@@szczypiorekyee113jako fachowiec popieram Sebastiana. Początek pożaru był do opanowania oraz ocalenia mienia. Wystarczyło by kilka Osób podzieliło się gaśnicami, koszt jednej to obecnie około 30 złotych a utracone mienie znacznie droższy. Pamiętać warto że niestety nie znamy czasu gdy sami będziemy potrzebowali pomocy, więc warto pomagać. PS. Samochód nie był elektrykiem
@@strateg6255 Sami fachowcy w dzisiejszych czasach... A najwięcej ich na yt. To jest katastrofa! Ludzie sobie pomagają i zawsze pomagali, a takie wasze brednie to nawet między bajki się nie nadają.
@@docent5237 docencie, tu nie chodzi nawet o wybuch, ale o bezpieczeństwo w ogóle! Miał być ruch wstrzymany. No i gdyby paru zaczęło gasić swoimi gaśnicami z pewnością szybko by ugasili..ale tutaj dosłownie nikt się nie zatrzymał. Powinni spisać rejestracje tych samochodów i wlepić porządne kary.
@@lalilu8912 Czemu ruch wstrzymany to nie rozumiem skoro można ominąć bezpiecznie przeszkodę. A co do braku pomocy ze strony innych osób to się całkowicie zgadzam. Po prostu skomentowałem samą "eksplozję".
To nie ratowanie życia tylko mienia. Nikt nie ma nic to do roboty. Co robi kierowca? Wysiada i ma to gdzieś zresztą ktoś przybiega i gasi, wygląda tak jakby w tym samochodzie nie było gaśnicy.
@@darekxy8006 Nie mi, tylko takim niewolnikom jak ty, którzy bredzą po internetach. Po za tym mandaty są dobrowolne, ale niewolnik nawet o tym nie wie, tylko potrzebuje wiecznej opieki. Czasami nie masz 40 lat i mieszkasz z mamusią?
@@danoneee730 Każdy w aucie ma gaśnicę. Da się ugasić lub ograniczyć rozprzestrzenianie ognia jeśli w akcji bierze udział kilka osób a inni użyczają swoich gaśnic. Ale trzeba ruszyć πzdę ze swojego samochodu i poświęcić swoją gaśnicę a nie pyerdolić, że to nic nie da.
NO porobić zdjęcia i filmiki to każdy ,ale stanąć i wyciągnąć gaśnicę, to żaden kierowca nie miał odwagi brawo. Połowa kierowców to nawet nie wie gdzie gaśnica w jego samochodzie. Znieczulica totalna.
Tę gaśnicę to wiesz gdzie sobie możesz wsadzić? Do tej pory pamiętam jak kiedyś w Gliwicach zaczela sie palić latarnia i spadła na ulicę. Wielcy bohaterowie powyskakiwalil z gaśnicami. 3s i kuniec gaśniicy a ogień jak był tak był. Przyjechala straż, a że to było zimą ,to nawet się nie schylali, tylko nogami okopali śniegiem. Koniec interwencji.
@@spunkyPLW pojedynkę nic nie zrobisz w przypadku samochodu. Ale zespołowo można sporo zrobić. Najłatwiej pruć kapsko w internetach, że nic to czy śmo nie da.
Szkolenia z BHP nie miales? Gaśnica samochodowa to możesz sobie fiuta zgasic. Nikt rozsadny nie naraza zycia z powodu plonacego samochodu. Niech sie spali. Zycie jest wazniejsze.
Nie w Polsce tylko na Śląsku...😂 a faktycznie ta gaśnica która jest na wyposażeniu aute to se można... widziałem jak palił się samochód pid maską obok leżało z 20szt zużytych gaśnic, dopiero motorniczy wyskoczył z tramwaju z tą swoją to ugasił...
@@fazer5211 Dla tego są malutkie bo jest ich dużo , na początku pożaru są spore szanse żeby to zgasić ale trzeba mieć jaja i odrobinę empatii dla innych
@@ICARS.POLSKA Ty nie masz jaj, ani empatii, troszczysz się o jakieś mienie. I robisz tu z siebie wielkiego znawce i experta, i jak kat wydajesz osądy na ludzi. To jest dopiero znieczulica!
Policjanci to rewelacja ! Bez czapki , bez obowiązkowej kamizelki odblaskowej do wykonywania czynności na drodze , biorą się za regulację ruchem ! Uśmiechnięta Ruda Śląska !!!
Nie insynuuj kolego że zachowanie policji ma cos wspolnego z tym że rządzi KO. Policja to zawsze takie nieogary. Niezaleznie od tego kto rzadzi. Pozdrawiam
Kiedy mój klasyk zapalił się (też na Halembie) w listopadzie,ubiegłego roku,zabrakło mi jednej gaśnicy oprócz mojej.Kierowcy woleli przejechać obok filmując pożar,miast pomóc drugą gaśnicą.Po czasie dopiero znalazło się dwóch,za co im dziękuję, ale było już za późno.Gdybym od razu miał drugą gaśnicę,pożar byłby opanowany w zarodku,a do wymiany byłby kabel z rozrusznika,i jeden wąż który obok niego leżał.
Nie chciałbym tam mieszkać. Co za życzliwi i pomocni ludzie tam są. Teraz rozumiem typa z tamtejszą rejestracją któremu pomogłem ugasić auto pod Szczecinem. Poszły 4 gaśnice. Trzy osoby się zatrzymały i pomagały wodą piaskiem ziemią. Na koniec jeszcze polewaliśmy wodą mineralną którą właściciel wygrzebał z bagażnika. Wszyscy szczęśliwi fura ugaszona a ten frajer podchodzi i się pyta który mu za tą wodę odda co laliśmy po silniku😢😂
Wszyscy, co narzekają, że nie próbują gasić: Samochodu, jak się już pali ogniem, to się nie próbuje nawet gasić - szkoda zachodu a tylko niebezpieczeństwo. Doskonale widać, że strażacy nawet mieli problem ugasić. Gaśnice w aucie to można sobie użyć, jak się jakis palący koc wyrzuci na ziemię. Tak to by ze 20 na raz musiało być odpalonych. Nie wierzcie w to, że gaśniece samochodowe cokolwiek dadzą, a szczególnie, gdyby miały być jedna za drugą odpalane.
Gdyby paru się zatrzymało i zaczęło gasić do takiego czegoś by nie doszło. Zachowanie wszystkich kierowców jest godne pożałowania i moim zdaniem zasługuje na karę.
@@lalilu8912 tak, zorganizuj choć dziesięciu, którzy na znak odpalą równocześnie gaśnice i jeszcze skierują je we właściwe miejsce. I zrób to zanim się ogień rozprzestrzeni. Nierealne. Najlepiej, jak tuż za tobą jedzie jakiś tir, co na pokładzie ma z 10kg. Jedyna szansa na skuteczność. Natomiast faktem jest, że gro nie wykazała choćby zainteresowania, czy nie trzeba by pomóc, szczególnie że prócz kierowcy nie ma więcej osób.
@@jerzywroblewski8359 To tak odnośnie autobusów, to jest to chore, że oni muszą wybierać między pomocą komuś, życzliwością, a zachowaniem posady i nie otrzymanie kar za spóźnienia.
Ci którzy piszą o tym ze nikt mu nie pomógł w gaszeniu to nie mają pojęcia o czym mówią. Aby gasić to trzeba mieć czym! Te gaśnice które są obowiązkowo na wyposażeniu samochodu (tylko w Polsce, bo w innych krajach wiedzą że to bez sens i tam np. obowiązkowo są apteczki których u nas nie ma, a są bardziej przydatne) to mogą posłużyć jedynie do zgaszenia papierosa, a nie samochodu. Ludzie tymi gaśnicami to robią sobie krzywdę, bo wydaje im się że w razie pożaru ugaszą samochód i tak np, jak pali się pod maską podnoszą maskę aby gasić i robią duży błąd, bo ogień dostaje tlenu i w tym momencie mamy już po samochodzie. Lepiej właśnie nie ryzykować i nie próbować gasić, a już z całą pewnością w razie pożaru w komorze silnika nie podnosić maski, bo dodatkowo narażamy się na możliwość poparzenia. Gaszenie zostawmy profesjonalistom, chyba że akurat w okolicy pojawia się pojazd który ma na wyposażeniu duże gaśnice, a jego właściciel wie jak poprawnie i bezpieczni z nich korzystać .
Mógł się ktoś chociaż zatrzymać aby zobaczyć czy ktoś nie potrzebuje pomocy ,ale lepiej nieeeee,lepiej spierdolić i udawać dalej ze wszystko jest ok . Z takim społeczeństwem dzisiejszym to niebieska unia nas pożre żywcem.
No jakoś sam byłem świadkiem, że w 8 chłopa auto ugasili zwykłymi gaśnicami. Poza tym tu na początku ogień jest niewielki i pojawia się z tyłu samochodu a nie pod maską.
Tacy jak ty zawsze mają argument by mieć wywalone na innych w potrzebie. Było mnóstwo kierowców a każdy ma obowiązek mieć gaśnicę. W pierwszym etapie pożar był do opanowania tylko nikt nie pomógł, bo mu szkoda gaśnicy za 40 zł
Co za wstrętne czasy ,co za durni ludzie .Nikt się nie zainteresował.Brak słów.Na pewno każdemu się spieszyło.Obyście wy ,którzy przejeżdżacie obojętnie nie potrzebowali plmocy bo możecie trafić na takich bohaterów jak wy.
Jak by na początku pare ludzi staneło kazdy zabrał gasnice to by moze ugasili. Ale kazdy janusz pędzi łapać króliczka a chuj co mnie to obchodzi dobrze że kuriera tam nie było jak straż podjechała bo by ich zwyzywał od chuji ze ruch tamują.
Większość komentujących to *ebile prawidłowa reakcja kierowców powinna być pomoc w gaszeniu pożaru a nie omijanie a jakby w środku była butla z gazem to co ?