Ta ich pierwsza randka to dosłownie moment kiedy jedna z osób opowiada np. całe FNAF lore, a druga po prostu ma serduszka w oczach, więc jednym uchem wpuszcza, drugim wypuszcza XDDD
@@__.silence.__ tak, gdy mówimy o handlu ludźmi to też taka taktyka istnieje i chyba to najgorszy kaliber tegoż handlu. To jest tym bardziej chore, bo przy sekcie to przynajmniej druga osoba opowiada o niej, a przy takim wykorzystaniu intencje są bardziej ukryte
Jechałam kiedyś pociągiem 7 godzin przez całą Polskę i ze mną w przedziale siedział ksiądz z Ukrainy, harcerka lubiąca narodowe klimaty, artysta-filozof wierzący w jakiegoś wyżej nieokreślonego boga i pani świadkowa Jehowy. I tak się złożyło, że wszyscy zaczęliśmy rozmawiać, żeby urozmaicić sobie jazdę. (Jestem ateistką, ale lubię sobie ot tak rozmawiać.) I z każdym mimo wszystko dało się naprawdę sensownie pogadać (np. ksiądz opowiadał o życiu codziennym w czasie wojny). Tylko pani świadkowa była jakaś taka sztuczna, przez te 7 godzin non stop uśmiechnięta i miła. Co chwilę włączał jej się tryb "przeczytam Wam werset z Biblii" itp. Zapytałam się jej, czy według jej religii osoby homoseksualne, które są świadkami Jehowy, trafią do raju. Z niezmiennym uśmiechem powiedziała, że wśród świadków Jehowy nie ma osób homoseksualnych. Zapytałam, a co jeśli w rodzinie świadków po prostu urodzi się taka osoba. Dostałam odpowiedź, że takich osób nie ma. Po prostu nie ma. Trochę mnie wtedy zmroziło.
Cześć Szarosen! Oni mają cały czas, nawet w codziennych sytuacjach, vibe osoby która próbuje ci coś sprzedać. Nawet jeśli to jest dobra koleżanka z pracy to musi wtrącić raz na jakiś czas sugestie, że jej religia jest jedyną prawdziwą i najlepszą
Mój przyjaciel jest z rodziny świadków Jehowy, i jest gejem, po tym jak wyznał to swojej rodzinie to go wyrodziecili (idk jak to sie pisze) i zmusili do wyprowadzki z kraju, nie ma prawa mieć kontaktu z NIKIM z jego rodziny, i ogólnie tej całej sekty, i od kiedy wyznał to ze jest gejem nigdy więcej sie do niego nie odezwali. Rodzina + cała ta sekta mieszka we Włoszech, a on od lat mieszka sam w Niemczech, ma teraz dopiero 24 lata a od chyba 17 roku życia nie widział rodziców czy rodzeństwa ale mówi ze mimo wszystko jest szczęśliwy bo życie w tej sekcie nie było życiem.
Jak Ramzan Kadyrow - „W Czeczenii nie ma gejów”. A w praktyce jak ktoś się „okazuje gejem” to się robi tak, żeby go nie było. Nie ma człowieka - nie ma problemu.
Lepiej tego nie idzie określić. Mieszkając w średnim mieście, gdzie raczej większość ludzi w okolicy mojego wieku (29) raczej prezentuje się heteronormatywnie/ cis płciowo ciężko szczerze mówiąc poznawać nowych ludzi/ przyjaciół i tak np. mnie próbowali złowić. Choć patrząc na moje zainteresowanie countercultures/ okultyzmem i różnymi innymi rzeczami to i tak by mnie było ciężko zreformować do ich trad poglądów.
@@roselenevictorious8071 Przepraszam - ale muszę zapytać. Co to jest to "cis"? Cis-Dur to jedyna z dwóch możliwych gam z toniką na półtonie (druga to Fis-Dur).
@@marcindobruchowski7280Oprócz tego, co napisała poprzednia osoba, to przedrostek "cis" oznacza po prostu "po tej samej stronie", a trans "po drugiej stronie" i są używane też np w chemii. Tak dodaję, może będzie to bardziej zrozumiałe dlaczego używa się terminu "cispłciowy".
Gdyby ten film nie był zrobiony przez świadków Jehowy, oglądałabym. Imagine: jedna z bohaterek głęboko siedzi w tej religii i poprzez relację z drugą odkrywa swoje prawdziwe potrzeby oraz stopniowo odcina się od sekty. Natomiast druga wprowadza trochę porządku do swojego życia oraz otwiera się na spirytualną część siebie (Ale tak zdrowo. Uczy się, że to nic złego mieć potrzeby duchowe i nie świadczy to o tym, że jesteś jakiś głupszy.) Żeby nie było, że jest pozbawioną wad wybawicielką tej pierwszej 😆 Potrzebuję tego filmu ❤
Mega bym chciała przeczytać taki romans. Boże, pliz, niech ktoś to napisze/narysuje/wyreżyseruje. (W sumie nawet nie musiałby być romans. Jako historia przyjaźni też byłoby super.)
Ta scenka to emocjonalny rollercoaster 11:40 "ale słodko, myślą już o dzieciach" → "czy ona będzie prawić o eugenice?" → "aha, to przecież filmik od świadków Jehowy"
Jeżu, Jade is down bad, kto nie zaczął się interesować dziwnymi rzeczami dla swojego crucha niech peirwszy rzuci kamieniem. Jade, ona nie jest warta wejścia w sektę, nieważne, jak śliczna jest
Neeta nie wie jak to jest mieć zapierdol w szkole, bo jej Jehowa nie pozwala się uczyć i kształcić, bo rozdawanie ulotek ma większą wartość od edukacji. XDDD
Nie wierzę żeby oni nie zrobili tego specialnie! Chcieli przyciągnąć zoomerów ze świata do tego tworząc najbardziej Edgy agnostyczną, otwartą na ludzi dziewczynę, z być może depresją, którą ta Neeta ma uratować od złej ideologi równości i otwartości. Dając jej poczucie przynależności i bezpieczeństwa. A potem się okazuje, że Neeta ma chłopaka też świadka i chce by Jade była jak ona, i została jej "siostrą" I trochę mnie wkurza mnie końcowy krzekaz. Ona zdecydowała się ochszcić ze strachu przed Bogiem, i tym że umrze i już nie zobaczy Neety. Ja myślałem że to będzie jak w Quo Vadis, że typ się nawraca na chrześcijaństwo dla dziewczyny i szczerze zaczyna kochać Boga. A Jade nawraca się na Jehowizm dla Neety by mogły razem żyć na zawsze. Ale Neeta przez te serie ani trochę się nie zmeinia. Nie staje się bardziej otwarta czy wyrozumiała, co ma jej pomóc werbować nowych członków. Bo bycie świadkiem jechowy polega na odrzuceniu własnej tożsamości i indywidualności. A to jest tylko materiał propagandowy. Więc Neeta nie mogłaby powiedzieć Jade. -Słuchaj kocham cię i chce być z tobą, ale Jechowę też kocham a to grzech celebrować miłość ponad Boga. Ale jeśli się nawrócisz i nie będziemy robić grzesznych rzeczy w sypialni to możesz być ze mną. - Ale całować cię i chodzić na randki możemy? ☺️😏 - Tak o ile nie jest to nic zboczonego. - Dobro Yolo, znaczy, Alleluja! 😘😇 Nie bo jak nie idziesz za tłumem i nie odetniesz się od rodziny i świata i nie dołączysz do naszej doktryny to spłoniesz w armagedonie! Taka otwarta grupa, ale coś se dopowiedzą lub wyjmą z kontekstu i już przekręcają, by usprawiedliwić nienawiść i odrzucenie.
Oglądałam już odcinki z propagandą dla dzieci a dopiero teraz mi się przypomniało, że moja Ś.p. Babcia wychowywała się jako świadkowa ale gdy dorosła odłączyła się od tego wyznania, szkoda, że nie mam już kogo zapytać o jej wspomnienia i co przesądziło o tym, że odważyła się myśleć samodzielnie i odłączyć😢
Dlatego warto pytać dana osobę, co sprawiło że podjęła takie, a nie inne decyzję, co sprawiło że w dany sposób patrzy na świat, czy o jakieś przepisy (jeśli nas to interesuje, oczywiście), póki ta osoba jeszcze tu jest. Bo potem możemy żałować, a czasu nie cofniemy. Pro po tematu, moja ciotka super gotuję, muszę zadzwonić zapytać ją o kilka przepisów 😅❤
7:34 - dla ŚJ Biblia jest alfą i omegą, krynicą mądrości w sprawach małych i wielkich; nie tylko w sprawach zbawienia, ale też historii, biologii itp. Nie dziwi mnie więc, że w ich filmach sam fakt, że ktoś ma zamiar przeczytać cokolwiek z Biblii, budzi ogromną ekscytację. Oni nie mogą uwierzyć, że inni Biblii tak nie traktują. Najskuteczniejszy sposób zaszokowania ŚJ to powiedzieć, że przestało się być chrześcijaninem właśnie po przeczytaniu Biblii.
@marekc.8321 - Nic bardziej mylnego. To oni tak to przedstawiają, a ciemny lud to kupuje. W rzeczywistości alfą i omegą są ich materiały szkoleniowe płynące z centrali w USA, a sama Biblia, to w rzeczywistosci nie jest... Biblia. Tzw. Przekład Nowego Świata, to dopasowane do ich doktryny pozmieniane względem tekstów pierwotnych i źródłowych dziełko, w wielu fragmentach zmanipulowane i znacznie różniące się od wydań opracowanych przez główne nurty chrześcijaństwa. No i klasyfikowanie tej swoistej religijnej organizacji do chrześcijaństwa to istotny błąd rzeczowy, podobnie jak np. mormonów, czy scjentologów, albo różokrzyżowców.
Podoba mi się że jak tłumaczy grzech Adama to zdaje sobie sprawę że to brzmi źle więc musi to "ułożyć w inne słowa" żeby już nie brzmiało źle. (I mimo to to dalej brzmi źle xD)
Bóg - tworzy człowieka (rzekomo) na swoje podobieństwo. Bóg tworzy człowieka ciekawym. Bóg mówi człowiekowi, że to konkretne drzewo i owoce z niego są zakazane. Nie wolno człowiekowi spożyć tych owoców (bóg dobrze wie, że człowiek jest ciekawym i stworzonym na jego podobieństwo). Człowiek próbuje "zakazanego" owocu. Bóg karze człowieka za jego ciekawość a potem cały ludzki gatunek. To dopiero początek wszystkich nieścisłości i podłości w biblii. Wymysły zagłodzonych pastuchów z czasów naznaczonych widmem pułapki maltuzjańskiej. Cywilizacje rolnicze uważające się za górujące nad ludami zbieracko łowieckimi.
Nigdy nie uwierzę w tą fałszywą dobroć i przyjazność ŚJ. Moja koleżanka pochodziła z rodziny świadków i gdy odeszła od religii, została całkowicie odcięta od rodziny. Rodzice zabronili jej kontaktu z młodszym rodzeństwem. Tak właśnie wygląda ta "milutka" sekta w rzeczywistości.
Ej, to ja poleciłam ten film kiedyś w komentarzach. Muszę przyznać, że to bardzo przyjemnie uczucie widzieć, że mój komentarz ma jakiś wpływ na treści na tym kanale :) Chociaż wiem, że pewnie nie bylam jedyna
36:58 Actually, to działa u chrześcijan, nieraz już tego używałem. Czas realizacji prośby dla innych: ok 1 dzień Czas realizacji prosby dla mnie do 2 lat ;P
8:40, nie jest poprawne. Jedyna poprawna forma to JEST NAPISANE. To że język jest żywy i się zmienia nie znaczy, że bez uzasadnienia możemy mówić cokolwiek, jakkolwiek bez zachowania sensu i uznawać to za poprawne. No i umówmy się, polskie tłumaczenia (szczególnie napisy polskie) często wołają o pomstę do nieba.
Zaraz, zaraz, a gdzie faceci? JW mają jakieś zasady segregacji płciowej? Facet nie może przyjść na studium? Reverse Behdel test fail, bo nawet jeśli Jehowa to facet (nie znam JW lore) to musi rozmawiać z innym.
przydałoby się podać źródło w opisie chociaż - nawet nie ze względu na jakieś minimalne poszanowanie prawa cytatu, ale żeby po prostu można było sobie to samemu obejrzeć najpierw albo wysłać komuś ten fascynujący fragment kinematografii
Generalnie przez poznawanie lore przebiega u nich samo indoktrynacja która zmuejsza szansę że się skapną że są w sekcie. A WD ich samych poznawanie Boga i Jezusa, głoszenie po domach i nie łamanie surowych zakazów to sposób na nie bycie zabitym w armagedonie (i na nie bycie wykluczonym co wiąże się nawet z stratą całej rodziny i przyjaciół którzy są świadkami)
Okrętuję to. 😂 Ale serio, ta propaganda jest tak obrzydliwą manipulacją, że po prostu wywraca trzewia. Osaczyć, otumanić i omamić. Biorą sobie ten swój zbiór bajek, jadą z dowolną interpretacją i myślą, że tylko oni mają rację. "Nie odrobiła pracy domowej z Boga" mnie rozwaliło. 😂
17:51 Im ogólnie nie za bardzo wolno rozmawiać z osobami spoza ich wspólnoty na tematy, których nie można bezpośrednio użyć w celu wciągania do ich sekty.
@@emiliap8790 Znam osobiście kilka osób, którym udało się odejść z tej sekty i to co od nich słyszałem na temat tego, co się dzieje w ich społecznościach to dosłownie rozwala mózg.
@@emiliap8790 Przykładowo - bardzo często w ich społecznościach jest gwałcenie kobiet przez krewnych. I tak - w grę wchodzą nawet małe dziewczynki w wieku przednastoletnim.
Jest poprawna ale znaczy coś innego XD to w filmie to błąd. Pani komentująca w sumie powiedziała prawdę ale wydaje mi się, że myślała źle. (pisze to czynność)
Niieeee, absolutnie poprawną formą jest "jest napisane"; bo pisze to czasownik; to tak samo jak z drzewkiem na rysunku - nie rysuje, ale jest narysowane
7.40 świadkowie Jehowy nie są chrześcijanami. Chcrzescijanin z zasady ma dawac przyjlad zyciem i postepowaniem a nie zaczepianiem ludzi na ulicy i przekonywaniem slowami do swoich przekonań.
Nie tylko Ty dostrzegasz erotyczne napięcie w tym serialu dla wiernych :) Oglądałem jakiś czas temu też filmik o tych dwóch laskach - i autorka wysnuła identyczne wnioski.
Jestem na momencie pytania "Czy to o to chodzi zebysmy siedzieli w kawiarniach i wkuwali na Jego temat?" (nt sensu życia człowieka). NIE XD nie o to chodzi... Nie będę sie rozwodzić nad tym dlaczego ludzie tak myślą (kościół zjebał naprawdę solidnie wiele spraw) - ale w skrócie - chodzi o to, ze wg chrześcijan Bóg stworzył nas z miłości, żebyśmy razem z Nim żyli w zajebistym szczęściu. Ale nie da sie kochać nie mając wolnej woli bo miłość jest wolna. Dał nam więc wolną wolę, tak samo było z aniołami. Człowiek jest przez Boga traktowany jak ukochane dziecko. Anioły miały służyć Bogu i człowiekowi stworzonemu na obraz Boga i do relacji z Nim (i z innymi ludźmi). Patrząc na to jak krusi jesteśmy, widząc nas część aniołów (również majac wolną wolę) uznała "w dupie to mamy, nie będziemy im służyć... żałosne". I wybrali jako wolny wybór odwrócenie sie od Boga i od nas. I tak wg całej tej historii pojawił sie grzech - czyli coś "przeciw miłości"/przeciw Bogu, który kocha. Człowiek wybrał, że też spróbuje sam bo chciałby być "na równi z Bogiem" i wybrał propozycję szatana(czyli tego anioła, który powiedział "wale to"). W ten sposób na świat wszedł grzech i całe inne gówno. Piekło nie jest pełne kociołków i nie dostaje się tam kopa w dupę i będziemy Cię obdzierać ze skóry bo "a masz za karę"... Piekło wg katolików jest wiecznym brakiem szczęścia, pustką i tęsknotą. Zwielokrotnionym na zawsze momentem najgorszego naszego cierpienia w życiu. Każdy kto cierpiał wie, że np przy żałobie utrata kogoś kogo się kochało, jest tak żrąca, że człowiek ma ochotę wyć z bólu, wcale nie fizycznego. I tym przynajmniej teoretycznie jest piekło, bo na zawsze jest się daleko od Boga, który jest źródłem wszystkiego co dobre, szczęśliwe i miłe (jak źródło w górach, możemy nie ogarniać i nie widzieć wprost że woda w Baltyku jest stamtąd..ale noo jest). Czekam z niecierpliwością aż zostanę zjechana xD co i tak sie stanie - ale wyjaśnię choć troche - to co napisalam wyżej to zajebisty skrót z setek nagrań, które przesłuchałam u osób które studiują Biblię w językach oryginalnych, omawiają konteksty historyczne w których byly pisane np. części starego testamentu (bez czego nie da się pewnych rzeczy zrozumieć, bo język hebrajski np jest językiem symbolicznym i jest bardzo mocno umiejscowiony w uwczesnych warunkach kulturowych), do tego dochodzi sposób czytania Biblii - jedem fragment czyta sie w odniesoeniu do całości a często tez do innych, w których w oryginale użyte jest to samo słowo (zazwyczaj są 2/3 miejsca na całą Biblię gdzie użyto tego samego słowa w różnych sytuacjach i z tego wyciąga sie kontekst żeby zrozumieć). To co napisałam wyżej to skrót, metafora, taka troche legenda wyciągnięta z tego wszystkiego wyżej... To nie jest dosłowne. Stary testament nie jest dosłowny. Ale to rozmowa na iles godzin, nie na wypowiedź w komentarzu xD Podsumowując odpowiedź na pytanie - życie jest przynajmniej według tego wszystkiego w co wierzą chrześcijanie lekcją miłości, możliwością do ponownego zaufania Bogu i nauczenia sie miłości do siebie i do ludzi - takiej, która przekracza czysto ludzkie możliwości (nawet do oddania życia za kogoś). Bóg w tym wszystkim po to, bo wierzymy że był na początku, że On wymyślił miłość więc najlepiej można sie od Niego tego nauczyć (nie wyjeżdżajcie proszę z tematem krucjat, morderstw w Biblii itd...napisalam wyżej, że Stary Testament jest niedosłowny i jest pewnego rodzaju zbiorem metaforycznych historii, a rzeczy typu krucjaty - no...skoro ludzie mają wolną wolę mogą robić najgorsze gówno, w imię idei które sobie wybiorą... Bóg daje czas na cały ten syf, na dobro i zło, na nasz wybór - o tym jest też w Apokalipsie. Temat też na kolejne ileś godzin). Życie ma być drogą, na której uczymy się mądrze kochać. Sakramenty u katolików mają w tym pomagać (niestety kościół wypaczył je do absurdu...). I tak dalej. Życie jest proste. Jest fajny cytat jednego ze świętych "Kochaj. A później rób co chcesz". Ale niestety miłość czasem dzisiak źle rozumiemy. Mądra miłość czasem da w pysk, żeby ktoś sie opamiętał, a nie powie "akceptuję to, rób wszystko co uważasz". Temat znowu na dyskusję bardzo długą. Poczekam na coś ciekawego w komentarzach pod tym co napisałam, jesli ktoś to w ogóle da radę przeczytać xD Nie jestem katoświrem, ale wierzę w katolickiego Boga. Jeżdżę na Woodstock, noszę glany, mam tatuaże i uwielbiam psychologię. Kłócę sie otwarcie z księżmi, lubię gadać z ateistami i mam sporo znajomych w tym gronie. Ostatnio na Woodstocku słyszałam, że nie ma tolerancyjnych katolików... A szłam obok, ludzie szli w paradzie równości. Ja ledwo doczłapałam przez odciski z polowego Lidla, więc tylko sie do nich uśmiechałam, nie było opcji pójść. Przykro jest czasem...jak ludzie na siebie nawzajem plują, bo przykleili łatkę "katolik" "gej" "weganin"... Serio, po tej katolickiej stronie też bywamy normalni
@@kopytek13 właśnie się czasem zastanawiam czego ludzie się boją... Ale mam jakieś tam wnioski z rozmów i obserwacji. Nienawidzę podziałów wśród ludzi.. często katolicy odrzucają "tych z drugiej strony" z lęku i takiej zaciętości żeby ich nie słuchać (no ludzie...why?), a Ci "z drugiej strony" odrzucają katolików bo to "zakute łby, które każdego by wsadziły do piekła i tylko opierdzielali za błędy". Mam wrażenie, że obie strony nie chcą się zrozumieć i nawet jak ktoś próbuje - to akurat trafi na takiego po drugiej stronie, który da mu przysłowiową "lepę na twarz"... Faajnie byłoby gadać, na luzie, z szacunkiem do wszystkich... Dzięki, że przeczytałeś ten mój wywód. Bardzo mi miło 😁 Trzymaj się też, ściskam! ♥️
@@__.silence.__ zniechęcają zdecydowanie. Zgadzam się. Ale nie zgodzę się z drugą częścią. Myślę samodzielnie, ja i sporo moich znajomych, nadal jesteśmy wierzący bo mamy doświadczenie czegoś "więcej" i na tym ta wiara się opiera. A księża i kościół..patrzymy na to też z niesmakiem, czasem żalem albo złością. Ja często wchodzę w dyskusję i wprost opierdalam za ich zachowanie. Ale do zmiany na większą skalę daleko... Po prostu nie mieszaj proszę wiary z księżmi i ludzi wierzących - ZAWSZE z tym co w kościele. Bo serio czasem wiara wiarą i nawet wierzącemu ciężko jest praktykować (iść do komunii czy do kościoła się pomodlić) bo roznosi człowieka od tego pierdol... z ambony. Taka moja prośba tylko 😅 bo nam też jest czasem przykro, ze wszystkich się wrzuca do tego samego worka z katoświrami/kiepskimi księżmi. Co do myślenia samodzielnie...byłam niewierząca parę lat, właśnie dlatego że chciałam sama sprawdzić czy to w czym nas wychowują jest "moje" czy nie. To co myślę i do czego jestem przekonana nie jest naprawdę wynikiem NIEmyślenia samodzielnie. Jestem psychologiem z wykształcenia i zamiłowania i myślenie "wbrew" to jedna z moich ulubionych rzeczy ;)
Z perspektywy chrześcijanina ( bo jechowych trudno do nich zaliczyć tak naprawde) a zwłaszcza katolika powiedzenie że coś jest złe bo Bóg tak powiedział a my nie kumamy dlaczego mamy tak robić ale robimy to okropna herezja. Gdzie tu jest moja wola w wybraniu tego jak żyje, gdzie jest miłość do bliżnich i Boga która może mnie doprowadzić do zrozumienia "skąd te zakazy"? Tu jest chyba tylko strach przed potępieniem czy w co oni tam se wierzą
Najlepszy dowód prania mózgu przez oto owych braci i sióstr ze zboru mam we własnej rodzinie. Brata kryminalistę nawrocili za kratkami. Jak się dowiedziałam, myślałam że wywinę orła 😂 Ten człowiek nie miał nigdy zderzenia z wiarą i jakąkolwiek religią. Ale w więzienia mial czas na modlitwy i swietowanie ich Boga. Po wyjściu aż od niego formalnie świętością biło. Trwało to tylko parę miesięcy. Na dzień dzisiejszy ten człowiek jest taki sam albo nawet gorszy . Kłamie że aż deski się wyginają. Terroryzuje naszą całą rodzinę i żyje za emeryturę mamy. Nawet nie pytam gdzie są jego kochani bracia. To wszystko na temat Świadków Jehowy
świat, w którym chrześcijanie dowiadują się, że pierwsza kobieta była dużo wcześniej na ziemi od pierwszego mężczyzny i z pewnością nie jesteśmy wszyscy ich potomkami XD
Zadne tam gej- napiecie miedzy nimi . To normalna taktyka SJ , gdy werbuja nowych do sekty . Love bombing zdaje sie to nazywa i oznacza okazywanie nadmiernej uprzejmosci , zainteresowania itd. Wiekszosc daje sie na to nabierac .