Pierwsze Piastówny i żony Piastów, czyli same cudowności - wikingowie, podpalenia i skandale. 

Tak szkoda🤩 Ja w czasie swojego L M miałam taką profesor, lata 80 więc lata Solidarnosci. Mówiliśmy na nią Historyca 🤪 ona nam przemycała inne fakty niż książkowe Pozdrawiam

Są, tylko system zabiją zaangażowanie, przeładowane programy sprawiają, że jest ciągły wyścig z czasem, papierologia odbiera resztki energii a wypłata oraz pretensje rodziców wpędza w depresję 😢

Byli byli w latać jeszcze 1980 mój profesor dr.Lorenc mówił nam o tym

Nauczyciel nie ma czasu na tak długi wykład. A poza tym pytanie czy uczniowie chcieliby słuchać. Szczególnie w dzisiejszych czasach...

Ciekawie opowiedzianą historię chcieliby wysłuchać, Wierzę w to,że nawet by zapamiętali.

Niektóre nałogi gorąco popieram! :D

świetne są te książki, muszę przeczytać jeszcze raz ;)

A czy wiesz, że obecnie zdaniem historyków Sygryda Storrada i Świętosława córka Mieszka to dwie różne kobiety? Przekonanie, że to ta sama osoba wzięło się stąd, że Thietmar z Merseburga zapisał w kronice, że Król Danii Swen Widłobrody poślubił córkę Mieszka i siostrę Bolesława. A w innej kronice lub sagach zapisano, że Król Danii pojął za żonę wdowę po Królu Szwecji Sygrydę Storradę, Zatem założono, że to ta sama osoba i Mieszkówna wyszła najpierw za Szweda a po jego śmierci za Króla Danii. A to błąd. Po pierwsze w kronice wspomniano, że w chwili ślubu z Królem Danii Sygryda była już bardzo dojrzała. Jej syn był juz od kilku lat Królem Szwecji, więc miała ok 40 lat. A nasza Mieszkówna urodziła Swenowi Królowi Danii 5 dzieci, które doczekały dorosłości. Nie ma zatem mowy że 40 letnia Sygryda mogła urodzić 5 dzieci. Po drugie kronika podaje, że zanim Swen poślubił Sygrydę to swoją poprzednią żonę Gunhildę oddalił. I ta oddalona żona schroniła się w kraju Słowian czyli na dworze Bolesława. Po śmierci ojca jej synowie pojechali po matkę na dwór Bolesława. Zdaniem historyków to ta oddalona Gunhilda jest naszą Mieszkówną. Imię nadano jej prawdopodobnie po ślubie, co było częstą praktyką w krajach północy i na Rusi. Po trzecie Thietmar zapisał, że Król Danii Swen Widłobrody poślubił córkę Mieszka i siostrę Boleslawa. Tak ją opisał, jako córkę i siostrę. Słowem nie wspomniał, że to wdowa po Eryku królu Szwecji. Niemożliwe, by pominął taki fakt, gdyby to była ta sama osoba. Mieszkówna to była także ciekawa postać. Była matką dwóch królów: Haralda króla Danii i Kanuta Wielkiego Króla Anglii i po śmierci brata Haralda także Króla Danii.

Bardzo dziękuję! :)

Bardzo się cieszę! :)

Zerknę! :)

Trudno opowiadać dzieciom i młodzieży szkolnej taki rzeczy, przy słuchaniu i czytaniu, nawet dorośli dostają wypieków. Natomiast studenci, szczególnie historii i dorośli, powinni się o tych, nie zawsze chrześcijańskich zachowaniach osób "na świeczniku", jak najbardziej uczyć i dowiadywać...

To bardzo maleńki fanklub, ale liczy się jakość, a nie ilość! :P

@@StaloSie 😂 Bo ja jestem sekcją Sopot Górny. 😁😄

A ja jestem fanklubem z Gdyni ✌

Musiało do tego dojść. :)

Jednym slowem " uroda Dabrowki dupy nie urywala "!

Jednym slowem uroda Dabrowki dupy nie urywala

Mieszko oficjalnie zawierzył swoje księstwo (państwo gnieźnieńskie) Watykanowi. Archiwum Watykanu kryje rękopis sprzed tysiąca lat, znany jako "Dagome iudex". Jest odpisem starszego o sto lat tekstu, w którym książę Dagome (pod takim imieniem Mieszko występuje w historycznych dokumentach, bo "Mieszko" to jedynie polska ksywa ;)) poleca swe państwo opiece Watykanu. W dokumencie opisane są też granice kraju. Są wzmiankowane granice z Rusią, Prusami, jest wymieniony Kraków i prawdopodobnie Szczecin, czyli w przybliżeniu pierwszy opis granic Polski. Jest też zgoda na składanie ofiary, czyli świętopietrza, daniny dla Watykanu.

Co do dwóch braci z legendy - jest to echo legend przedchrześcijańskich, dopiero późniejsi kronikarze "uchrześcijannili" opowieść, robiąc z nich postaci biblijne. Mediewiści raczej obstawiają, że pierwowzorem tych bogów pomnażających jadło byli boskimi bliźniakami indoirańskiej mitologii: braćmi Aświnami. W tradycji wedyjskiej występują oni w towarzystwie postaci kobiecej i wspólnie obdarzają ludzi obfitością. W mitologii rzymskiej odpowiednikiem Aświnów są dioskurowie Kastor i Polluks. Gall, który starał się interpretować stare podania w duchu chrześcijańskim, nie zdołał ich wpisać w ramy nowej wiary i zrobił te postacie z legendy anonimowymi. Dopiero w 200 lat po Gallu podjęto próbę chrystianizacji piastowskiego mitu założycielskiego. Karol Modzelewski, mediewista, zwraca uwagę na fakt, że znaleziono ślady obecności bliźniaczych bóstw w okolicy Radogoszczy. Odkopano tam drewniany posąg, przedstawiający dwie postacie zrośnięte głowami i tułowiem. :)

Tak, to prawda. Był księciem. Czasami człowiek z automatu mówi per "król". ;)