Dawka pokarmowa jak marzenie. Z ciekawości zapytam, czy były próby porównania w stosunku do paszy opartej np. o same zboża? Jaka odmiana łubinu jest dodawana do paszy? Zastanawiam się nad tym, gdyż dla mnie nawet słodkie odmiany mają mocno cierpki posmak, być może wyka siewna byłaby lepszym rozwiązaniem, ma bardzo przyjemny smak, podobny do młodych ziarenek grochu i dobrze mieli się na gniotowniku (choć podejrzewam, że wyką można mocno "zachwaścić" pole).
Miałem okres karmienia samymi zbożami - kukurydza, pszenica, owies, słonecznik, siemię, kreda pastewna. Nieśność spadła o połowę. 1 jajko co 4 dni. Za mało białka. Wg mojej praktyki nie ma żadnej pewności dot. słodkości/gorzkości łubinu w stosunku do odmiany/koloru. Z tym bywa różnie. Zawsze sprawdzam kilka ziarenek rozgryzając samemu. Jak nie cierpki to dodaję. Jak cierpki to zastępuję grochem. Wyki się boję ze względu na zachwaszczenie - nie zaryzykuję :)
DN ma fosforany i glicerol w składzie... Sam zdecyduj, bo co z tym zrobisz? Wyrzucisz? Kur nie otrujesz. Jak masz niedużo to zmniejsz dawkę o połowę lub 2/3 i zuzyj po trochu a resztę dodawaj kredy pastewnej lub dokup RE na uzupełnienie.
Nie ma problemu z paszą w lato? Obawiam się dodawania oleju latem, nie będzie się szybko psuć? W sumie to jak długo stoi u was gotowa naolejona mieszanka do skarmiania? Ja mieszam co 3-4 tygodnie pasze dla kur, ale nie stosuje oleju. W zimę wytrzyma ale w lato może być ciężko?
Miałem koguty. Biły się między sobą, biły kury za "przymilanie się" do konkurenta, robiły straszne zamieszanie i atakowały mi małe dzieci by pokazać kto rządzi na wybiegu... A młode koguty zanim wywalczyły sobie pozycję w stadzie były strasznie dręczone przez inne kury i koguty. Żal było na to patrzeć... Lis i jastrząb wybrały mi wszystkie koguty i teraz nie mam ich w ogóle. Kury spokojne, cisza na wybiegu. Nie chcę inaczej :)
Wszystko się zgadza tylko nie wiem czy masz pojęcie ze aby jajko było w pełni ekologiczne musi być zapłodnione gdyż do niezapłodnionego jaja kura wyrzuca toksyny i rzeczy które chce się pozbyć z organizmu bo wie że z tego rzycia nie będzie. Ps. Karma oczywiście super.
U mnie aktualnie 1 jajko na 2 dni. Są lepsze okresy w lato (2 jajka na 3 dni) i gorsze w spore mrozy w zimie. To wszystko mniej więcej przez 8 miesięcy. Potem proces przepierzenia - wtedy nic nie niosą :)
Mieszałem na plandece ręcznie. To męcząca i pyląca robota. Teraz korzystam z usługi mieszalnika u znajomego eko rolnika od którego biorę bazę do paszy.
Baza ta sama - ciut mniej ziół (bo pastwisko zielone) , więcej węgla z kokosa (bo wiadomo, że latem więcej chorób)... Nakręcę jeszcze może w maju dokładny skład.