Niskie poczucie własnej wartości - psycholog online ocalsiebie.pl 

Walcz o siebie chłopie! Może warto zacząć kierować się ku wierze? Nawrócenie potrafi zmienić człowieka o 180 stopni nie z takich dołków człowiek wychodził polecam kanał na RU-vid "Langusta na Palmie" 😊

@@Grachu-ig4wb idz w chuj z urojeniami religijnymi won! zawsze sie te gusla karmia cierpieniem czlowieka !

@@walsjell Tobie nikt niczego nie narzuca więc dlaczego się pienisz? Kolega ma wolny wybór ;)

@@Grachu-ig4wb Przecież nie napisał, że zwątpił w wierze, więc dlaczego ma się nawracać?

Lobo Lobowski :( trzymaj sie

Ja mam 42.wszyscy widzą mnie inaczej tzn pozytywnie pod każdym względem.ja niestety sama ze sobą czuje się tragicznie.cala ta audycja jest o mnie.niestety

Powodzenia!

Ja czuję świetnie że jestem gufnem 💩💩💩

Poznajcie swój charakter, pracujcie nad nim i kompleksy będą wam obce.Wszyscy mamy zalety i wady i co z tego? Tak po prostu jest i to nie znaczy ,ze jestesmy nic nie warci.Hej Nigdy ,prze nigdy myślcie o sobie,ze jesteście gorsi,albo lepsi od innych i będzie ok.Paaaaaa

@@mikingakingoaj747 Kinga ,Ty chyba specyficzne poczucie humoru masz

Tak się czasem czujemy,bo nie dostaliśmy w dzieciństwie tego co potrzebowalismy do normalnego rozwoju.Poczucia bezpieczeństwa,i bezwarunkowej miłości,albo nas gloryfikowano za bardzo i sodowa uderza n do głowy,a to nie zdrowe jest hue hue

Za to poczucie humoru i dystans do siebie masz na samej górze skali 🙂 Wszystkiego dobrego!

kolejna miernota szukajaca ramienia dio wyplakania idz lepiej od razu po reepte na psychotropy .. i tak nie wyeczysz problemow w glowie!

@@walsjell możesz chociaż nie dokładać ludziom cierpienia ponad to, co już mają. W niczym nie pomożesz, a tylko zaszkodzisz.

Jeśli całe życie słyszy się jakim się jest beznadziejnym, to człowiek w to zaczyna wierzyć, bo nie wie że może być inaczej.

Siłownia jako sposób na poczucie własnej wartości? Nie polecam, próbowałem (i to tak na serio) i zwyczajnie nie pomogło.

Co do pewności siebie poprzez atrakcyjny wygląd, to to tak nie bardzo działa, a jak już to nie na wszystkich. Można to czasem zaobserwować jak ktoś atrakcyjny nie jest pewny siebie, za to czasem niski, rudy i przeciętny koleś [taki negatywny stereotyp, nie żebym miał coś przeciw] może aż kipić pewnością siebie, bo pewność siebie nie zależy od wyglądu, a raczej od tego jak wszystko odbieramy w naszej głowie. Co do pozostałych spraw się zgodzę, jednak z tym klifem to trochę przesada, bo takie kanapowe grubasy to raczej tak by nie zaryzykowały ^^

@@hawkgameszone373 Dokładnie wszystko dzieje się w głowie...nie ważne jak kto wyglada ale jak się z sobą czuje wtedy to działa..na odwrót znam z opowiadan niektórych kolegów ze poznawali partnerki bardzo atrakcyjne,piękne..lecz nie było z nimi o czym rozmawiać,poza wyglądem nie przykluwaly w żaden sposób niczym innym wiec "to nie było to"..a zdarzało im się poznać tez kobiety nie całkiem atrakcyjne fizycznie a nawet nie za ładne,ale które miały coś takiego w sobie,ze nie potrafili tego wytłumaczyć..byly uśmiechnięte,wyluzowane,przyciagaly magnetyzmem,czuly się dobrze we wlasnej skórze po prostu ze podobno chciało się az z nimi przebywac..coś w tym zatem jest..aczkolwiek ja osobiście jestem wzrokowcem i na pierwszym planie jest dla mnie wygląd,ale tez i charakter "robi robotę"

@@sabinasara6059 co do bycia wzrokowcem to ja także jestem, jednak poza samochodami to raczej po samym wyglądzie nic i nikogo nie oceniam. Co do reszty, no właśnie tak jest, sam się nieraz o tym przekonałem i mogę potwierdzić, ładna buzia nie znaczy że od razu będzie fajnie, oczywiście jak ktoś jest prymitywem i szuka kogoś do łózka to wiadomo na co patrzy tylko, ale od tego mają specjalne miejsca obsługi .... ważne jest jednak to że jak się chce z kimś być lub choćby miło spędzać czas, to musi być coś co łączy, jakieś wspólne tematy, zainteresowania, hobby, coś co sprawia że wspólny czas nie czuje się jako zmarnowany. To tak jak na zasadach koleżeńskich/kumpelskich, to osoby z którymi się chce spędzić czas, nie zwracając uwagi na wygląd, ważne że można o czymś pogadać czy coś porobić, a i przy takich osobach mamy większą pewność siebie i otwartość do nich, bo czujemy się wśród swoich, za to nagle pojawić się w nowym miejscu wśród obcych ludzi to może być inaczej, a to przecież tylko w naszej głowie jest i przecież nawet do obcych możemy mówić, ale to ta granica że nie znamy nas blokuje i tu nie ważne że wygląd mamy ok, czy nie. Chociaż z 2 strony są ludzie co potrafią z każdym i wszędzie i co ciekawe często sami mając nie ciekawy wygląd, ale o tym nie myślą, nie przejmują i przez to mają przewagę nad innymi, zwłaszcza ludźmi z kompleksami, a paradoksalnie wielu ludzi atrakcyjnych je ma, bo jak wytłumaczyć że szczupła atrakcyjna kobieta myśli że ma coś za dużo kg, a inna wyraźnie która ma za dużo i to nie przez leki, ale jedynie z jedzenia, idzie sobie w leginsach czy czymś gdzie nawet coś jej może być widać, a jej to nie przeszkadza, opcje są 2, albo ma kompletnie gdzieś, albo się przyzwyczaiła i tak samo u facetów. Chociaż tak jak Ty to też nie powiem że wygląd nie jest wcale istotny, ale osobiście uważam, że każdy ma jakiś gust w pewnej granicy, czyli jak np podobają mi się blondynki, to nie znaczy że brunetka się nie spodoba, tak samo jak tolerancja wagi od x do y, ale bardziej w sensie wizualnym niż cyferkowym, to samo z innymi kwestiami oczu itp. więc jeśli wygląd wstrzeli się w tą granicę, a dodatkowo jest coś jeszcze to jest ok, za to nawet jeśli wygląd to górna granice niemal ideał, a poza tym pusto to mimo nawet początkowego zauroczenia, szybko to opada i zaciekawienie znika.

@@hawkgameszone373 zgadza się

Ircia Lilith Hej,😊Oczywiscie ze zaslugujesz Na milosc ,akceptacje,szacunek I wiele wiecej!!!! Moc jest w Tobie ❤️

@@lucyna9278 Eh, świadoma wiedza na poziomie racjonalnego myślenia ma niski wpływ na podświadome założenia oparte o emocje, ale jakoś na pewno da się przeprogramować system...

Ircia Lilith Ah te Emocje.... Warto jednak starac sie przeprogramowac system...

@@lucyna9278 Aby przeprogramować trzeba najpierw zrozumieć. Plus jest taki, że wbrew pozorom emocje są logiczne i to aż do bólu, gorzej że w umyśle tkwią jakby wirusy szkodliwe przekonania, a na dobitkę mają zdolność do samopotwierdzania się... Ja ,coby zwiększyć swoje szanse, bazowego i aktualnie uznanego za najgorszego wirusa nazywam 'Do Niczego', to paskudztwo to założenie, że jestem do niczego i na dobitkę wzmocnione założeniem, że cały świat jest do niczego. Plus jest taki, że logiczna analiza wyraźnie wskazuje na bezpodstawność takiego poglądu, tylko jego to nie przekonuje i uparciuch wskazuje na kolejne argumenty. No cóż, albo zeświruję do reszty spierając się z wirusowym przekonaniem albo wygram i logika zwycięży. Potem tylko oswajanie pozostałych irracjonalności;)

@@dybusmariusz W pełni nie ufam nikomu, ale u mnie ciekawość idzie w parze z ostrożnością, więc chętnie się dowiem jaki masz pomysł.

Krzysztofie, mój imienniku. Trzymaj się, jedziemy z tym koksem!

Krzysiek daj spokój,to ze tak się czasem czujemy ,to nie znaczy ,ze tak jest,ale warto pracować nad sobą, poznać się i nie dać się poniżać.Nikt nie ma takiego prawa.

lepiej sie nastaw z egwono zmienisz..a skonczy sie recepta na antydepresant i tyle! psychologia i psychiatria tylko rozpoznaje i nazywa problem.. a leczyc tu nie potrafia bo to niejest do oknca problem umyslu lecz jzu duszy i jej ciezarow!

Nie wiem czy to ma sens do końca. Osobę uzalezniona trudno zmotywować słowami. Taki człowiek motywuje się gdy zaryje w dno. Po resztę zapraszam na terapię i AA, NA, AH, AS itd.

Jestem osobą uzależnia od partnera chodziłam na psychoterapię i tyle kasy wywaliła poczym na końcu uslyszalam że lepiej bd zacząć od nowa i się rozejsc. Nie uzyskałam pomocy jak mam wyjść z tej sytuacji nie rozchodzą się.

@@papi3162 ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-zMPLt35xE7M.html

a po co? ja ci tu pomoge! NIE CHLEJ NIE CPAJ i tak w kolko..

njczesciej to zle wychowanie zle wzorce od dziecka.. nadopiekuncze matki ..

Albo znecanie sie partnera przez wiele lat

Bo jak psycholog znalazł wykrwawiającego się człowieka na ulicy natychmiast pobiegł po pomoc dla tego, kto to zrobił.

@@dybusmariusz moim zdaniem to wina tych osobników co mają wysokie poczucie wartości i się Jeszce na Tobie karmią ta samoocena, by sobie ja poprawić

@@dybusmariusz możliwe, że źle to napisalem, mam na myśli że dużo jest takich osobników co się wybijaja na tych slabszych aby poczuć się lepiej

Przyczyny to najprawdopodobniej poniżanie tego człowieka przez innych czyli po prostu ciągle poniżanie bezpodstawna krytyka .Jak ktoś jest nadwrażliwiwy i obchodzi go opinia innych to niestety taka krytyka spowoduje zamknięcie się w sobie a czasami nawet prowadzi do izolacji

@@lukaszagnieszka6628 Jedna z przyczyn niskiego poczucia własnej wartości leży w naszym dzieciństwie. W tym filmiku Pan Rafał to omawia ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-HsQ_697JHGs.html

@@lukaszagnieszka6628 Mnie nikt nie poniża a i tak mam niskie poczucie własnej wartości.

jesli przez rodzinę, nie wierz im

@@W.Arc. Nie przez rodzine bardziej przez byłego

Kaśka trzymaj się. Jesteśmy z Tobą. Nie znamy Cię, ale pamiętaj że każdy jest kimś. Każdy jest pięknem.

@@andrzejkusnierczak4973 Dziekuję

@@kaskab1176 Jeśli jesteś uważana za atrakcyjna, to jesteś atrakcyjna i tyle. Może twój problem polega na tym, że nie wyglądasz tak, jakbyś chciała? Z ostatnim zdaniem kolegi wyżej to się nie zgodzę, bo inaczej nie miałbym odruchów wymiotnych, gdy widzę się w lustrze.

Wojciech Janicki Polecam filmik NARCYZM

To są narcyzi

Czy można mieć myśli samobójcze z tego powodu?

Niestety tak

To jest tak samo niskie poczucie własnej wartości. Z tą różnicą, że osoba przejawiająca wymienione zachowania pozuje na osobę o wysokim poczuciu własnej wartości, bo sama błędnie ocenia takie zachowania jako przejawy wysokiego poczucia własnej wartości. Mówiąc w skrócie: osoba samoświadoma, pewna siebie, szanująca się nie ma powodów by zachowywać się chamsko wobec innych i okazywać ostentacyjny brak szacunku innym 😉

Do tego nie lubię prosić o pomoc...ale proszę, bo wiem że dzięki temu zdobędę wiedzę i później to inni będą mnie prosić o pomoc. Nie lubię przepraszać. Właściwie ostatnio zauważyłam, że nie tyle mam z tym problem co po porostu rzadko czuję się czemuś winna. Albo odnoszę wrażenie, że coś co ludzie uważają za godne przeproszenia ja uznaję za błahe. Nie lubię gdy ktoś mnie przeprasza albo mi za coś dziękuje. Czy to dziwne?

@@trisp3545 Fakt, iż po rozstaniu z narzeczonym dałaś się pochłonąć pracy nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, pomogło Ci to jak sama zauważyłaś poradzić sobie z rozstaniem, nie mając dużo wolnego czasu uniknęłaś sytuacji takiej chociażby jak ciągle analizowanie tego związku, dlaczego się rozstaliście, co było przyczyną, czy to wyłącznie moja wina, doszukiwania się w sobie jakichś negatywnym cech, sytuacji, zadręczania się itd. Wielu ludzi w nadmiarze wolnego czasu nie umie sobie znaleźć zajęcia i go wypełnić dlatego oddają się pracy. Może się po prostu zraziłaś i nie potrafisz teraz nikomu na tyle zaufać, by zbudować jakąś bliższa relacje, boisz się ewentualnego odrzucenia i nikogo do siebie nie dopuszczasz. To chyba nie ma związku z niskim poczuciem własnej wartości, choć fakt mieszkania samemu i bycia samym na dłuższą metę nie jest niczym dobrym, więc warto się otworzyć na innych ludzi, inaczej zamyka się sobie drzwi do możliwości poznania kogoś wartościowego. Człowiek to "zwierzę" społeczne, jak jest długo sam ma w sobie coraz więcej wątpliwości, i to wątpliwości w stosunku do samego siebie. Naszą wartość najlepiej widzimy w innych ludziach, poproszenie kogoś o pomoc nie jest niczym złym, mamy prawo czegoś nie wiedzieć, czy samemu sobie z czymś nie radzić, jesteśmy tylko ludźmi, a prosząc kogoś pokazujemy że chcemy coś zmienić, coś z tym zrobić i iść do przodu. Słowa proszę, dziękuję i przepraszam mają magiczną moc więc warto ich używać jak najczęściej, nawet do samych siebie.

@@s.t.r.u.m.p To nie do końca tak, że nie potrafię nikomu zaufać. Po prostu nie potrafię się zakochać w kimś z kim codziennie nie przebywam. Także jestem w stanie się zakochać np.w koledze z pracy, bo widzę go codziennie, rozmawiam z nim, obserwuję jak zachowuje się wobec innych ludzi. Ale nie jestem w stanie zakochać się w kimś kogo poznam np.przez portal randkowy. Mogę z taką osobą porozmawiać, zwykle zajmuje mi to kilka dni, po czym zwyczajnie mi się odechciewa. Mężczyźni mnie nudzą? Poprzednich partnerów poznałam w pracy. Gdy byłam młodsza to nawet byłam w stanie się zakochać w aktorze filmowym, w piosenkarzu. A teraz kompletnie nic. Marazm i stagnacja.

@@trisp3545 Też przerabiałem portale randkowe i dałem sobie spokój, bo to najzwyczajniej nie dla mnie, także nie martw sie. Ja mam poczucie, że to wszystko jest tam jakby wymuszone, sztuczne, bo wiadomo po co tam wszyscy zakładają konta. Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma sensu szukać miłości na siłę, bo taka szukana nigdy nie będzie Twoja. To się niby musi zdarzyć samo, wiadomo, trzeba włożyć w to swoją inicjatywę, nikt tego za nas nie zrobi, jeżeli coś poczujemy, tylko czy taka miłość w ogóle istnieje, czy dzisiaj to już nie jest tylko kalkulacja ew. zysków itd. i żadne byle gdzie, byle jak byle z Tobą to tylko mrzonki z Hollywoodzkich produkcji. To może zamiast pisać kilka dni lepiej się umówić i pójść na spacer, i wtedy zobaczyć co się wydarzy, bo wirtualne kontakty nigdy nie zastąpią tych realnych, zwłaszcza tych bezpośrednich, bo sam dotyk, podanie ręki, uśmiech czy spojrzenie wiele wnoszą do nowej relacji. Jeżeli dochodzisz do takiego wniosku, że faceci Cię nudzą, to może masz zbyt wygórowane oczekiwania na samym początku, bo mało kto potrafi być w pełni sobą gdy kogoś poznaje, jest wielu ludzi, którzy potrzebują sporo czasu by się tak naprawdę otworzyć i pokazać swoje prawdziwe ja właśnie z lęku przed odrzuceniem. A może kręcą Cię kobiety a o tym jeszcze nie wiesz. ;)

@@s.t.r.u.m.p Kiedy ja właśnie umawiam się w realu. Pogadam z facetem i tyle, oni zwykle chcą się umawiać dalej, a mi się już nie chce. Jeżeli chodzi o dotyk to w ogóle nie ma takiej opcji. Nie dam się dotknąć chyba, że ktoś bardzo mi się spodoba. Mam odruch dziecka molestowanego ;p Oczekiwania wobec faceta? Zawsze myślę, że przecież musi być atrakcyjny fizycznie. Ale to nie prawda, bo koniec końców zakochuję się w takich, którzy na początku w ogóle mi się fizycznie nie podobają. Ale faktem jest np.że każdy z nich był bardzo inteligentny. Powiedziałabym, że bardzo ponad przeciętnie (to chyba dobrze o mnie świadczy ;) Sęk w tym, że poza pracą nie mam możliwości przebywać z kimś dłużej. Gdyby jakiś facet zagadał do mnie na ulicy i zaprosił na kawę, poszłabym. Ale na kawie by się skończyło. To tak jakbym chciała kogoś poznać.... ale w sumie to nikt mnie nie pociąga, ani fizycznie ani mentalnie. Wszyscy są tacy jednolici. Kobiety nigdy nie pociągały mnie fizycznie ;p niektóre jedynie podziwiam za intelekt.

Trudno powiedzieć

nie da sie ! i tu jest cala bajka psychologii i psychiatrii oni tylko rozpoznaja i anzywaja problem.. leczyc to nie potrafia ..ale nikt tego glosno nie powie.. sam zainteresuj sie statystykami iel osob lazi po pomoc ile wyzdrowialo i jzu nie lazi a ile lazi bo sie przyzwycailo do gadania z lekarzem..

Kamyk Hej 😊 Ten wierszyk to bardzo niedobra afirmacja dla Ciebie! Glowa do gory! You are One of the kind!

Nortel Hej😊 Moc jest w Tobie. Jestes Wielki!

wiec teraz przymknij sie wszak cisi zostana wysluchani a pokorni posiada ziemie.. idz won z guslmi religijnymi!

@@walsjell W takim razie przymykam się i czekam na ziemię

No to sobie pogadaliście😂

@@monikaslotwinska4832 Ale wymiana cytatów więc pełna kulturka

@@januszdmuchasz106 😁

CIESZ SIE ZE JESTES W POLSCE...BO NA EMIGRACJI JA DOSTAJE NA GŁOWE...JA WRACAM DO POLSKI,,MAM DOSC.....WOLE 2300 U SIEBIE NIZ EURO W IRLANDII..POZDRAWIAM,,

Bartłomiej Zakrzewski Twoja wartość, to nie jak duzo, czy malo zarabiasz, twój dyplom czy wyglad!!!! Jestes Wielki😊

@@alfredszamion2196 tez bylem na emigracji przez chwile co prawda ale przez ta chwile odrobilem si ei zarobilem na ,,pierdoly,, ktore z takiej dsamej pracy nigdy nie byloby mni estac przyjechalem do Polski 3 miesiace i dalej wiazanie konca z koncem bo zarabiam troche ponad 2k w duzym miescie i to jest huj, egzystencja jak kwiatek w doniczece jesz srsz spis i zapierdalasz mam smieszne hobby na ktore inwestuje reszte hajsu

No, a ja po skończeniu administracji i prawa mam niewiele więcej, i to w największym mieście w PL, i co?

Lucy Na tak by bylo w utopii. W realnym zyciu kaaaaazdy ocenia nas przez zarobki, jakies osiagniecia, szkoly itp