Ola zakochała się w niewłaściwym człowieku, ale zyskała doświadczenie. Pozwoli to jej być ostrożniejszą i mądrzejszą w następnej relacji. A tak w ogóle powinna być mu wdzięczna, że ją zostawił, bo ta relacją mogłaby się dużo gorzej dla niej skończyć. Mam na myśli jego agresję, co jest w żaden sposób nieakceptowalne. Każdy z nas wyciąga wnioski z doświadczeń życiowych, co pomaga nam w różnych decyzjach. Dziękuję I pozdrawiam serdecznie 😊
Oj,nie każdy,nie każdy...są osoby pakujące się całe swoje życie w podobne relacje,z podobnymi typami Z dobrymi najpawdopodobniej się nudzą Jest coś takiego jak uzależnienie od złych emocji lub ich nadmiaru Siła,zdecydowanie,dominacja przyciąga wiele kobiet Kobiety uwielbiają drani.Atawizm? czy schemat podświadomie powielany z rodzinnego gniazda
Skąd to przekonanie u młodych kobiet,że ślub i związek z jakimś mężczyzną,to najlepsze ,co może je spotkać? Schemat zakodowany im przez otoczenie dorosłych Ileż cennego czasu i zbędnych emocji tracą kobiety,zanim przekonają się,że życie jest piękne także bez męża i,lub byle jakiego partnera
To raczej z natury wynika niż z wpajania czy przekonania. Kobieta ma z natury potrzebę bycia zaopiekowaną, a mężczyzna z natury ma skłonności do dominacji i poczucia odpowiedzialności za własne stado. Poza tym i mężczyzna, i kobieta to są istoty społeczne, które dla zachowania zdrowia fizycznego i psychicznego potrzebują innych ludzi przy sobie. Taka biologia. To raczej odchodzenie od tej biologii wielu osobom wychodzi bokiem. Za to cenię u Aleksa to, że pokazuje jak mądrze te instynkty wykorzystać.
@@magdalenakubinska1393 z natury należy korzystać rozsądnie,wszak mamy 21 wiek Nadal twierdzę, że to przekonania,schematy zachowań wpajane nam przez dorosłych pchają nas w sytuacje niekoniecznie dla nas korzystne Jeśli już dyskutujemy o naturze,to samiec zapładnia samice i odchodzi zapłodnić inną, więc niewiele ma to wspólnego z tkwieniem w nieudanej relacji przez wiele miesięcy,a nawet lat Dla zdrowia psychicznego lepiej nie mieć złudzeń i nie wmawiać sobie,że miłość jest idealna i na całe życie,bo to nie jest zgodne z naturą,a raczej wymyślone przez autorów bajek i romantycznych,wyidealizowanych,tandetnych filmów Ale nikt nikomu nie zabrania oszukiwać się przez calez życie i wierzyć w to, co chce. Można też być cierpietnicą,na własne życzenie.i wmawiać sobie,że to dla zdrowia psychicznego i taka nasza natura Wolnoć Tomku... Zachowania społeczne nie są zarezerwowane jedynie dla związków damsko męskich Można mieć troskliwą przyjaciółkę,kolegę lub sąsiada i szczęśliwie wysypać się we własnym łóżku,nie tracąc uczuć i zdrowych relacji z otoczeniem Można być też sfrustrowaną,zdolowaną,zakompleksioną małżonką,nie jestem pewna czy to takie naturalne i normalne.
Ludzie, szanujcie się 😊a przede wszystkim zaufajcie intuicji, ona często nam mówi że coś jest nie tak, ale przez pewne niedociągnięcia psychiczne, olewamy w obawie( w sytuacji związku)że zostaniemy sami, a okazuje się że nie dość że siebie nie posłuchaliśmy to staje się to czego nie chcieliśmy, będąc w zwiazku😅 23 lata to początek życia, a poznanie narcyza może pomóc otworzyć oczy na naszą naiwność.W moim przypadku zadziałało na plus, ale tylko dlatego że się nie poddałem i zdystansowałem do życia.A dzięki Panu dokańczam swoją metamorfozę ❤
NIGDY nie wchodźcie w związki z wiejskimi chłopami, a tym bardziej z tymi z gospodarkami, chyba, że lubicie adrenalinę lub macie niskie poczucie własnej wartości. Prymitywni, do kobiet też podchodzą prymitywnie, jesteś koniem do roboty, twoje potrzeby się nie liczą, służysz jemu, gospodarce i jego rodzinie. Jestem z małej miejscowości, znam te klimaty od podszewki.
Masz sporo racji, ale nigdy nie mów "nigdy" bo jeśli kochasz siebie, to dokładnie takich samych ludzi potrafiących zdrowo kochać, przyciągasz do swojego życia. Dlatego najpierw zawsze Ty, a dopiero potem ten ktoś drugi. Pozdrawiam.
Ta wiedza JEST powszechnie dostępna, bo jest w necie. Trzeba tylko CHCIEĆ po nią sięgnąć. Ale młode dziewczyny wolą prezentować się jak towar na IG lub FB, pokazując swoje półnagie piersi i wypinając pupy w stringach. Taka prawda.
@@grussgott widzisz to co obserwujesz. Ja nie mam żadnych pół nagich dziewczyn bo takowych nie obserwuję i logarytm nawet mi tego nie wyświetla … także. Nie generalizujmy są kobiety dziewczyny które mają większe aspiracje niż pokazywanie swoich wdzięków na insta
3 mam kciuki za Ciebie Olu ❤❤ najważniejsze, ze zdałaś sobie sprawę z całej sytuacji i relacja z rolnikiem sie zakończyła. Przed Tobą całe piękne życie czeka ☘️ Panu Alexowi, oczywiście dziękuję za kolejny super materiał i czekam na kolejne 😊 chętnie bym posłuchała o rozwoju, przedsiębiorczości, dobrego zycia 😊 Miłego dnia 😊
Alex! Myślę, że czas nagrać ten film o którym wspominałeś. Przewiduję burzę w komentarzach ( domyślam się czego on ma dotyczyć)ale jest on bardzo, bardzo potrzebny.
Mogło by być ciekawie! Mnóstwo buractwa jest wśród wojskowych, policjantów, lekarzy i polityków. To prace "leczące" kąpleksy. A narcyzm jest zaburzeniem lękowym, powiedziałabym wstydowym.
Dziękuję za filmik. Na pewno pomoże kobietom czy mężczyznom zaślepionym przez miłość jak i tym, którym nie dane było pokazane jak powinien wyglądać związek. Dziewczyna imieniem Ola jak widać była bardzo niedowartościowana, można powiedzieć, że była naiwna, kierowała się pomocą, co było wykorzystane przeciwko niej. Widać ubytki w dzieciństwie, które nie pokazały dobrego wzorca jak mężczyzna powinien traktować kobietę. Pomimo tego, że została tak źle potraktowana, pozwoliła sobie na to. Autorka tekstu zdaję sobie sprawy z problemu, pisząc o tym, że była zdesperowana, uzależniona emocjonalnie. Dzięki Bogu była z nim tylko 9 miesięcy, niektórzy są kilka lat. Najważniejsze, że widzi u siebie problem, pewnie poszła do psychologa, chciała pracować nad tym, nie powiedziała, że skreśla mężczyzn pomimo traumatycznej relacji. To jest oczywiste, że praca nad sobą i będzie dobrze. Jej błędem zdecydowanie było, że pozwalała sobie na to, że tkwiła w tym niszczącym ją związku. Mam nadzieję, że te filmik będzie przestrogą dla Nas wielu. Ona jest jeszcze młoda na szczęście, zdobyła doświadczenie, które zapamięta do końca życia i już nie pozwoli sobie żeby ktoś był dla niej całym światem, tylko ona będzie swoim. Historia napisana oparta na doświadczeniu. Nie każdy rolnik jest taki, ma tak w domu, proszę na to patrzeć, a nie wrzucać wszystkich do jednego worka (tyczy się komentarzy). I zaznaczam, że to może przydarzyć się każdemu z nas, albo przydarzyło, ważne zeby po takich doświadczeniach wyciągać wnioski i sprawiać żeby życie było lepsze. Szkoda mi tej dziewczyny, mam nadzieję, że zobaczy jaką wartościową osobą jest i znajdzie partnera, który ją doceni. Piotrowi też życzę szczęścia, może niewłaściwa była osoba, może jakieś ubytki. Proszę patrzeć na filmy Pana Alexa głębszą analizą, a nie wwyciąganie pochopnych wniosków typu każdy rolnik jest taki sam, albo, że każdy mężczyzna jest taki sam. Tu jest przytoczona historia dziewczyny, w innej historii to może kobieta by wykorzystywała rolnika, bo byłby zakochany i zaślepiony. Patrząc na niektóre komentarze, myślę, że nikt nie popełnia błędów. Jeszcze raz dziękuję za to co Pan dla Nas robi i pokazuję historie, które każdy z nas może przeżyć albo przeżył. Bardzo się cieszę, że dziewczyna wyciągnęła wnioski pomimo traumatycznego dla niej związku.
Dzięki Panu dowiedziałam się: 1. O zjawisku aureoli. 2. O tym, żeby nie czekać, aż ktoś się "naprawi" w przyjaźni i w miłości. To oczywiste, ale kobiety w Polsce nie są wychowywane wg tej logicznej zasady w 100%. Dobrze bylo to uslyszeć.
Niestety mamy w społeczeństwie duże luki edukacyjne. Staram się to trochę zapełnić, proszę polecić moje materiały dalej. Może więcej ludzi skorzysta. Pozdrawiam
Jakbym o swojej historii słuchała na szczęście trwało To do Pandemii i juz jestem wolna, krowy tylko nie mial.. ale dużo planów związanych z budową domków...wynosiłam wielkie drzewa bo gałęzie to Nie byly, i najlepiej żebym nie usiadła od rana do nocy ( u niego) a zeby mojej mamie coś pomóc... nie było mowy. Podwójne standardy z tańcem, jeśli wytrzymywał ,to że tańczyłam to potem miałam na osobności akcje godne napisania ksiązki- na zewnątrz pobożność Pani Dulskiej a w domu zero szacunku ( dosłownie " nawrocenie" ale na pokaz) na szczęście wyrzuciłam to z głowy i jestem wolna od tego dwulicowego tyrana. tak mozna bylo "to" nazwac... 4x dawałam szanse i wracałam o 4 x za duzo🙂 Typ ( byzMEsmen bez klasy😌)
No cóż otrzasnij się i ciesz się że ma inną ofiarę. Jesteś młoda i dobrze ze na wstępie spotkałas taki model. Pocieszę Cię jest takich wielu. Miej oczy szeroko otwarte i w świat.
Jeśli kobieta nie jest w stanie, jako singielka, zapewnić normalnego życia swojemu dziecku (lub dzieciom) to lepiej żeby nie miała dzieci. Uchroni je przed biedą, niezaradnością a nawet agresją, a sama będzie miała czyste sumienie.
Neistety tak to nie działa. Mnóstwo kobiet decyduje się na kilkoro dzieci mimo braku dochodów...i potem taka egzystencja do niczego...swoje widzę to wiem.
Dziękuje za nagranie. Mój mąż urodził i wychował się na wsi. Niestety mentalność ludzi ze wsi jest zupełnie inna. Dla nich wartością jest praca i „użyteczność” drugiego człowieka i zwierząt. Osoby z rodziny przyjeżdżające w odwiedziny zobowiązane są do pomocy (pracy) w gospodarstwie. Chore lub stare psy lub koty są „nieprzydatne” i brutalnie mordowane. Z
A ja się nie zgadzam,Mój mąż też pochodzi ze wsi,I nikt nie wymagał od gości pracy w gospodarstwie,a zwierzęta były traktowane idealnie,a pieski to jak członkowie rodziny.
Na wsi zwierzęta żyją aż do śmierci, nie morduje się ich, ale też nie niańczy jak niemowląt. To w mieście są widoki kobiety niosącej psa, a dwuletnie dziecko musi iść samo obok matki.
Pochodzę ze wsi, mieliśmy zwierzęta które zawsze były traktowane dobrze, goście nigdy przy niczym nie pomagali a to było kilkanaście lat temu. Kwestia kultury i obycia
Biedna dziewczyna, styczeń musiał być dla niej horrorem, w psychologi emocje po utracie osoby w tak nagły i wredny sposób porównuje się do uczuć jakie ma się po śmierci osoby bliskiej. Oczywiście kogos , kto zadaje taki ból należy się pozbyć raz na zawsze, ale jest to bardzo bolesny proces i nawet przy świadomości, że rozstanie jest jedyną opcją, pozostaje żałoba i warto dać sobie na nią czas.
Dobrze że jest wujek Alex:) szkoda że trochę póżno słyszę jego rady bo już niedługo 50 na karku a 2 związek w rozpadzie.Na szczęście Twoje złote rady oraz publikacje, chętnie podsunę swoim dzieciom wchodzącym w dorosłość.Dzięki za cenne lekcje👍
Koleżka rolnik jak z mojej rodziny żywcem wyjęty. Takich przypadków na pewno jest więcej. PS. Uwielbiam Pana filmy - są realistyczne, ale dają nadzieję.
Przeszłam 2 w 1. Czyli mężczyzna mający dobrą nadbudowę finansową która mnie nie kręciła zupełnie. On w postawie "ja ci tu wszystko daje więc rób co do Ciebie należy i nie wymyślaj jakichś głupot" (za głupoty uważał szkolenia, pracę, znajomych) Ja pieniędzy przyniosłem więc ty nie musisz. Ale do urodzenia dziecka kibicował 8 lat moim poczynaniom rozwojowym. Jak spytałam kiedyś po co jeżeli naprawdę to chciałby mieć mnie w sprzątaniu, kuchni i przy dzieciach. Odpowiedzał, że "na wypadek jakby umarł abym sobie poradziła" 😱😵💫😵💫 K.. nie składał, że na gówno te kwalifikację bo jak się nie robi fizjoterapii to się zapomina i traci klientów a potem to jest nie do odrobienia. Obstawiłam wtedy przy swoim i ustawiałam się na niezależność finansową co nie było mu wygodne
Fajnie Panie Aleksie że nagrywa Pan takie podkasty . 👍 Mają one prosty i zrozumiały język . Tłumacząc zachowania innych i nasze reakcje naświetla Pan sedno sprawy . Jest to bardzo pomocne … dziękuję ☺️
Drogi Alexie, taki film o zawodach i różnych godzinach i zmianach pracy jest bardzo potrzebny... Tego mi zawsze brakowało w różnych nagraniach nie tylko Twoich. To naprawdę jest trudne... poradzić sobie w związku kto ma pracę na noce, po 12 godzin, albo kilka nocy pod rząd... To świetny pomysł o nagraniu takiego filmu. Często te osoby tak pracujące często manipulują swoją pracą i pokazują że ich praca jest ważniejsza, robią z siebie ofiarę i rzadają ciągłego współczucia ale też nic nie chcą zmienić. Dzięki za poruszenie tego tematu. Pozdrawiam serdecznie. Uwielbiam Pana poczucie humoru!!!!
Mam tylko obawy, że po pierwsze taki film będzie znowu cieszył się małym zainteresowaniem, a po drugie spowoduje lawinę hejtu na mnie za mówienie jak naprawdę jest. Pomyślę o tym na rejsie, który zaczynam za kilka godzin
Tak to czasem bywa z pierwszym chłopakiem. Mój nie był taki, ale po zerwaniu strasznie to przeżywałam. Starałam się też utrzymywać kontakt z jego siostrą i mamą przez jakiś czas. Teraz minęło prawie 20 lat i śmieję się z siebie, że tak to przeżywałam. Z czasem człowiek nabiera pewności siebie.
Proszę o ten specjalny film trudny do przełknięcia dla wielu widzòw :) bo mnie to interesuje. Ola młoda i niedojrzała kobieta. Dobrze że pan tak delikatnie i kulturalnie o tym wszystkim mówi! Coś mi się wydaje że ta cała rodzina to taki klan i przyszła żona musi nie tylko ciężko pracować na tym gospodarstwie ale i zostać zaakceptowaną przez nich wszystkich. Tzw. Ślub z całą rodziną.
Wszystko to prawda o rolnikach. Chcą niewolnika do pracy 24h przez 365 dni. Do tego urodzenie dzieci, bez przerw na żadne urlopy. Nie ma żadnych wypadów nad jezioro, nad morze czy na kawę do miasta. Tylko praca i praca i obowiązki domowe, nic więcej. Ich nie obchodzi zawod kobiety, jej potrzeby i ambicje. Nie łudźcie się, że jest inaczej.
@@infomoto teraz już emeryt. Warto moze się zastanowić dlaczego rolnicy nie jeżdżą na wczasy. Latem mają żniwa, więc trudno wtedy się wczasować. Miastowi zapominają też o tym że za komuny większość dzieci i pracowników miało kolonie i wczasy zakładowe. Rolników prywatnych i ich dzieci to nie obejmowało. Wniosek - to komuna dała szerszym masom możliwość wczasowania. Bo wcześniej to tylko szlachta i elita. Dopiero młode pokolenia rolników o ile im finanse pozwalają mogą sie wczasować.
@@user-hb9mz2hp2gjak człowiekowi zależy na relacji to wybierze sposób na pobycie tylko we dwójkę nawet jak jest w oborze stado czegoś czego nie wolno opuścić i wyjechać.
Alex jest najlepszy :) mój mąż mówił córce ZAWSZE zakryj uszy , a OTWÓRZ OCZY bo tylko to się liczy ) co kto robi !!!!!!! bleblać każdy potrafi , a czyny się liczą i daj CZAS ......dla relacji, nikt nie potrafi udawać dłużej niż 6 miesięcy :) znudzi się, prowokuj , a usłysz prawdę, a nie to co chcesz :) proste, a zarazem trudne dla większości bo ludzie lubią prosić o miłość, do czasu, później łzy i rozczarowania, znajcie swoją wartość i na co zasługujecie w swojej głowie, czekałam . aż znalazłam cudownego, mądrego, szlachetnego człowieka jakim był mój mąż, cierpię ogromnie bo covid wygrał :( ale jego nauki mam w głowie na zawsze i córka oczywiście, pozdrowionka dla Pana i Pani Karoliny.
Zdecydowanie z tą jałówką dyskwalifikujące zachowanie kategorycznie. Wydaje mi się, że w dużej mierze o tym, kim jesteśmy, świadczą nasze odruchy kierowane do tych którzy są od nas słabsi i zależni. Zwłaszcza gdy nas zdenerwują. Makabra, współczuję tej pani. A co do rolników, to przykro mi, że tacy jak ten się zdarzają, natomiast myślę, że nie wolno generalizować, jak w części komentarzy. Pewnie są różni jak wszyscy.A poza tym mam wielki szacunek do ich pracy, bo jest wyjątkowo ciężka i niewdzięczna. Pozdrawiam serdecznie😊
U mojej byłej żony wynikały sytuację w jej domu rodzinnym jak jej matka tak gnębiła jej ojca że zakrawało to na przemoc psychiczna mówiła że nienawidzi mężczyzn. Zawsze się zastanawiałem że jeśli tak jest to po co wychodziła za maż ale do tego nie doszedłem ale najdziwniejsze jest to że jej mąż stawał w jej obronie a ta się nad nim znęcała tego też nie rozumiałem.
@@AlexBarszczewski oj bardzo 😁 aż się zachłysnęłam herbatą - przy tym właśnie fragmencie 🤣 "hit" 🤣 dobrze ,że nie jest to pora śniadania 🤣🤣🤣 lepiej by było na nie "nie pójść " 🤣
Jestem niepewna mojej wartości, bo postrzegano mnie przez pryzmat mojej chorej psychicznie matki a ja sama byłam na łasce rodziny zastępczej ustanowionej dla mnie przez matkę jej siostry, czyli moją babcię. Nie wchodzę w żadne związki. Wujek nabijał się ze mnie, ciotka ciągle robiła wyrzuty, że ich nie doceniam. Jestem samotna i mam wolność. Relacje z ludźmi to strata czasu. Wolę naukę i podróże.
Od początku sama siebie postawiła w świetle podnóżka i dlatego dokładnie tak była traktowana. Niestety bez takich doświadczeń nie bylibyśmy mądrzejsi. Wszystko jest bardzo potrzebne, żeby nauczyć sie szanować samego siebie. Jest taka ponad wyznaniowa reguła: "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" Czyli najpierw zawsze SAMEGO SIEBIE. Pozdrawiam 🌸
@@AlexBarszczewski Wiesz, Alex, że kiedyś myślałam, iż to jest egoizm lub narcyzm, żeby kochać siebie, bo tak mi wmówili dorośli, tzn ci zawsze starsi niż ja. Dopiero kiedy tak naprawdę zrozumiałam, jaką manipulacją są wszystkie religie tego świata, to równocześnie z z tym przyszła świadomość, że są pewne reguły wszechświata, bez wyznaniowe, które pod płaszczykiem religijności zostały też doskonale zmanipulowane. Tymczasem kochać siebie to szacunek najwyższego stopnia, bo wtedy właśnie przeciągamy do siebie ludzi, którzy potrafią kochać zdrową miłością i to bez względu na to skąd pochodzą, jakiego są wyznania, lub nie. Pięknego wieczoru dla Ciebie i Karoliny 💞
Powinno byc nauczanie w szkolach podstawowych o zlych ludziach jakie posiadaja cechy i jakie przejawiaja zachowania . Moglo by sie uniknac wielu bardzo przykrych sytuacji i o wiele lepiej zylo by sie na ttym swiecie Napewno ze i inne czynnikiaja duzo do powiedzenia takie jak zdrowie ,pieniadze Ale gdybysmy troche wiecej rozumieli i byli lepszymi osobami to moze to na dluzsza mete przelozylo by sie na lepsze zdrowie i lepszy status materialny W grupie sila Pozdrawiam Pana Alexa Fajny z niego gosc i z ogromna wiedza i mocnym charakterm i bardzo dobrze mi sie Pana slucha Pozdrawiam.
Zakres potrzebnej wiedzy, aby mieć dobre relacje z innymi ludźmi i umieć się bronić jest znacznie szerszy niż da się objąć w filmie. Dlatego polecam nasz zestaw obejmujący prawie wszystkie podstawowe umiejętności budowania dobrych relacji i radzenia sobie w życiu sklep.klinikanegocjacji.pl/relacje-2-0-konflikty-wydanie-papierowe-2d27851a-d9d4-4be5-ba37-57f9263cd20b Pozdrawiam serdecznie :-)
Dzisiaj zrobiłam w 2 klasie:-) Tylko nie o złych ludziach, tylko o metodach prowokatorów, którzy prowokują do agresji, a potem zgrywają ofiary. Na przykładzie:-)
Ja kiedyś otrzymałam propozycje żeby...sprzątać mieszkanie mojego faceta bo...jemu się nie chce. Dodam że to sprzątanie to nie odkurzanie tylko...praktycznie robota na etat ale za piękny uśmiech jego. Coś we mnie wtedy pękło i chyba oszalałam bo od tamtej pory już nie jestem taka do końca normalna na umyśle. 🤔
Mam koleżankę,która pracuje non stop po 36 godzin jako pielęgniarka w 2 szpitalach,po pracy w szpitalu idzie pracować w pole ,bo ma też gospodarstwo.Takie wzorce wynosi się z domu,jej ojciec nie miał czasu usiąść przy stole i zjeść obiadu,łapał w rękę kanapkę i biegiem do roboty.Jej brat w wieku 40 lat miał 3 firmy ,pracował od rana do późnego wieczora,w końcu zdrowie mu wysiadło.Dodam jeszcze,że wszyscy są bardzo bogaci,ale tam na nic poza pracą nie ma czasu i nic poza harówką się nie liczy.Dzieci w wieku paru miesięcy oddaje się do żłobka,a samemu do roboty,czytanie czy hobby to dla nich strata czasu,
A ja pamiętam, że w dzieciństwie nie miałam problemów, żeby pomóc kosić trawę, robić w ogródku, czy iść do sklepu, posprzątać. Ale kiedy tatuś wysyłał mnie po alkohol do sklepu, czy papierosy kiedy ten sklep był nie daleko, musiałam dźwigać wody, chleby warzywa i to były całe kosze, mają skoliozę, a on nawet nie ruszył tyłka żeby pracować, siedział oglądał tv, albo robił zakrapiane imprezy z kolegami, w nocy nie dawał spać bo mamrotał sam do siebie, a ja musiałam wstawać do szkoły zaspana, to nie ukrywam, że chciałam żeby już się zachlał na amen. Ciężko było mu cokolwiek robić, syf w domu, nie widział potrzeb artykułów higienicznych, ani ubrań. Do pewnego mementu nie było nawet łazienki i bieżącej wody, do tej pory zastanawiam się jak ta cała instytucja pod nazwą mops pozwoliła, żebym tam mieszkała. Chodziłam głodna i brudna. Nie pozwalano mi się kolegować, ani spędzać czas z rówieśnikami. Na szczęście wydostałam się z tego dziadostwa, nie mam żadnego kontaktu. I mimo, że nie jestem po 40 czuje się zmęczona życiowo, może jak ktoś ma fajne dzieciństwo to ma większą energię do pracy. Wewnętrznie czuje się jak bym była grubo emerytka. Może w jakiś sposób odbijam sobie teraz dzieciństwo, pracuje tak żeby mieć i nie narzekac cieszyć się chwilą i też wypocząć. Na pewno nie umiała bym komuś usługiwać, że ktoś by leżał jajami do góry. Nie jestem materialistką mimo, że z biedy wyszłam. Dostrzegam piękno w małych rzeczach i to daje mi szczęście. Smuci mnie kiedy trafiam na ludzi fałszywych, którzy są tylko po to by się pokazać i wywyższać. Z jednego bardzo się cieszę, że nie było 800+, laptopów i szkoły internetowej. Można by pomnożyć razy trzy te hulanki albo jeszcze więcej gdyby był dostęp do darmowej kasy od rządu.
Jest pan wspaniały i prawdziwy, boże mam 57 lat, i mój partnera zerwał ze mną przez swoją kuzynkę, chorzy ludzie, dziękuję za pomoc, dał mi w prezencie 4 tyś eur, a teraz mnie oskarża o kradzież, i chce zwrotu pieniądze,
Nie zgodzę się. Nie jest Pan zbyt radykalny w kwestiach kiedy należy się rozstać. Dzięki takim twardym zasadom można sobie dużo cierpień zaoszczędzić. Uwielbiam takie postępowanie.
Historia przypominająca moją tylko ex był ogrodnikiem a nie rolnikiem😂 zerwał ze mną przez tel mimo że byliśmy parą kilka miesięcy a znaliśmy się sporo dłużej. Ja byłam troche starsza i uznałam że skoro brakuje klasy przy zerwaniu to niech idzie z Bogiem 😅 próbował oczywiście nawiązać kontakt po paru tyg od zerwania,a ja przez to byłam rozbita. Trwało to kilka lat. Przestał dopiero kiedy wstawiłam na fb że zawarłam związek małżeński. Alex ma rację w 100% omawiając ten przykład
byłam 9 lat z mężczyzną, czekałam na dowód że traktuje mnie poważnie. Im częściej wspominałam o sformalizowaniu związku tym bardziej się irytował. Ostatnio gdy miałam go odwiedzić, był bez powodu agresywny. Przywitałam go piosenką, zaczął krzyczeć, że to nie Jarmark i jak ja się zachowuję,potem gdy pytałam, czy może pójdziemy na spacer, odpowiedział 'idź sama', no to wyszłam z mieszkania i postanowiłam wrócić do domu. On wtedy napisał, że to koniec... ma chorobę dwubiegunową i jest narcyzem... uzależnił mnie emocjonalnie, to trwało 9 lat...jest ciężko
Współczuję, całe szczęście, że zobaczyłaś z kim masz do czynienia. Takie relacje do doświadczenie, bolesne doświadczenie... I strata czasu. Zadbaj o siebie i zamknij ten rozdział ❤ Powodzenia.
Pytanie z innej beczki, jak Pan się zapatruje na postać pewnego psychologa Jordana Petersona? Jest teraz mocno lansowany i popularny. Ma dość oryginalne poglądy na życie i wzbudza kontrowersje. Czy kojarzy Pan jego postać, a zwłaszcza poglądy i co o nim sądzi w kontekście Pana spojrzenia na życie. Chętnie bym usłyszał Pana opinię.
Pan Peterson po prostu nie jest politycznie poprawny : ) a że poprawność polityczna zaszła już tam gdzie zaszła, to i ukształtowanie jego rozmówcy czy słuchacza to zupełnie inny konstrukt pojęciowo-myśleniowy. Taka polemika wokół tematu -ybki, kiedy jeden rozumie rybki, a drugi grzybki. Natomiast mam wrażenie, że mimo niezbyt zaawansowanego wieku, Pan Peterson ostatnimi laty odszedł od uprawiania nauki na rzecz odtwórczości, od nauczania do pouczania; czasem wprost widać, że nie jest w stanie wejść w meritum, bo musi tłumaczyć tłumowi zdziwionych podstawy i to go zaczęło wytrącać z równowagi oraz wtłaczać w rolę ostatniego sprawiedliwego. Im starszy jego wykład, tym chętniej go słucham. Najbardziej lubię te pierwsze, nagrywane i wrzucane do sieci przez jego studentów. Nie wiedziałam, że zaczęto go lansować. Może chodzi o zdyskredytowanie i usunięcie z przestrzeni publicznej. Za duża różnica już się zrobiła w postrzeganiu świata i jego wartości. Natomiast poproszenie Alexa o wyrażenie swojej opinii w tym temacie uważam za świetny pomysł i go popieram. Pozdrawiam.
Właśnie dotarło do mnie coś, co może się tu niespodobać. Pan Alex chwali życie, gdzie nie inwestujemy w majątki, domy, drogie auta, a w siebie, swój rozwój. W sumie racja, majątek to koszty i czas potrzebny do jego utrzymania. Tylko to jest dziwnie zbieżne ze słowami Clausa Schwaba - "Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy" w ramach globalnego resetu.
@@AlexBarszczewski 😉 Nie oskarżam Pana o nic, Pana rady są praktyczne, logiczne i co najważniejsze skuteczne. Chodzi mi o ten coraz bardziej rozpowszechniony trend wszystkiego na wynajem - już nie tylko mieszkań, ale też aut już nie tylko leasing. Z jednej strony to jest wygodne i dobre, bo nie majątki obciążają finansowo poprzez koszty ich utrzymania, ale z drugiej strony jeśli coś nie jest twoje na własność, to jednocześnie jest czyjeś, czyli przeważnie firm/korporacji i stajesz się ich klientem, zależnym od ich warunków, czyli oddajesz im władzę nad sobą. Coś za coś. Chyba trzeba zachować zdrowy balans. Ale ten cały globalny reset b. mi się nie podoba. Te wszystkie formy kontroli, już nawet w Kanadzie wyłączają ludziom pieniądze, jak to było podczas strajków transportowców w czasie covidu. Pewnie wprowadzą nam niedługo system kredytu społecznego jak w Chinach, gdzie każda aktywność jest punktowana i wpływa na benefity otrzymywane od władzy. Pewnie UE też pójdzie w tym kierunku. Tylko jak się bronić? Można wieść wspaniałe, beztroskie i lekkie życie według Pana przepisu, nie przeczę. Ale to wszystko, co się dzieje wokół, masowo imigracja, terroryzm, wojny, coraz większy centralizm i biurokracja UE skutecznie odbiera radość życia, bo widząc co się dzieje naokoło, trudno zachować spokój i radość. Świat idzie w złym kierunku.
@@wspierajcietrzmieleipszczo8527 Dziękuję za obszerny i kulturalny komentarz, nawet jeśli się z większością nie zgadzam 🙂 Mamy różne spojrzenia na wiele rzeczy i każdy z nas ma prawo do swojego :-) Czas pokaże, kto będzie miał za sobą ciekawsze i spełnione życie. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego 🙂
@@AlexBarszczewski Oczywiście że będzie się miało spełnione życie. Mi chodziło tylko o to, że obecny świat i to, co się dzieje, odbiera radość. Według Pana najlepiej ograniczać złe wiadomości, by nie nasiąkać złą energią. Co do zasady tak. Tylko jest pewien niuans, są ludzie, których obchodzi to, co się dzieje wokół, w jaką stronę zmierza świat i CHCĄ TEN ŚWIAT WOKÓŁ SIEBIE ZMIENIAĆ. W takim wypadku chyba odcięcie się zupełne od tego, co nam serwują w mediach nie jest ok. Moim zdaniem trzeba wtedy, mając już udane życie według Pana przepisu, zacząć stosować zdobytą od Pana wiedzę do zmieniania otoczenia/świata. Własne szczęście to niekiedy mało, satysfakcję daje też działanie w służbie publicznej/polityce/sferze ideowej. Może stworzy Pan kiedyś jakiś poradnik o wywieraniu wpływu na ludzi w sferze światopoglądu.
Na wsi problemem jest to, że ciężko jest spotkać gdzieś na polu, przy drodze wolną kobietę. W miastach po prostu statystycznie łatwiej kogoś poznać. A problem dotyczy bardziej mężczyzn, bo więcej mężczyzn zostaje na wsi. Oczywiście można szukać w sobie, ale jak w obrębie 20 km jest jedna wolna w odpowiednim wieku, to mała szansa, że akurat się zakochają.
Jak pozna i wejdzie w małżeństwo to niech nie uwierzą się na kobiecie aby uczestniczyła w polu i byływa w domu dostępna jako służocza. Dochodowość rolnictw nie jest duża i lepiej dla obojga jak żona pracuje
Moj byly narcyz mial wszedzie hasla i ja tez mam ala na tym punkcie.. Nie sprawdzam telefonow, komputerow i nie grzebie w torbach czy po kieszeniach ale kiedy widze blokady i hasla zaraz zapala mi sie czerwone światełko i zaufanie spada do zera...
Witam p. Barszczewski, Mam problem natury psychicznej, zaburzenia nerwicowo-lękowe, w związku z tym mam problemy w pracy. Ciężko mi się w nich utrzymać, popełniam błędy i ciągle mam z tylu głowy, że coś zaraz zrobię źle i mnie opierdzielą, zwolnią. To chyba się wzięło z dzieciństwa. Rodzice mieli własną działalność i w domu byla z tego powodu nerwowa atmosfera. Pamiętam, że za byle błąd były awantury, wyzwiska, że jestem nieduacznikiem, debilem, gnojem. Jeśli czegoś nie wiedziałem, to były pretensje, że nie wiem. Ojciec wymagał, a malo tłumaczył i pokazywał. Nie bylo u mnie normalnych relacji, tylko krzyk i pretensje, no i mialo być tylko tak, jak oni chcieli. Pamiętam, że w szkole, na studiach byłem wycofany, zalękniony i nie chciałem się w nic angażować, bo czułem, że tak samo mnie potraktują. Dziś mam ponad 30 lat i ciągle mam nerwicę. Jest jakiś sposób na to, by to pokonać? Jakieś triki z pana repertuaru? Chodzi o dodanie sobie odwagi i by pokonać te lęki.
Ja miałem podobny start, ale około 28 roku życia już to przewalczyłem. Trochę mówiłem o tym w filmie ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE--M-ZQZFiQhE.html Generalnie zalecam kontakt z dobrym terapeutą albo zaprzyjaźnienie się z facetem podobnym do mnie (serio)
Alexie, Twoja postawa utrzymuje mnie w przekonaniu, że "kobieta z jajami"... (czy też z tymi atrybutami, które ona ma... xD ... ) też może wykorzystać swoją agresję do obrony siebie i innych, że nie musi być wiecznie uciekającą przed narcyzem ofiarą. uważam za bardzo rozsądne uwzględnić ostrzeżenia psychologów przed tym typem osoby. jednak to dość upokarzające, ciągłe podkulanie ogona ze strachu przed przemocą. nie możemy wszyscy tylko przed nimi uciekać - trzeba się wreszcie nauczyć pociągać ich do odpowiedzialności - ponoszenia konsekwencji swoich czynów. tak, jak najbardziej, po wstępnej starannej ocenie układu sił, naszych zasobów, zorganizowaniu sobie wsparcia terapeuty i prawnika. tak, licząc się z jego zemstą, w gotowości poniesienia ewentualnych jej konsekwencji. mówią, że "ostrożna odwaga liczy się podwójnie". mam taką głęboką nadzieję :) pozdrawiam :)
dyskutuje jako rodzic ale niestety już po fakcie- nic to nie zmienia, na prawdę działajcie póki nie jest już w tej czarnej d....- bo wtedy bardzo trudno
Kobiety sa same sobie winne bo same nadskakuja i ustawiaja sie w roli sluzacej zeby sie przypodobac ,a potem lapie sie na tym ze tylko ona to robi,faceci potrafia prac sprzatac i gotowac Ci wartosciowi oczywiscie
Chyba nie słuchałaś dokładnie… I nie, to nie wina ,,kobiet” (rozumiem, że sama też wrzucasz się do tego worka pisząc tak ogólnikowo…?) - bo żaden wartościowy mężczyzna, z grona tych, których przykład podałaś, nawet, jeśli trafi na taką osobę, nie będzie tego WYKORZYSTYWAŁ. Sorry, dla traktowania drugiego człowieka, jak śmiecia nie ma wytłumaczenia - i nieważne, czy robi to mężczyzna czy kobieta. To jakby usprawiedliwiać kradzież, bo ktoś zostawił otwarte drzwi. Pomijając już, że są osoby, które z dobrej woli chcą pomóc i potem stawia to je w takiej wlaśnie roli, przez powolne urabianie - mam do tego wspominać o sytuacjach, w których kobiety są nauczone takich toksycznych wzorców w domu? Jeśli miałaś inaczej, to tylko się cieszyć. Ale rozumiem, że nie popełniałaś i nie popełniasz żadnych błędów w relacjach? :) Trochę empatii i szerszego spojrzenia na sprawę nie zaszkodzi… ;)
To nie do końca zawsze tak jest. U mnie w domu oboje rodzice pracowali i mój ojciec sam sobie robił kanapki na śniadanie czy kolację, u mojego męża matka wszystkim usługiwała i nawet pod nos wszystko przynosiła (mimo, że też pracowała zawodowo) więc mojemu mężowi sie wydawalo, że ja też tak będę robić. O ile, robiłam w weekend śniadanie dla wszystkich to jednak w tygodniu wymagałam by mąż sobie sam kanapki zrobił bo wstawał jak ja już wychodziłam do pracy a miał różne smaki i zachcianki (herbatę miał przygotowaną zawsze) to zawsze słyszałam, że jestem nie dobrą żoną bo kanapek mu nie chcę zrobić. Może dlatego w odwecie nie wynosił nigdy śmieci choć notorycznie go o to prosiłam. W końcu po 8 latach wyprowadził się do koleżanki z pracy, która o niego bardziej dbała (po 1,5 roku się na nim poznała i zakończyła związek). Niektórzy wykształceni ludzie z większych miast dalej szukają żony-służącej. Mój mąż miał pecha bo od początku "się stawiałam". Ale też jak typowy narcyz ukryty przez lata oszukiwał mnie jaki naprawdę jest.
Tak z innej beczki. Czy ktoś może mi napisać gdzie wlaczyc mozliwosc wpisywania komentarzy pod materiałami na you tube? Na nowym aparacie tel. nie potrafię tego zrobić.
A czy rodzice Oli nie namawiali jej do powrotu na gospodarstwo ? Ola ma 23 lata , a jej mama najmierniej 40 lat i mogła jej doradzić , aby nie szła na poniewierkę .
Jeśli dom wart jest 3 mln to faceta powinno być stać na pracownika sprzatajacego ewentualnie obowiązki domowe dzielic wspólnie - kobieta czy też ogólnie partner nie powinien się niczemu poświęcać a jedynie robić coś z dobrej woli jeśli taką wyraża.
Kobiety maja nadzieje ze miłość do niego zmieni go i tak tracą lata ja straciłam 9 lat gdybym wtedy wiedziała ze terapeuta z 30 letnim doświadczeniem często nie jest w stanie pomóc takiej osobie a ja bez doświadczenia chciałam ratować bo jestem empatyczna, dziś już wiem ze nikogo nie trzeba ratować a jeśli tak to trzeba wiać gdzie pieprz rośnie.
Nie wiem, czy obejrzała pani cały filmik i ze zrozumieniem bo okej dziewczyna ma problem ze pozwalała sobie tak traktować, ale przemoc emocjonalna i BICIE ZWIERZĄT to już świadczy o człowieku, a pani pisze, że on nie był problemem jak nie chciał z nią być mógł ją zostawić była zakochana w dodatku uzależniła się od niego emocjonalnie to są mechanizmy trudne do zrozumienia dla płytkiego myślenia Na początku nie był taki, jak wspomina, może myślała ze sobą zmieni ze cos robi nie tak. w sposób jaki ja zostawił i co zrobił patrząc na to że go kochała, była wierna i ile robiła to nie do pomyślenia. Cięzko się mi to czyta, gdy nazywasz problemem kobiete, która przez to ze nie znała swojej wartości, być może przez zły wzorzec, chciała tylko miłości i uczciwego związku. Może to dla pani normalne ze zwierzęta są gryzą i nie ma żadnego problemu. Przynajmniej trwało to tylko 9 miesięcy, a nie kilka lat. Patrząc też tokiem pani myślenia to wszystkie osoby, które zostały skrzywdzone, to były problemem, bo się nie szanowaly
@@LidiaNowak-my9lf dokładnie tak uważam - pani nie jest ofiara, tylko osoba która zyje w iluzji, uzaleznieniu od nadzieii, która pozwala się krzywdzić. Ofiara nie ma wpływu, nie ma wyboru - a ta pani i każdy z nas ma wpływ i ma wybór czy chce, czy nie chce kontynuować relacji, kajdankami nikt pani do pana nie przypiął. Podtrzymuje swoje zdanie, problemem jest brak szacunku i miłości do siebie autorki listu.
@@LidiaNowak-my9lf Zostały nauczone w domu że się jest z kimś do końca nikt im nie powiedział ze nie musza być w takiej relacji ze na każdym etapie mogą zrezygnować ze związku
facet coraz częściej już niczego nie szuka - coraz częściej kończy jako przegryw przy pomocy pomówień sądu lub szkoleń feministycznych od przedszkola po uczelnie i media.
są różne sytuacje, nie każdy jest bystry i przedsiębiorczy, a niektórzy ludzie mają depresję.. to już w ogóle ciężko.. nie zawsze każdy jest w stanie z wszystkim dać radę
