Witam. Mój om-1 ma już nastukane 300tys(sama migawaka elektroniczna). Powód jest taki, że strzelam wyścigi i używam też często hhrs. I tu sprzedam Ci taki myk jesli chodzi o hhrs. Ten tryb śledzi ruch gwiazd! Jeżeli ustawisz aparat na statywie, a krajobraz zajmuje mniej niż 10-15% kadru to mozesz zrobić z 8mm 1.8 zdjęcie w trybie highres z 20-30sekundami naswietlania i aparat pięknie zespawa wszystkie 8 zdjęć. Z 17mm 1.2 możesz spokojnie cyknąć hhrs gwiazd z 10 sekundami, nawet z ręki. Co ciekawe ten tryb lepiej działa w astro z obiektywami dłuższymi, bo z 8mm 1.8 potrafi czasem sie zgubić i probuje łączyć i gwiazdy i krajobraz. Z laową 7.5mm to już slabo,ale ona ma sporo wad i chyba dlatego. Asystent jest rewelacyjny. Dla mnie to jest absolutna rewelacja, żeby bez statywu opierając się plecami o auto móc zrobić highresa astro z 17mm 1.2 na 8-10 sekindach. Z kolei jeśli chodzi o to jaki obiektyw należy używać z high res to się nie zgodzę. Już z m1mii i miii zauważyłem, że własnie te mniej ostre obiektywy zyskują najbardziej. Dla przykladu 45 1.8 na pełnej przysłonie nijak się ma do 45 1.2 na 18 czy sigmy 56 1.4 na 1.8 a w highresie zdjęcia są niemal identyczne. Im dłuzej mam ten aparat tym bardziej staję się fanboyem om. Niektore te funkcje nieraz juz mi uratowały tyłek iz żadnym innym aparatem nie miał bym szans.
Gratuluję, tylko że taka sytuacja zdarza się raz na tysiąc, więc nie przesadzajmy. Jeżeli chodzi o asystenta, to bardzo fajny pomysł. Elektroniczne filtry ND, no proszę Cię :). Ja Ci powiem jak to działa, przymknij przysłonę i zmniejsz ISO i osiągniesz taki efekt, cuda się nie dzieją.
@@Notopstryk-Foto Nie mają wpływu ?! :0 To jak działa na przykład elektroniczna stabilizacja ? Po prostu na zasadzie podbijania ISO. Ja nie mam pojęcia, a ty jesteś cudotwórcą :). Proszę bardzo, wytłumacz jak to działa.
@@jarosawzon4272 pierwsze co przyszło mi do głowy gdy usłyszałem jakie są ograniczenia gdy używa się tych cyfrowych filtrów, to cześć pikseli się wyłącza, czyli matryca zbiera mniej światła, a żeby nadrobić stracone piksele matryca przesuwa się jak w trybie HiRes. Oczywiście to tylko hipoteza, którą mógłbym ewentualnie sprawdzić gdybym miał aparat w ręce, ale mam Sony A6400, którego właśnie wymieniłem na A6600 i przyznam, że słysząc oraz widząc jakie funkcje ma OM-1, jak jest zbudowany ORAZ wiedząc, że ma mniejsze i lżejsze obiektywy w systemie 4/3 bardzo mocno zastanawiam się jaka jest różnica w szumie między A6600 i OM-1. Całkiem możliwe, że mój następny system to będzie OM, ale to się jeszcze okaże, bo mam nadzieję, że Sony wypuści profesjonalne aparaty z matrycami APS-C i będą tak zaawansowane jak ten OM.
@@busik.. Może i tak jest z tymi filtrami, nie wiem. Z tymi mniejszymi obiektywami do OM, to wcale się nie zgodzę. Do pełnej klatki są co prawda manualne obiektywy Voigtlandera, które są mniejsze i pod każdy względem lepsze. Do Fuji X, mamy całą gamę obiektywów AF, świetnych optycznie, świetnie wykonanych i wcale nie większych od OM. Każdy robi co chce, ale ja Ci odradzam kupowania OM. Zaczynałem od 4/3 dawno temu (mam do dzisiaj w mojej kolekcji) i wiem jakie napotkasz tam problemy. Chociażby jeden z tych problemów. Wiesz jakie zniekształcenia ma szerokokątny obiektyw ? Wiesz na pewno. O ile są droższe takie obiektywy, ponieważ żeby to skorygować muszą być bardziej skomplikowane, a co za tym idzie droższe, a i tak nie da się ich całkowicie skorygować. Weźmy dla przykładu obiektyw 17 mm. A w 4/3 to jest odpowiednik 35 mm obiektywu. Czyli taki prosty, łatwy do skorygowania i dający poprawne odwzorowanie obiektyw w FF jak 35 mm, w 4/3 posiada wszystkie wady ultra szerokokątnego obiektywu. Dlatego na przykład, dla 4/3 nie ma tanich pięćdziesiątek, świetnych optycznie, tanich i tak popularnych w innych systemach. Dla 4/3 to jest 25 mm, czyli obiektyw już szerokokątny. Jest jeszcze całe mnóstwo innych problemów związanych z 4/3. Ze logicznego punktu widzenia, nie ma żadnego argumentu, za wejściem w ten system. Tak jak powiedziałem, jeżeli ktoś uwielbia ten system, nie mam nic przeciwko.
@@jarosawzon4272 Właśnie wczoraj przeczytałem recenzję OM-1 i zobaczyłem zdjęcia porównawcze dla różnych czułości ISO. Szumy niestety wciąż są większe niż w APS-C od Sony A6600 , czy też Fujifilm XT-4. Porównałem też do szumów w moim pierwszym aparacie (Panasonic Lumix G7) i jest trochę lepiej, ale niewiele. Do moich zastosowań idealny byłby premium APS-C od Sony z funkcjami i uszczelnieniami na wzór OM-1. Do tego fajnie jakby wyszły dobrej jakosci obiektywy zaprojektowane pod APS-C np dobry, lekki, uszczelniony teleobiektyw. Taki odpowiednik 200-600mm i kilka innych. Do tego ergonomia serii A6xxx według mnie jest kiepska i też przydałoby się ją poprawić.
Największym szokiem dla mnie, jest robienie zdjęć z ręki na długich czasach, co za cudowna nowina, nie jestem fanem Olimpusa a SONY, liczę że zbliżająca się premiera nowego aparatu SONY A7R5 będzie miała tą stabilizację.
Nie będzie aż tak dobrej stabilizacji, bo Sony ma dużo większą matrycę pełnoklatkową, a nie micro 4/3 jak tutaj, więc trudniej ją ustabilizować nie zwiększając drastycznie rozmiarów aparatu.
Ja liczę na profesjonalne APS-C od Sony, które mam nadzieję sporo zaczerpnie z OM-1. Jeżeli nie pójdą w tym kierunku to zastanowię się nad systemem OM.