Gdy odbywał się ten konkurs miałem 7 lat i do tej pory myślałem, że miałem dziecinne urojenia, że wszyscy się wywracali. Dziękuję Ci, że zabiłeś moje gluciarskie urojenia :)
Nie dziwię się Tobie, że myślałeś, że to urojenia. Widząc to teraz po latach aż ciężko uwierzyć, że ktoś mógł tak zaniedbać, spartolić swoją robotę przy profilowaniu dojazdu. Jeśli dodać do tych błędów organizatorskich fatalne warunki atmosferyczne, to mamy chyba największą klapę w historii PŚ.
O kurde, pamiętam ten filmik! xD Niezłe jajca były, gdy zawodnicy wywracali się albo przy bandzie, albo przy strefie. Wielkie dzięki że ponownie wrzuciłeś ten film, brakowało mi go. :) Tak dla informacji: Ten film po raz pierwszy był wrzucony przez użytkownika vychlazenejgambac (czy jakoś tak).
Pamiętam ten konkurs doskonale. Miałem niespełna 10 lat. Wywalali się jeden po drugim + mało miejsca do wyhamowywania (chcieli puścić jak najwięcej ludzi)... a potem czekanie aż wyprofilują odjazd.
Swoją drogą - nie chodziło wtedy przypadkiem o to, że śnieg był ekstremalnie zlodowacony, ergo utrudniający wyhamowanie? Jeśli jeździsz na nartach to na pewno rozumiesz o co chodzi - delikatna jednodniowa odwilż +5 na plusie, ratrakowanie jeszcze przy dodatniej temperaturze, a w nocy jeb -10 i problem dla nierozgrzanych mięśni gotowy. Wracając do Oberstdorfu - w latach '80 wybieg dłuższy nie był, a sami sportowcy wybijali się z Vmax dochodzącym do 120km/h. Kilkanaście km/h więcej. Nart z NASA na pewno nie mieli, sprawa się zatem komplikuje. Dziwne, interesujące. :D
To chyba najbardziej pechowy i najgorszy konkurs w historii. W jednych zawodach zeby tylu skoczkow sie wywracalo i tak slabo skakali to sie w pale nie miesci. Tyle wpadek i wypadkow co w tedy w Obersdorfie nie bylo chyba w ciagu 3 ostatnich sezonow albo i lepiej :D.