Widać jak bardzo szachy się rozwinęły. W posunięciach Paula dzisiejszy dobry gracz znalazłby niewielkie niedokładności i zapewne przetrwał niejeden jego atak. Ale skala talentu i elastyczności umysłu robi wrażenie.
Gdyby Paul Morphy miał dostęp do dzisiejszej techniki ćwiczeń, zadań, literatury, komputerów, to kto wie czy nie byłby równorzędnym przeciwnikiem dla Magnusa.
@@kuki8286 Myślę, że gdyby Morphy poświęcał tyle samo czasu i zaczął się profesjonalnie uczyć szachów w tak młodym wieku jak Carlsen to zjadałby Carlsena na śniadanie
Carlsen byłby lepszy o tyle o ile potrafił by karać niepoprawne wynikające z braku znajomości teorii posunięcia Morphego a tu mógłby zostać zaskakiwany i dużo zależaloby od taktyki. Wierzę że w debiutach istnieje jeszcze wiele posunięć które obecnie nie zostały przestudiowane, ale uznawane są generalnie za głupie, albo bez sensu do czasu gdy zostaną zagrane w partii i gdy okaże się że nie zna się teorii, więc trzeba wymyślać ruchy samemu, to różnie może być, sami wiecie :) Moim zdaniem w 5 partiach wynik między nimi mógłby paść różny z wyjątkiem remisu.:) Ale w 10 to już obstawiałbym Carlsena. Pzdr.
Tomeczku naprawdę szacun, extra filmik Paul Morphy to kozak, jak byś mógł spełnić życzenie twojego fana i przeanalizować partię MC Connel Paul Morphy który miał wtedy 13 lat
Zrób filmy o trzech pochodzących z Polski szachistach walczących o mistrzostwo świata: Zukertorcie (nieoficjalny mecz ze Steinitzem), Dawidzie Janowskim i Samie Reshevsky'm
Po prostu Morphy nie musiał być super precyzyjny żeby wygrywać. Gdyby grał w dzisiejszych czasach to z pewnością byłby o wiele lepszy bo grałby z mocniejszymi zawodnikami. Gra się tak jak przeciwnik pozwala.
Tadeusz Czarnecki w swojej książce "Nauka gry w szachy" wydanej w 1950 roku opisuje, że P. Morphy w swoich partiach ciągle atakował. A gdy już mu zabrakło materiału do ataku to atakował ósmą linią!