Wg. ustawy odnośnie wykorzystywania wizerunku. "Zezwolenia nie wymaga też rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiące jedynie szczegół całości." Osoby stanowiące tło nie muszą być zamazywane, zbliżenia osób postronnych już tak.
@@TheOrijale No i według mnie ten właśnie pieszy to był szczegół całości tak jak reszta pieszych widoczna na filmie. Film ogólnie ciekawy, oby takich więcej ;)
3:05 - Arrive on scene. 3:25 - Water/foam is on the fire ... 20 seconds after arriving! 3:40 - Fire is knocked down. Fantastic, fireman already had his gear on, too. I hate to say it, but in videos I've seen of our US fire fighters, they show up, clamber out, put some gear on, while one guy looks for a hose, another looks for a hydrant, three others look around in random directions, another looks for a fire. Fifteen minutes later the Chief arrives to wave his arm at the gaping firemen. By this time three other trucks roll up and do the same thing. Twenty minutes later, the hose is charged, but now they have to get the kinks out. It's sad, really. They should study the Polish methodology, starting with a sense of urgency, perhaps?
Oczywiście pieszy na pasach święta krowa nie widział ani nie słyszał że strażacy jadą na bombach tylko musiał jeszcze sobie przejść mandat takiemu odrazu
Czyli tak. Używamy aparatu oddechowego na otwartej przestrzeni a przekazujemy pradnice koledze bez aparatu ..... Najpierw musimy potem sprawdzamy czy w aucie jest pusto . I na koniec naprawdę nie było żadnej jednostki bliżej. ......
Dlaczego nie zostały najpierw otwarte drzwi płonącego auta ?, dopiero po jakimś czasie, przecież mógł tam ktoś być w środku i stracić przytomność, dwóch gasiło a pozostali strażacy mogli otwierać auto. Można prosić wyjaśnienie tej sytuacji.
Tam chyba można było zwykłymi nożycami ciachnąć ten skobel od maski, albo łomikiem , przecież to i tak na złom pójdzie. pamiętam jak koło mnie, przyjechała jakaś rodzina , zostawili swoje auto i pojechali wszyscy gdzieś innym autem. Z tego zostawionego zaczął wydobywać się dym , ludzie próbowali cos tam miskami z wodą polewać, ale nic to nie dało. Żebym widział to wcześniej to bym poszedł szybę wybił i otworzył auto i maskę,bo nikt się nie odważył. Niestety jak przyjechała nasza straż ,a mieli tylko 400m to już auto się doszczętnie spaliło, bo pożar przeszedł do kabiny. Podejrzewam ,że tutaj to może jakiś wyciek gazu? Chyba,że zwarcie na instalacji. I tu się zgadzam z poprzednikami , na tych pasach to jakiś debil.
Mogła być nieszczelność gazu albo paliwa. Ludzie zapominają, albo nie wiedzą że raz na rok wypadałoby wymienić rurki, którymi idzie gaz z reduktora do listwy a przynajmniej sprawdzić czy obejmy się nie poluzowały i nieco dokręcić. Bez względu na to czy to Pb poszła na kolektor czy LPG, musiało być czuć w kabinie wyciek paliwa. Tak się koczy ignorowanie tematu.
Brawo za organoleptyczne sprawdzenie stanu temperatury butli z LPG, dojazd trochę za daleko od miejsca zdarzenia. Miejmy nadzieję że poszkodowanym w pierwszej fazie zdarzenia zostało prawidłowo udzielone KPP.
Jak najbardziej, ale musisz spełniać warunki zdrowotne. Idziesz na badania, później na szkolenie (dość krótkie) a pozytywnym wyniku zostajesz strażakiem. Zwykle jest to służba pełniona przez wolontariuszy czyli nie masz z tego kasy. Dostajesz wlasne ubrania, kask itd. W czasie, w miarę możliwości robisz kolejne szkolenia by zwiększyć Twoje przygotowanie i wartość w kolejnych akcjach. Tak brzmi to na ogół ale wiele rzeczy zależy od tego do której jednostki osp się zapiszesz
@@mm-1965 Wszystko zależy od jednostki. Ogólne założenia są takie same - przychodzisz do jednostki i oświadczasz że chciałbyś zostać członkiem osp. Aby zostać strażakiem ochotnikiem należy odbyć szkolenie certyfikowane które nakreśli ogólny zarys pracy strażaka. Z czasem zdobywa się doświadczenia i robi więcej i więcej szkoleń (ratownictwo medyczne, ratownictwo wodne, rat wysokościowe itd). Dyżurów zwykle nie ma w osp. Bardziej polega to na ludziach którzy są blisko życia jednostki i poprostu spędzają tam mnóstwo czasu. Tam gdzie są dyżury zwykle są to już poważne jednostki i mają sporo wyjazdów. Strażacy osp mogą zarabiać za to że jeżdżą do akcji ale są to symboliczne kwoty dlatego większość strażaków osp służy za darmo. Wezwanie - jednostka musi być cały czas gotowa do wyjazdu. Alarm ogłasza się najczęściej syreną lub/i drogą telefoniczną lub/i internetowo. Np.. Wyje syrena, należy zjawić się w jednostce najszybciej jak to możliwe (zwykle masz okolo 3 minuty) no i jedziesz służyć gdziekolwiek to będzie cokowliek by się nie działo
@@micha1195 dzięki za odpowiedź. Zastanawia mnie właśnie temat dyspozycyjności. Wiadomo jak jest, nawet przejdziesz do sklepu czy też do innej miejscowości coś załatwić. Takie przysłowiowe na 10 minut. A w tym czasie wezwanie. Pewnie taka drużyna składa się z ok 10 osób. Więc nawet jak 3 będzie to już coś można zdziałać. Ale jakby tylko stawił się 1? Bo reszta jest poza miejscowością/wsią? Stąd moje pytanie o "dyżury"
@@mm-1965 Większość ludzi żyje swoim życiem poza strażą. Na ogół nie stawia się służby w straży ponad życiem prywatnym dlatego jak jesteś i możesz to jedziesz na wezwanie jak nie to nie. Nie ma sensu wszystkiego co robisz w życiu układać pod straż bo byś nie mógł mieć żony, dzieci itd. Każda liczba minimalna strażaków jest istotna. Gdy jest pożar lasu to nawet jeden kierowca może pojechać wozem tylko po to by zwieść wodę której zawsze jest mało. Osp to służba pełniona w wolnym czasie a nie psp które jest w pewnym sensie pracą gdzie masz pensję i zmiany (zmiana trwa 24 godziny a później 48 godzin wolnego)
niekoniecznie. Każdy się do czegoś przyzwyczaja, czy to szybciej czy wolniej. Np u mnie w pokoju jest zegar, który bardzo głośno tyka, a tak jestem do tego przyzwyczajony, że mój słuch wogóle omija ten dźwięk, a aby go usłyszeć muszę się bardzo skupić. To może być podobnie z syreną ;)
@@666marq amatorka xD chłop co nie wie nawet, jak się poszczególne wozy nazywają będzie mówił, że OSP to amatorzy, ale jak widać sami specialiści tutaj
Nowe czynniki do klimatyzacji podczas pożaru wytwarzają gaz, który w połączeniu z wodą tworzy kwas azotowy. Do tego cała tablica Mendelejewa w gazach pożarowych powstających podczas spalania materiałów sztucznych, farb, lakierów, paliw. Lepiej jest poświęcić 45min w remizie na nabicie dwóch butli powietrznych niż nabawić się jakiejś choroby.
Oczywiście racja ... ale np. 20 minut później ten zatęp zostaje przedysponowany jako najbliższy do pożaru mieszkania w który mogą znajdować sie ludzie... i co wtedy ?? a butle mają już wydmuchane... :/. Dlatego uważam że spokojnie mogli sobie przy użyciu szybkiego natarcia gasić na odległośc bo teren do około mieli zabezpieczony. I to o czym pisze to jest przykład z życia jaki nam sie przytrafił...
@@akron5009 Na GBA mieliśmy dodatkowo 4 butle zapasowe (zużyte w AODO były wymienione na miejscu) do tego w GCBA 4x kompozyt + 4 w zapasie i w jednostce jeszcze jedno GBA wyposażone w ten sam sposób więc raczej możemy sobie pozwolić na takie udogodnienia jak gaszenie w aparatach. W remizie mamy również pomieszczenie ze sprężarką do nabijania butli ODO więc nikogo nie musimy się prosić o nabicie.
Chodziło o pokrycie instalacji elektrycznej pianą ze względu na brak możliwości odpięcia akumulatora, a raczej tego co z niego zostało, a nie o studzenie butli (jak sie miała nagrzać jak płomień był pod maską?)
@@TheOrijale ja ani słowa nie napisałem o studzeniu butli. a po co tak na marginesie? a jesli chodzi o aku to mieliście hooligana i mache trzeba było rwać w góre i tak na straty poszła.
Słaba jednostka, średniakom z podrzędnego OSP by taki pożar na 2 godziny gaszenia wystarczył, a tu przyszli i zgasili od razu, musicie jeszcze się sporo nauczyć. No chyba że macie płacone od sztuki a nie od godziny akcji
Szanowny Panie, niestety kręcąc film z jednej perspektywy nie jesteśmy w stanie pokazać całości akcji. Po dojeździe na miejsce osoby postronne pożar przekazały nam informacje że samochód stał zaparkowany obok stodoły, a kiedy zauważyli pożar po prostu wypchnęli go na środek jezdni jednocześnie dostaliśmy informację że w środku nigoko nie ma (sprawdzaliśmy wnętrze tylko dla upewnienia się w tej informacji).
@@kapixorc4021 100% racji masz kolego mój znajomy miał kiedyś wypadek i był zakleszczony w aucie i wpadło osp szybka akcja i go wyciągneli stamtąd więc nie wiem o czym te dzieci pierdolą
