Ja w sumie dodam od siebie, jako początkujący "trener klikerowy", że chyba najbardziej funkcjonalne jest korzystanie z palca jako targetu. U swojej kotki zastosowałam ruch takiego "merdania" palcem wskazującym nad miejscem do którego ma podejść (merdania, bo normalnie nikt tak nie rusza palcem, więc kotu się nie myli - ruch zatrzymuję, kiedy zbliża pyszczek do dłoni). Dzięki temu nie muszę rozglądać się za wskaźnikiem za każdym razem, kiedy potrzebuję ją gdzieś przywołać albo sprowadzić np. z blatu kuchennego na ziemię.
Niektórzy mówią, że lepszy jednak target, ponieważ nie jest w użytku non stop, a nasze palce są ciągle widoczne. Ale sztywne trzymanie się zasad też nie jest dobre. Grunt, że u Pani metoda z palcem działa.
Są też koty, dla których większość przysmakow nie jest żadną motywacją 😅 Druga kotka zaczęła ćwiczyć z klikerem dopiero, gdy odkryłam, że to dla sosiku Mjamor jest w stanie zrobic (prawie) wszystko. 😉
Super, chyba spróbuję z moimi kotami, bo zauważyłem, że dość szybko łapią (zwłaszcza jeden z nich - sam z siebie aportuje, reaguje na imię, bardzo łatwo rozpoznaje ton głosu) 😸 Może się uda zrobić coś fajnego dla siebie i kociaków.
Tak, to jest możliwe. Tu jest film ze ślepym psem, z kotem jest analogicznie ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-QNEf4_YMNsk.htmlsi=n6cmJc4t8ZMocz-V
Mogłaby Pani zrobić filmik jak bezpiecznie przewozić kota i zmień mu miejsce zamieszkania jak można mu pomóc w ciężkim czasie podróży (nawet kilka godzin)