Doskonale pamiętam ten odbiornik Neptun. Mój ojciec kupił go w roku 1962, pamiętam nawet cenę: 6000 zł. Nasz odbiornik był pierwszym w 8-mio mieszkaniowej kamienicy. Na "kino" schodzili się wszyscy sąsiedzi. Ale już w pół roku później, w kamienicy były 3 szt. tych odbiorników . W tamtych czasach to było coś jak zakup Mercedesa.
Mieliśmy w domu prawie taki sam tzn. z trochę większym kineskopem. Rodzice kupili w 1965 roku. Oglądaliśmy jeszcze ostatnie "Kabarety starszych panów" i Klosa w wersji teatralnej. Oprócz lokalnego nadajnika (w Łodzi w centrum) można było na nim jeszcze odebrać śnieżący PKiN z Warszawy ale jak mieliśmy antenę na dachu. Mniej więcej po dwóch - trzech latach zaczął się psuć i tak coś około raz w roku miał wizytę technika. Ta szyba ochronna najlepiej zbierała kurz od wewnątrz, tak że jej czyszczenie można było przeprowadzić dopiero przy okazji grubszej naprawy kiedy cały otv był wyjęty z drewnianej obudowy (w jakichś modelach szybę można było wysunąć). Po mniej więcej siedmiu latach został oddany do sklepu RTV gdzie przy zakupie nowego odbiornika uzyskiwało się rabat wynoszący około 10% ceny (pamiętam że obniżono nam cenę o ok. 700 zł). Inne urządzenia RTV nie podlegały tym rabatom, widocznie chodziło o odzyskanie metali kolorowych zawartych we wnętrzu. Te obniżki w salonach trwały wiele lat. Większość sklepów RTV była zawalona tymi starociami bo każdy chciał tej obniżki. Pamiętam że sprzedawcy właściwie rzucali tymi ciężkimi telewizorami i nie widziałem żeby któryś się od tego potłukł.
Jest co powspominać . Jako małe dziecko pamiętam ten telewizor stał w moim stołowym pokoju . Pierwsze bajki gąska i balbinka czy jacek i agatka . Emisja programowa dnia krótka . Sam telewizor ulegał systematycznie usterkom .
Cieszę się, że mogłem przywołać wspomnienia. Zgadza się, te konstrukcje były awaryjne, niejednokrotnie wracały do sklepu na gwarancyjną naprawę kilka dni po zakupie...
Proszę zwrócić uwagę, że otwory w tylnej ściance odbiornika układają się w oznaczenie: T 18 Czyli - Gdańskie Zakłady Radiowe T-18. Uważam, że jest to bardzo sympatyczny psikus ówczesnych konstruktorów. Planuję właśnie uruchomić swojego Neptuna. P.S. Mikrofon ekstra ;)
Super filmy! Takie telewizory jak się pojawiły były marzeniem Polaków trzeba było na nie pracować miesiącami. Ja osobiście chociaż mam wielki sentyment do takich sprzętów nie chciał bym na czymś takim oglądać TV we współczesnych czasach. Ciekawe czy o teraźniejszym sprzęcie ludzie będą myśleli tak samo? Oczywiście jeżeli coś z naszego badziewia przetrwa 60 lat? Teraz telewizory są projektowane na maksymalnie 6 lat.
50 lat temu nie było wyjścia - oglądało się na takich sprzętach 😀 Czasem jako "codzienny" telewizor służy mi Vela 203, a czasami kolorowa radziecka Elektronika i nie jest źle, dają radę 😅 Neptun, Szafir itp. służą mi od czasu do czasu, dla poczucia klimatu.
Taki telewizor miała moja mama i dziadkowie w latach 60-tych. Z tym, że już od nowości często się psuł, a kosztowna naprawa zwykle starczyła na niedługo. Zaledwie po jakichś 8 latach telewizor na śmietnik. I niech mi ktoś powie, że dziś urządzenia psują się zaraz po gwarancji...
Pamiętam że w latach 70 - tych podczas zakupu nowego TV można było uzyskać obniżkę kilka % jak się zdało stary TV. Prawie nikt starych aparatów nie wyrzucał tylko zalegały one w salonach RTV bo każdy liczył na ten rabat (wynosił coś ok. 800 zł). Co do awaryjności to się zgadzam.
PRL....piękne czasy. Świetne filmy i seriale, normalni ludzie, normalne mieszkania wyposażone w normalne kuchnie a nie jak teraz- klitki pozbawione kuchni, syf ,zapachy smażonych ryb , burdel po gotowaniu masz w pokoju, kosz ze śmieciami też w pokoju, śmierdzi....Dno.
Lampy uszkadzały się nie bez przyczyny. Sama ich wymiana była bardzo krótkotrwałą naprawą. W przypadku tych telewizorów często znaczenie miała zmiana, która je wyprodukowała, bowiem niektóre egzemplarze pracowały bez napraw całkiem długo. Trzeba pamiętać, że te telewizory były jednymi z pierwszych, z czasem opracowano lepsze konstrukcje :)
Teoretycznie nie powinien. Najprędzej uszkodzenie mechaniczne może spowodować jego wybuch. Aczkolwiek czytałem gdzieś o samoistnych wybuchach kineskopu, jednak to jednostkowe sytuacje. Z opowieści użytkowników takich telewizorów jak i elektroników, którzy mieli styczność z takim sprzętami - nigdy nie mieli przypadku eksplozji. Co nie znaczy, że nie trzeba uważać przy takich odbiornikach ;)
@@mojmayprl5039 Tak,tak.Ja to wiem.Mam 38 lat więc doskonale pamiętam kineskopy.Zawsze mnie przerażały od strony lampy kineskopowej.Strsznie się ich bałem 🤣
@@rubasnyrafa9116 mam do nich ogromny respekt! I z delikatnością podchodzę przy czyszczeniu i wszelkich manipulacjach. Ale parę lat temu, nieświadom niebezpieczeństwa, obracałem chassis z kineskopem podobnego Neptuna prawie jak wiatraczkiem 😂
Ta szyba ochronna do czegoś jednak służyła. U nas w domu nie mieliśmy takiej implozji ani nie słyszałem o innych przypadkach (ale dzieckiem byłem). Może chodziło o ochronę przed przypadkowym uderzeniem np. podczas sprzątania domu albo jakby dziecko walnęło zabawką. Późniejsze kineskopy z grubego szkła nie miały już tych szyb.
Mnie to od pewnego czasu kusi telewizor lampowy by go nabyć, tylko czy jest jeszcze szansa by to gdzieś naprawić?...Wszystko co na aukcjach, to zepsute jest. Jak byłem mały to u babci dwa stały. Ametyst 102 i piękny zielony Neptun 621. Aż łza się kręci, ze nie zachowały się do dzisiejszych czasów :(
Warto poszukać jakiegoś lampowca :D np. Ametyst 1012 to bardzo dobra i dosyć prosta konstrukcja i można kupić w rozsądnej cenie. A fachowców trzeba szukać, są jeszcze ;) Teraz "mój" majster naprawia Szmaragda z 1960 z mojej kolekcji, ale są problemy z częściami. Ale na pewno uda się wszystko zrobić ;)
@@mojmayprl5039 Najchętniej bym tego neptuna zielonego przygarnął, bo z dzieciństwem mi się kojarzy, ale i kilka innych modeli mam na oku. Drogie są takie naprawy? I czy można montować jakieś współczesne zamienniki przy naprawie? Co z lampami? Czy od wzmacniaczy audio one pasują? Bo te są są produkowane. Nakręcony jestem strasznie, od dziecka lubiłem te telewizory :D
@@lukasz-perla1987 dostępność lamp telewizyjnych jest ogromna, z częściami do tego typu Neptunów i Ametystów nie ma problemu. Jeśli chodzi o oporniki, kondesatory itp. to jak najbardziej stosuje się produkty współczesne, które kosztują niewielkie pieniądze.
Witam czyli modulator podpinamy pod gniazda antenowe do telewizora? Jakie przewody są potrzebne? Przepraszam za takie może śmieszne pytania ale wolę się spytać bo niewiele wiem w tym temacie. Nie mogę nigdzie znaleźć podobnego modulatora jakiego Pan używa, gdzie Pan go nabył?
Dzień dobry. Wszystko zależy jaki modulator Pan posiada. Jeżeli taki, który obsługuje także kanały 1-12, to podpina się go bezpośrednio do wejścia antenowego. Jeżeli mamy modulator na kanały 21-60, to potrzebny jest jeszcze konwerter (np. Tesla). Wystarczy okrągły kabel antenowy 75 ohm z wtyczkami bananowymi od strony telewizora i okrągłą wtyczką do modulatora - będzie działać. (Najlepiej byłoby zastosować dodatkowo symetryzator na 300 ohm i podpiąć się do telewizora płaskim kablem symetrycznym). Swój modulator kupiłem na olx, czasem się pojawiają.
@@kaktusabc1993 z I połowy lat 60. i plastikowa obudowa? Wątpliwe bardzo. Był "Jantar", który miał obudowę metalową. Plastikowe obudowy weszły w Polsce w latach 70. - odbiorniki "Vela", następnie "Neptuny" serii 150...