W tym mieszkaniu jest więcej książek niż w niejednej bibliotece :) Dobrze, że znalazło się miejsce na łóżko, bo właściciel nie tylko nie miałby gdzie czytać, ale i spać :) Pomimo rozgardiaszu pan Paweł doskonale się orientuje, gdzie co jest , bo książki poukładane są "roboczo", czyli tematycznie. Prosto i logicznie!
Bałabym się go odwiedzić z kamerą. Po obejrzeniu filmiku podziwiam człowieka, że jest do tego stopnia oddany słowu, ale... nie wiadomo czego się spodziewać po takim gospodarzu. ;)
Całkowicie odjechany koleś. Rozumiem, kiedy ludzie maja ogromne księgozbiory, w których sami są juz pogubieni, ale trzymanie książek w kuchni i nad kuchenką to na razie najwyżej umieszczona poprzeczka. Nie wiem czy ktoś to jest w stanie przebić...:-)
Co za zbieg okoliczności. Wczoraj oglądałem ten film a później przeglądałem archiwalny numer Młodego Technika z 1971 roku z artykułem o balonie "Gwiazda Polski". Miała być to seria lotów stratosferycznych. Pierwsza próba startu z Doliny Chochołowskiej zakończyła się pożarem. Druga przełożona na wrzesień 1939 nie odbyła się już.
Ma-ka-bra. Nie wiem kto to i się nie dowiem, bo wygląda jakby wypił więcej "książek" niż przeczytał a przed nagraniem pomyślał "Kamera przychodzi, muszę się wzmocnić jakąś ciekawą książką"...