O wow! No co za komplementy dzisiaj! Anecznik wychwalony pod niebiosa. 🤗 Dziękuję kobitki kochane! 😍 PS To co, nie zapuszczać już, czy dłuższe trochę też będzie OK?
Aniu-Aneczniku, dzięki za recenzje arabskich księżniczek 🤗. Tak je opisałaś że zapachniały niczym z Baśni Tysiąca i jednej nocy. Jak zwykle kusisz kobieto, kusisz.... 🍂🌾🍁🍂🌾🍁
Witam serdecznie Aniu ;) Ale mnie zaskoczyłaś ;) Mam też na liście do testów Maahir, a tu takie zaskoczenie. No mniej więcej opisałaś go tak jak sobie wyobrażałem, czyli tylko utwierdziłaś mnie w przekonaniu, ze warto. Dużo osób mi pisało, że parametry ma naprawdę niesamowite i że warto, ale wiesz jak ja podchodzę do zamawiania flakonów w ciemno…tym bardziej tak dużych. No ale widać, że i jakość wykonania także stoi na bardzo wysokim poziomie. Na pewno zwraca uwagę ten design. Patrząc po składzie to też Maahir chyba jednak bardziej w moim stylu. Mam podobne odczucia co do agaru, choć z czasem nauczyłem się go tolerować. Ale czasem też nie daję rady. Czasem potrafi pachnieć jak naftalina. Dosłownie. Ważne aby nie było go zbyt dużo, co może popsuć efekt. Jeśli w Opulent pachnie nim tylko początkowo, to chyba dobrze. Jak się przetrwa start, to później już z górki ;) Ale ogólnie białe kwiaty i koniak - to kiepska zapowiedź znając moje ph…. A szkoda, bo flakonik wizualnie przepiękny i bardzo mi się podoba. Swoją drogą to kształtem przypomina flakony z innej włoskiej marki - Moresque. Nie wiem czy kojarzysz? Ja pozostaje fanem czerwonych jagód, choć też mam wrażenia, że nie jest to super łatwy i przyjemny zapach, tak jak chociażby Pure Musk ;) Może kiedyś uda mi się go powąchać ;) Echo faktycznie mniejsze ;) Chyba inni także to zauważyli ;) Pozdrawiam
Tak, racja, jeszcze gdzieś indziej też widziałam flakony w tym stylu, tylko teraz nie pamiętam (też w niszy). Mi jako pierwsze skojarzyły się z tymi „Tiziana Terenzi Tuttle”, ale one wszystkie niebotycznie drogie, nie wiem czy kupiłabym tak drogie perfumy, nawet gdybym mogła sobie na nie pozwolić 😅 trochę przesadzona cena, ha! Maahir naprawdę mnie przekonał, a już najbardziej późniejsza faza. Ogólnie w tych perfumach nic mi nie przeszkadza, no o tak jak pisały niektóre osoby w komentarzach - robią się uzależniające. 😎
Witaj Aniu, jest lepiej, znacznie lepiej, chociaż dla mnie, czy jest pogłos, czy nie... słucham Cię zawsze bardzo chętnie😍😘 pozrawam serdecznie z DE Beata.
Dziękuję za recenzję perfum arabskich, których nie znałam😃 Oczywiście czekam z niecierpliwością na kolejne podobne filmiki. Wyglądasz dziś pięknie! Czy to za sprawą tych nowych zapachów?😉
Flakon z konikiem ściągnięty 1:1 od Mauboussin Elixir Pour Elle. Tylko w oryginale na korku jest obrączka srebrna lub złota, w zależności od wersji. Nawet myślałam, sądząc po miniaturce, że to o Mauboussin będziesz mowiła.
Czuj czuj czuwaj! 😁 Bardzo lubię zapachy Lattafy a Maahira używam od jakichś 2 miesięcy i dla mnie są to perfumy uzależniające. Oprócz globalnego stosowania co jakiś czas najdzie człowieka wieczorową porą nieodparta chęć naniesienia ich na nadgarstek i upajania się Jak dla mnie to unisex , u mnie wybrzmiewają dosyć męsko, ale ciepło i zmysłowo z lekkim kobiecym kwiatowym akcentem. Faktycznie pierwsze 20 minut jest dość trudne, ostre (lubię ten moment), ale to jak one pracują na skórze jest fascynujące. Jest też słodycz w najlepszym wydaniu. Zbierają komplementy. Parametry świetne 👍 Polecam do przetestowania. Pozdrawiam 😁
Witam Aniu, przybiegłam jak najszybciej mogłam, jestem mega ciekawa co powiesz o Lattafa, pięknej czerwonej nowości, którą jak zobaczyłam od razu wleciała na wishliste,no i zaraz się przekonam,czy zostanie czy usunę z tej wishlisty🙈
Benzyna wychodzi, kiedy perfumy są młode i potrzebują dojrzeć jakiś czas na półce. W swoim egzemplarzu opulent red praktycznie nie czuję oudu. Czuję alienowy jaśmin, ale bardziej mi to przypomina jakiegos owocowego drinka z dużą dawką tuberozy
Aniu polecam przetestowac "Lattafa Khamrah" jest on podobny a moze bardziej inspirowany zapachem do Kilian Angel Share podobienstwo moze w 80% a moze i mniej. Wydaje mi sie ze Lattafa wzielo zainspirowalo sie Angel Share ale dalo swojego kopa. Jest super na jesien i swiateczny czas. Slodki ale nie ulepny, korzenny, orzechowy, waniliowy, kremowy, chyba ma tez koniak bo jest troszeczke taki boozy bardzo elegancki i sexy a przy tym bardzo trwala bestia. On wyszedl chyba we wrzesniu tego roku na rynek czyli noweczka.Na angielsko jezycznych kanalach bardzo polecany. Ja mam i polecam. Pozdrawiam z Canady.
Ja mam taką butelczynę tylko biała. Opulent White. Pachną jak baccarat rouge odrazu mówię. A ja zamówiłam wrzuciłem niedzielę też 2 butelki, tylko że mi płatność nie przeszła a potem zapaliła się lampka rozsądku 🤣w końcu nie kupiłam ale dziś dopiero poniedziałek...tak tak. Miałam właśnie kupić ten Opulent red ale jakoś nie wybrałam to teraz jyz wiem chociaż jak to pachnie 😘😘😘😘
Dobry wieczór😀. Odnośnie perfum arabskich- zamowiłam ok 40 próbek kierując się nutami, które powinny mi się podobać. Zobaczymy, czy się polubimy. Posiadam i lubię Armaf The Pride, Armaf Tres Jour poure femme, Lattafa Ana Abiyedh Rouge i olejki, piżmowy i Al Rehab Dehn Al-Oud. Oud-ów trochę się boję, ale na mężu Al Rehab owszem, owszem. Bardzo żałuję, że w latach bez internetu, nie pykło, żeby buteleczek nie wyrzucać😂. Pozdrawiam
@@ByAnnaMarta wolę wersję Rouge (słodki przypominacz Baccarat Rouge) , sama Ana, ma jakąś dziwną ,,skarpetową" nutę, która mnie drażni. Ta nuta powtarza się w niektórych arabskich perfumach, ale nie mam pojęcia co to jest. Jeszcze nie wiem😁 i zwęszę to z czasem.
Mam Opulent Oud ten czarny i Opulent Musk ten biały ( oba są piękne) jeśli Red jest jak Alien to pas. Maahir jest na mojej liście życzeń od dawna. Uwielbiam Lattafe.
Hej Aneczniku, mam obydwa zapachy w swojej kolekcji. Opulent red na mnie wybrzmiewa w otwarciu bardziej owocowo, oudu nie czuję wogóle. Maahir ma w składzie oud i skórę, na fragrze jest zły skład podany. Spróbuj je przetestować też jak jest cieplej, araby lubią ciepło i wilgotną pogodę, bo jak jest zimno, to oud wybija najmocniej. Pozdrawiam ciepło!
Ooo! No proszę, muszę przyznać, że się zdziwiłam gdy przeczytałam jak wybrzmiewa u Ciebie Opulent Red w otwarciu! 😀 Zobaczymy, może za jakiś czas i mój nos się przyzwyczai i nie będę dostrzegać tego oudu?… ☺️ Maahir z kolei bardzo mi się podoba. Czyli trzeba będzie jeszcze poczekać do lata i sprawdzić jak ułożą się w upale. 🤗
Cześć Aneczko, no patrz jeszcze dziś patrzyłam na stronie na perfumy arabskie tu Ania z recenzja, o tych pierwszych słuchałam już na kanale Wizju, no myślałam właśnie o czymś takim, ale teraz niewiem zastanawiam się musiałabym niuchnac, napewno nie na taką pogodę jak dziś, u nas lato w pełni, gdyby nie kolorowe drzewka to by się można pomylić, Aniu posluch w pomieszczeniu jest dobry, chociaż wcześniej mi nie przeszkadzało absolutnie, pozdrawiam Cię bardzo goraco😘💯💋❤️🌹
@@ByAnnaMarta Aniu chyba Cię w błąd wprowadziłam, Wizju recenzował perfumy Lattafa, ale inne to chyba były nie Red, także sory, no chyba, że ja coś przeoczylam🤥
@@ByAnnaMarta Tak za mną też chodzą od jakiegoś czasu, coś słodkiego, wręcz ulepnego, teraz za oknem lato, no to nie poczekam na ochłodzenie, ta wodę z Avonu Far Away Splendoria początkowo, czułam ten zapaszek orientalny, ale Aniu są mega nietrwałe, nie opłaca się kupować, w przeciwieństwie do Far Away Beyond, te kocham, są to w sumie pierwsze perfumy w Avonie, a nuty arabskie czuje jeszcze w Scarlet Jas Just Jacka, pozdrawiam Cię goraco Aniu Droga😘🌹😘
Będąc w Belgii miałem okazję przetestować czerwoną wersję i też mam mieszane uczucia. Uwielbiam i mam wersję czarna Opulent Oud. Fajna ciężka róża i przyprawami. Jeden z moich lubianych w kolekcji... No i co ja tu widzę! Złoty koń zawitał do kolekcji! Ja mega lubię Maahir jeden z moich TOP w kolekcji w podsumowaniu wszystkich arabskich perfum. Perfumy arabskie są specyficzne. Mega cieszę się, że próbujesz! Ściskam! 😘😘😘
No już się nazbierała mała gromadka, ja się przekonałam, oswoiłam, ale teraz jest u mnie moja mama i na niektóre kręci nosem 😅 Planuję z nią nagrać na dniach filmik ze wszystkimi moimi perfumami arabskimi, ciekawam który wygra! 😅
@@Wizju Ona nawet nie może zbyt blisko przebywać, gdy psiknę OUD na blotterek, no nic, przekonamy się niedługo (najbardziej obawiam się właśnie reakcji na Opulent Red, hehe). 😉
Mam Maahir od ponad roku. Na pewno jest tam kapka oudu, bo czuć, że to zapach arabski. Potrafią zmęczyć na początku, ale później są przyjemne. Jakoś tak wyszło, że używam ich po południu po powrocie do domu i pachną nimi moje poduszki kocyki fotel. Jednak nadal jest to klimat arabskich zapachów. Mój syn je podbiera i nie mam nic przeciwko. Natomiast butelka boska, jedna z najpiękniejszych, waży chyba kilogram. 🤗🤭
I właśnie tylko skład mnie powstrzymał od kupienia i złamanie tego mojego śmiesznego szlabanu na perfumowe zakupy,jak przeczytałam skład, powiedziałam sobie "uspokój się, prześpij się"🤣 uffff dobrze, że to zrobiłam,bo ja też jeszcze do oud nie dorosłam za bardzo 🙈
@@ByAnnaMarta Niestety można tak powiedzieć. Jest miły i przytulny ale no nie o to mi chodziło. Za to Agent Provocateur L'Agent, ten to jest zawodnik. 😊
Mam białe opulent musk. 67 procent br540, tak mówili na zagranicznych youtubach. Kupiłam. Zapach niczym wierna kopia męskich Louis Vuitton:), tyle że skręcający w damskie -w mojej opinii też można się w nich bezgranicznie zakochać.
Wiem, że późno, ale dopiero teraz dotrwałam próbki kilku perfum arabskich. Mam mahir na ręce i chyba nie kupię. Bardzo mi się podobają, ale podchodzą mi pod joop Fame, które mam.
@@jolantamaj3887 😂😂😂 Powrót do dzieciństwa, ale jaki fajny. A wiesz, że jak się pojawia filmik Ani, to zawsze patrzę, czy już oglądasz 🤣 Pozdrawiam, buziaki 😘🌞
Lattafa opulent red są trudne ,ale wyrafinowane,ja je narazie mieszam z dolce Gabbana the only one intense ...można pomieszać z Alienem ,były opinie już ,że blee ochydne itd... Więc nie kupować w ciemno .Tam nie ma nic słodkiego ja czuję raczej mix szafranu z jaśminem bardziej niż oud .
Potwierdzam: pogłos o wiele mniejszy. Z Lattafy mam Oud Mood, kupiona latem mała pojemność, żeby się do oudu przyzwyczaić i może zdążę się oswoić przed zimą 🙃 A dzisiaj przyjechały do mnie inne arabskie perfumy, czyli Casablanca Swiss Arabian. Nie wiem czy znasz, bo nie mówiłaś o nich chyba. No niestety... śliczne. Niestety, bo przegapiłam moment kiedy były jeszcze tanie 😒
@@ByAnnaMarta Nie lubię jabłek w perfumach i nie lubię słodkości. Mnie przekonała opinia z forum, że Casablanca jest podobna do Dhahab (olejek) Al Haramain, który mam i który uwielbiam właśnie jesienią. Jeżeli go znasz, to to jest TO, tylko w wersji edp. Ani za bardzo słodkie ani za bardzo jabłkowe. Otulacz 😍
Opulent Red- moja trauma zapachowa....dobrze, że nabyłam drogą kupna tylko 10ml w odlewce. Spodobały się- o dziwo- mojej siostrze, więc pozbyłam się szybciej, niż kupiłam. To dla mnie nie pachnie jak perfumy. To jakiś chemiczny zapach, a raczej smród nie do wytrzymania. Na szczęście chyba tylko ja tak je odbieram. A wąchałam wiele perfumowych killerów i niszowców, oudów arabskich , więc...cóż- Opulent mnie pokonał. Na bloterze dopiero po 4 dniach czułam kwiaty i drzewność.
Nie mogę stąd wysyłać, bo poczta włoska nie przyjmuje płynów, w szczególności perfum, a kurierem się nie opłaca. Zapytaj na jakiejś grupie perfumowej, tam jest dużo takich działań próbkowych, wymiankowych itp. 🙃
Przykro mi, opisałam te perfumy tak jak u mnie się zachowują czyli przez około godzinę na początku czuć benzynowy oud, a potem przemienia się w drapieżniejszą wersję Aliena. Co skóra to inne ułożenie się perfum, moja bardzo łagodzi i wysładza zapachy. No i polecam jednak najpierw próbkę…
Uwielbiam Ciebie słuchać. Ja nie do końca czuję Aliena, więc myślałam że jednak w stronę Armaniego. Początek nie jest najłatwiejszy ale później są przyjemne. Warto poczekać. Przyjemnego dnia!
@@Krayze886 tak właśnie , przeczekać ten początek. Ja z kolei nie znam Ametyst Rouge, a z kolei do Aliena zaczynają być podobne właśnie dopiero w tej drugiej fazie, gdy początek przeminie. 😊 Co nos to doznania inne, to jest po prostu fascynujący świat perfumowy bo każdy odbiera je inaczej. 😃 Wczoraj jedna dziewczyna napisała że wyczuwa początek bardzo owocowy, bez tej nuty oudu i też się zdziwiłam jak różnie możemy je odbierać. 🙂
Pogłos rzeczywiście został z powodzeniem zredukowany. Pochwalę się, że posiadam konika. Wizju bardzo go zachwalał i pięknie o nim opowiadał. Są mocarne i z ogromnym ogonem. Mają w sobie dużo olejków, myślę, że w większości są to składniki naturalnego pochodzenia. Ja nie potrafię tak pięknie opowiadać jak Ty o zapachach. Maahir są bardzo orientalne, moim zdaniem, tylko dla wyćwiczonych nosów. Czuję w nich przede wszystkim piżmo, nutkę oudu i mix owoców oraz indoliczne kwiaty (czyli takie mające w sobie nutkę rozkładu). Zapach ekscytujący, podniecający, odpychający i fascynujący jednocześnie. U mnie nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, rosła stopniowo i z każdą kolejną aplikacją uzależniała. Dla mnie petarda.
Czytałam o tym indolicznym jaśminie. Ja tutaj (pewnie na me szczęście) nie wyczuwam, najbardziej czułam indol w perfumach Lush, Lust. Robią się cudowne po jakimś czasie od aplikacji i to najważniejsze 😍👍🏻
@@ByAnnaMarta Tak Aniu, masz rację, ja tu czuję tylko delikatne niuanse. Indoliczny odorek najmocniej odczuwam w mojej największej w kolekcji bestii Fracas Roberta Pigueta.
Nie jest tak zawsze Aniu, dopóki "arabski" zapach jest nie tak popularny, ceny są jeszcze ok, jak się robi popularny na np. yutubie, ceny windują w górę, no cóż... musimy z tym żyć, dla mnie to lepsze niż prawie całkowita niedostępność perfum, co się także często zdarza, chociaż przy "bardzo polecanych" na yutubie perfumach ceny rosną natychmiast wręcz drastycznie...😘
Właśnie się im bardzo przyglądałam - tej białej wersji! 😃 Ale pomyślałam że już dużo tych piżm ostatnio wpadło, ale jeśli takie bogate to chyba się skuszę. 😅 Będą się razem ładnie komponować! 👍🏻
Oh nieeee, jesli to sa twoje pierwsze lattafa to mi Ciebie bardzo zal🥺 w moim miescie jest arabska Parfumeria. Pan extra dla mnie zamuwil ten Red Opulent....No i.....nieeeeee dziekuje! Dalej Cie namawiam na Raghba od Lattafa. Tesz nie lubialam nigdy Oud...asz poznalam Raghba. Prysknelam na sköre w sklepie. W domu asz mnie ten zapach tak pszytulil ze od razu zamuwilam. No i teraz...cale mieszkanie tym pachnie. Bo i podluszki...i na dzwiach Material...i nawet wlosy mojego synka...No i.......nie moge...pszepiekny zapach. Czeba ten zapach poznac. Nie wyobrazam sobie zycia Parfumskiego bez Raghba ☺️ A jesli chcesz pudrowy piekny eleganski unisex od Lataffa to Lataffa POUDRÉE No i jesli chcesz kobiecy piekny delikatny cremowy do skury...jak by Baby Johnson z zuckerpudrem i kwiatkiem...albo maomzuckierkiem...to namawiam na YARA od Lattaffa albo podobny i tesz piekniutki Qaed Al Fursan /ten bialy...pszeeeepiekny. Albo od Firmy Ard Al Zaafaran Ard Al Emarat to Parfum piekny slotki, karamelowy podobny do pink Sugar..ale badziej elegansko...bo delikantniej Pszytulam ❤️
Zrobię screen temu komentarzowi i będę sukcesywnie kupować, bo wszystkie propozycje do mnie przemawiają. 😆 Jako pierwsze zamówiłam Raghba. 🙃🤗 Dziękuję za opisy i polecenia! Zaczęłam się wciągać w te klimaty… 😊
Bellunia! Mam Raghba!!! 😍🥰🤗 Miałaś rację - są cudowne! Słodkie utulenie, nie są męczące. Chce się wąchać i wąchać. Dziękuję raz jeszcze za polecenie! Spróbuję znaleźć i pozostałe.
@@ByAnnaMarta aaaahhhhh Kochana...asz Cie tule z wrarzenia. Wiesz ze nie moglam spac, bo sie balam ze sie nie spodoba? 🙈🤣 Dziekuje za informacje. A jesli zachce ci sie nastepny Oudparfum...ktöry pachnie jak noc z Achilles (Brad Pitt w filmie Troja) Bo tak Mi sie kojazy 🙈🙈🤣🤣🤣🤣 to namawiam na SHAGHAF OUD od marki Swiss Arabian. To Sex w butelce...dla mnie 🙈 poruwnanie do tych rözowych co na liscie masz to Raghba i Shaghaf Oud bogate Parfumy. Pozdrawiam ♥️
Mi do tych Opulent Red ten oud po prostu nie pasuje .Oud pasuje mi bardziej do perfum nie slodkich,takich wytrawnych,drzewnych,rózanych i wtedy wszystko jakos pasuje i tak nie drazni.Podobnie nie lubię mchu deęowego w perfumach za slodkich .Musza byc chlodne,raczej swieze .