Może jestem dziwna, ale według mnie nie ma powodu, dla którego Witek i Dominika mieliby tam iść i pomóc. Wygrali zasłużoną nagrodę, więc niech się nią cieszą i korzystają. Na tym polega nagroda. Reszta taka mądra gdy nie jest w ich skórze, a jakby zrobili w rzeczywistości to kto wie.
Ale oni mają ból dupy, bo nie potafią się pogodzić z przegraną xD Wątpię, że na ich miejscu, by wystrojeni poszli myć gary zamiast cieszyć się z wygranej, ale gadać każdy potrafi. Przecież to nie był pomysł Witka i Dominiki z tą karą i nagrodą, więc czemu mają do nich pretensje? Ja na miejscu wygranych też bym się cieszyła z zasłużonej wygranej, jedyne co to bym się za bardzo nie chwaliła tą kolacją przy przegranych uczestnikach i nie opowiadała w szczegółach co jadłam i jakie to wszystko było smaczne, no chyba, że uczestnicy sami by wypytywali. Pozostali uczestnicy mogli się bardziej postarać i wtedy to oni by jedli pyszne dania zamiast sprzątać, a nie teraz narzekają jak dzieci. Raz ktoś wygrywa, a raz przegrywa, takie życie i na tym polega ten program, wiedzieli na co się piszą.
Dokladnie. Ja np lubię Józka i Martynę mimo że mają mocne charaktery(a może dlatego). Ale nagroda to nagroda a nie przysługa czy sprawdzian czy pójdą zmywać. Żarty