Anime oglądam odkąd zaczęło wychodzić, po mangę sięgnęłam w końcu w tym roku i pożerałam kolejne tomy, żeby tylko poznać dalszą część historii, chociaż zobaczenie tych wydarzeń, które znam z animacji jeszcze raz też sprawiło dużo radości. Uwielbiam to jak w serii jest pokazane, że nawet najłagodniejsza postać może stać się okrutną, kiedy poprowadzą ją do tego stosowne wydarzenia, ale także i w tych okrutnych nie raz nie brak dobroci. Powolność niektórych wydarzeń, odpowiednio dla mnie buduje klimat i pozwala wczuć się w ten świat, który pomimo przelewu krwi i wszelkiej przemocy często zachwyca przyrodą, która w miarę podróży bohaterów zmienia się tak jak oni sami. Podoba mi się też bardzo rozwój poszczególnych postaci, a także relacji między nimi, braterska więź Thorfinna i Einara, czy relacje rodzicielskie w różnej postaci. Nie mogę doczekać się trzeciego sezonu już znając wydarzenia po przeczytaniu komiksu i tylko wyczekuję aż po raz drugi poznam nowe postaci w serii, tym razem mówiące i ruszające się
W temacie mang historycznych, które skupiają się na opowieściach spoza Japonii, polecam zapoznać się z twórczością pani Riyoko Ikedy. To klasyka shoujo - jej chyba najsłynniejsze dzieło, The Rose of Versailles (zwane też Lady Oscar) powstawało na początku lat 70. Autorka ma na swoim koncie też mangę o Józefie Piłsudskim, która wyszła wieki temu po polsku, ale tłumaczenie było jakie było. A różnica w rysunku pierwszych rozdziałów Vinland Sagi a dalej części wynika też z tego, że VS zaczynało jako shounen (seria dla nastoletnich chłopców), a po drodze zmieniło target na seinen (starsze nastolatki i młodzi mężczyźni). I to wiązało się ze zmianą kreski na bardziej "dojrzałą".
Kiedyś obejrzałem pierwszy sezon, do drugiego zachęcił mnie komentarze, że nudny, mniej akcji, a ja lubię dojrzalsze twory. Dobrze się Ciebie słucha, szkoda, że nie masz dłuższych materiałów w formie jakichś podcastów z innymi. Jakieś wspólne omówienia na 3h xd
Pierwszy sezon adaptacji zmaratonowałem w tydzień Bożego Narodzenia 2019 roku, tuż przed ostatnim odcinkiem. To było przeżycie jedyne w swoim rodzaju którego się nie zapomina. Trzy lata później, w podobnym okresie, jednego dnia obejrzałem całość ponownie, by przygotować się przed premierą kontynuacji w 2023. Przydało się bo poza przypomnieniem szczegółów, doceniłem postać Askeladda jeszcze bardziej. Drugi sezon oglądałem regularnie co tydzień, za wyjątkiem paru ostatnich odcinków. I co bardzo ciekawe - spokojnie, bez spoilerów dalej - jeden z odcinków został wyemitowany akurat w tydzień Wielkanocny, chyba nawet w samą Wielkanoc. Nie byłoby to może nic wyjątkowego gdyby nie treść tego odcinka powiązana z istotą święta Wielkiej Nocy. Jako wierzący jestem pewny że to nie był zwykły przypadek i tym bardziej szczególnie wspominam swój seans. Na zakończenie napiszę tylko że Yutaka Yamada, twórca ścieżki dźwiękowej serialu, zasługuje na większy rozgłos. Uosabia artystę który stawia na jakość, nie na ilość swoich dzieł. Jeżeli ktoś oglądał adaptację Tokyo Ghoula to już go poznał, choć mógł nie być świadom.
Autor zrobił z wyprawy do Winlandii podróż niemal mistyczną, w głąb ludzkiej duszy. O tym są najlepsze story i ta manga, o utracie i odzyskaniu swojej duszy
2:45 Obiło mi się o uszy, że Eiichirō Oda zapowiadał finał „One Piece’a” również nastąpi w przyszłym roku, a konkretnie w styczniu, więc nie zdziw się jeśli tak się stanie.
*spoilery z mangi* jeśli chodzi o mangę to nie jestem za bardzo fanem ostatnich tomów. Oczywiście, są naprawdę dobre momenty, ale trochę staję się takim Berserkiem, gdzie dochodzi kilka nowych postaci i manga staję się w pewnej mierze groteskowa (wchodzą elementy komedii jak to często jest w anime/mandze). Przez co wybija mnie z tej immersji i powagi serii. Z jednej strony masz bardzo dobrą postać jaką jest Hild, a z drugiej jest Cordelia, Bug-Eyes (który ma swoje momenty), Styrk; i może jeszcze by coś się znalazło. No i trochę mi brakuje ukazanie części wyprawy Torfinna i ekipy, która miała za zadanie sprzedania rogów (za duży był timeskip jak dla mnie). No, ale końcowo to Vinland saga, która końcowo i tak trzyma poziom jak Berserk. Może nie taki jaki bym chciał, ale wciąż są to dobre mangi.
To literalnie jest moje mocne top 2 i postac Thorfinna mocno zmotywowala mnie, jakkolwiek to nie brzmi, do bycia lepszym czklwiekiem w zyciu, orzez co darzę to anime wielką sympatią. Zabieram sie od paru tygodni, aby usiąść do mangi ale jakos energii do tego nie mam
Oglądałem tylko anime. Niestety 2 sezon mi kompletnie nie siadł i był mega nudny. Seria zrobiła kompletne 180 stopni pomiędzy s1 i s2. Można się tam zachwycać jakimiś zmianami bohaterów itd. ale ja osobiście nie nawidzę takich motywów "nadstawiania drugiego policzka", a tym był w zasadzie s2. Jakby seria od początku taka była to nie miałbym z tym problemu i po prostu porzucił ją dość szybko, ale s1 był pełen akcji, a potem wchodzi s2 jako typowa "Farming Saga". Za s3 raczej się nie zabiorę.
Totalnie się z tobą nie zgadzam. S2 działo się o wiele więcej rzeczy, niż w pierwszym sezonie. Może nie na polu scen akcji, ale to, co działo się z postacią Thorfinna i jak mogliśmy obserwować proces jego przemiany, relacji z Einarem... No dzieło sztuki moim zdaniem
@@jakubadamczyk8195 Niestety, mi taka telenowela nie siadła. Chyba jedyne anime co połowę sezonu przewinąłem bo zwyczajnie miałem gdzieś te postaci. Cały czas liczyłem na jakiś finał, ale niestety też zawiało nudą. Bardzo prawdopodobne, że mi to nie siadło, bo tak jak pisałem, nie podobał mi się kierunek w którym poszła postać Thorfinna. Po prostu nie lubię mentalności "nastawiania drugiego policzka" i postać która potrafi się obronić zamienia się w zwykłą piz*ę.
Z mang historycznych arę nie o historia Japonii to znam jesce ałtor iwaaki hitoshi manga historia seri ma taki tytuł opowiada o histori XD Eumenes sekretarz i doradcza Aleksandra Wielkiego ale nie czytałem wiem że istnieje pozdrawiam