Był rok 1980 tata, zabrał mnie do kina "Bałtyk" w Łodzi na film...o jakimś obcym pasażerze ;-) miałem 11 lat i to był dla mnie szok (film nie wyprawa do kina:-) Dziś po 44 latach mówię: -tata idziemy do kina, -na co, -na trampki Lenina. Świetnie się bawiliśmy!!!! Tatuś ma 82 ja 55 lat i mieliśmy frajdę jak małe dzieci... wzmacnianą piersiówką za pazuchą. Nie wiem czy Romulus był potrzebny ale jest ok !!!!!!!!!!!
Fajnie byłoby, gdyby powstała wersja reżyserska, dłuższa o 30 minut, które można by wykorzystać na przestoje między akcjami, budowanie napięcia oraz lepsze zapoznanie się z bohaterami.
Wielki kciuk w górę za "suchara" z Obcym schodzącym z góry! :) Na pierwszym Obcym mój ojciec musiał skłamać pani bileterce w kinie, że już mam skończone 15 lat, by mnie wpuściła. W trakcie seansu sam wyszedłem na chwilę z sali, bo mi nerwy puszczały... A jak oglądałem go po raz pierwszy z nastoletnią córką w ramach naszego "Poznaj dziecko klasyki kina" zapytała po scenie lądowania i muzyce w kabinie statku: "Skąd oni znają Mozarta w kosmosie?" :) Pierwszy dla mnie, mimo perspektywy czasu wielu niedoskonałości jest nadal De Best. Ma w sobie tę-tą surowość, która tworzy totalne mięso strachu/zagrożenia. I jak zwykle fajna recenzja. Wiem. Lukier. Sorki. ;)
Jakbym czytał swoje pierwsze spotkanie z obcym. Różnica była taka, że byłem bez taty, miałem 13 lat i wpuścili mnie chyba tylko dlatego, że nie chcieli oddawać kasy za bilet, który chwilę wcześniej mi sprzedali. Połowę seansu przesiedziałem z dłonią na oczach.
@@wojchit8889 ja też z synem oglądaliśmy. Wcześniej wszystkie filmy z tej serii. A ja wyłapywał (syn) te nawiązania do wcześniejszych części 🙂 Podobał mi się film
A wiecie, że film miał pierwotnie nie był wyświetlany w kinach tylko od razu miał iść do streamingu ? I że kosztował tylko 80 baniek ? To już bije na łeb te wszystkie CGI marvelowe. Chociażby z tych dwóch powodów powinien być ten film doceniony.
W kinie na Obcym Romulusie byłem w zeszła sobotę. Robi wrażenie, a jeszcze większe wrażenie miałem z tego, ze byłem jedynym widzem tego seansu, sam jeden na sali kinowej. Można się poczuć kimś ważnym.
Jestem wielką fanką Obcego, zwłaszcza dwóch pierwszych części, to dla mnie obok Predatora filmy, które tworzyły uniwersum mojego dzieciństwa. Wyszłam z kina bardzo zadowolona, nie przeszkadzał mi w ogóle fan service, polubiłam bohaterów, rozumiałam ich motywacje i desperację. Chciałabym podkreślić, że ogromne wrażenie zrobiła na mnie postać Andy'ego, gra aktorska Davida Jonssona zasługuje na najwyższe noty, z pomocą mikro mimiki potrafił gładko przejść od nieporadnego androida - przytulanki do zimnej bezdusznej korpo- maszyny. Wow.
@@Camouflage3680Miałem przyjemność oglądać Aliens w 1987 roku w kinie. Podczas scen akcji aż do finału ludzie w kinie siedzieli jakby ich wbiło w fotel. W tamtych czasach oglądanie tego filmu w kinie było naprawdę bardzo intensywnym i niezapomnianym przeżyciem.
@@Camouflage3680 Miałam sześć lat i była zima 1980 roku. Zabrał mnie starszy brat, bo go ubłagałam a jego dziewczyna była bileterką. Pamiętam kolejkę do kina "Zachęta" w Łodzi.. kto tego nie przeżył ten nie zrozumie choćby chciał. A gdy już zasiadłam na kinowej sali.... To było dla mnie tak ogromne WOW, że zakochałam się w horrorze i w "Obcym" dozgonnie i na zabój. Od tej chwili kino stało się moją pasją, sposobem na przetrwanie szarych, nudnych dni i lekiem na całe zło. I tak ta przygoda trwa do dziś...
Uwielbiam trylogię obcego i ten film jej nie przebił. Sądzę, że część 4, która jest bardziej adaptacja komiksów Labirynt i utrzymana jest w komiksowym tonie to też jest jednak lepsza. Film oceniam mimo wszystko pozytywnie. Znów aktor, który grał nowego syntetyka spisał się na medal.
@@radekk5080 ja filmu jeszcze nie widziałem, ale już się domyślam, że niby nic Davidek nie kumał a tak na prawdę to od początku wiedział wszystko i wszystkim sterował tak jak ten android w nędznym Covenant, tak? No co można nowego po tylu latach wymyślić.
Byłem czwarty raz na tym filmie w kinie. Podoba mi się fabuła, ale także dźwięki i muzyka bo o tym też warto wspomnieć i w kinie naprawdę super wrażenia pod tym względem.
Romulus bardzo mi się podobał, pewnie przez to, że uwielbiam pierwsze 3 części serii. Co do rankingu serii (razem z AvP) to wygląda on tak: 1. 8 Pasażer Nostromo 2. Decydujące Starcie 3. Trójka i Romulus (oba filmy lubię tak samo i nie potrafię wskazać lepszego) 4. Prometeusz (bardziej go lubię jako film sci-fi niż część uniwersum) 5. Obcy vs Predator (trochę głupkowaty, ale fajnie mi się go oglądało) 6. Przebudzenie 7. Przymierze 8. Obcy vs Predator 2
Moja topka: 1. Obcy 1 (no bo jakże by inaczej) 2. Obcy 2 3. Obcy: Romulus Reszta bardzo różnie ale na pewno z Obcym: Przymierze na samym kurna dnie tabeli. Już nawet Obcy vs Predator 1 mi się bardziej podobał (jako gulity pleasure). Liczę ze Romulus zacznie serie (chociaż mam też nadzieje, że następny film będzie nieco mniej hołdem i będzie mieć mniejszą ilością akcji). Nosz kurde ostatni akt w klimacie Dead Space? ZRÓBCIE CAŁY TAKI FILM! Niech będzie mroczniej!. Pewne momenty "skradankowe" w Romulusie są kapitalne i uważam że natłok akcji szkodzi. Naprawdę przydało by się więcej skradania, przebitek an stacje by jeszcze bardziej podbić klimat opuszczonej kosmicznej stacji. Zamiast tego niestety mamy dużo scen które wyglądają jak przechodzenie kolejnych poziomów w grze akcji.
Za wstawkę z goticzka leci sub. Moja topka 1. Alien 2. Aliens 3. Romulus 4. Prometeusz 5. Alien 3 6. Alien Resurrection 7. Alien Covenant no i są jeszcze na szarym końcu 2 części Alien versus Predator
Dobra, byłem, widziałem, miałem dygnięcia... Wyszedłem z bananem na twarzy. Obraz , sprzęt, rekwizyty wszystko w klimacie pierwszej i drugiej części. Film mnie kupił i gorąco go polecam.
Nie podobał mi się. Zlepek wszystkich części mi nie podszedł. Nie jestem przekonany do nastolatków w rolach głównych. Jak widać nie da się łatwo skopiować Sigourney Weaver. Najlepszy dla mnie był dźwięk. Czekać na sequel?! Już na nie jeden czekałem i co...... A, jeszcze spoko, że wykorzystali sporo rzeczywistego sprzętu a nie tylko CGI.
@@RadOstr1 Szczególnie fajnie że sprzedajesz spojer. Rozumiem ten odwieczny fun pozbawienia kogoś radości i zdradzenie finału ale umówmy się - dobre dla 12 Latków.
Byłam, zobaczyłam i całkiem ciekawy on jest ale i tak kocham Ripley ^^ + plus sama ilość obcych w jednym miejscu to jak zapowiedz na dobra ucztę, gdzie daniem głównym bylibyśmy my sami xD pozdrawiam ;)
Musze przyznac ze poczatkowe sceny z rozcinaniem tej asteroidy czy kokonu z tą muzyka bylo zarabiste.Jedna scena troche mnie rozczarowała mianowicie była śmieszna.Chodzi mi o scene w tym szybie windowym, gdzie główna bohaterka spadała w dół i wtedy złąpał ją Obcy swoim ogonem,można powiedzieć że uratował jej życie.
Przed moim seansem Obcego z jakiegoś powodu puścili zwiastun... Obcego. Po czym ktoś odwrócił się do swoich znajomych że słowami "Ej, fajnie się zapowiada, idziemy na to?" Także karuzela śmiechu kręci się nieprzerwanie już od trailerów 😂 A co do samego filmu, zgadzam się z Agnieszką - pomimo paru oczywistych potknięć oglądało się bardzo fajnie. Ale nie jestem fanką serii, więc nie miałam żadnych oczekiwań. Ot, 6/10 z może nie serduszkiem, ale kciukiem w górę 👍
Film byłby dużo lepszy gdyby zwolnił tempo, dał pograć aktorom 2 i 3 planowym, a przede wszystkim był rewelacyjny kiedy stał na własnych nogach, a kiedy zaczął odhaczać listę nawiązań do poprzedników, to już było słabiej. Powtarzanie starych dialogów bardzo ale to bardzo mnie irytowało... Wielka szkoda, bo Romulus mógł mieć swoje dialogi i swoje sceny które przeszłyby do historii kina, a materiał jest tak dobry, że aż się o to prosiło zamiast odcinać kupony... Nie zrozumcie mnie źle, ten film jest piękny wizualnie, scenografia, efekty praktyczne, rekwizyty, kostiumy, efekty specjalne robią taki klimat jakby się oglądało części 1-3. Jest chyba nawet jakiś filtr zastosowany, który bardzo mi się kojarzył z początkiem 3 części Obcego. Kiedy jest to historia dzieciaków z kolonii i autystycznego androida jest super, kiedy jest to historia stacji kosmicznej Renesans, to uśmiechałem się w kinie jak dzieciak na widok prezentów pod choinką. Mam wrażenie jakby ktoś Alvarezowi zabrał scenariusz i powiedział "daj, ja Ci to poprawię, żeby było zgodnie z kluczem odpowiedzi", a później powiedział "a wiesz co, wstawimy tu tyle wszystkiego ile się da, reaktor wytrzyma!". Patrzę na Ciebie Ridley Scott... Plusy: + wizualnie piękny film + świetna scenografia + rewelacyjne efekty praktyczne + powraca ikonografika i rekwizyty z części 1 i 2 + rekwizyty, kostiumy, neony, tablice informacyjne są wspaniałe + sekwencje w kosmosie, lodowy pierścień planety, stacja kosmiczna i jej wnętrza + sekwencje na planecie, kolonia, wnętrza pojazdów + facehuggery znowu są realnym zagrożeniem jak w obcym 2 + mamy bodyhorror, cielesność i mięsistość jest wszem i wobec eksponowana + widzimy fragmenty z życia Obcego, których nie pokazywano wcześniej + zabawy grawitacją i ujęcia z kwasem (były w zwiastunie więc, to nie spoiler) + aktor grający autystycznego androida zrobił robotę + jest klimat (ale szybko się "rozwadnia" w 2 akcie i potem jest tylko gorzej) + retrofuturo, nawiązania designem do starych filmów... Minusy: - ... i za dużo nawiązać w scenach i dialogach do starych filmów - dialogi i sceny wyrwane z kontekstu mogą denerwować (mnie i Małżonkę bardzo irytowały) - na siłę wpychanie konceptów z późniejszych filmów Scotta - odhaczanie listy starych przebojów zamiast pozwolić filmowi na samodzielność... - ... Alvarez jest zbyt prowadzony za rączkę przez Scotta, szkoda że nie miał szansy aby jego pomysły zajęły większość filmu - zbyt szybkie tempo, i filmu i akcji, nie mogłem naoglądać się stacji, ani Obcego, ani bohaterów - zbyt krótka sekwencja na planecie, ja chcę więcej! - bohaterowi zasłużyli na więcej czasu antenowego, szkoda że nie dali nam ich poznać lepiej, polubić ich, przywiązać się do nich - tempo inkubacji i rozwoju Obcego w tym filmie to już jest rekord świata... przebiło już wszystkie AvP i Przymierza... Znowu mamy Obcego "instant" - plot armuor niektórych bohaterów i szczęśliwe trafy, bo komuś scenariusz wystaje z kieszeni wkurza - to jest film o Obcym, wiemy że będzie mordował, wiemy że kto czeka na stacji, wiemy i pamiętamy jakie są metody radzenia sobie z potworem, ale na litość boską brakuje jakiegoś plottwistu! Nie mamy jakiegoś zaskoczenia, element który miał wzbudzać napięcie i wyścig z czasem jest wprowadzony zbyt szybko i przez to nie czuć stawki. Losy bohaterów są przewidywalne do bólu, ten bohater ma to to spotka go to, ta bohaterka ma to to spotka ją to i to... Film się aż prosi o jedno czy dwa zaskoczenia fabularne, o coś co nagle wywróci stolik do góry nogami... - Obcych moim zdaniem jest za dużo... w sensie dorosłych osobników... jest to wytrych to pewnej sceny, ale mam wrażenie, że właśnie przez tę scenę Obcy przestaje być straszny i przestaje być super duper inteligentnym drapieżnikiem i psuje to klimat z pierwszej połowy filmu - jest TEN efekt specjalny, TA sekwencja która wielu w kinie zaboli... u nas na seansie było słychać z miejscu z tyłu "Jezus Maria..." - tradycją już jest, że filmy z tej serii "kończą się kilka razy", ale tu ani nie było zaskoczenia ani logiki... pewna postać nie powinna przeżyć, powiedzmy "tak szybko postępującego rozwoju wydarzeń" Film jest warty polecania, jest wart obejrzenia na największym ekranie w kinie, nawet obejrzenia kilka razy, bo w końcu mamy dobry film o Obcym. Jest poziom zbliżony do części 1-3. Ale... szkoda, że nie jest to samodzielny film Alvareza, szkoda, że nie dali mu przestrzeni na więcej "Alvarezowania" :) SPOILER ALERT !!! KTO NIE WIDZIAŁ FILMU NIECH NIE CZYTA DALEJ !!! - Wiele sekwencji czy głupotek scenariuszowych można bardzo łatwo naprawić. - Naszego starego znajomego zamiast oglądać w CGI można było zrobić w formie nagrań wideo z nałożonym filtrem i zniekształceniami. Taki dziennik oficera medycznego czy tam głównego naukowca. Myślę, że wyglądałoby to o wiele lepiej. Jeżeli chcieli na siłę dać nawiązanie do poprzednich części, to jest aktor z poprzednich filmów Scotta, który by mógł zagrać starszy model jako właśnie naukowiec czy medyk. Wyglądałbym o wiele bardziej naturalnie... - Szkoda, że nie widzimy innych androidów w kolonii. Jakby nam pokazali kilka wersji Andiego, zimnych i odczłowieczonych, to ja bym bardziej uwierzył w tę niechęć do androidów, tym bardziej wszędzie byśmy widzieli tę samą twarz... - Wielka szkoda, że po aktualizacji nasz milusiński stał się mniej "autystyczny", dużo lepiej by było gdyby te 2 programy nałożyły się na siebie oraz działały w jednym czasie 2, a nie 1 nadrzędny priorytet. Dałoby nam to pole na kilka rozterek moralnych i więcej creepy zachowań ze strony androida. W komiksie Obcy: Anioły Apokalipsy właśnie 2 osobowości androidów są zespoliły i było... bardzo ciekawie ;) - Zamiast powtórki z 4 części wolałbym odwołanie do komiksu Obcy: Labirynt. Gdyby bohaterka we wiadomym stanie została uprowadzona na początku, obcy by jej coś zrobili jak w komiksie i pozostali bohaterowie odnaleźli ją pod koniec, to byłby lepszy efekt. Była szansa na koszmar i szok jak przy narodzinach Obcego w pierwszym filmie... - W filmie spokojnie wystarczyły 2 obce. 1 który by sobie siedział "uśpiony" na stacji i 2 który by się wykluł z bohaterki. Mielibyśmy realne zagrożenie i też moglibyśmy obserwować kolejne stadia rozwojowe. I tak jak w punkcie wyżej byłaby szansa na jakiś plottwist. - Odliczanie do nieuniknionego mogłoby się zacząć w 3 akcie filmu, byłaby większa dynamika i w końcu jakaś stawka, jakiś wyścig z czasem i nieoczekiwana (jak zawsze) niespodzianka ;) - Sekwencja w kolonii mogłaby być dłuższa, moglibyśmy zobaczyć skąd nasi bohaterowie wiedzą o stacji, dlaczego nikt nic nie robi z władz, żeby się tam do niej dobrać. Dałoby to jakąś szansę na nieufność i rywalizację między bohaterami. Np. moglibyśmy się dowiedzieć, że już wcześniej próbowali się tam dostać, ale nie mieli androida i to dlatego Andy z "siostrą" są im potrzebni. A na miejscu by się okazało, że dla głównych bohaterów o dziwo zabrakło miejsca w kapsułach... Ot takie nieporozumienie i ktoś będzie musiał zostać na stacji na zawsze... - Miały być spoilery ale chyba mimo wszystko udało mi się pisać tak aby nic nie napisać ;)
Też mam SPOILER ! Jak zobaczyłam jak urosło dzieciątko (tzn jak wygląda ) to miałam ciarki żenady i głos w głowie ,że ładnie odlecieli . Plus było widać jaki jest „sztuczny”
6,5/10. Film "przyjemny" fajnie sie ogląda, można parę razy podskoczyć w fotelu, klimat fajny i jak powiedział mój 29 letni syn: "...w tych czasach efektyvm specjalne mogłyby być trochę lepsze..." natomiast moja (nie 29 letnia) małżonka, której filml o dziwo się podobał stwierdziła, że dało się odczuć kata '80 w tym filmie. I o to chodzi 😃. Jak dla mnie nr 5 w całej serii. Prometeusz i Przymierze, to gnioty 🤪
@@ajw207 a ja myślę, że to miało związek z faktem, że Xenomorfy jako superorganizm mają wysokie zdolności adaptacyjne u potrafią mutować DNA i zostało to pokazane po prostu w filmie, albo powód jest bardziej prozaiczny, nawiązanie do filmu "Obcy Przebudzenie"
@@ArkadiuszKantyn-u9t tylko stworzenie hybrydy zajęło mniej czasu od tego, który mija pomiędzy atakiem facehuggera a wykluciem dorosłego xenomorpha. Albo jesteśmy w uniwersum Aliena albo w świecie The Thing
Dlaczego pierwszy zawsze bedzie na pierwszym miejscu. Mam takie glowne dwa powody, mamy rok 1979, a kros pisze scenariusz w ktorym z horroru calo wychodzi kobieta z kotem. Drugi powod to napiecie wynikajace ze strachu przed nieznanym, wlasnie bardzo obcym, nieuchwytnym stworzeniem, ktory zamiast krwi ma kwas przezerajacy podlogi statku. Widzimy tylko fragmenty obcego - i to wystarczy by byc przerazonym do szpiku kosci.
Pamiętam, jak trafiłem na pierwszy film przez przypadek, będąc na wagarach. Plakat z napisem "Obcy - ósmy pasażer Nostromo" i hasłem "W kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku" od razu przyciągnął moją uwagę. Kino było prawie puste, a ja, jako nastolatek, wyszedłem z seansu totalnie obsr..ny. Warto bylo zarwac lekcje ;) Oglądałem Obcego chyba ze sto razy. Po tylu latach IMHO to jest wreszcie dobrze zrobiony Sequel.
Ósmy Pasażer miażdży detalami, przedłużonymi ujęciami które pokazują jakieś fragemtny ze statku i wprowadzają element spokoju, lekkiej melancholii. Nie ma w nim jakiejś intensywnej akcji, zamiast tego są dobrze ucharakteryzowane postacie, tarcia pomiędzy załogą które są przemyślane, uwiarygadniają ten świat. Bo kłócą sie o nierówności płacowe, o przestrzeganie procedur kwarantanny. To wiarygodne bo tacy są ludzie. Jedni kierują sie emocjami z natury, lub dlatego że są bezpośrednio w coś zaangażowani, a inni zasadami bo są zdystansowani nie uczestnicząc w czymś bezpośrednio, albo wręcz taką mają nature, tak właśnie dobrze była odegrana krótka scena kłótni pomiędzy Ripley o kwarantanne. W tym filmie nie ma gwiazdorzenia, czuć klimat podróży kosmicznej.
Mieszkacie w Łodzi, więc serdecznie polecam zainteresować się kinem w EC1. Ludzie faktycznie przychodzą oglądać film a nie chrupać popcorn a i jakość dźwięku i obrazu niczego sobie
No wreszcie ileż można czekać. 😋 Właśnie chciałem posłuchać waszej recenzji przed pójściem do kina na Romulusa. Mam nadzieję, że zrobicie także recenzje Hrabiego Monte Christo, Tatami i Pułapki, ponieważ na te filmy także chciałbym pójść
Dobrze się w kinie bawiłem na tym filmie. Ponieważ, pierwsze moje skojarzenie było takie, że to kompilacja 4 części to umieściłbym go na 3 miejscu ex aeque z Alien: Resurection. A potem Prometeusz i Covenent.
Dla mnie ogromne rozczarowanie. Film składał się z mniej lub bardziej dosłownych cytatów z poprzednich odsłon, łopatologicznej i, z punktu widzenia zlepka składającego się na "fabułę", nieistotnej "reprezentacji" wśród bohaterów. Na seansie najzwyczajniej sie nudziłem i poczułem ogromne rozczarowanie jego wtórnością. No i pożałowałem pieniędzy wydanych na seans kinowy. Wątek relacji Rain z jej bratem-androidem przestał angażować w momencie, kiedy android odkrył swoje nowe ja, czym wszedł w okelpany i przewidywalny schemat. Serduszko pokrojone niczym na carpaccio. Bardzo ładnie ukazana wizja pierścieni skalnych planet.
Postać Andy'ego dobrze zagrana wg mnie, ale mogła być lepiej napisana. Android łajza jako opiekun córki... ?! Facehuggery lepiej pokazane np. w Aliens.
Przez większość filmu efekty specjalne są świetne, ale cgi związane z robotem było bardzo słabe. Pamiętam efekty praktyczne z Alien3 związane z zepsutym Bishopem i były perfekcyjne. Dopiero później wyczytałem, że to nie był aktor tylko praktyka. Podobała mi się rolą koszykarza ;). Szkoda ,że Fede zagrał bezpiecznie i nie poleciał po bandzie jak w Martwym źle chyba jednak Ridley jako producent wiązał mu lekko ręce.
U mnie leci tak 1. 8pasażer 2. Decydujace starcie 3. Czwórka 4. Trójka 😂 PS Prometeusz i Przymierze doceniam z sentymentu, miały ciekawe koncepcje, ale imho cuś nie pykło jak powinno - acz w maratonach uwzględniam. 😅
Jak dla mnie ten film to rewelacja. Nie arcydzieło jak Aliens ale na pewno lepszy niż Alien Scotta. Scottowski był dla mnie strasznie rozwleczony. Rozumiem chęć zachwycania się scenografią i klimatem ale po chwili te sceny mające budować napięcie po prostu mnie nudziły. A Romulus jest świetnie wyważony. Na nudę nie ma miejsca. Postacie które mnie interesują są i działają. Reszta średnio toteż tylko patrzę kiedy na kogo padnie. Film ma jak dla mnie tylko 2 wady ale nie będę spoilowac. Strasznie żałuję że nie byliśmy z żoną w IMAX na tym.
Nie zawiodłem się. Nie jest to wybitne kino i na pewno daleko mu do pierwszej czy drugiej części, ale Alvarez widać, że czuje klimat i zrobił to po swojemu. Mocne 6/10 (przy czym ja jestem raczej dość krytyczny w ocenach, zaznaczam). Polecam przejść się do kina.
Dzisiaj się wybieram d9 kina na ten film a unikam jak ognia wszelkich zwiastunów , wiec wyjątkowo waszą recenzję potraktowałem jak podcast, bez obrazu , tyż fajnie. Już zacieram rączki na dobrą zabawę i dreszczyk strachu (?) . Tak czy siak, zachęciliście. Żart na początku 😂🤣😂🤣👍👍
Ja miałam wybór czy iść na Aliena czy Hrabiego Monte Christo - wybrałam tego drugiego i tak mi się spodobał że widziałam go 3 razy. Mój ulubiony film roku i na pewno w topce ogólnie. Polecam i Wam i wszystkim niezdecydowanym - jeszcze można go złapać w niektórych kinach. A Romulus spoko, ale pewnie nadrobię dopiero na VOD
@@johnnyramone2969Dla mnie tak - wszystko w nim gra, od aktorstwa, przez zdjęcia, aż po odpowiednią dawkę patosu w historii (sporo, ale nie aż tak by było karykaturalnie). Wiadomo, rzecz gustu, ale jeśli lubisz historie o zemście i nie oczekujesz wiernej adaptacji (bo ten film nią nie jest) to IMO nie dasz mniej niż 7. :)
moim zdaniem bardzo dobry film! niesamowicie trzyma w napieciu i naprawde nie pamietam kiedy tak ostatnio czulem sie w kinie. Nie jestem wielkim fanem aliena, ale film naprawde dal rade. Dzwiek niesamowity! A sceny z zero g to mistrzostwo! Wg mnie film bardzo nawiazuje do tak samo swietnej gry "dead space" i az fajnie sie oglada pomysly zaciagniete z tej gry w filmie :) Oczywiscie film nie oscarowy, ale bardzo dobry!
Ha. Strzelanie bez grawitacji - jak to możliwe było? Ogol ie film ok. Ja jako rocznik 78 oceniam film na 5/10. Syn rocznik 03 mówił, że film był fajny. Czekam na spoilerowy odcinek.
Chciałbym widzieć „Obcego” w prawdziwym horrorze z krwi 🩸 i kości 🦴 Coś w rodzaju prawdziwej walki obcy vs. człowiek. Jak obcy więcej używają sprytu i tortur. Taki hardcorowy i straszny obcy. Żebym mógł się bać 😮
Komentarz mocno spóźniony, byłam w kinie w czwartek (a jest niedziela). Film jest w porządku, raczej w kierunku nowego pokolenia (dla mnie tak z 7 lat za późno), jak powiedział mój tata "taki bardziej dla dzieciaków" (tj. obecnych 16-20 latków)i trochę prawdy w tym jest. Bardzo podobały mi się zdjęcia i scenografia. Pierwsza 1/3 obiecująca, druga znośna, w końcówce za dużo zwrotów akcji i nawiązań do poprzednich filmów. Nie było też tego suspensu w spotkaniu z obcą formą życia, a sam Obcy rósł za szybko i trochę mi zabrakło grozy. W moim rankingu jest tak na równi z 4./na pewno przed Prometeuszem. "Ósmy pasażer Nostromo" ciągle najlepszy!
Klasycznie cześć 1-2-4 cześć 3 to pomyłka coś jak projekt po pijaku i powstało coś na styl multipli... Tak samo Prometeusz i był jeszcze jakiś ale chyba był tak słaby że nie pamiętam tytułu.. A że mam pecha do ludzi w kinie poczekam na 4k w streamie
Oceniam 7,5/10. Dwa minusy - gdzieś w środku filmu faktycznie miałam wrażenie, że może być skrojony pod nastolatków (na szczęście końcówka miała kopa), a dwa - główna aktorka strasznie mało charyzmatyczna :( od razu po wyjściu z kina zapomniałam jak wygląda jej twarz. Ale ogólnie polecanko i banan na twarzy. Czekam na więcej.
Film, który w większości zasadza się na motywie uciekania: ucieczka z planety, ucieczka ze stacji, ucieczka przed obcym. Brakuje tu szerszego kontekstu, akcja leci po łebkach. Powierzchowne usadowienie w czasie, przestrzeni, realiach bazowej planety, powierzchowne potraktowanie bohaterów. Nie zawodzi nas parę rzeczy: jak zawsze znajduje się wśród bohaterów jeden szczególnie durny i irytujący. Tu - Bjorn. Przy całej wcześniej wspomnianej płyciźnie, nie zawodzi akcja. Prosta, ale nie ma nudy. Malowniczo jest ukazany proces zderzania z pierścieniem planety, fani kosmicznych obrazków docenią to. Ogólnoe fajnie się ogląda, ale to ta część Obcego, do której się nie wraca. Z czym się nie zgadzam? Zachwytów nad rolą Andy'ego. Sorry, ale Fassbender wyznaczył poziom mistrzowski. Jak na syntetyka przystało - ani cienia emocji. Andy krzywi się jak człowiek. Także syntetyk Rook nie ma w sobie tego charakteru, co lata temu Bishop. Nawet obok niego nie stał. Główna aktorka daje radę, choć szkoda, że tak powierzchownie ją (jak i innych) potraktowano. Nie ma żadnego story, poza paroma faktami. Żeby przypadkiem nowe pokolenie nie przeładować danymi. Film nie zawiera w sobie więcej grozy, jak inne części, powiedziałbym wręcz, że wielu recenzentów przesadza w opowieściach o fizycznym wręcz przeżywaniu chwil napięć. Reasumując - odsądzany od czci i wiary Prometeusz kładzie na łopatki Romulusa. Zdecydowanie bogatszy w treść.
Widziałem sporo negatywnych opinii od zawiedzionych fanów tego uniwersum, ale szczerze - moim zdaniem to bardzo fajny film i takie the best of Alien. Wiadomo, jest trochę głupek, ale pod tym względem moim zdaniem i tak Romulus wypada zdecydowanie lepiej niż przymierze xD. Bawiłem się przednio.
ja jestem mega fanka obcego i zaskocze was ja uwiebiam 2 decydujace starcie najbardziej a pozniej 4 czesc przebudzenie :) nie mogłam sie doczekać tego filmu jeszcze nie byłam ale sie wybiore dziekuje wam za recenzje
Dla mnie największą zaletą Romulusa jest to, że nie brnie w prometeuszowe bagno, tylko wraca do korzeni. No i świetnie wygląda. Jako fan Przebudzenia, doceniam też końcówkę. Niemniej, nastolatki w kosmosie to jednak nie są moje klimaty i w sumie wyszedłem z kina cokolwiek rozczarowany.
Bardzo mi się ten film podobał. Co prawda nie miałem oczekiwań, ale i tak buzia mi się nie zamykała po wyjściu z kina. Polecam :D 1:25 Nie no... za Gothika to zaraz unsub chyba poleci.... :(
Ja osobiście mam serdecznie dość danikenowskich bzdur, które wrzucał Scott do swoich ostatnich "Obcych". Tajemnica ma pozostać tajemnicą, a Nieznane budzi tym większy niepokój, im bardziej pozostanie poza naszym zrozumieniem. Powinno się tę serię zresetować do nawet i czterech pierwszych części ("trójka" i "czwórka" miały swoje wady, ale miały też na siebie pomysł i nie wyjaśniały genezy Aliena).
Dokładnie , Scott zaczął zabijać jedno ze swoich najlepszych dzieł, próbując bez sensu wszystko nam tłumaczyć i wyjaśniać dla czego tak a nie inaczej :/ Mi te ostatnie części oglądało się bardzo ciężko.
Pełna zgoda - Prometeusz i Przymierze zepsuły tylko ten świat, próbując wprowadzać do niego rzeczy zupełnie jak dla mnie nietrafione. Zamiast wytłumaczyć wiele niewiadomych z pierwszej części, wprowadziły tylko chaos i niepotrzebne pseudo-filozoficzne rozważania. Zresztą dla mnie najsłabszym fragmentem Romulusa były właśnie wszystkie te próby wplecenia motywów z obu tych filmów.
Zachęcająca recenzja. Niestety nie mam możliwości iść do kina, będę czekać aż film będzie można zobaczyć online. Dla mnie po 4 części seria upadła. 2 pierwsze części oczywiście top i must have dla wszystkich kinomanów i fanów horroru. Pozdrawiam. :)
1. Ósmy pasażer nostromo 2. Alien 3 3. Aliens 4. Prometeusz 5. Alien 4 Na 1 miesjcu oczywiście że Alien ósmy pasażer nostromo dlatego że: A) Operowanie swiatło cieniem to jakieś operacyjne mistrzostwo świata. Szczena do dzisiaj opada. B) Niesamowite kadry i i dawanie nam szczątków informacji poprzez te kadry wide scena ze statkiem obcych. Boze jak to wygląda. C) Gdy wybrałem się na kolejny swietny film z koleżanką typu twarze greya, zmierzch czy inne wielkie dzieła popkultury miałem obcego czy to Alien Isolation czy wlasnie ósmy pasażer by wyprzeć te dzieła jakże nie raz ważne choćby by stwierdzić ze Potencjalna partnerka ma strasznie spier....ny gust 😂 D) Bez tego filmu nie było by Alien Isolation ❤ E) Dzielo które pokazało jak robić horror, scifi. F) Ogladamy tyle filmów a każdy chce tego typu film G) nie ufam nikomu kto powie ze ósmy pasażer to gówno lub nie zna tego filmu
Dla mnie największym minusem była próba połączenia pierwszych czterech części z dwoma ostatnimi filmami Scotta, tj Prometeuszem i Przymierzem. Wyszło to źle, nawiązania do tej czarnej mazi były kompletnie nietrafione. Do tego monolog tej postaci na którą wszyscy narzekają mówiącej o motywach korporacji Weyland-Yutani i stworzeniu nowego, lepszego człowieka też zupełnie mi nie pasował. Fajnie jednak że reżyser uniknął tych pseudofilozoficznych wątków które tak bardzo nie wyszły w dwóch ostatnich filmach Scotta. A co do rankingu (bez AvP), to: 1. Alien 2. Aliens 3. Alien 3 4. Alien: Romulus 5. Alien: Resurrection 6. Prometheus 7. Alien: Covenant
Z mamą wyszliśmy z kina 30 minut temu. Przysięgam że dawno tak świetnie się nie bawiliśmy i nie złapało nas takie napięcie. Ostatnia godzina filmu to istny kosmos. Polecam całym sercem dla kogoś kto nigdy nie oglądał obcego i dla tych którzy oglądali wszystkie filmy bo easter eggi smakują wyśmienicie. CUUDO!! ❤😂
Poszłam do kina w ciemno, nie oglądając wcześniej żadnego zwiastuna, bez oczekiwań bo Prometeusza i Przymierza nie znoszę. Ukochałam :) Postacie oprócz Andy'ego i Rain rzeczywiście są "do odstrzału" i więcej czasu z nimi by nam nie zaszkodziło, ale tbh tak polubiłam Andy'ego że nie wiem, czy tak czy inaczej by mnie obchodzili. + i tak na wszystkich zależało mi dużo bardziej niż na którejkolwiek postaci z Przymierza (oglądałam niedawno po raz pierwszy bo nie zarejestrowałam że jest nowy alien gdy film wyszedł. oezu to było złe)
Po tym filmie przeprosiłem się z "Alien: covenant". Nie sądziłem, że można zrobić coś słabszego a tu proszę - taka niespodzianka. Film dla niezbyt wymagającego widza. Taki netflixowe 5-10-15 w kosmosie.
UWAGA SPOILER: (Przeczytać głosem narratora z pamiętników z wakacji): Grupa nastolatków ucieka z kolonii. Spotykają jakichś obcych. Jedna z nastolatek zachodzi z obcym w ciążę i rodzi abominację. Koniec.
Fajna recenzja, z dziewczyną lubimy horrory i slashery więc w piątek wybierzemy się z chęcią na seans tylko jest jeden problem nigdzie nie ma jeszcze repertuaru na piątek i nwm czy to błąd jakiś stron czy po prostu repertuary na piątki i na przyszły tydzień są w innych dniach :/ ?
obejrzalem wszystkie czesci obcego, z czego niektore nawet po 10-20 razy (glownie na VHS..tak, jestem stary) moja topa Obcy 2, Obcy 4 Obcy: Romulus Obcy 3 Obcy 1 AVP i innych spin-offów nie liczę
Już oglądałem, ale szczerze mówicie zbyt dużo moim zdaniem. Niby kilka drobnostek, ale ale jednak spoiler. A ten film właśnie ma być pełen takich drobnych zaskoczeń. Chyba Alvarezowi o to chodziło by co chwilkę stopniowo odsłaniać karty. Zgadzam się że zbyt wiele fanserwisu w tym filmie. Ale bardzo mi się podobał. 8+/10. Pozdrawiam.
1, Lokata pierwszy obcy wiadomo , bezdyskusyjnie czysta maestria 2.tu chyba kontrowersyjnie bo postawiłem na prometeusza , bo poszerzył uniwersum i jest swego rodzaju "genezą" 3.decydujące starcie - bo królowa 4.przymierze - tu tez pewnie wielu sie oburzy ale mi wątek androida stworzyciela sie podobał :P 5.noooo i niech bedzie ze Romulus bo trzyma w napieciu dosyc dobrze choc nie poszerza za mocno Lore z mojej listy filmowo doceniam bardzo jedyneczke ,a reszta jest dla mnie wazna pod kątem poszerzania Lore bo filmowo to mozna dyskutować ;p a co do śmierci i papierowych postaci cóż...chyba nie ma sensu wkładac w nich jakiekolwiek zycie skoro ich jedynym celem jest śmierć xd
Film spoko, choć coś nie pykło z budowaniem napięcia, mogło by być lepiej. Sporo pomysłów zerżnięto z poprzedniej serii co dawało po oczach, tak samo główna bohaterka była kopią ripley.
Moja topka? Aliens, Alien, Alien 3 (assembly cut). Potem długo, dłuuuuugo nic. Bardzo długo. Czy rozumiecie jak długo? Potem Alien: Romulus, bardzo blisko Alien: Resurrection, Prometeusz, Alien: Covenant, AvP - i na końcu AvP 2.
Nie ma jak skleja z kilku innych filmów... oryginalne i odkrywcze, zwłaszcza dla tych co nie oglądali pozostałych części. W sumie to może powinniśmy robić tylko takie filmy które już były i odpuścić te nowe odkrywcze i wartościowe? Idelane dla świata AI, w którym nie będzie scenarzystów, aktorów, rezyserów i studia, a mielona papka trafiać będzie do głów pokolenia rodem z filmu : "Idiokracja".
Nie do końca zrozumiałam co wam się nie podobało w tej postaci androida ze statku? Dla mnie dziwne jest to, że to akurat oni znaleźli tę stację a nienp władze tej planety, którzy mają przecież dostęp do wiele lepszego sprzętu. Mógł być motyw z tym że oni nie byli jedyną grupą która znalazła tę stację i np władze z tej planety tam wysłały kogoś by to zbadał.
SPOILER Mówimy tu głównie o technicznej realizacji tego androida (mimika, odzwierciedlenie wizerunku nieżyjącego aktora), a nie o samym fakcie, że taka postać się pojawia i co wnosi do historii. / Dawid
czuliście zagrożenie Obcym w tym filmie? Oni robili sobie przerwe kiedy bohaterowie potrzebowali pogadać lub usiąść. Główna bohaterka była bardziej disneyowska w sposobie grania.
Xenomorph był już nawet w Fortnite, więc trudno o podobne poczucie niepokoju i tajemnicy jak w 1979 roku, ale uważam, że napięcie w Romulus jest budowane całkiem sprawnie. / Dawid
Film podobał mi się tak średnio, taki przeciętniak niestety. Aktorzy dostali za mało czasu do zagrania czegokolwiek, fabuła też przewidywalna, po 20minutach domyśliłem się kto zginie w jakiej kolejności.
2>1>3=Romulus>4>AvP>Prometeusz>poranna kupka>Przymierze>kupka po kebsie>AvP2. Romulus to fajna rozrywka, dobrze wyglądająca, nawiązująca do pierwszych części, którą się po prostu fajnie ogląda. To uniwersum zostało już wystarczająco zepsute by przywiązywać uwagę do szczegółów, logiki i nadziei, bo uratować się tego już nie da. Główna aktorka powinna grać Ellie w The Last of Us
Mam pytanie do fanów serii, bo widziałam trailer Obcego jak byłam na Deadpoolu nowym czy jeśli jedyne co wiem o franczyzie Obcego to to, że akcja się dzieje w kosmosie i jest tam obcy który chce załatwić astronautów to czy mimo wszystko warto iść do kina? Bo nie zdążę już zrobić maratonu filmów i gier.
Spokojnie możesz iść do kina, fabularnie Romulus nie stanowi bezpośredniej kontynuacji żadnego wcześniejszego filmu (a chronologicznie rozgrywa się pomiędzy częścią pierwszą a drugą).
Filmu nie oglądałem...dlaczego?, bo właśnie po materiałach przedpremierowych wiedziałem, że to będzie odrealnione kino z kolorowymi nastolatkami i dziewczynką, która z karabinkiem załatwi sprawę, a Wy mówicie, że po pierwszych materiałach zapowiadał się renesans serii. Nie, to nie mogło się udać. Moja topka?. ALIENS/ ALIEN,/ALIEN 3/Alien RESURRECTION (głównie przez dosyć infantylne dialogi w tej części ). Dwóch ostatnich Scotta nie zaliczam, bo to są dla mnie raczej spin-offy i alternatywne wizje. Wole wymazać wizję "Inżynierów", którą zaproponował w ostatnich filmach i pozostać z propozycją "Space Jockeya" z pierwszych części-czyli nie odkrytej, enigmatycznej rasy/cywilizacji, o której nic nie wiemy.
@@Nikt.Ważny-v9k Mam nadzieję, że to sarkazm, bo oni właśnie za grosz nie wyglądają na styranych życiem tylko oderwanych od smartfonów i swoich markowych, modnych trampek neo kidsów.😂
@@Nikt.Ważny-v9k no ale to wszystko widać już na trailerach. Wnioski nasuwają się same. Zresztą ludzie, którzy oglądali i mają podobny gust i wrażliwość do mnie potwierdzają moje spostrzeżenia.