Fajne choć bardziej Pidżama przypomina Strachy a powinna być zdecydowana różnica. Jednak stara Pidżama grała szybciej bardziej punkowo a teraz to już na spokojnie. Grabaż się poprostu zestarzał.
Ty, a oni nie rozwiązali zespołu 10 lat temu? Pamiętam wywiad z Kozakiem, gdzie mówił "zejdziemy ze sceny niepokonani, w przeciwieństwie do zespołu, który tak spiewa". Czemu nie wyszło? P.S. Ostatnia dobra płyta to futurista