Pogrzebowe alleluja - czyli o nowej, humanistycznej religii słów kilka 

Bóg zapłać :) Chciałabym dodać, że taki hurraoptymizm powoduje brak modlitwy i ofiar za duszę czysccowe.

Bóg zapłać księdzu że ksiądz poruszył ten temat .

Koniecznie trzeba tego posłuchać!

Sama prawda. W Zaitzkofen podczas mszalnego Przeistoczenia dwukrotnie bije dzwon, ku uczczeniu Ciała i Krwi Pańskiej. Umarł Król, więc biją dzwony. Tam była piękna liturgia Zaduszna. Taka o jakiej mówi Ksiądz.

Zważywszy, że "Alleluja" jest rodzajem okrzyku wdzięcznej radości i triumfu, zatem nie licuje z żałobą.

Spotkałem się z pewnym zagrożeniem pojawiającym się współcześnie przy modlitwie za zmarłych. Wiadomo, że modlitwa za zmarłych nie zniknie, bo zwyczaj itd. Ale słyszałem o takich intencjach jak "o większą radość w Niebie" Przecież stopień chwały zależy od stopnia świętości w chwili śmierci i po cóż w tej intencji modlitwy? To jest sposób na robienie powolnych kroków żeby ludzie zapomnieli o czyśćcu.

Dziękuję Księdzu Szymonowi za jasny i krótki wykład teologii obecnej w Kościele do 1958 r. Jedynej prawdziwej. Nie da się jej podważyć/zanegować z punktu widzenia katolika, bez narażania się na tragiczne następstwa po śmierci.

Drogi Księże. Kilka dni temu byłam na pogrzebie młodego człowieka , który kilka lat walczył o każdy dzień życia. Wola Boga była taka, że wziął go do Siebie, w piątek o godzinie 15.00. Po ludzku tragedia, ale my ludzie wiary wiemy, że jego życie się nie skończyło, tylko zmieniło na lepsze. Na pogrzebie chciało się śpiewać Alleluja i Blogoslawić Pana.

Bóg zapłać, byłam na Mszy Świętej pogrzebowej w parafi , przed Mszą Świętą był odmawiany różaniec i ku mojemu zdziwieniu mówiono tajemnice chwalebne, była to starsza osoba ,dlatego ksiądz na kazaniu mówił że dusza zmarłej na pewno jest zbawiona bo odmawiała różaniec święty,inny ryt ,inna mentalność,smutne jak wypaczono Mszę Świętą żałobną.😢

Tylko Bóg może pomóc i Maryja. My prócz modlitwy nic nie możemy zrobić.

Kocham mszę Tryndencką bo zbliża mnie bardzo do Boga i czuję wielkość tej mszy to jest cudo . Ta cisza gdzie mogę skupić swoje myśli i dziekować po komunii czego nie ma ciszy w NSO Nowa msza jest za bardzo rozrywkowa gitary bębny i brawa za zasługi ludzkie .

Słyszałem info z jednego hotelu, który organizuje też stypy. Rodzina po pogrzebie szybko przestała być smutna, poprosili o muzykę, drinki i poszli w tańce.

Wieczny Odpoczynek racz Im dać Panie, a Światłość Wiekuista niechaj Im świeci.Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen🙏 ✝️ 🛐 🕯️🥀🌿

4:18 Bardziej odpowiednikiem Alleluja jest Tractus, w tym przypadku Absolve Domine. W ogóle Requiem to jeden z najpiękniejszych formularzy mszalnych, zwłaszcza pod względem muzycznym. Pełna harmonia śpiewów kapłana i kantora, pełne nadziei teksty na stonowane melodie.

Proszę księdza, tak jak powiedział na otwarciu synodu Bergoglio (cytując pewnego rodzaju niekanonizowanego świętego modernizmu), chodzi o stworzenie "innego" kościoła i właśnie z tym mamy od lat do czynienia. Ewolucyjnie, powoli, kropla po kropli dawkuje się herezję i dziś nie mamy już do czynienia w Rzymie z Kościołem Katolickim, ale z innym kościołem, w którym realizowane są idee humanizmu. Co ciekawe w pewien sposób leżały one już u podstaw idei zbudowania nowej, renesansowej Bazyliki św. Piotra. Bardzo dobrze, że ksiądz zwraca uwagę na istotę problemu, a nie tylko formę, jak ma to miejsce z wieloma tradycjonalistami. Problem leży w istocie katolicyzmu, czyli w rozumieniu o co w liturgii i nauczaniu katolickim tak naprawdę chodzi. Dlatego uważam, że nauczanie katolickie realizowało się i realizuje również w innych liturgiach (nie tylko trydenckiej), które w swoim czasie były oficjalnymi liturgiami katolickimi (mam tu na myśli ryty wschodnie, itd.). Teoretycznie nawet NOM może urzeczywistniać nauczanie katolickie, ale tylko wtedy kiedy nie zmienia się istoty wiary, jej podstaw oraz zasad poprawnego wnioskowania. Tymczasem wprowadzenie NOM było dla wielu pretekstem do zerwania z tradycyjnym nauczaniem i o to tak naprawdę chodziło. Żywą żabę gotuje się jednak powoli. To samo zrobiono z katolikami. Kiedyś czytałem uzasadnienie Bergoglia dotyczące zmian w modlitwie Ojcze Nasz i muszę stwierdzić, że mi dowodziło ono całkowitego zerwania z tradycyjną logiką oraz potwierdzało, że w Rzymie mamy do czynienia z lewicowym zwrotem lingwistycznym dotykającym semantyki wyrazów używanych w teologii katolickiej. Podobnie jest z innymi elementami liturgii. Muzyka sakralna, czyli śpiew starorzymski, gregoriański, polifoniczny z okresu ars novy i renesansu, którego celem było unoszenie liturgii gdzieś pod sklepienia naw, został zastąpiony muzyką pozbawioną wartości estetycznych. Początki tego miały miejsce już w XIX w. kiedy sakralna muzyka organowa zaczęła zawierać ogromną liczbę dysonansów. Zastąpienie dawnych, kunsztownych szat liturgicznych kiczowatymi wdziankami z syntetycznych materiałów też dokonało zniszczenia, bo nowa forma udawania czegoś innego niż się jest zaprzecza istocie piękna rozumianego w sposób klasyczny. A deestetyzacja ułatwia desakralizację. Ciekawe, po przekroczeniu jakiej granicy przez Rzym, Bractwo Św. Piusa X zauważy, że nie ma już kościoła katolickiego, ale jest inny (nie katolicki) kościół?

NBPJCH. Proszę księdza, mam do księdza pytanie, które w kontekście tego materiału mnie trochę nurtuje. Na samym początku od razu mówię, że zgadzam się z księdzem, że tak postawiona hierarchia czyli Bóg i potem człowiek jest zgodna z odwieczną nauką KK. I tak powinno być. Pytanie moje jest o duszę czyśćcowe. Wiadomo tyle i aż tyle że my żyjący możemy im pomóc to modlitwa, nic więcej. Jednak czy one nam pomagają, same dusze czyśćcowe nie będąc jeszcze u Pana, czy są w stanie. I czy tu nie jest właśnie to odwrócenie tej hierarchii skupiając się na tym że to one nam pomagają jak to już nieraz słyszałem. No i to właśnie o czym ksiądz mówi to postawienie na piedestale niejako zamiast Boga tą duszę czyśćcową oczekując od niej pomocy a nie skupiając się na Bogu. Nie wiem czy to będzie jasne i czy mam tu rację. Proszę o odpowiedź. Z Panem Bogiem!

Bóg zapłać

Dziś nawet na Mszy Świętej kapłan nie patrzy na Boga tylko na człowieka. Ciągle nam się mówi o miłosierdziu nie wspominając o Bożej sprawiedliwości.

Dziękuję za tak jasne wyjaśnienie tematu.

Bog zaplac..chociaz jestem bez wyzszego ziemskiego wyksztalcenia ... calkiem sie zgadzam to Co uslyszslem od slow wypowiedzianych od ksiedza..

Prośba do Księdza aby Ksiądz udzielał słuchaczom kapłańskiego błogosławieństwa po każdej konferencji . Niech BÓG i Najświętsza Maryja Panna Błogosławi Księdzu i całemu Bractwu

*DEO GRATIAS*

dziekuje za wiedze

Deo gratias!

Szczęść Boże! Gdzie mógłbym znaleźć kontakt mailowy do x. Bańki? Szukałem na stronie FSSPX i Szkoły Akwinaty, ale niestety nic, oprócz adresów ogólnych, nie znalazłem. Bóg zapłać!

♥️

🙏🙏🙏

hebrajskie hallelū-Jāh oznacza dosłownie 'chwalcie Jahwę' i jest wezwaniem do sławienia Boga, umieszczanym na początku lub na końcu wielu psalmów w Starym Testamencie.

Czy można samemu skropić znicze wodą święconą? Na jednym z pogrzebów- na którym byłam- kiedy wynoszono trumnę, z głośnika płynęła melodia "Szczęśliwej drogi, już czas", mimo smutnych okoliczności aż mnie to rozbawiło. Proboszcz raczej musiał się na to zgodzić, sądzę, że zaakceptował taki repertuar.

Nie na temat! Korzystając z okazji chciałbym serdecznie polecić książkę księdza profesora Chrostowskiego "sw Paweł na rozdrożach synagogi i kościoła"

A czy jest szansa, że np. Trafił Ksiądz na Mszę św. Pogrzebową dziecka? Bo w przypadku dzieci ochrzczonych zmarłych przed momentem używania rozumu (niezdolnych do grzechu) raczej możemy założyć, że są Niebie?

"Jeśli ktoś twierdzi. że obrzędy, szaty i zewnętrzne znaki, jakich używa Kościół katolicki przy odprawianiu Mszy św., są raczej podnietą do bezbożności niż objawem pobożności - niech będzie wyklęty" - sobór trydencki

Czy jest sens modlitwy za duszę w piekle? Skoro droga do zbawienia jest wąska to chyba jest tam (w piekle) wielu naszych zmarłych?

Trochę trudne dla mnie to do przetrawienia, bo nie rozumiem co jest smutnego w śmierci. W sensie wydaje mi się że zrozumiałam cały przekaz księdza Bańki. Rozumiem też że niektórym ludziom jest smutno gdy ktoś umiera, ale nie rozumiem dlaczego. Może mi to ktoś wyjaśnić?

Bardziej odpowiadający Alleluia jest tractus, ale niech będzie ;)

👍👍

Czasy się zmieniają, dla porównania Fryderyk Chopin chciał aby na pogrzebie wykonano mszę Requiem Mozarta, dzisiaj takiej lub podobnej prośby(niekoniecznie w tak wielkiej skali) nigdy nie życzy, ludzie wolą jakąś radosną piosenkę, słyszałem też o przypadkach osob którzy chcieli żeby by na ich pogrzebie zrobiono jakiś wygłup np. odgłosy z trumny, są ludzie którzy uważają że do tak podniosłej chwili jaką jest śmierć i pogrzeb nie powinno się podchodzić powaznie i dostojnie tylko "na luzie"...

Na Garncarskiej tak pięknie po remoncie? Pozdro

Trzykrotnie człowiek. To trzy 6. Czy nie mówi to samo za siebie? Były proroctwa, że człowiek zasiądzie na ołtarzu Pana. Bardzo dziękuję ksied, u

Deo gratias

W liturgii nowej w dzień zaduszny przed ewangelią jest alleluja nie ma jak na "starej" - Graduał i nie ma Alleluja tylko jest Tractus.

Nie rozumiem posoborowej liturgii za zmarłych (bo nie mogę jej nazwać żałobną, skoro nie ma ona podstawowej cechy żałobnej tzn. barwy czarnej). Uważam wręcz, że jest ona nieludzka, jest w niej coś z drwiny z ludzkiego cierpienia. Gdy podczas pogrzebu moich bliskich kapłan ubrany był na czarno, odmawiał te wszystkie smętne modlitwy, śpiewał smutne melodie, to było coś budującego, coś tak bardzo ludzkiego. W tych ciężkich dla mnie chwilach Kościół w swojej tradycyjnej liturgii żałobnej był ze mną, dzielił mój smutek i nie gadał dyrdymałów o tym, jacy to cudowni ludzie odeszli do tzw. domu Ojca, lecz mówił o obowiązku modlitwy za zmarłych, o tym, że miłość wyrażająca się w modlitwie za ich dusze mocniejsza jest niż śmierć. Doprawdy nie potrzeba nic więcej, niż przyjrzenie się posoborowym obrzędom pogrzebu, aby przekonać się, że Kościół posoborowy po prostu oszalał, że jest oderwany od rzeczywistości.

To dlaczego w rytuale pogrzebowym w aklamacji jest "alleluja"?

może jakiś film o tragedii w Pszczynie?

Ciekaw byłbym też zdania co z Te Deum na pogrzebach

Powiedział Ksiądz, że owe uroczyste Alleluja odśpiewywane podczas Mszy Świętej za zmarłych (w nowym rycie rzecz jasna) posiada jedyne, sensowne wytłumaczenie - cieszymy się radością nieba osoby zmarłej. Czyli niejako wyznajemy pewność, że ta osoba jest zbawiona. Oczywiście, tak jak to Ksiądz przedstawił, takie myślenie jest niezgodne z nauką Kościoła. Tylko, że moim zdaniem, wytłumaczenie odśpiewywania Alleluja, jakie Ksiądz podał, nie jest jedyne. Moim zdaniem owe Alleluja odśpiewywane w trakcie Mszy Świętej za zmarłych, nie ma na celu okazanie pewności zbawienia danej osoby, tylko zwrócenie uwagi na źródło naszego zbawienia i ratunku - na zmartwychwstałego Chrystusa. Ma to ogromny charakter przypomnienia całemu ludowi, że Bóg sam pragnie naszego zbawienia. Sam zdecydował, aby przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie, zniszczyć grzech. Jakby miały rozgrzmieć słowa Św Pawła (Rz 8, 31-34) o tym, że Bóg jest faktycznie z nami. Czy takie wyjaśnienie wyklucza pokutę osoby zmarłej? Moim zdaniem nie. Przypominamy sobie o tym, że zmartwychwstały Chrystus jest źródłem zbawienia. A więc uwaga - bez zbawczego dzieła Chrystusa, proces pokuty w czyśćcu byłby niemożliwy. Bo to w zderzeniu z tak ogromną miłością Boga, człowiek pokutuje. To przede wszystkim, zbawcza miłość Boga oczyszcza człowieka z jego zmaz. Samo stwierdzenie o zbawczym dziele Chrystusa również nie mówi nic o tym, że każdy będzie zbawiony. To dość oczywiste. Chrystus jest źródłem zbawienia, ale człowiek może swoim życiem odwrócić się od tego źródła. I dlatego cały czas istnieje możliwość piekła i pokuty w czyśćcu. Nie ujmuje to również w żaden sposób postawie pokuty wszystkich wiernych w Kościele, a wręcz kierunkuje tę pokutę. Pokuta ma być wyrazem jedności z dziełem Chrystusa. Jezus oddając za nas życie i wzywając do "noszenia krzyża", nawołuje nas do włączenia się w te zbawcze dzieło. Również znowu Św Paweł Rz 12, 26-27 nawołuje do jedności między nami. Śmierć nie rozdziela kościoła, jest Kościół pielgrzymujący, w czyśćcu, oraz cieszący się już chwałą nieba. Wszyscy tworzymy mistyczne ciało Chrystusa - Matkę Kościół. I w tym Kościele jesteśmy wezwani do jedności między sobą, wspomagać się nawzajem miłością i wstawiennictwem. Zapraszam do otwartej, oraz pełniej miłości i zrozumienia dyskusji. Dziękuję Księdzu za materiał Bóg zapłać

Czy odprawienie odpustu zupełnego za zmarłego nie powoduje, że jego dusza idzie do nieba?

A czy ksiądz obawia się osobiście sądu szczegółowego i ostatecznego?

17:24 wedle tego H l T I_ eh nie był w błędzie... Przecie on szczerze wierzył, że dobrze robi.... Mam wrażenie, iż jest to niekompletne przedstawienie tego postanowienia soborowego.

Halelu Jah to znaczy chwała Bogu. To jest wskazane w każdej okoliczności, a szczególnie w czasie każdej mszy, która jest dziękczynieniem (Eucharistia).

"Libera me "-ryt błagalny nad trumną, po Mszy Requiem, o odpuszczenie kar za grzechy, nazywany "absolucją" ✝️

Ksiądz na fiolecie może być. Pozdro

W neokatechumenacie są bardzo radośni na pogrzebach.

Trudno mieć poglądy i ich nie głosić; mordowanie ludzi za poglądy jest po prostu słabe, niemniej jednak nie chcę wywoływać dyskusji, która siłą rzeczy musiałaby badać sprawę na wielu poziomach, przy czym jeśli idzie o Giordano Bruno, to on miał na swoim koncie chyba też jakieś sprawy kryminalne i kto wie, czy one nie przesądziły sprawy.

Po katolicku, znaczy normalnie. Pozdrawiam

18:49 , czy to nie pozbawia sensu całej księdza działalności?

A już myślałam, że chodzi o tą modę na śpiewanie "alleluja" ze shreka, zwłaszcza na ślubach :v

B

A to nie jest tak ze kosciol parafialny jest naprzeciw szkoly a przy kaplicy fsspx nie ma w poblizu kosciola parafialnego?

Pytanie : co ksiądz z perspektywy katolickiej nauki sądzi o ostatniej aferze gdzie kobieta zmarła bo zaniechano aborcji. Lekarz popełnił błąd czy jednak dobra decyzję?

Po prostu śpiewy "Alleluja" upamiętniają jedno wydarzenie i jest nim wjazd Jezusa na osiołku do Jerozolimy w uroczysty sposób. Czy wypada takie radosne powitanie niejako duplikować w stosunku do zmarłych? Należy wiedzieć jakie jest znaczenie pewnych symboli i ich nie używać bezmyślnie i zawsze. Na pogrzebie nie wypada śpiewać gorzka wódka i rzucać wieńcem, kto złapie ten następny a przy modlitwie za zmarłych śpiewać alleluja. Tyle. Wesele i żałoba w tradycji chrześcijańskiej się nie łączą. Swoją drogą podczas mszy w wersji zwłaszcza bardziej uroczystej na śpiewy Alleuja następuje wniesienie ewangeliarza na ambonkę, więc mamy powtórzenie również wizualne tego wjazdu na osiołku. W uproszczonej liturgii nie ma uroczystego wniesienie i okadzania, ale są przynajmniej pokłony zawsze.

Co tam u Franciszka bez masek wszyscy ?!

Hulaj dusza piekła nie ma.

Dla mnie, Dignitatis Humanae mówiąc o "prawie" ma na myśli "możliwość" to znaczy, że człowiek powinien mieć możliwość wyboru, w co wierzy. Prawo, w sensie prawo wyboru.

Kiedyś, ktoś zapytał mnie, gdzie w biblii napisano że należy modlić się za zmarłych. Owszem w MądrościachSyracydesa pisze coś wręcz odwrotnego.

Alleluja jest ukierunkowane na Boga, a nie na człowieka. Moim zdaniem, to czy się śpiewa alleluja, czy nie, nie powinno być zależne od żałoby z powodu śmierci człowieka innego niż Jezus. Chwałę Bogu należy oddawać mimo żałobnych okoliczności.

Przeciez alleluja jest ściśle zwiazane z Ewangelia a nie z tym co mówisz, jeśli jest sie z czego cieszyć to właśnie z Ewangelii. Nie ma tu zadnej sensacji

Rzadko się to zdarza ale zgodzę się z księdzem w kwestii dotyczącej głównej myśli filmu. Natomiast sama idea modlitwy za zmarłych nie ma większego sensu. Nikt tego "sprawdzianu" za nas nie napisze. Każdy jest indywidualnie rozliczny z wiary w Chrystusa. Modlitwa za osobę niewierzącą a chodzącą do kościoła (z automatu, bez zastanowienia, z racji przynależności do katolicyzmu) jest bez sensu. Cały nowy testament mówi o nawróceniu za życia, bo po śmierci idziesz na sąd! Modlitwy innych mogą wyrażać pragnienia tych ludzi, ale nie zmienią rzeczywistości ludzi umarłych. Możemy modlić się za innych, gdy ci żyją, gdy istnieje jeszcze możliwość by zmienili swoje serce.

A w ciemnogrodzie wciaz wazne tematy...

Skąd wzięła się idea sądu zaraz po śmierci? Przecież w Apokalipsie Św. Jana jest napisane o sądzie ostatecznym. Wtedy wszyscy zmartwychwstaną i będą sądzeni. Dwukrotny sąd nie ma sensu. Bóg jest logiczny i nie robi niczego bez sensu.