Super recenzja . Mam ospreya stratos 50 i jak krótkie wesrowkibz rodziną są ok to lubię dystanse niw wygodny jest . Już od pewnego czasu sprzęt kolekcjonuje ultralight. Myślę o tym plecaczku boję się tylko czy bez stelaża mi siądzie . Bo pojemność i minilizm jest bomba widzę. Denerwują mnie kieszenieu milon w tradycyjnych plecakach potem główna przegroda już jest mała a tutaj wow. Pozdrawiam
Uzywam podobnego tylko innego producenta, konstrukcja podobna z kilkoma różnicami ale ogólna idea taka sama....juz nigdy na trekingach nie wroce do plecaka ze stelażem....ma kilka niedogodności ale można to zniwelować na etapie pakowania np traci sens jeśli jest załadowany do połowy....świetny plecak fajna recka pozdrawiam😂😂😂
@@PiotrMichaIek hydeberg modelu nie pamiętam jest o troche ponad 100gr lżejszy od Twojego i nie trzeba sciagac ze stanow mam swojego od ponad roku i wszystko z nim ok ,ma fabrycznie uszczelnione szwy , dwie dodatkowe kieszenie na paskach piersiowych a komora główna jest około 38 litrów....myślę o mniejszym modelu z komora okolo 30 litrów i już sobie upatrzyłem też hyberg.....ten większy pakuje się na zimowe kilkudniowe wypady z jedzeniem spanie namiot i takie tam różne grat na okoolo 8 do 9 kilo a latem wolalbym coś mniejszego bo wtedy jakieś półtora do 2 kilo mniej mi wchodź...mówię o 3 dni dwie noce marsz i spanie....nieraz troche wiecej jak kolacja wystawna.....🤣🤣🤣
Przeszedłem z nim ok. 600 km zawsze z wagą 18-20 kg (4-5 kg to sama woda), po połowie: po górach i po nizinach i dawał rade. Nie do zdarcia. Również szczerze polecam :-)
@@PiotrMichaIek Szczerze, to plecak ze stelażem miałem ostatni raz na plecach jakieś 30 lat temu, jeśli nie więcej, więc za bardzo nie mam porównania. Czasem było ciężko ale w sumie tak się zastanawiam w czym by mi ten stelaż pomógł? Może bym się tak nie pocił na plecach. Ale jak sam zauważyłeś wilgoć szybko odparowuje, a sam pot na plecach nie robił mi jakoś bardzo pod górkę. Jeśli się dobrze go zapakuje to potrafi się ładnie wkomponować w plecy. Dodatkowym plusem braku stelaża jest możliwość wygodnego siedzenia na plecaku niezależnie od pozycji w jakiej się go postawiło/położyło na ziemi ;-) No i - co wcale nie takie najmniej ważne przy wędrowaniu na długie dystanse - im mniej elementów (sztywnych) tym mniej też możliwości ich zepsucia (złamania, pęknięcia, rozdarcia itp).
Ja mam 178cm. Jest tylko jeden rozmiar. Przy wzroscie jakos bardzo odbiegajacym od sredniej, zapytalbym chyba producenta co sadzi. Mi jest ciezko powiedziec.
Ja posiadam x packa nie mam go zbyt długo ale zrobiłem z nim jakieś 55km i muszę przyznać że jest ok tylko mój ekwipunek jest zbyt ciężki no i trzeba by go zmienić. Jestem szczupły i jak robiłem msb to musiałem regulować paskami żeby ciężar był równomierny w zasadzie szlaku nie zrobiłem z powodu kontuzji ale plecak mogę polecić.
Ja mam Liteskin One 30l który jest mniej więcej tym samym, tylko materiał jest znacznie gorszy do ciorania, bo jest bardziej delikatny. I ma o wiele mniejsze, mniej wygodne kieszenie biodrowe. Jakbym drugi raz kupował to bym brał właśnie X-packa One. Mam też Triple Crown, więc mam porównanie. Powiem tak, wszystko zależy od tego ile szpeju zabierasz :). Triple Crown jest bardzo duży. Producent podaje 42l, ale to tylko komora główna, w rzeczywistości ma co najmniej 55l, jak się wliczy wszystkie kieszenie, tak jak to robią inni producenci. Dla mnie na krótkie wycieczki jest za duży, na długie zresztą też, ale zabieram go na długie trasy, bo czasem trzeba kupić jedzenie na kilka dni i wtedy nie trzeba nic upychać kolanem ;). A normalnie po prostu mocniej zwijam komin i tyle. Ten plecak idealny dla mnie jest na zimę, kiedy biorę duży zimowy śpiwór i więcej ciuchów, albo jak często muszę nosić żarcie na 3-4 dni. A X-pack One będzie lepszy, jak normalnie się pakujesz w tradycyjny, 40l plecak. Spokojnie to samo się zmieści do tego plecaka, mimo że producent podaje 30l, to realnie spokojnie wejdzie 40l, i jeszcze miejsce w streczowej kieszeni zostanie.
@historiamuzyki a tak, jest sprytny sposob jej przenoszenia, aczkolwiek to zalezy czy chcesz miec jakies usztywnienie plecow czy nie. Tak jak mowilem w filmie, uwazam ze przy sensownym pakowaniu, brak usztywnienia jest nieodczuwalny. Ale oczywiscie jak kto woli; trzeba sie cieszyc ze jest wybor :)
żałosne że nie kleją szwów, tyle pieniędzy za kawałek worka.. zupełnie tego nie rozumiem.nawiasem mówiąc przydałaby się podobna konstrukcja w mniejszym litrażu na jednodniowe wycieczki.
Gdyby mieli kleic to by kosztowalo duzo wiecej, a w praktyce i tak kazdy uzywa linera do plecaka. Takze ma to sens. Maja wersje 30 litrowa, ktora bede teraz uzywal na gsb. Zrobie potem recke.
@@PiotrMichaIek Ja wszystko rozumiem, i doceniam że to Polski producent, ale uważam że trzeba się określić na docelową grupę. A imo plecaki bez żadnego systemu nośnego określone na zbicie wagi to target raczej świadomych użytkowników. Klejone szwy najbardziej by się przydały w małym litrażu, bo do dłuższych wędrówek, i tak ludzie używają drybagow.
@Vismaiorek masz racje, ze te plecaki sa dla zaawansowanych uzytkownikow, a przynajmniej takich, ktorzy dokladnie wiedza czego chca. Osobiscie, wole zaplacic mniej i nie miec klejonych szwow, ktore moga np puscic po 3 miesiacach co na szlaku ultradlugodystansowym oznacza tragedie. Szczegolnie jesli wtedy zdecydowalbym nie brac linera. Dlatego zawsze bede wolal 100%owy liner vs szwy. Co wiecej, w malym plecaku tez nie czuje potrzeby szwow. Mam super lekkiego salomona 20l i jesli ide z nim w gory, to ciuchy wsadzam do drybaga tak czy inaczej. Jesli natomiast tobie na tym zalezy, to oczywiscie spoko i nic mi do tego :) musisz wiec poszukac innego plecaka niz triple crown.