżeń o znęcanie się żony nad mężem. O tym jak gotował ziemniaki w czajniku bo ten był jego, a garnki należały niestety do żony. I o tym jak raz dostał w twarz znienacka aż połknął palącego papierosa. I o tym że spał na klatce schodowej za karę. Wtedy wydawało mi się to bardzo komiczne i utrzymanie powagi podczas procesu kosztowało mnie ogromny wysiłek. Dzisiaj patrzę na to innym okiem. Kobieta dostała wyrok w zawiasach i zakaz zbliżania się do męża. W Polsce też są takie przypadki
Uwierz mi, że jest mnóstwo facetów, którzy marzą o tym żeby być tak zdominowani i poniżani przez kobietę :D :D :D. Aczkolwiek, tutaj sprawa zaszła już trochę za daleko buhahahaha.
Niestety ja będą w niesamowicie podobnym toksycznym związku ( odcięcie przyjaciół i rodziny ode mnie ) bo on chciał żebym miała tylko jego..koledzy, przyjaciele?? absolutnie wykluczone! Byłam młoda, głupia i naiwna i mimo że byłam świadoma toksyczności tej relacji .. z takich więzi bardzo ciężko wyjść i je zakończyć I nawet teraz.. trzy lata po zakończeniu "związku" czuje tęsknotę i nie wiem jest to bardzo trudne do opisania komuś kto nigdy tego nie doświadczył a niestety każdy kto był w toksycznej relacji wie o co mi chodzi :( Bądźmy silni! :*
Czasami pomaga uświadomienie sobie czy tęskni się konkretnie do tej osoby czy do bycia w związku i miecia kogoś bliskiego. A jeżeli to tęsknota jednak za tą relacją to może pomoże miecie z tyłu głowy porównanie tej relacji do uzależnienia od najgorszego rodzaju heroiny. Niszczy, a i tak człowieka ciągnie. Ale nie warto, naprawdę nie warto. Mam nadzieję, że mój komentarz będzie odebrany w pozytywny sposób. Nie chcę abyś poczuła się urażona lub oceniana. Pozdrawiam serdecznie 😊
Bardzo dobra historia, jedna z lepszych na tym kanale. Nic nie bierze się z powietrza na pewno jej zachowanie skądś się wzięło, a on... Poddał się temu i wpadł jak śliwka w kompot. Żal mi tego chłopaka, pewnie zawsze będzie to za nim chodzić.
Jest to pierwsza sprawa ktorej słucham na tym kanale i przysięgam ze byłam przekonana, że słucham Jaśmin! Macie tak podobne głosy i sposób opowiadania historii ze to niesamowite. Zostaje. Pozdrawiam :)
A to nie jest Jaśmin ???? Myślałam ze jakaś nowa serie nagrała i bardzo się ucieszyłam. Mogła bym przysiąc ze to ona, troszeczkę cichszy głosik ale myślałam ze nowy mikrofon. A kim jest ta osóbka? Pozdrawiam :)
@@HG-yw3hs Ja mu bardzo wspólczuję,widziałam zdjęcia,co nie zmienia faktu ,że oboje byli mocno zaburzeni .Nikt normalny się tak nie zachowuje ,nie okalecza ,a drugi nie znosi tego cierpliwie w milczeniu.pozdrawiam 🌞
Czy muszę ciągle wpisywać koncowe hasło ?? Zawsze z wielka ciekawościa słucham do końca haslo Świetna Robota 💙💙💙💙💙 nie bede pisal rogi jelenia zajęcze uszy i innych takich głupot dla mnie hasłem jest Świetna Robota pozdrawiam Duszyczko i jak zwykle kciuk w górę
Asertywność. Szacunek do siebie w szczególności. By nikomu nie pozwalać źle nas traktować.Ja uczę swego nastoletniego syna by miał swoje zdanie ,umiał odmówić ,miał odwagę rozmawiać z każdym i rozmawiam z nim o wszystkim ,zawsze słucham nie oceniam ,chyba że zapyta mnie o zdanie . Niestety w szkole ma olbrzymie problemy ,zawsze zagrożony z zachowania ,bo śmie myśleć inaczej niż pani a co najgorsze potrafi powiedzieć to na głos. Jak tylko bym mogła nie pracować nauczała bym w domu. Grzeczny chłopiec to taki który zawsze słucha bez gadania i myślenia wykonuje polecenia , nie proszony nie ma prawa się odzywać itd.
Bardzo dobrze, że poruszylas taki temat! Mam nadzieję, że spowoduje to większą ostrożność mlodysz ludzi zarówno jeżeli będzie się dziać coś złego w ich relacji jak i na dziwne zachowania kogoś z otoczenia.
Słuchając takich historii nóż w kieszeni mi się otwiera, 7 lat odseparowania jej od społeczeństwa to mało, sadyzmu i psychopatii nie da się z człowieka wyplenić. Żal mi chłopaka, taki poziom uległości i uzależnienia przeraża, ale trzeba brać pod uwagę, że to był dłuższy proces. Manipulowała i przesuwała mu granicę wytrzymałości stopniowo, a nie z dnia na dzień, dlatego chłopak bardziej się w tym wszystkim zatracił.
Witaj..dziekuje za świetnie przygotowany materiał.. jestem w szoku naprawdę,ale cieszę sie ze to się skończyło..a i jeszcze jedno dzięki że mówisz o tym aby reagować i mówić głośno stop.czesto ludzie nie zdają sobie sprawy z tego w jakim toksycznym związku tkwią!
Głodny ford. Jestem po toksycznych relacjach z partnerem. Przyciagam do siebie z łatwością toksycznych ludzi. Pracowalam jako wolontariusz w grupie przeciwdziałajacej przemocy. Czesciej przemocy ulegają kobiety, ale mezczyźni również jej ulegają. Zaczyna sie od drobnostek. To jest proce nazywany tzw. " gotowaniem żaby". Ofiara na poczatku nie reguje, wybacza, daje wmowic sobie ze to jej wina. Gdy jest juz grubo, to nie ma sil ani fizycznych, ani psychicznych, zeby to przerwac. Aleksander byl wrazliwym czlowiekiem. Tacy ludzi czesciej ulegaja przemocy. Ja jestem niezalezna i bunczuczna, a mimo to dawalam sie zmanipulowac w taka relację. Obwinialam sie o wszystko. Probowalam sie dostosować. Miwila ze mi sie coś nie podoba, ale odrazu slyszalam ze to moja wina, balam sie awantur. Na terapi nauczylam sie stawiac granice i ze stawianie granic to nie wustarczy powiedzieć "nie". Za nie powinno pojsc dzialanie, czyli odejscie, wezwanie policji gdy partnerka, czy partner mnie bije, zgloszenie sprawy do sadu. Gdyby nie reakcja sąsiadów, to ta kobieta mogla go zabić. Swietnie ze mu sie udalo z tego wyjść, ze znaleźli sie ludzie, ktorzy mu pomogli
Pani Urszulo Szkoda tylko, ze jakis psychol nie spotka takowej psycholki - byliby sami sobie warci. Pozabijali by sie sami. Spoleczenstwo nie potrzebuje takich ludzi. Okropne co pisze, ale osobiscie zaznalam tej przyjemnosci zycia z psychopata. Panuje takie zdanie, ze kobiety, ktore zyly z takim psychopata byly, szukaly takiego psychopaty podswiadomie. Krotka mowiac: Stalo by przed taka kobieta 100 mezszczyzn. Z tych 100u mezszczyzn bylby tylko 1 psychopata. Ta kobieta wybierze tego psychopate. A psychopata szuka partnerki celowo: Brak wlasnej wartosci jest sygnifikantnym faktorem szukania. Dlaczego tak dlugo trwa taki zwiazek jest to, ze czlowiek ma tendencje zaprzeczania prawdy, poniewaz ta prawda jest okrotna i nie do wytrzymania. Im dalej sie brnie w blocie, tym ciezej z niego wyjsc. Pozwole sobie odpowiedziec Pani Urszulko na Pani otwartosc i opisze Pani krotko i oficjalnie moja historie, moze takze dla innej kobiety, ktora w takim zwiazku teraz jest. Koncowy etap mojego patologicznego zwiazku byly: zdrzucenie ze schodow, duszenie az do braku swiadomosci, ciosy piescia w nerki, watrobe. Pewnej nocy mialam sen, ze widzialam siebie jako zwloki w rzece. Uniosla sie moja dusza i poleciala quasi do domu, gdzie on i ja mieszkalismy. A on siedzial w swoim pokoju biurowym, telefonowal, smial sie i flirtowal przez telefon z jakas kobieta. Na nastepny ranek wzielam sobie za cel szukac mieszkania. Definytywnie rozstalam sie z nim w tym momencie, jak porzucilam Niemcy i znalazlam prace w Szwajcarii. Nie bede ukrywac, ze jestem pelna nienawisci do niego, i zycze mu smierci. Ale chwasty nie przemijaja.... A dlaczego tak mysle jest, ze czlowiek daje z czystej milosci siebie, swoja dusze tej drugiej osobie, a ta osoba pozostawia w nas, w srodku tylko zniszczenie. Zeby sobie wszystko w srodku poukladac potrzeba lat. Co jest bardzo niesprawiedliwe jest, ze on znalazl sobie 10 lat mlodsza kobiete, z ktora ma dziecko. Ta kobieta jest od niego komletnie uzalezniona, nie ma zadnego wyksztalcenia. Ale to nie jest najgorsze - ona zachorowala na multiplna skleroze, na jedno oko juz ona nie widzi, ma juz problemy z rownowaga. Cos okropnego.... Ja sie siebie pytalam, dlaczego mnie sie cos takiego okropnego zdarzylo, dlaczego mnie sie takie rzeczy dzieja. Myslalam, ze nie zasluzylam sobie na normalne partnerstwo. Az zobaczylam taki brytyjski program, w ktorym mowily kobiety o swoich mezach, partnerach i zrozumialam, ze kazdemu sie cos takiego moze zdarzyc. Minelo juz 12 lat a moje wspomnienia sa tak intensywne, jak by to sie wczoraj stalo. Pozdrawiam Pania serdecznie i zycze Pani wszystkiego najlepszego i przedewszystkim milosci.
Nierozumiem co to znaczy stawiac psychopatom granice. Normalnie jest tak ze nikogo nie musimy o nic prosic ani walczyc, ani sie domagac, bo wszystko co potrzebujesz dostajesz od swego meza z miloscia i jezeli zaistnieje sytuacja ze czegos nie dostajesz to znaczy chyba tylko, ze zle trafilas, po za tym patoli rozpoznaje sie od razu i raczej sie ucieka niz nawiazuje z nimi relacje, chyba ze czegos nie rozumie.
@@annevil1539 . Tak, taki zwiazek zostawia slady na dlugo, ale moze spróbuj te wspomnienia jednak jakos przerwac, no bo tak naprawde innego wyjscia nie ma (stare powiedzenie mowi: "nie wyganiaj z pokoju ciemnosci tylko otworz okno i wpusc slonce"). Ja wiem, nie jest latwo ale innego wyjscia nie ma, jakos musimy prezjsc przez to zycie i najlepiej wziazc je samodzielnie w garsc, no i przedewszystkim unikaj duzym lukiem tego typu srodowiska. Pozdrawiam i zycze jeszcze wielu sukcesow!
@@Zbigniew816 To tak nie działa. Psychopata, nie spotka psychopaty. Oni na dzień dobry nie wejda w relację ze sobą. Dziś gdy dbam o swoje granice, gdy nie nabieram sie na czule slowka i obietnice, gdy nie rozmawiam z osobami pod wplywem alkoholu, gdy ucinam relacje z osobami agresywnymi, zyje mi sie lepiej. Kiedys tego nie potrafilam robic, bo nie wierzylam w siebie, nie wierzylam we wlasne możliwości. Balam sie byc sama. Dziś potrafię byc sama i ucze sie otaczać wartosciowymi ludzmi
@@urszulazieba7637 . Ach milo uslyszec takie rezolutne slowa. Dzieki serdecznie za uswiadomienie i uprzejma odpowiedz, zycze wszystkiego tylko najlepszego no i oczywiscie nie daj sie juz nigdy. Trzymam kciuki i serdecznie Pozdrawiam!
Bylaw w takim zwiazku . Czemu trwalam W nim az 10 lat .? Dla dziecka, cagle wiezylam ze sie zmieni, przekroczyl granice , pobil mnie na oczach syna . Zobaczylam w nich strach. I to byl koniec . Minelo prawie 20 lat a ja zmagam sie z tym , mam ptsd I musze sie leczyc I brac leki ale moge powiedziec ze powoli wracam do bycia soba I jestem na swoj sposob szczesliwa , mam wspierajacego meza I cudownego syna . Pozdrawiam
Ja nie mogę, co za okropna sprawa... Całe szczęście, że Alex przetrwał te - nazwijmy to po imieniu - tortury, jestem też pod wrażeniem jego siły, że zdecydował się zeznawać przeciwko osobie, która tak go zniszczyła, zwłaszcza że przemoc domowa kobiet wobec mężczyzn ponoć często w ogóle nie wychodzi na jaw. Wielka szkoda, że pierwsze rozstanie nie było tym ostatnim, tak wiele potoczyłoby się pomyślniej dla Alexa. Nie wiem, co sądzić o wyroku, ale chyba wydaje mi się znacznie za niski jak za długotrwałe torturowanie drugiej osoby (potwierdzone wizytami w szpitalach i zgłoszeniami sąsiadów) z planowaniem zabójstwa partnera w przyszłości: bo zdaje mi się, że Jordan miała w planach zabicie Alexa, w końcu głodziła go, a w końcu dźgnęła go nożem. Koszmar.
Głodny ford Jeny, przez cały czas słuchania byłam zła i nie mogłam uwierzyć, że nie reagował, że nie mówił nikomu co się dzieje. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło
Przejżałam ich zdjęcia w wyszukiwarce, on ma całe ciało pokaleczone... masakra. Bardzo mu współczuje psychicznej i fizycznwj traumy z którą będzie się zmagał.
Ten facet nie miał w wogole poczucia własnej wartości. Nie miał szacunku do samego siebie. Może dobrze się czuł w roli ofiary. Obydwoje mieli nie równo pod kopułami. Ona psycholka i sadystka a on ułomny facet bez charakteru. Dwa kretyny.
@@beatamartinez9820 W sytuacji, w której ofiarą jest kobieta mówimy o przemocy domowej. W tym wypadku role się odwróciły ale wina leży po stronie agresora.
@@DariaK1307 Napiszę sprostowanie. Wartość tego mężczyzny zniszczyła jego partnerka. Zapewne to delikatny i wrażliwy człowiek. Nie potrafił sobie poradzić. A faktycznie zło nie posiada płci i przemoc jest zawsze ohydna.
Witam, witam, witam! :>:) To będzie na dziś chyba ostatni podcast jaki u Pani odsłucham, ale jeszcze nie wiem, to się okażę :>:) Dziękuję i pozdrawiam przaśnie! :>:) PS1: 4:40 Wcale nie, ja zawsze wiedziałem, że będę nikim. Kiedy Pani Zosia w przedszkolu się pytała kim chcemy zostać, wszyscy chcieli być pielęgniarzami, strażakami, policjantami, a ja zawsze z dumą mówiłem, że będę nikim. Zdradzę Pani w sekrecie... Udało się. xD PS2: Ja miałem kolegę w liceum i miał taką dziewczynę, że dzwoniła do niego kiedy byliśmy na dworze i mu mówiła "słuchaj masz być na takiej i takiej ulicy za 15 minut bo jak nie to zrywam" i się rozłączała. Rzecz jasna my z nim rozmawialiśmy, przynajmniej ja, że mimo tego, że ja ze związkami to nie za bardzo, to chyba to tak wyglądać nie powinno żeby z nią porozmawiał i tak dalej :> On początkowo biedaczek starał się jak mógł, ale po dwóch miesiącach powiedział i tutaj cytat "Pierdole ją, nie będę latał jak pies" Kiedy zadzwoniła, definitywnie jej powiedział w sumie to samo co zacytowałem, tylko skierowane do niej. Ten związek nie przetrwał próby czasu xD Teraz chłopina ma normalną żonę, synka i jakoś sobie radzi, życie układa. Dlaczego o tym piszę? dlatego, żeby pokazać, że wierzę w to, że Pani Jordan była taka kontrolująca ;p :) PS3: Głodny Ford :>:)
Przychodzę do pracy patrzę czy są nowe podcasty od Hulaj Dusza nie ma nic, co ja będę robić. Idę na przerwę wracam i jest ! dziękuję dzięki tobie nie umrę dziś z nudów 😂🙏
Co do historii jeszcze- czasem to, ze ktos nas krzywdzi, nie jest takie oczywiste. Jesli dorastaliśmy w domu przemocowym, lub po prostu takim, gdzie zwiazek rodziców nie wyglądał tak, jak powinien, my poźniej tak rozumiemy miłość. Jeśli rodzice się krzywdzili, dla nas naturalną składową miłosci i związku będzie krzywda. Będziemy sobie na nią pozwalać i nawet nie widzieć krzywdy w krzywdzie, bo taki obraz miłości mamy zakodowany w głowie. Będziemy wybierać partnerów potwierdzających regułę albo sabotować relacje z dobrym partnerem, żeby się "zgadzało". Ciężko jest się z tego obudzić bez terapii. Być może Aleksander w jakiś sposób wykształcił w sobie niezdrowy schemat przywiązania. Jego dobre relacje z rodzicami wcale nie oznaczają, że ci nie popełnili błedów, często rodzice nie mają świadomości, ze je popełnili lub unikają konfrontacji z tym problemem.
Dziękuję Ci bardzo za tak ciekawe i mądre historie, które przedstawiasz... Osobiście jestem w stanie zrozumieć tego chłopaka bo dobrze wiem jak to jest przesuwać granice w nadziei, że ten ktoś się jednak zmieni... Masz rację nie warto!!!!! Oby Twój apel zmienił czyjeś życie na lepsze ❤️.. Na koniec oczywiście głodny ford :* buziaki dla wszystkich :)
Głodny ford Wielu rodziców jest dumnych z tego, że ich dzieci są posłuszne, nigdy nie buntują się ani im ani nauczycielom i w ogóle są super grzeczne. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w ten sposób może strasznie skrzywdzić swoje dziecko. Jeśli maluch nie nauczy się, że ma prawo powiedzieć "nie", kiedy nie ma ochoty iść na spacer, to nie powie "nie", kiedy będzie oblewany wrzątkiem. Rodzice Aleksandra nawet nie zainteresowali się, dlaczego odszedł od niej za pierwszym razem. Uznali, że powinien do niej wrócić, więc bez gadania wrócił. I jej chore pomysły też przyjmował bez gadania. Nie chcę, żeby to zabrzmiało, jakby ponosili część winy, ponieważ jestem pewna, że chcieli dla swojego syna jak najlepiej i nie podejrzewali, że to się może tak skończyć. Warto się jednak zastanowić, czego uczymy własne dzieci, a przede wszystkim, czy wzmacniamy w nich asertywność, bo inaczej mogą wpakować się w podobny związek.
Głodny Ford! Myślę że w takich związkach tkwi dużo więcej osób, bardzo często to dobrze ukrywają pod maską uśmiechu. Nie powinniśmy bagatelizować sygnałów. Zastanawiam się dlaczego rodzina na reagowała skoro byli tak zżyci ?
Głodny ford. Znam tę sprawę, widziałam zdjęcia i miał chłopak szczęście, że to przeżył. Jak to pozory mylą, mam nadzieję, że z więzienia pójdzie do psychiatryka, dzięki i pozdrawiam 😁
myślę że na świecie jest bardzo dużo takich lub podobnych zwiazkow. przemoc w rodzinie nie dotyczy tylko kobiet. jakbyśmy odwrócili ta historię, że to Jordan była tak traktowana, to pewnie nie powiedziałabys ze historia powinna być w abusrdalnych. niestety temat przemocy w stosunku do dorosłych mężczyzn jest tematem tabu. kobiety czesto pomocy nie szukają, a co dopiero mezczyzni. przykra historia
Osobiście, niestety, w pełni go rozumiem. To, co przeżywają osoby doznające przemocy i co dzieje się w ich psychice (i nie pozwala odejść od sprawcy) jest doskonale opisane w literaturze. Polecam książkę Ireny Pospiszyl "Razem przeciw przemocy", książkę Gdańskiego Wydawanictwa Psychologiczngo "Zaniem będzie za późno" (praca zbiorowa) oraz książkę "Przemoc w rodzinie", której autorem jest Mark Dutton, a także wszelkie publikacje "Niebieskiej Linii", w tym ich stronę internetową, gdzie te wszystkie mechanizmy wiktymizacji powinny być dobrze opisane. Bardzo dobrą książką jest też "Kobiety, które kochają za bardzo" autorki Robin Norwood. Nadzwyczajnym wprost człowiekiem był (nieżyjący od kilku lat) doktor Jerzy Melibruda, założyciel Niebieskiej Linii (czyli organizacji pomagającej osobom doznającym przemocy) w Polsce i autor wielu opracowań na temat przemocy. Jemu zawdzięczamy, między innymi wiedzę o tym, że w procesie wiktymizacji istnieją cztery stadia (jak gdyby etapy, stopnie), w które nieświadomie wpada ofiara przemocy. Ostatni, czwarty etap, ZAWSZE kończy się w więzieniu lub kostnicy. Wydaje się, że Alex z tego podcastu w ostatniej chwili uniknął wejścia właśnie w czwarte stadium przemocy, choć tak naprawdę do tego etapu już doszło, bo sprawczyni znalazła się w więzieniu, a szczęście w nieszczęściu, że nie zdążyła przedtem pozbawić go życia. Bardzo proszę, reagujcie, tak jak tu zareagowali sąsiedzi. A kiedy spotkacie osobę doznającą przemocy, która zwierzy Wam się z tego, co przeżywa, to POD ŻADNYM POZOREM, nie mówcie jej słów typu: "odejdź od niego", "ja bym od niego odeszła" lub, co gorsza, "trzeba umieć sobie partnera wychować", "widziały gały co brały", "każdy musi nieść swój krzyż", bo właśnie te słowa sprawiają, że osoba doznająca przemocy z pierwszego stopnia wiktymizacji wchodzi na drugi stopień, w którym już nie idzie po pomoc, nie zwierza się nikomu, ukrywa przemoc, próbuje sobie radzić jak potrafi i jeszcze bardziej pogrąża się w wiktymizacji. Rozmawiając z taką osobą i chcąc jej pomóc, jeżeli nam się zwierzyła (bo jeszcze jest na stopniu pierwszym, w którym doznaje przemocy, ale jeszcze jakoś byłaby w stanie szukać pomocy) należy zachęcać jej do pójścia po pomoc, np. do poradni pomagającej osobom doznającym przemocy, do Niebieskiej Linii albo namawiać ją choćby do zadzwonienia na numer telefonu zaufania. Jest taka zasada, że gdy widzimy siniaki itp. na ciele osoby doznającej przemocy, to należy rozumieć je tak, że ta osoba od dawna doznaje przemocy i podjęła decyzję, żeby nie odchodzić od sprawcy. Dlatego wszelkie sposoby pomocy tej osobie w rozmowie z nią sprowadzają się do okazania jej zrozumienia i szacunku, unaocznienia jej, że to, czego doznaje to jest przemoc i są na to konkretne paragrafy i do motywowania jej, żeby - w wolności, kiedy sama uzna to za słuszne i będzie gotowa - poszła po pomoc. Mówi się wtedy: "wiem, że go kochasz (albo: wiem, że nie czujesz się na siłach odejść), nie musisz od niego odchodzić, a po prostu proszę cię, idź po pomoc dla siebie, a to może wiele zmienić na lepsze w waszym związku. Jeżeli nie pójdziesz po pomoc dla siebie, to będzie tylko gorzej, a jeżeli pójdziesz po pomoc, to będzie to również czynnik, który może sprawić, że i on może zapragnąć terapii i zmiany". Pójściem po pomoc może być również chociażby przeczytanie książki poświęconej tematowi przemocy w rodzinie. Tego typu perswazja oraz unaocznienie osobie doznającej przemocy, że to, czego doświadcza to jest przemoc (fizyczna, psychiczna, ekonomiczna czy seksualna), i że najprawdopodobniej nie chciałaby, aby tego doświadczała jej córka czy przyjaciółka, może być czynnikiem zachęcającym do ukazania drogi wyjścia w postaci przełamania wstydu, strachu oraz zamętu wewnętrznego i poszukania profesjonalnej pomocy. Trzeci stopień ma miejsce wtedy, kiedy osoba, zwierzywszy się wcześniej komuś i usłyszawszy nie te słowa, co trzeba (czyli po wejściu na stopień drugi "nie zostałam zrozumiana, więc nikomu nic nie będę mówić, sama sobie poradzę") z czasem doświadcza coraz więcej przemocy i swojej bezradności. Ów trzeci stopień polega na przyjęciu "tożsamości ofiary". Osoba taka postrzega już siebie, sprawcę i otaczający świat w sposób BARDZO zaburzony. Przemoc, której doznaje jest również znacznie silniejsza, skracają się też okresu spokoju pomiędzy kolejnymi aktami przemocy, co powoduje u takiej osoby także (i) zespół stresu pourazowego (jak u żołnierzy na froncie), (ii) syndrom wyuczonej bezradności, (iii) syndrom sztokholmski. Stopniowo następuje skrajny zanik poczucia własnej wartości, kompetencji zawodowych i wszelkiego sprawstwa. Taka osoba myśli już na tym etapie, że ZASŁUGUJE na przemoc, i że sprawca słusznie postępuje, a jakiekolwiek przejawy instynktu samozachowawczego i impulsu do ewakuowania się z tej sytuacji paraliżuje u tej osoby pewnego rodzaju zmęczenie, bycie we mgle i strach, że bez sprawcy nie poradzi się sobie w świecie, a przede wszystkim poczucie, że żadne wyjście z tej sytuacji nie istnieje. Jest to ostatni moment, by tej osobie pomóc i czasem właśnie wtedy jakimś cudem przychodzi ratunek, jak w tym podkaście lub sama osoba doznająca przemocy doświadcza sięgnięcia dna i resztkami sił szuka pomocy. W przeciwnym razie, syndrom przemocy wchodzi na stopień czwarty, który kończy się we wspomniany wcześniej sposób, czyli w więzieniu lub w kostnicy. Może to być np. tak, że dziecko zasłoniło swoim ciałem matkę, której konkubent chciał ugodzić nożem i zginęło od tego ciosu. Jest to przypadek autentyczny. Albo osoba doznająca przemocy w otępieniu wpada pod samochód. Albo w obronie własnej zabija sprawcę. Czasem tą osobą zabijającą sprawcę jest inna osoba z rodziny, np. matka staje w obronie córki, którą katuje mąż i zabija go. Albo zdarza się, że sprawca uderzył czy poddusił ofiarę o ten jeden raz za mocno. Nigdy nie wiadomo, kiedy takie wydarzenie będzie miało miejsce, ale taka jest, niestety, dynamika przemocy, że do tego czwartego stopnia wiktymizacji nieubłagalnie dochodzi, kiedy nie przerwie się przemocy. Jest to poważna sprawa i warto upowszechniać książki na ten temat, polecać Niebieską Linię i inne organizacje niosące pomoc. Kolejnym aspektem jest taki, że często sprawca zabija osobę doznającą przemocy (lub ich dziecko) właśnie wtedy, kiedy ona decyduje się odejść. Tutaj bardzo ważną rolę muszą wziąć na siebie organy ścigania i prawodawstwo, aby skutecznie i szybko izolować sprawcę, kiedy jego ofiara zdecyduje się pójść po pomoc. Bardzo ważny temat, dziękuję za poruszenie go! PS. Bardzo podobna sprawa (w której mężczyzna doznawał przemocy ze strony swojej żony, Polki, a jest on obcokrajowcem) opowiedziana została w podkaście Justyny Mazur w serii "Piąte nie zabijaj". Bohaterem jest Bradley. Niczego więcej nie zdradzę, bo historia jest ciekawa i jednocześnie jest ważnym głosem w takiej kwestii, że nie zawsze ofiarami przemocy są kobiety.
Glodny Ford! Mega sie ciesze ze nagralas ten film! W czasach krzykow feministek o rownouprawnienie wciaz milczy sie o przemocy wobec mezczyzn, ktorzy swoich aktywistow niestety nie maja.😒 Fajnie to wszystko przedstawilas i dobrze ze nie w "absurdalne", bo przemoc wobec kobiet w takiej playliscie nigdy by sie nie znalazla😉
wydaje mi się, że gdyby nie krzyki feministek, to maltretowani mężczyźni nie dostawaliby nawet minimum uwagi - bądź co bądź, "samcy alfa" uważają takich za p**zdy i życzą im mocnych wrażeń w wojsku :< już prędzej kobiety wywalczą ofiarom przeciwnej płci sprawiedliwość niż koledzy w nie za wąskich spodniach. dobrze, że coraz częściej mówi się o przypadkach takich jak omówiony tutaj.
@@SHARKY.9 tekstami typu "facet to świnia", domniemanym manspreadingiem, gadaniem o toksycznej męskości, odbieraniem prawa głosu mężczyźnie w sprawach swojego dziecka. W życiu nie słyszałam żeby feminatzi zauważały problemy mężczyzn chyba że homoseksualnych.
@@kotcica 1. feminazi, nie "feminatzi", znaj imię swego wroga :')) 2. feministki to nie feminazi. mężczyźni to nie sami toksyczni alfa samcy, chrześcijanie to nie tylko dewotki i p°do księża. nie zamierzam uznawać skrajnych argumentów za rzeczowe, -1 byczq. 😘
ależ mężczyźni mają swoich aktywistów i aktywistki i są nimi feministki oraz feminiści, ponieważ feminizm polega na walce o prawa i równość WSZYSTKICH płci :))
Lece przez wszystkie podcasty od poczatku jeszcze raz, ale ta historia jest no nie do przelkniecia..🙉 kuzwa..co za zryta menda!!!! Odechcialo mi sie jesc kolacji przy akcji z zebem...🙈😟 pozdrawiam Hulaj Duszo i dziekuje za Twoja prace!❤
teoretycznie rzadko się zdarza, że kobiety są takimi dominującymi sadystkami. Ale faktem jest, że często pewnie taka przemoc nie wychodzi poza 4 ściany. Kobieta bita to wszyscy współczują, a bity facet to sierota życiowa do niczego się nie nadaje. Jak dla mnie to typ babiszona, pracującego w obozie koncentracyjnym jako strażniczka.
Głodny Ford 😁 Chwała sąsiadom za to, że nie zrazili się i wezwali policję poraz drugi, bo nie wiadomo czy ten człowiek by przeżył ☹️no i policjantowi, który drążył temat. Trzeba przyznać że facet miał wspaniałych przyjaciół i rodzinę, nie odwrócili się od niego, nie wyśmiali, ale pomagali i wspierali. A ta baba to brak słów 🤪
ja sobie już wyobrażam jakby do mnie na komisariat przyszedł gość i powiedział, że go baba bije, policjanci szczaliby ze śmiechu, albo, jakby przyszedł gej i powiedział że chłop go maltretuje , to już sama nie wiem.... niestety u nas ciemnogród panuje
Głodny ford. Niesamowicie świetnie, że Policjant nie zlekceważył własnej intuicji i pomógł ofierze Przyjrzałam się zdjęciom Alexandra po wyzwoleniu , masakra, ;( To jest niewiarygodne . To obrzydliwe babsko kompletnie nie przejmowało się tym, że po mężczyźnie widać ślady przemocy, wodziła wszystkim za nos ale do czasu, przebrała się miarka . Karę oczywiście dostała za niską, przecież takie osoby powinno się izolować od społeczeństwa. Masakra. Biedny chłopak, rodzina wychowywała go na porządnego, spokojnego mężczyznę, który kiedy kobieta zachodzi z nim w ciążę, żeni się z nią i stara się wychowywać dzieci :( To nauczenie go przyzwoitości zemściło się poniekąd na nim. Wstrząsający materiał. Julko, nie słyszałam o tej sprawie a przecież nawet u nas po polsku jakieś info na ten temat były. Dobrze, że poruszyłaś ten temat. Mam nadzieję,że dzieci nie odziedziczą po niej tej choroby ;/ a przede wszystkim, że nie będą zmuszane do kontaktów z nią. Potwór.
Głodny Ford 😁 Odnośnie sprawy...moim zdaniem psychopaci pokroju "bohaterki" najpierw, długi czas poświęcają na zniewolenie psychiczne swojej ofiary...potem dopiero zaczynają się rękoczyny...ogólnie chora sprawa, czasami rzeczywiście, aż absurdalna 😐 Z całego serca życzę wszystkim, żeby potrafili przestać godzić się z takim traktowaniem ❤️🍀 Odwagi! :)
Może i powinna, ale jak za morderstwo się dostaje tyle, to 15lat za takie „coś” to raczej za dużo... piszę to oczywiście ironicznie, bo niestety ale takie wyroki też są o również jest absurdalne
Madaleine Lundius ale czy ja napisałam, że w USA? O wyrokach tam bardzo dobrze wiem- od 3 lat oglądam tego typu sprawy i tez na początku dużo czytałam o tym jak to wszystko działa :-) Ostatnio oglądałam polską sprawę gdzie za morderstwo facet dostał 15 lat! To jest ABSURD. Jak ja bym chciała, aby u nas w Polsce prawo działało w tej kwestii tak jak w USA...
Nie można wszystkiego tłumaczyć. Ta sprawa mnie zbulwersowała jak dawno żadna. Ona chora psychicznie sadystka, on również ma jakieś zaburzenia, powinien być leczony. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoliłby by jego dzieci były pod jednym dachem z taką wariatką. Nie odszedł, bo szantażowała go dziećmi? Ile razy miał się nabić jeszcze na nóż, by umrzeć? Co wtedy byłoby z dziećmi? Zostałyby z matką wariatką. Nie zrobił nic, nie podjął żadnej próby by ratować swoje dzieci. Totalnie bierna postawa.
@@aladyndesign ja tak tylko uzupełniam o wyjaśnienie, które on podał w wywiadzie po sprawie. Na pewno można było to zrobić lepiej i wcześniej, ale ludzie są tylko ludźmi i radzą sobie tak jak potrafią - czasami słabo niestety.
@@katarzynagulanowska8750 Rozumiem oczywiście, on sobie jednak absolutnie z niczym nie poradził, gdyby wtedy nie otworzył drzwi w tak złym stanie, to dziś zwyczajnie by nie żył. Zawsze staram się zrozumieć czyjąś sytuację, ale tu nijak nie mogę, to jak się jej poddał i absolutnie nie bronił jest nie do ogarnięcia. Sądzę że gdyby kazała mu się położyć, to on by to zrobił, a gdyby po nim skakała, to leżałby jak osioł. Polała go wrzątkiem, a on się jej pytał czy może włożyć rękę pod zimną wodę. To ja się pytam kim on jest i czego doświadczył w życiu, kto mu tak psychikę skrzywił? Rodzice?
Głodny Ford. Historia naprawdę mocno poruszająca. W życiu nie powiedziałabym że taka filigranowa dziewczyna z taką łagodną buzią jest diabłem wcielonym. P.S A myślałam że ja jestem wariatką😅🤣🤣🤣
Aleksander niestety spotkał na swojej drodze kobietę, która manipulowała nim bez żadnych wyrzutów sumienia. Dodatkowo była sadystką. Raz udało mu się zakończyć z nią związek ale pojawiło sie dziecko. Presja otoczenia i "umiejętności" manipulacyjne Jordan pozbawiły go jakiegokolwiek wyboru. Być może znając jej naturę nie chciał by dzieci były same z matką. Bał się, że nie zostałyby mu przyznane prawa do opieki (po pierwszym zerwaniu nikt nie wiedział jak tak naprawdę wygląda ta relacja, ciężko byłoby udowodnić cokolwiek przed sądem). Nie jestem mężczyzną ale domyślam się, że przyznanie się przed kimkolwiek że jest się ofiarą przemocy domowej musi być bardzo trudne. W momencie w którym jesteś ofiarą przemocy domowej to PŁEĆ OPRAWCY NIE MA ZNACZENIA. Jestem pewna że takich spraw jest więcej. Niestety większość z nich nigdy nie wyjdzie na jaw. Przestańmy patrzeć na świat szablonowo. Przemoc domowa nie oznacza pobitej kobiety. Głodny ford.
To jest prawda ale wypadaloby tez przyjrzec sie powodom dla ktorych ona taka byla. Byc moze sama miala powazne zaburzenia, chorobe lub zostala skrzywdzona. Czasem ktos jest psychopata, a czasem sam ofiara ppwielajaca jakies schematy, zaburzona. Ja ocene pozostawie sedziom, ktorzy znaja wszystkie szczegoly. Czasami wlasnie nie wszystko jest szablonowe i czarno biale.
Słuchałam i nie wierzyłam w to co słyszę... 🤯🤦🏻♀️ Radość z tego że historia zakończyła się skazaniem oprawczyni i tym że Aleksander z dziećmi się od niej odciął. Trudno uwierzyć, że taka psychopatka nie znęcała się też nad dziećmi. Przecież już w szkole robiła dziwne rzeczy. A potem nawinął jej się Aleksander.
Suka....Byłam w relacji z toksycznym partnerem, wiem, że takie historie nie mieszczą się w głowie, po czasie mi nie mieści się w głowie własna. Ale człowiek przesuwa granice,aż w pewnym momencie myśli, że to wszystko jego wina, że znajomi też będą tak myśleć, czuje wstyd, strach, niemoc. Tracisz głowę, mózg jest jak durszlak. A wydaje się, że wystarczy komuś powiedzieć:) I pewnie w dużej mierze to prawda. W moim przypadku bałam się o życie partnera, bo na moich oczach wielokrotnie robił sobie krzywdę winiąc mnie za to. Bałam się że pewnego dnia zrobi coś, czego nie udźwignę. Byłam w głębokiej depresji, nie widziałam wyjścia. Aż pewnego dnia złapał za nóż, na jego nieszczęście bardzo ostry, a chciał mnie ttylko zastraszyć, jak zawsze. I przeciął sobie nadgarstek na tyle mocno, że krew zalała kuchnię, w panice zadzwoniłam do mamy, i to był koniec jego znęcania się nade mną, tego co się działo przez tyle czasu w naszych czterech ścianach nie dało się już ukryć. Mama a później przyjaciele uratowali mi życie
Glodny Ford 😅 Osobiscie wyszlam po 4 latach z podobnej relacji. Mysle ze czlowiek jest wierny osobie z ktora sie zwiazal i nie chce zawiesc samego siebie w obietnicy ktora zlozyl. Dlatego probuje i czeka i ma nadzieje na zmiane na lepsze. Oczywiscie jest tylko gorzej a wtedy szuka winy w sobie. Daje sie upodlic, ograbic z relacji, przyjaciol, rodziny, wolnosci, pracy, hobby i staje sie juz tylko cieniem partnera. Wsparcie rodziny, przyjaciol a nawet rodziny partnera jest kluczowe.
Ja nie jestem za podnoszeniem ręki na nikogo ale czy usprawiedliwia mnie jakkolwiek zdradza mojej miłości co skończyło się temperamentam uderzeniem z płaskiej mojego już byłego bo mnie zdradził nie wiem czy to można usprawiedliwić może powinnam go obsmarować na portalach społecznościowych ale w tamtym momencie tylko to mi ulżyło potem odeszłam i nigdy się nie kontaktowałem . Super temat mieszkam w Angli nigdy o tym nie słyszałam
Chyba lepiej dać z liścia niż obsmarowywać typa w internecie, bo pomyślałabym, że osoba która poświęca na to energię powinna raczej udać się do terapeuty.
Silent Protagonist cześć nie o to chodziło raczej o przestrogę dla innych niech chociaż wiedza w co się pakują . Taka darmowa reklama dla niego i jego osobowości 🤷♀️
Słucham i nie potrafię pojąć gdzie on miał rozum. Można przymknąć na coś oko, raz, czy dwa, ale na polewanie wrzątkiem, przymus spania na podłodze, czy na głodzenie - nie może pozwalać nikt mądry. Dla mnie facet był skończonym idiotą. Przeżył to wszystko na własne życzenie.
Na poczatku nie odchodzi sie, bo sa dzieci.. . Nie chcesz rozbijac rodziny, a przeciez to sie czasowo rozwija... Nie wszystko wydarzy sie odrazu. A potem sie martwisz kto dostanie dzieci pod opieke? I tak z dnia na dzien.Zyjesz w poczuciu strachu i wstydu.. Do dnia kiedy wydarzy sie cos naprawde strasznego albo ktos zainterweniuje, wszystko sie wyda i wtedy i jest latwiej... Jak juz mleko sie rozlalo...
