Przecież to jest klasa sama w sobie 🙌 Pandrador to moim zdaniem obecnie w Polsce jeden z najlepiej technicznie grających zespołów, brzmienie i mięsistość dźwięku na bardzo wysokim poziomie. A całości dopełnia mitologia nordycka której mało zespółów spoza Skandynawii się podejmuje, a Pandrador robi to rzetelnie i na podstawie literatury. Całokształt bliski ideałowi moim zdaniem. Top topów 🙌
Ponadto teksty i tytuły nawiązują do nordyckich zwyczajów, rytuałów, biesiad i świąt faktycznie praktykowanych w różnych regionach krajów nordyckich. Bardzo doceniam ich pracę, bo to muzycznie nie tylko techniczny bałagan i nawalanka, ale autentyczne nawiązania do historii całej tej wspaniałej krainy. Niewiele zespołów potrafi i robi to na polskim rynku ✌
Proszę sobie wyobrazić, że to mój telefon podpowiedział mi dzisiaj abym posłuchał tej płyty, narazie to ta sztuczna inteligencja AI jeszcze się do czegoś przydaje, podobno w przyszłości mamy na nią uważać. Dobrą muzykę może mi wyszukiwać, nie mam nic przeciwko a tutaj to nawet bardzo dobrą. Nie chciałbym nikogo urazić ale Pandrador pod względem instrumentalnym i wokalnym dogonił już samego...Behemotha! Ave metal.
Praktycznie dwa miesiące od wrzucenia materiału do sieci. Jestem w szoku, że więcej osób tego nie przesłuchało. Może brak promocji, a może już się nie da wybić w 2023 z dobrym materiałem.
Moim zdaniem, powinni skłonić się w kierunku nordyckim, tak jak robi to Manbryne. Jeśli nie duże wydarzenia typu Inferno w Oslo czy koncerty w Bergen, to z pewnością mniejsze miasta, do których zawsze przyjeżdża mnóstwo ludzi, a festiwale trwają 2-3 dni. Dużo łatwiej jest się tam dostać, dać się poznać i nawiązać kontakty.