Oprócz wierzby doskonała jest olcha na terenach podmokłych. Przyrosty ma nawet większe od wierzby, można ją prowadzić w formie krzewy, gdzie co roku wycinamy najgrubsze pędy. A na dodatek wzbogaca glebę, bo współżyje z bakteriami azotowymi (tworzy brodawki korzeniowe).
o to ciekawe informacje. Tez zaczalem sie interesowac olcha, bo naprawde ladnie mi odrasta po scieciu. A jak ja rozmnazacie? Ja na razie probuje z nasion, ale z tych nasion to wyrasta mi mniej niz 1% :D Da sie ja sadzic przez zrzezy?
My mamy pełno dzikich sadzonek, które sieją się, gdzie same chcą, wystarczy przesadzić. Ale kiedy potrzebowaliśmy dwie setki naraz, to pojechałam do nadleśnictwa. Pozwolili nam zabrać niewymiarowe sadzonki za darmo.@@Railman122
Wierzba sama rośnie, niczym pryskać nie trzeba. Wiadomo, że sama wierzba to monokultura dość mocno. Jest to jednak jakieś przedłużenie konceptu lasów odroślowych. Jak bym miał niezagospodarowane z 1-2 ha, to bym tam posadził orzecha włoskiego, leszczynę, wierzbę, ałyczę itp i przy odpowiednim gospodarowaniu nie musiał bym się martwić brakiem, czy astronomicznymi cenami węgla. Wszystkie te drzewa/krzewy nawet jeśli do zera wycięte ładnie szybko odrastają. Sam mam kilka wierzb posadzonych z patyka, które ogławiam tak średnio co 4 lata. Ścięte gałęzie na wiosnę pocięte na polana (nieraz i 10 cm średnicy u nasady i więcej) zazwyczaj już na zimę nadają się jako rozpałka do kominka. Wierzby też, o ile gatunkowo odpowiednio dobrane są świetnym pożytkiem wiosennym dla pszczół.
Co to lasów odroślowych to nazywano je gospodarstwem niskopiennym. Wykorzystywano w nich prawie wszystkie gatunki liściaste - nawet słabo puszczajacy odrośla dąb (chociaż w jego przypadku nie chodziło o drewno tylko korę do garbowania skór). Co ważne istniało też "gospodarstwo niskopienne połączone" - czyli drzewostan dwupiętrowy gdzie utrzymywano część drzew do pełnej wielkości (w celu uzyskania "surowca wielkowymiarowego") a podszyt regularnie wycinano na sortymenty drobne (głównie użytkowane na opał)
powinno się takie plantacje wyposażyć w dodatkowe funkcje typu: sadzić między polami jako osłony przed wiatrem -> lepsze plony + zmniejszona erozja gleby, integrować je z rowami konturowymi rozsączającymi wodę lub stawami -> retencja wody, zwiększona produkcja biomasy/gleby, można by wewnątrz wypasać zwierzęta, które robiły by wstępne czyszczenie przed wycinką (np. świnie były by na pewno zadowolone z takiego wybiegu)
Kiedyś pytałam farmerów na reddicie co sądzą na temat obsadzania pola dookoła, a nawet w rzędach (alley cropping) drzewami i generalnie byli przeciw, bo w cieniu jest niższy plon. Nie jestem rolnikiem, więc nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się, że te zadrzewienia śródpolne nie są tak do końca mile widziane, jakby się mogło wydawać na podstawie podręczników do ekologii
@@yes12337 osłona przed wiatrem (sam w sobie to czynnik stresowy) daje wyższy plon; ochrona przed wiatrem redukuje erozję gleby więc daje wyższy plon; ochrona przed wiatrem redukuje parowanie więc daje wyższy plon; w sezonie poza zimą cień będzie bardzo krótki i tylko przez kilka godzin; w lecie często cień daje wyższy plon; z biomasy można zrobić kompost a potem jego ekstraktem można nawozić pole co daje wyższy plon
Jestem za takimi plantacjami. O ile u nas na Podkarpaciu (zwłaszcza w tej górzystej części) nie ma problemu z zadrzewieniami, czy zakrzaczeniami w obszarach rolniczych, tak w innych rejonach Polski coraz mniej jest takich śródpolnych oaz. Takie plantacje stwarzają naprawdę świetne warunki i dla roślin zielnych (jak widać na filmie), ale przede wszystkim dla licznych gatunków fauny, zarówno jako miejsce lęgów ptaków, ale także jako ważne miejsce schronienia, co nie zawsze jest takie oczywiste wśród monokultur rolniczych.
Ja nie byłem fanem, uważało się wśród rolników, że to mało ekonomicznie sensowne. Gdy w ostatnim sezonie zapłaciłem dość odczuwalną sumę za ogrzewanie domu pelletem, postanowiłem, że pora na "copplice" na polu, przynajmniej na mój użytek/hobbistycznie (bo to przecież zabawa na lata i może się nie powieść). Mam pewne nadzieje związane z topolą, bo choć ma małą wartość energetyczną, przyrosty będą ok i łatwo się propaguje. Mam też pełno rozsianego klonu jesionolistnego, a to można według obecnego prawa ścinać do woli. Pewnie posadzę brzozy i klony zwyczajne do tego, zobaczymy co się sprawdzi.
Wiesz tak mówi się że topola ma małą wartosc energetyczna ale zauważ w jakim tempie rośnie w porównaniu do dębu , klonu itp więc sumarycznie wyjdzie to samo , masz jeszcze paulownia do wyboru
@@Elektryczneusprawnienia Stąd moje nadzieje dot. topoli. Paulownię sobie daruję na razie, bo nie mam do niej dostępu, a chcę się bawić w samodzielną propagację hormonami.
Można sadzić również topole, teraz jest na to najlepszy czas w roku ! Zagajnik to ostoja bioróżnorodności na jałowych polach uprawnych w naszym polskim krajobrazie
Fajny materiał, ale muszę stanąć w obronie miskantów olbrzymich, ponieważ pod względem zdolności wiązania CO2 jest on uważany za niemal "idealną" uprawę energetyczną. Chodzi oczywiście o zdolność wiązania (sekwestracji) dwutlenku węgla w częściach nadziemnych oraz korzeniach pomniejszoną o "koszty" produkcji i zbioru biomasy. A skoro już schodzimy na tematy rolnicze, to może warto byłoby coś nakręcić o śródplonie (intercropping). Jakoś rok temu opublikowano wyniki wieloletniego badania z Chin i są one naprawdę sensacyjne. Wygląda na to, że modyfikując jedynie sposób uprawy roślin można zwiększyć bardzo znacznie plon, zredukować zapotrzebowanie na nawozy i środki ochrony roślin oraz zwiększyć odporność na suszę i choroby. Według mnie to naprawdę fascynująca, jeśli nie przełomowa rzecz, ale co taki zjadacz chleba jak ja, może zrobić, żeby zainteresować opinię publiczną? Bardzo byłoby to ciekawe, usłyszeć coś na tym kanale na ten temat. Pozdrawiam serdecznie
Patrząc na taki zagajnik z wierzby, byłem przekonany, że tam nic po za pokrzywami nie rośnie, a tu pozytywne zaskoczenie. W swoim ogrodzie pilnujemy różnorodności, wyglądała to trochę jak nieopielony ogród 😊👍, ale dzięki temu są i pszczoły, trzmiele i inne zapylacze
Nie pryska się takich plantacji niczym. Samo rośnie. Doskonała roślina na złoża biologicznych oczyszczalni ścieków przydomowych. Pożera wodę jak Smok Wawelski.
gąbka , łegi, olsy/olchy i lasy wiklinowe są jak gąbka jednoczesnie utrzymuja poziom wody w rzece podczas suszy. Maja niesamowite zdolnosci pichglaniania zanieczyszcznia
Jestem za. Zawsze to jakiś obrót biomasy zamiast palenia tego, co powstało tylko raz w historii planety. Całkiem niedawno zwrócił moją uwagę taki "drobiazg" którego nigdy nie słyszałem na żadnej lekcji biologii w szkołach - to, że w karbonie węgiel powstał dlatego, że powstały rośliny naczyniowe wytwarzające celulozę, a nie było jeszcze organizmów umiejących tą celulozę rozkładać. I _to_się_już_nigdy_w_historii_Ziemi_nie_powtórzy_.
Taka plantacja musi mieć dużo wody,a poza tym wierzbę kosimy na zrębkę ,która ma od 50 - 60 % wody.Taką ciężką zrębkę trzeba przetransportować kilkadziesiąt kilometrów np. do elektrowni ,a tam stworzyć specjalne warunki by taką kiszonkę spalić .W sumie z tej plantacji energii jest bardzo mało ale dużo szumu i krzyku.
@@Ula-Ka Plantacje energetyczne zakładano by walczyć z globalnym ociepleniem ,ale teraz jest nowy wróg SMOG no I paliwa stałe są w niełasce. Lewicowe ideologie zawsze kończyły się porażka i tak jest w tym przypadku.
Wszystko zależy od podejścia. My wierzbę tniemy, składujemy na wolnym powietrzu. W czasie cipłych letnich dni drzewo pięknie wysycha. W sierpniu zrębkujemy i na zimę opał idealny. Nie wszystko musi odbywać się metodami przemysłowymi.
Uważam że w naszych warunkach powinny wrócić na pola konopie - jako biomasa do produkcji peletu, roślina oleista i źródło celulozy. Co Pan na to Panie Łukaszu?
@@archeowoodcraft36 Tak, ale na takim terenie w przyszłym roku można uprawiać inną roślinę a plantacja wierzby pomimo różnorodności "blokuje" teren uprawny do zaspokojenia jednego celu. Konopie górą.
@@marekp9482 tylko plantacje wierzby energetycznej trzeba przyrodniczo traktować jako "erzatz" lasu - właśnie krzewiaste zbiorowiska z innymi gatunkami, a konopie jako uprawę jak każda inna. Zaletą wierzby jest możliwość obsadzenia nią trudnych do klasycznej uprawy miejsc chociażby, jej pasy mogą w pewnym stopniu ograniczać erozję wietrzną czy można ją wykorzystać do rozsączania wstępnie oczyszczonych ścieków. Z konopią na cele energetyczne jest też ten problem co ze spalaniem słomy - zabieramy z pola wszystko, nie dając w zasadzie nic w zamian
Jest jeszcze paulownia do wyboru aczkolwiek chyba więcej zachodu z tym , rdest też do tego się nadaje ale jest bardzo inwazyjny i chyba już zakazany te najbardziej inwazyjne a zarazem najszybciej rosnące gatunki . Szkoda że nie wykorzystujemy nieużytków lub zwykłej słomy tak jakby to było możliwe , słoma to i tak głównie sam węgiel .
@@archeowoodcraft36 to nie te czasy , teraz zboża w zbożu mało kto sieje zazwczyjaj jest zboże , rzepak , kukurydza , marchew itp więc nie zbieralbys co roku z danego pola a co kilka lat
@@Elektryczneusprawnienia chyba dawno na wsi nie byłeś. Zboża nadal są znaczącą częścią zasiewów, tą marchew to w ogóle nie wiem skąd wziąłeś (zwłaszcza że to kolejna roślina która nie zostawia na polu prawie nic). Obecnie dominują "płodozmiany uproszczone" typu pszenica-rzepak albo kukurydza - burak cukrowy (w kółko do u***** śmierci). W pierwszym przypadku zabieranie słomy i nie dawanie nic w zamian to pogorszenie i tak kiepskiej sytuacji gleby na tym polu...
@@archeowoodcraft36 mieszkam na wsi , wiesz po co daje się słomę ? Żeby była większa próchnica/przepuszczalność i nie jest to dobre na wszystkich glebach masz różne rodzaje gleb od piachów gdzie to zbytnio nie jest potrzebne po glinę gdzie się najbardziej przydaje , stosowanie płodozmianów ma takie znaczenie że zbierasz zboże bierzesz słomę w następnym roku siejesz kukurydzę , rzepak (z którego ciężej jest zbierać i mało kto to robi) lub inną marchew i wtedy nie zbierasz , widziałeś kiedyś pole po zbiorze marchwi ? Ile jej tam zostaje ? I jakie to pożywne dla dżdżownic i reszty zwierząt a nie słoma jakbyś poczytal to byś wiedział że słoma by się dobrze rozłożyła to po żniwach dobrze jest dodać azotu ... Bo sama słoma to tylko węgiel z śladowymi ilościami innych pierwiastków .
@@Elektryczneusprawnienia doskonale wiem czym jest płodozmian... tylko że po pierwsze - udział tej twojej m archwii w zasiewach jest pomijalny. Po drugie - mało kto łączy w płodozmianie klasyczne zboża z kukurydzą na ziarno, ze wyglądu na preferowanie zbóż ozimych. Po trzecie - zostawienie masy organicznej ma największe znaczenie właśnie na glebach piaszczystych gdzie próchnica najszybciej się mineralizuje...
Co to jest wierzba energetyczna? Ile jest dróg w Polsce. Każda droga ma pobocza X2 . Co robi się z tym co się kosi na poboczach? Ile tego jest? Można fermentować i produkować metan. Myślał już ktoś o tym? Pozdrowienia
Uważam,że wszystkie pobocza powinny być obsadzone tarniną lub wierzbą ścinaną na zrębki właśnie. Ma to same plusy - osłania zimą od nawiewania śniegu z pól na jezdnię, daje schronienie ptakom, produkuje biomasę, trochę pochłania spaliny, zatrzymuje samochód w razie zjechania z jezdni itd. Tymczasem uparcie sadzi się klony (zazwyczaj) a na każdym większym zakręcie stoi dąb odarty z kory przez lądujące na nim samochody.