Niesamowity sposób bycia pana Zygmunta przyciągał przed szklany ekran dziecieciaki jak ja... ćwierć wieku temu.. Nie zawsze rozumiałem o czym mowi ale lubiłem go słuchać 😉 Podobnie jak J. Waldorffa. Brakuje dzis takich wyrazistych postaci gdzie nie tylko treść ale i forma zachęcała by do oglądania..
Ich rozmowy n.t.filmu byly czesto ciekawsze niz sama projekcja.Swietne dyskusje,wspaniale merytoryczne dowcipne wypowiedzi,ktore sprawialy ze nawet nie majac ochoty na film ogladalo sie go z ciekawosci
Dawniej w czasach PRL w takich programach występowali ci którzy mieli coś do powiedzenia,ludzie wykształceni,inteligentni.Dziś każdy kto ma dostęp do telefonu kreuje się na znawcę obojętnie jakiego tematu.Efekt jest taki,że ,,wiem ,że nic nie wiem,,
Lubiłem to oglądać, teraz nie ma już chyba takich programów - nikt filmów nie tłumaczy, nie umieszcza ich w jakimś otoczeniu, kontekście, teraz głównie tylko rozrywka.
Ludzie. Inspirujcie się rekomendacjami wspaniałych książek i filmów, bierzcie coś z tego dla siebie.niektore komentarze poniżej są żałosne, malkontenci, wieczne marudy.
Mamy 19.04.2022 i wojnę na Ukrainie oraz, kto wie, może jesteśmy w przededniu wojny Rosji z całym zachodem... O tym samym pomyślałam... Aż miałam ciarki, gdy słuchałam tego, o czym mówią panowie. Zaskakujące i szokujące wręcz.
Tylko Pan Raczek Byl w stanie przeprowadzic spokojny wywiad z Panem Kaluzynskim, tylko ON . Bo z Panem Kaluzynskim HEHEHE to nie bylo tak prosto, bo z jednej strony cham, ale to forma, a z drugiej ZAWODOWIEC, a to TRESC!
Daj se siana. Zyczylbym sobie dzisiaj takich" chamow, " jak genialny Pan Kaluzynski. Nie obchodzi mnie kto z P. Kaluzynskim przeprowadzal wywiad ,wszyscy sluchali wylacznie p. Kalzynskiego. Tylko on byl dowcipny,zabawny, zaskakujacy, ciekawy i przy tym mial niesamowita wiedze i pamiec. Wszystkich innych usuwal w cien. Nie zostawil nastepcow. Obecni komentatorzy sa mialcy, nudni jak flaki z olejem , nie do sluchania ani ogladania. Istna zenada. Raczek choc przebywal w towarzystwie Z. K. niczego sie nie nauczyl. Dalej jest nijaki , mdly i nieciekawy niczym Agata Passent czy oslawiony Dudus. Zera nie do przyjecia.
@@Max-sy4yf Pozwolę sobie nie zgodzić się z Pana opinią. Pan Raczek jest wspaniałym następcą pana Kałużyńskiego i w niczym nie jest gorszy. Na pewno ma inny sposób bycia, ale jest po prostu innym typem osobowości. Natomiast jego recenzje są bardzo trafne, z dużym wyczuciem, klasą i poczuciem humoru. To prawdziwy znawca tematu i erudyta, jakich dzisiaj mało w mediach. Dobrze, że jest.
Oj, można, można, czego dowodem są właśnie ci dwaj panowie. Zwykły zjadacz chleba, jak na przykład ja, pewnie nie ma nic do powiedzenia, ale znawcy tematu mogą o tym mówić godzinami. Ba! I to w sposób interesujący i dowcipny :)
Może Pan Zygmunt krytykiem filmowym był wybitnym, ale mówienie że, cytuję: "Science-fiction, to jest bajka na temat egzotycznych podróży międzyplanetarnych" świadczy o słabej znajomości gatunku. Podróże kosmiczne, to kropla w morzu różnorodności SF. A przewidywanie przyszłości, czy tematyka utopijna, to też science-fiction.