Autor nagrania zauważa pijanego kierowce. Zawiadamia Policję, próba samodzielnego zatrzymania nie udaje się. Nieustępliwość doprowadza do zatrzymania pijanego i niewielkiej szkody. Brawa dla autora nagranie.
Proponuję następującą karę za jazdę po pijanemu: 1. Natychmiastowa utrata pojazu 2. Zniszczenie pojazdu (żadnych licytacji zarekwirowanych aut, długotrwałe procedury, zaśmiecanie policyjnych parkingów itp.) 3. Kara finansowa + opłacenie kosztów uruchomienia niszczarki 4. W przypadku gdy pojazd nie będzie należał do kierującego, kierowca ma obowiązek powiadomić właściciela o zatrzymaniu pojazdu, + 48 godzin na odebranie auta. W przypadku nie odebrania pojazdu - do niszczarki. 5. Jedna niszczarka w powiecie lub podpisanie umowy z lokalną auto-kasacją o świadczeniu usług.
Powiem tak. Zatrzymanie jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla wszystkich na drodze, ale w momencie kiedy policja przyjeżdza - pijany nie prowadzi samochodu (jezeli nie ma rejestratora nie masz dowodu ze to on prowadził) I zaczyna sie ciąganie, zeznania, pieprzenie. Dobry papuga załatwia sprawe. Nie mniej jednak zatrzymywać i czekac na policje.
@@thetruthwillsetyoufree4781 kolego żaden TW konfident tylko człowiek normalnie myślący, bo ten pijus mógł kogoś zabić sam widziałeś na nagraniu jak jechał tym autem. Bo karma może być okrutna i tutaj takiego debila puścisz a za 2km może zabić ci kogoś bliskiego lub znajomego.
@@mozomenku mogl mu droge zajechac a nie jechac za nim i patrzec w kogo w koncu wypierdzieli. Majac pewnosc ze jest pijany nie zaplacilby nawet zlotowki gdyby nawet uszkodzil auto
na policję nie ma co narzekać jak dostali zgłoszenie byli całkiem szybko ok 5/6 minut problemem jest dogadać się z operatorami, dzwonił i rozmawiał z nimi jakieś 9 minut zanim zgłosili to patrolowi
Tak działa CPR 112. Tam pracują cywile często nie znający miasta. Dyżurny policji jest powiadamiany wysyłaną do niego formatką - stary, żebyś ty widział co oni tam wypisują ... dodatkowo problemem jest zlecanie debilnych zadań patrolom policji tylko po to, aby klepać statystykę. I tak na przykład patrol "A" zamiast patrolować niebezpieczną okolicę, stoi gdzieś na zadupiu i wali "wzmożoną trzeźwość" na punkcie blokadowym. W policji nie ma ludzi do pracy i bardzo prawdopodobne będzie to, ze będą jedynym "wolnym" patrolem na mieście - a zanim dojadą na wskazane miejsce, minie w cholerę czasu ... Polska.
Wielkie uznania za spokój, chociaż jeśli było by pewne ( tak jak w tym przypadku ) to wybicie szyby i wyciągnięcie delikwenta było by najlepszym rozwiązaniem.
Byćmoże. Facet wcale mógł nie być pijany tylko taki miał styl jazdy. Fajnie, że punkął w tego frajera na końcu. Pokupili se kamerki i w szeryfów się bawią cebulaczki.
Nie ogarniam ludzi, poważnie. Taksa = 100zł, Uber = 100zł Komunikacja miejska = 4,5zł, a pierdo*&ona jazda po pijaku 10.000, brak prawka, brak odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeniowe w razie "W". Jak tego gościa było stać na takie auto, skoro nie potrafi dodać 2 do 2..
@@PawelekDoss Właśnie problemem jest to, że niektórzy nie potrafią zapanować nad sobą i swoją "nieomylnością" po pijaku. Byłem nie raz nawalony w trzy dupy i różne głupoty się robiło ale nie jazda po pijaku. To tak jakbyś się dorwał do broni palnej po pijaku i celował na oślep. Są po prostu jakieś granice, których nie należy przekraczać. Myślę, że dla tego nawalonego było ujmą nie wracać autem "bo przecież on jest w porządku, prawie nic nie pił i wszystko może", aspektu finansowego, ryzyka i ewentualnych konsekwencji nie brał pod uwagę.
Dzwoni na 112 mówi , że jedzie typ lewym pasem pijany itp podał szczegół ,oczywiście najważniejsze imię i nazwisko osoby zgłaszającej, po czym operator 112 mówi zgłoszenie zostało przyjęte i zostanie przekazane droga elektroniczną do Policji :))) 4:25 kupa kurwa śmiechu Coś mi się wydaje , że zgłaszający niechcący wszedł operatorowi 112 na ambicje jak operator powtórzył co zgłaszając powiedział " lewą stroną jedzie? " , a zgłaszający na to " i to jest najważniejsze w tej sprawie" , wtedy już słychać zmieniony ton głosu i opryskliwość operatora , powinien zostać zwolniony.
Saguaro Z Zwalniać człowieka za emocje ? Uczucia to nie światło. Nie da się ich wyłączyć. Zgłaszający okazał irytację, przyjmujący w odpowiedzi był opryskliwy. Ot i tyle. Ważne, że zgłoszenie zostało przyjęte. Wystarczy rozmowa z przełożonym.
Operator 112 na bruk Kierowca medal Uwielbiam zimną krew kobiet w takich sytuacjach " ŁO Jezus, O Matko Boska Huknął Cię " Smutne jest to, że nagrodą za wzorową postawę kierowca będzie malował auto
Po głosie możnaby wywnioskować, że babeczka ma 50+. Takie to potrafią jojczyć, że jest niebezpiecznie nawet jak jedziesz powoli i ostrożnie pustą drogą.
@@karlindepechemode739 bo one przyzwyczajone jeździć furmanką, gdzie stary koń ledwo zipie. A pod maską więcej koni więc wiatr we włosy i "ŁO Jezu!!!!" prrry, prrry!
@@szo21 Wszystko co napisałeś się zgadza. Problem może polegać na tym, że czasem szukasz auta kilka miesięcy, dopłacasz więcej aby mieć auto z pewnym przebiegiem i w pełni bezwypadkowe. Co z tego, że pomaluję z ubezpieczenia sprawcy jak moje auto staje się wypadkowe i ma malowany element. Dla mnie to duża strata, której nie widać od razu, dodatkowo automatycznie auto traci na wartości. Kolejną kwestią jest pytanie w jaki sposób zostanie pomalowane ? dobór koloru, ewentualne rdzewienie elementu malowanego, jakość położonej powłoki. Często dochodzi kopanie się z firmą ubezpieczeniową typu direct. Dla mnie to wiele potencjalnych problemów i wypłata odszkodowania zdecydowanie nie rekompensuje całej sytuacji, pomijając czas jaki muszę poświęcić.
"Nie bądź takim materialista. Trzeba się wyluzować"-laska. Nowy zderzak czy przemalowywany absolutnie nie ujmuje na wartości samochodu;) ale rozumiem twoje podejście bo jednak to przez czyjąś głupotę.
Brawa dla nagrywającego za właściwą postawę! Być może w ten sposób uratował komuś życie... Każdy z nas ma moralny obowiązek reagować na tak skrajnie niebezpieczne zachowania. Jeśli sam nie możesz lub boisz się zatrzymać, to dzwoń po służby. Nie toleruję alkoholu za kółkiem. Brawa dla STOP CHAM za promowanie właściwych odruchów oraz piętnowanie złych zachowań na drodze! Robicie dobrą robotę!
Panie nagrywający, gratuluję postawy. Niejeden by to olał, bo to nie jego sprawa. Nie rozumiem tego. Ja, kiedy wiem, że będę pił, jadę komunikacją miejską. Zawsze to bezpieczniej, brak stresu i na pewno taniej. Jak to jest, że co jakiś czas trafi się idiota, który zechce udowodnić, że jemu się uda bezpiecznie pojechać? Moim zdaniem, za jazdę w takim stanie, powinno się odpowiadać na równi z usiłowaniem zabójstwa.
@nanab256 Jak się boisz kup sobie gaz pieprzowy, kosę, paralizator, pałkę sprężynową albo pistolet wiatrówkę wyglądający jak prawdziwy i trzymaj za pazuchą nikomu nie pokazuj. Niewiele kosztuje, a wzrośnie pewność siebie i będziesz coś miał przy sobie gdy gówniarze Cię obskoczą "prosząc" o piątaka na piwo. Mnie to nieraz uratowało w stolicy.
Jak dotąd operator 112 nie jest telepatą i dobrze by było się upewnić, czy dobrze usłyszał i zrozumiał nagrywającego. Ten korzystał z zestawu gośnomówiącego w jadącym samochodzie, a te nie nie są idealne - często przerywają i zniekształcają słowa. Poza tym może dobrze było wiedzieć czy nietrzeźwy jedzie pod prąd, czy może po prostu właśnie minął dzwoniącego jadąc w przeciwnym kierunku. Detale, ale widocznie bardzo ważne, skoro policja ich wymaga i operator musi się o to zapytać.
Wielkie gratki dla autora filmu, masz umie piwo :) Natomiast osoba przyjmująca jako pierwsza zgłoszenie, powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za niewłaściwe podejście do tematu.
Brawo za wzorową postawę! Bardzo dobrze, że autor filmu zareagował, auto naprawi ubezpieczyciel, a koszty poniesie zachlany idiota z Insignii. Oby tylko sąd odebrał temu śmieciowi uprawnienia do kierowania pojazdami. Sam miałem bardzo podobną sytuację, też bardzo długo jechałem za nietrzeźwym kierowcą, ale na szczęście u mnie obyło się bez szkód. Szkoda, że tak długo trzeba czekać na interwencje, zwłaszcza w takich wypadkach. Jeszcze raz gratuluję postawy! Trzeba eliminować takie zagrożenie z dróg.
I co z tego jak bez prawka tez będzie jeździł... Powinien być obowiązkowy GPS i kontrola policyjna jeżeli poruszał sie z prędkością szybszą niż rower to kontrola czy nie kierował czy był tylko pasażerem... Są aplikacje typu GeoTracker zapisują twoją lokalizacje i czas, można wyliczyć z jaką prędkością sie poruszałeś można by to obowiązkowo kontrolować u takich ludzi. Na pewno sporo osób w czynie społecznym by się podjęło kontrolowania danych. Zawsze można zadzwonić i na video rozmowie zweryfikować kto prowadzi pojazd...
@Piotr Z, ty się śmiejesz, a ja byłem świadkiem jak facet prawie się nie poryczał jak dowiedział się, że mu błotnik w starym peugeocie za ok 5 tys zarysowali, a dopiero co kupił i jeszcze krzyczał "nowy samochód" xd
Piotr Z nie wiem czy jest się z czego tutaj śmiać, nie każdego stać na super furę za własne pieniądze, bo rozumiem, cześć tutaj osób ma pewnie z 20-25 lat i świetna fure z hajsu rodziców, wiec trochę pokory i wyrozumiałości.
Dyplom ukończenie szkoły, bo posiadania dyplomu maturalnego nie podejrzewam, "out". Jesteś w Polsce człowieku i próbujesz się wypowiedzieć w polskiej wersji serwisu, więc staraj się pisać po polsku.
@@alfatangokilo A może zamiast liczyć 95% trzeźwych i 5% nietrzeźwych. Policz współczynnik wypadków śmiertelnych przez nietrzeźwego a trzeźwego kierowcę. Gwarantuje ci że pijaki są większym zagrożeniem.
Jak widać i słychać na filmie nie ma co dzwonić na 112 tylko na policję bezpośrednio. Operator 112 sam chyba był pijany, zamiast bezpośrednio połączyć z policją to on jakieś elektroniczne zgłoszenie wysłał gdzie interwencja potrzebna była od zaraz....
3:10 - Brawo za determinację i odwagę pouczania pana z dyspozytorni (czy skad oni tam odbieraja zawiadomienia), bo zamiast wysłać od razu na adres patrol to pytają która stroną drogi jedzie... Nosz ja pierdole.
Zgłaszający z CPR wysyła formatkę do Policji..... Swoją drogą czego wymagać od operatorów CPR jak oni mają pobory mniejsze jak kasjerka w Biedronce czy innym Lidlu
Kilka dni temu też byłem świadkiem jazdy Pijanego Kierowcy ,jechał jak chciał przez około 10-12 Km a za cymbałem pijanym korek z 20 aut ,ani jak dzbana wyprzedzić ani jak zatrzymać ,na szczęście któryś z kierowców zadzwonił na Policje i po kilku minutach driver został zatrzymany .
Jak tak to oglądam i tego słucham, to trzeba przyznać, że nr 112 jest po prostu REWELACYJNY. Dobrze, że gościa jeszcze do straży pożarnej i pogotowia gazowego nie przełączyli i tam znowu pytania o kolor, markę i nr rej i najlepiej numer buta.
Ostatnio miałem taką samą akcję. Dzwonię na 112 i informuję że jadę za najprawdopodobniej pijanym kierowcą. Dyspozytor pyta mnie gdzie jestem i się rozłącza. No kufa ręce opadają.
Tyle świąt jest w jednym roku, a ja na każde jadę do rodziny. I przez ostatnie 10 lat nie zostałem zatrzymany rutynowo do dmuchania. Tak działa polska Policja i te sondaże, że w święta tyle i tyle pijanych kierowców.
takie kontrole utrudniają ruch, więc dobrze, że ich niema :) Po za tym są bezprawne. W przeciągu ostatnich 4 lat w Gdańsku na zjeździe z Oliwy była 1 kontrola i efekt był taki, że o godzienie 11 cała droga w jedną i drugą stronę była zakorkowana, czyli w porze w której tam jest najmniejszy ruch i jak tamtędy jeżdżę często to jeszcze nie widziałem, żeby o tej godzinie był tam korek.
Jak kiedyś dzwoniłem to powiedzialem że koleś jeździ od lewej do prawej, wyjeżdża na czołówkę, nie trzyma się w ogóle pasów a operator też mnie pyta "ale dlaczego pan uważa że ten kierowca może być nietrzeźwy?"
Te emocje🤯 czacha dymi. Sam miałem podobną akcję to momentalnie mi ciśnienie skacze jak sobie przypomnę. 12:18 o Matko Boska! 🤣 14:23 ale policjant czy ten nawalony? 🤣🤣🤣
rozumiem. Ale tu nie bardzo jest wina policji - zgłoszenia przyjmuje 112 CPR i to oni zachowali się nieprofesjonalnie. Gdy tylko gość z CPRu połączył zgłaszającego z dyżurnym, sprawa szybko się zakończyła.
Mi się wydaje po prostu że zgłoszenie do kilku małolatów pijących piwo w parku to jest czasami szczyt możliwości, bo i taki młody nie będzie uciekał a i szansa że wgl zrobi coś więcej poza zgrywaniem kozaka że to tylko mandat jest mała, a w przypadku zatrzymania pijanego jest już problem bo może służbowy radiowóz zarysować i nie będzie premii z tego powodu. Szkoda że Polska to nie stany gdzie Policja się nie bawi tylko w takich przypadkach wjeżdżają kolesiowi w auto całkowicie kasując je, a i taki małolat czuje respekt przed takim funkcjonariuszem, a nie tak jak w Polsce że to policjanci się często boją podejść do jednego dresa a co dopiero do grupki.
Bravo kierowca. Ostatnio jechałem 20 km za takim. Policja nie zdążyła dojechać, zgubił mnie w mieście. Mogli by się garnąć do takich zgłoszeń jak do pijanych rowerzystów...
@Sławomir Toporkiewicz Gdyby kierowca nie dzwonił bezpośrednio na komendę (numer każdej komendy do znalezienia w necie) to... raczej nikt by nie przyjechał. Pan z komendy do której kierujący się dodzwonił nic nie wiedział o jakimś pijanym kierowcy więc można wywnioskować że operator 112 albo nie przekazał informacji elektronicznie (system), albo informacja idzie tak długo. Nie zmienia to faktu że dyżurny Policji w porównaniu do operatora 112 zachowywał się dużo bardziej profesjonalnie, a dlaczego? No bo min. zna ten rejon, wie gdzie jest szkółka, gdzie decathlon itd. Dlatego 112 nie jest... idealne niestety.
Nie ma takiej kombinacji, poza tym w polskich tablicach po wyróżniku powiatu nie może być B, D, I, O i Z. Sprawdziłem w UFG wszystkie możliwości (WW ?40X?, gdzie pierwszy znak zapytania to 2 lub 7, a drugi to E lub F), i wszystko wskazuje na to, że tablice to WW 740XF, ponieważ z 4 możliwych tylko te odpowiadają marce auta (Opel Insignia kombi).
@Piotr - weź Ty się ogarnij i dowiedz co to znaczy RODO. Tablice rejestracyjne nie są danymi wrażliwymi. Nie masz możliwości indentyfikacji kierującego tylko pojazd który się poruszał po drodze bo zwyczajnie nie masz do tego dostępu. Możesz go cmoknąć 😙
To 112 to jakaś patologia!!! Usunąć to w pizdu, szkoda pieniędzy. Operator zdziwiony że pijany kierowca jedzie lewą stroną. Rok temu też był film jak gość zgłaszał pobicie na stacji benzynowej to babka mu powiedziała że "orlen na ulicy....(nie pamiętam jakiej) to nie jest adres. Kto tam pracuje???
Na dyspozytorniach nie pracują ludzie którzy mają mapy całej Polski w małym palcu, a sprawdzenie miejscowości po miejscowości żeby się dowiedzieć w którym kierunku jadą zajmie więcej czasu niż zwykłe zadanie pytania. On ma udzielić jak najwięcej informacji odpowiednim służbą które mają się potem takim zgłoszeniem zająć, dlatego dopytywał się czy koleś jedzie pod prąd, czy po prostu lewym pasem (bo skąd ma wiedzieć jak w ogóle wygląda ulica) a im więcej informacji udzieli, tym większa szansa że kolesia wcześniej capną. Szkoda pieniędzy? W takim razie usuńmy to i wiś 30 minut słuchając melodyjki aż ktokolwiek się zgłosi, tylko dlatego bo słyszałeś o paru historiach tego typu, gdzie w tysiącach innych historii takie dyspozytornie uratowały ludziom życie. Już i tak pomijam fakt że na takiej dyspozytorni ludzie zarabiają śmieszne pieniądze i mają strasznie stresującą pracę. Trochę empatii.
Dobra robota kolego. Brawo za upartość no i znajomość terenu (nazwy ulic, itd.). Przykre że kolegi auto ucierpiało, ale na pocieszenie dodam że najprawdopodobniej kolega uratował ludzkie życie (jeżeli nie kilka żyć!)- a to uważam jest warte udręki z każdym ubezpieczeniem 👍🎖👍
Miałem podobną sytuację kilka lat temu. Jechałem z S1 w kierunku lotniska. Nie spieszyłem się bo do odlotu 3 godziny prawie. 3 w nocy, praktycznie pusto, przede mną gościu podobnie jechał. Szybko na 112 zadzwoniłem jadąc cały czas za gościem. Na szczęście szybko w Pyrzowicach się patrol nieoznakowany znalazł. Gość wydmuchał 1,3 mg (2,6 promila).
Marek Czarnowski Jakiego proszenia? Normalnie dostanie. W starym aucie to by może mu ubezpieczyciel robił zaniżenia przez amortyzację ale w nowym nie ma opcji. Tak samo straszenie tyloooma kłopotami jest na wyrost. Też się dawniej nasłuchałem takiego straszsnia, a rzeczywistość okazała się banalna.
@@blase1101 Dokładnie. Standardowo jest jedno przesłuchanie na policji. Standardowo sprawca rozumie, ze sprawa jest oczywista i zgłasza wniosek o dobrowolne poddanie się karze, akceptując to co zaproponuje prokurator (policjant choć przesłuchuje to o karę akceptowalną zapyta prokuratora przez telefon). Potem idzie akt oskarżenia do sądu z tym wnioskiem i sąd już nawet nie woła świadków. Jak jest niestandardowo, czyli jak sprawca chce się sądzić, to mamy jeszcze jedno przesłuchanie w sądzie. Często po takim czasie, że świadek nie pamięta dobrze i prosi by mu po prostu sąd odczytał jego zeznania, a potem je tylko potwierdza (ew. jakies dodatkowe pytania od sądu i stron). Oczywiście mogą się trafic przypadku zupełnie skrajne, jak np. uchylenie przez sąd odwoławczy wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania (czyli kolejne przesłuchanie), albo np. taka rozbieżność w zeznaniach świadków (jak jest ich więcej), że sąd dodatkowo zarządza ich konfrontację. Ale to sa już przypadki zupełnie rzadkie.
Ze zgłoszeniem pijanego nie miałem do czynienia, ale już trzy razy byłem świadkiem ucieczki z miejsca stłuczki parkingowej, za każdym razem dzięki mnie udawało się poszkodowanym odzyskać kasę z odszkodowania, a ja nigdzie na zeznania jeździć nie musiałem, z ani jednym policjantem nawet nie rozmawiałem :P Jedno zdarzenie miałem nagrane na kamerkę samochodową, w jednym przypadku zdążyłem tylko zdjęcie auta sprawcy zrobić już po fakcie, a raz wystarczył sam rysopis sprawczyni i zapamiętany numer rejestracyjny. Informacje przekazałem poszkodowanym i tyle. Jedyne konsekwencje jakie z tego tytułu poniosłem to od jednego poszkodowanego flachę dostałem :D
@@blase1101 jak normalnie?? przeważnie jak pod wpływem alkoholu to ubezpieczalnie odmawiają wypłaty odszkodowania całą odpowiedzialność składając na barki pijanego. Czyli osoba poszkodowana będzie musiała cywilnie sądzić się z osobą kierującą. W każdym ubezpieczeniu masz punkt że ubezpieczalnia nie ponosi odpowiedzialności w przypadku gdy pojazd jest niesprawny,niedopuszczony do ruchu lub kierowca jest pod wpływem alkoholu lub innych środków. Więc wydaje mi się że to wcale nie jest takie oczywiste że wszystko pójdzie banalnie.
@@blase1101 Widocznie dobrze trafileś. Ja jeździłem na rozprawy 2 lata. Nikogo nie zamierzam straszyć, Ale obawiam się, na podstawie własnych doświadczeń. Byłem świadkiem kolizji, gdzie nie wezwano policji. I to był błąd poszkodowanej. Sprawca podpisał oświadczenie i się przyznał, a na drugi dzień poszedł na policję, gdzie zupełnie inaczej przedstawił sytuację. Stwierdził, że był w szoku i zmuszono go do podpisania oświadczenia. Policja skierowała sprawę do sądu oustalenie sprawcy. Poszkodowana na podstawie oświadczenia i opinii rzeczoznawcy kilka dni od zdarzenia oddała auto do warsztatu na naprawę "bezgotowkową", bo nie dostała żadnej informacji od policji. Auto po 2 tygodniach gotowe, a ubezpieczalnia "pucuj dziada Goether" odmawia zapłacenia. Sprawa w sądzie za 5 miesięcy. Sąd na podstawie między innymi moich zeznań i zdjęć z miejsca zdarzenia skazał kolesia co walnął. Ale jeszcze trzeba było przebyć batalię z ubezpoeczalnią. Koniec końców oddali pieniądze za naprawę po 2 latach
Wyjątkowo dobra komunikacja z dyspozytorem, jest w kontakcie ze zgłaszającym i jednocześnie z policjantami podejmującymi działania. Gratki dla autora :)
z drugiej strony ktoś musi odsiewać zgłoszenia starszych pań w postaci "sąsiad podejrzanie się zachowuje, bo już trzeci raz wieczorem schodzi po schodach klatki schodowej" ... gdy nie było 112, dyżurni zamiast koordynować i wspomagać pracę patroli, odbierali miliony bzdurnych połączeń. Żeby temu zapobiec, trzeba by zatrudnić kolejne mundurowe osoby do odbierania telefonów - a skąd je wziąć, skoro na ulicy (jak tu na przykład w Piasecznie) brak ludzi do pracy i jest jeden wolny patrol do podjęcia interwencji?
Skąd wiecie że on 112 wykręcił? Ja nie słyszałem, chyba że w tym momencie co przeskoczylem. Kilka razy miałem tak że dzwoniłem na 997 i automatycznie przełączało na 112. Pewnie wszyscy dyspozytorzy na 997 byli zajęci
@@rubensa123 co ty chłopie pieprzysz, 997 automatycznie kieruje na 112, a tam jak było słychać ewidentnie nie pracują osoby kompetentne. A jak nie słyszałeś gdzie dzwonił flymto ogladnij film jeszcze 100 razy i może w końcu się uswiadomisz
@@darekjedengie979 A skąd człowiek odbierający zgłoszenie ma wiedzieć, że radiowóz z innego miasta przejeżdża akurat w miejscu zdarzenia ? Jest coś takiego jak rejonizacja i po drugie radiowóz przejeżdzający obok zgłaszającego nie ma prawa dowiedzieć się o zaistniałej sytuacji, która ma miejsce zaraz obok niego. Widzę, że za dużo filmów akcji się naoglądałeś, gdzie w pięć sekund radiowóz się pojawia, delikwenta na glebę i do radiowozu po uprzednim upewnieniu się czy pijany nie dostał po mordzie. Myśl człowieku i wyłącz tv
@@plumers1 Niby racja aczkolwiek mnie jako normalnego podatnika to śmieszy gdyż mogli o kilka sekund wczesniej zatrzymać tego czpiota tu akurat nikt nie stracil zycia a mógł.... Całe szczescie.
@@niewiem5645 Zwracam honor, już rozumiem. Co nie zmienia faktu, że tak nie powinno być :( kilka sekund czasami mogło w tej sytuacji zadecydować o zyciu naszych bliskich czy kogokolwiek przez takiego parcha pijaczyne za kierą.
@@darekjedengie979 Jasne, też uważam, że w takich sytuacjach liczy się jak najszybsza reakcja Policji, ale jak widzisz są pewne reguły, które rządzą i są ponad nami i nic z tym nie zrobimy. Rzucę też jeden przykład. Stoisz na przystanku autobusowym i nagle widzisz jak nieopodal jednego z budynków wyłania się zza rogu totalnie naćpany jegomość, który to następnie na Twoich oczach zaczyna toczyć pianę z ust i upada na podłogę rozbijając sobie przy tym głowę. Wkraczasz do akcji, sprawdzasz czy podstawa czaszki jest cała, jego przytomność, czy się nie krztusi wymiocinami. Reagujesz bo tak Ci mówi sumienie i prawo, które wskazuje na Ciebie byś udzielił mu pierwszej pomocy. Dzwonisz na pogotowie. Prosisz o jak najszybszy przyjazd bo widzisz, że faktycznie jest krucho. Po dwóch, może trzech minutach widzisz przejeżdżającą karetkę, która nic sobie nie robi z tego w jakim położeniu się znajduje poszkodowany i Ty. A co jeśli to była tylko karetka transportowa (T), która ani Cię nie widziała i nie ma prawa wiedzieć w żaden sposób o takim zdarzeniu? Myślisz, że przecież muszą stanąć i pomóc temu człowiekowi bo wiesz przecież, że jest bardzo źle. Że oni ratują ludzi. Że noszą kombinezony, że są przeszkoleni do tego, że to ich obowiązek. Okej, tylko gdyby to wiedzieli, że ktoś potrzebuje pomocy to by się zatrzymali, pomogli i zrobili wszystko co należy aż do przyjazdu pogotowia, gdyż to nie ich pacjent i nie mogliby go podnieść z ulicy i wziąć sobie od tak do szpitala jakby myślała reszta ludzi stojących na przystanku. Bo widzisz - to że jedzie pojazd z kogutami to nie znaczy, że ma obowiązek się zatrzymać bo Ty płacisz przecież podatki i on musi bo taki jego obowiązek, bo facet zaraz może kogoś zabić na drodze. Najpierw działaj jako obywatel. zrób wszystko aby zmniejszyć to ryzyko do minimum, uważać, żeby Tobie się krzywda nie stała a dopiero wtedy pozwól działać mundurowym, którzy zostali odpowiednio przydelegowani danej sprawie. I kończąc - jest rejonizacja i specjalizacja wozu/załogi. Tak samo np. jak ludzie się złoszczą na pojazdy do odśnieżania, że śniegu tyle nawaliło a oni jeżdżą z podniesionym osprzętem i że czemu tego nie opuszczają jak trzeba szybko i skutecznie działać bo będą zaraz wypadki, będzie nieszczęście itp. Właśnie dużo ludzi tego nie rozumie a wystarczyłoby wtedy wiedzieć, że nawet takie służby mają swoje rejony i on nie będzie odśnieżał nie swojej drogi, której mu nie przydzielili. On jedzie gdzieś indziej na robotę i dopiero tam zacznie odśnieżać także tutaj też nie ma co się złościć na ludzi, którzy wykonują swoją pracę według ustalonego systemu. Na następny raz tak się nie unoś i nie klnij na drugą osobę bo to nie jest przyjemne :) Pozdrawiam
To jest właśnie dzwonienie na 112. Jeśli chcemy powiadomić jedną "służbę" to 112 jest stratą czasu. Od biedy 112 sprawdza się przy wypadkach drogowych.
Mam takie pytanko, czy jakaś ustawa Rodo bądź rodopodobna zabrania publikacji tablic rejestracyjnych? Bo tak jak w przypadku jakiś głupich przewin typu parkuje i rysuje auto to tylko policji to jakoś potrzebne, ale takich ludzi pokroju tego kierowcy mam wrażenie że jednak warto by pokazać czy tam trochę napiętnować bo to nie jest przypadek że się wsiada pijanemu za kółko tylko skrajna głupota, nieodpowiedzialność i jednak świadome działanie...
Tablice rejestracyjne w żaden sposób nie umożliwiają jednoznacznej identyfikacji konkretnej osoby, więc jak najbardziej można je publikować bez zamazywania.
@@d1c4m1ll0 No właśnie nie jest to takie proste, troszkę w tym siedzę. Jeżeli da sie rozpoznać markę samochodu, kolor, rejestrację a danym pojazdem porusza sie przeważnie jedna osoba to może taki wystąpić o odszkodowanie. Wyobraź sobie, że widzisz samochód, który wcześniej wiedziałeś na takim filmiku - i już wiesz (a po prawdzie to zakładasz), że jego kierowca to on. A tego właśnie zabrania RODO (a tak po prawdzie to chociażby konstytucja...RODO tylko dodaje ogromne kary, których kiedyś było mało i za małe)
@@DarkVimer RODO ma zastosowanie tylko do firm, przetwarzających czyjeś dane osobowe na potrzeby prowadzonej działalności, a osób prywatnych w żadnym przypadku nie dotyczy - więc z omawianym tematem nie ma absolutnie nic wspólnego.
@@d1c4m1ll0 Ano prawda. Nawet sobie wyciagnąłem swój zeszycik i masz rację. Tak to jest jak się obsługuje przedsiębiorstwa itp hehe No to spróbowałbym z innej strony - ochrona danych osobowych. Facet nie wyraził zgody na publikację swojego wizerunku. Ps. Poszedłem do kadrowej. To faktycznie ochrona danych osobowych i tyle
112 - przyjął zgłoszenie a zgłaszający sam szybciej dodzwonił się na policję i dogadał o co chodzi. Ale odwdzieczyłeś się buraku policjantom na koniec pięknym epitetem. Gratulacje.
Kapuś popełnił kilka wykroczeń m.in. nie zatrzymał się na stopie - mam nadzieję że dostanie stosowny mandacik ... Ludzie maja parcie na szkło kosztem przepisów... Kretyn dzwonił pewno bez zestawu głośnomówiącego...