Poland VS Surströmming 

Dzięki :D I polecam testowanie dziwnych potraw. Jakoś tak weselej życie płynie :)

No otwierałem to już na święta. W bloku. W moim mieszkaniu :D [EDIT] Reakcje były mieszane :D

Dzięki. I smacznego :D Ale w tej chwili nie da się tego kupić za rozsądne pieniądze. Puszka 400 gramów, powinna kosztować do 60 zeta max (z wysyłką). W Szwecji sezon na produkcję tego cuda, to chyba lipiec. Trzeba poczekać, aż nowe dostawy trafią na aukcje internetowe.

To naprawdę zacne śledziki. Trzeba je tylko zapodać zgodnie z przepisem. Jest wiele potraw, które są niejadalne - jeśli się je poda nieprawidłowo. Jak polskie flaki, dla przykładu. Inny przykład? Każdy może ugotować kawał wątróbki, na szaro. Podać w taki sposób. I potem nakręcić film, jak bardzo jest obrzydliwa. Moim zdaniem, nie tędy droga :D

Dzięki. Dobrego dnia życzę. Zauważyłem, że jak się zrobi coś niesztampowego, dziwnego nawet, to jakoś tak ciekawiej życie leci :D Pozdrawiam.

Gratuluję poczucia smaku i zapachu :D Ja teraz testuję puszki od różnych producentów. I co ciekawe, data produkcji ta sama, ten sam przepis - a jednak są duże różnice. Głównie w aromacie, ale też i w konsystencji zawartości. Polecam eksperymenty.

@@nalewator7904 Na moim kanale mam 2 filmy. 2 różne firmy. Obie smaczne.

@@LapekGarage Jako że aktualnie nie da się tych śledzi kupić/albo nie za rozsądną cenę, to pewnie zajrzę dla smaku :D

@@nalewator7904 Zapraszam. No fakt. Aktualnie ceny powalają. Ja kiedyś miałem dostarczane gratisowo hehe.

@@LapekGarage Obejrzałem. Tam są trzy filmy w temacie :D I polecam każdemu smakoszowi. Podane jak należy, zapojka jak należy. Ciekawe uwagi i spostrzeżenia. Nawet zobaczyłem puszkę od nieznanego mi producenta. Aż się głodny zrobiłem. A w sklepie tylko "śledzik na raz" w occie i oleju :D

Taką mam po prostu konstrukcję. Spróbować zjeść coś nowego i podzielić się wnioskami. Polecam. Dużo przygód i fajnie spędzony czas :D

No nie. Trochę pajacowania tu jest :D Ale po tych idiotycznych filmach - spodziewałem się najgorszego. A te śledzie mi naprawdę smakowały. Prawidłowo podane, są bardzo dobre. Kupiłem ponownie taką puszkę na Wigilię i otwierałem w mieszkaniu, bez większych problemów. Na majówkę zamawiam kolejną puszkę - tym razem od innego producenta. Podobno jeszcze bardziej śmierdzi. I kluczowe: Makłowicz też był zachwycony :D [EDIT] Ale uwaga. Muszą być cały czas w lodówce i należy je otwierać prosto z lodówki.

Siedemdziesiątka pozamiatała. Bardziej niż śledzie :D

Tekst na spontanie. Bo faktycznie, miało to śmierdzieć niebywale.

A ja na azjatyckim necie, przeczytałem jakie to "polskie flaki" są obrzydliwe. Bo to pocięte krowie wnętrzności w zupie. Są trzy najbardziej obrzydliwe potrawy na świecie (za światowym głosowaniem). I są to: 1. SZWEDZKIE ŚLEDZIE 2. SZKOCKI HAGGIS 3. POLSKIE FLAKI. Sam sobie odpowiedz na pytanie - co tu jest obrzydliwe. Idź za opisami w necie. Albo... sam skosztuj i oceń (byle zgodnie z przepisem podania). Co u jednych jest hardkorem, to u innych jest przysmakiem. Tak jak polskie mleko zsiadłe z ziemniorami tłuczonymi i skwarkami z boczku. Daj to Japończykowi, i cię zardzewiałą kataną potnie :D [EDIT] A jak ktoś chce zrobić wydarzenie medialne na podstawie listy powyżej, to musi się udławić flakami na stacji benzynowej. Inaczej nie będzie fajnego filmu do wrzucenia w sieć :D

@@nalewator7904 POLSKIE FLAKI jadłem , do Surströmming się przymierzam :) o ile flaki są w wersji kupnej rosołowej a kiszony śledż w konserwie , to flaki nie są okropne przy węchu i smaku , jak to robi owy śledż , raz na urodzinach dałem gościom małże na przystawke do wódeczki , chwalili że dobre grzybki , na drugi dzień gdy udowodniłem że to ślimaki były , odruchy wymiotne, te flaki to też pewnie mentalne założenia niż realia kulinarne :)

@@misiekdiablo1 Też się zgadzam, że często tu jeszcze założenia myślowe wchodzą do akcji. Szwedzkie śledzie polecam do spróbowania. Haggis mnie rozczarował - to tylko świetnie doprawiona kaszanka z owcy. Z ekstremalnych dań do spożycia w domu, polecam jeszcze ślimaki winniczki. Tyle że nie kupne. Trzeba je własnoręcznie złapać w maju (nie takie to łatwe - sukinsyny są szybkie). I przetwarzać przez wiele godzin. Ugotowane w rosole z warzyw przypraw i wina wytrawnego. Potem zapakowane w muszelki z masłem czosnkowym i pietruszką. I upieczone w piekarniku lub w prodiżu. To jest najlepsza potrawa, jaką zjadłem w temacie dziwnych. Niewiarygodny aromat i jedwabna faktura mięska :D

@@nalewator7904 z kiszonymi śledziami musze poczekać aż się wypogodzi , bo nie chciałbym je w domu otwierać :) co do winniczków , widziałem filmiki , sporo z tym roboty , a nie mam kucharskiej smykałki , teraz moda jest na robale , a nigdy nie kosztowałem ,więc zamówiłem sobie na początek mączniaki , a że wygląd mnie rusza , smakować coraz większe :) i też bez przesady bo jakieś chrząszcze wielkości pudełka od zapałek , to miałbym dylemat :)

@@misiekdiablo1 O robalach też myślałem. Były takie regały w pewnej sieci handlowej, że były cziperki i inne cuda z robali :D Ale się nie załapałem. Wędzone i kandyzowane, albo prażone, albo smażone z warzywami po tajsku - nie mogą być złe. Prawda? Prawda?!

Trafiłeś w punkt. Ze wszystkim. Spróbuj i oceń. A nie dowiaduj się o świecie, z filmów na komercyjnej platformie :D Ale na poważnie. Jest wiele rzeczy, które można spróbować po raz pierwszy - niewłaściwie. I to zostanie na zawsze. Do tego zrobić o tym film. Albo zrobić film pod tezę. A jaki efekt? No już nie trzeba tego spróbować, bo "próbowanie" jest w necie. Trochę mnie to przeraża. Zauważyłem ostatnio, że dzieci bardziej wolą oglądać jak inne dziecko rozpakowuje i/lub bawi się zabawkami, niż zrobić to samemu. O tym wszystkim jest film, "tam byłem", "to widziałem", więc ty już nie musisz. No i mamy pokolenie, "przejdź grę", "skosztuj tego", "zobacz to" - na filmie w smartfonie. Kiedy zaczynałem tą zabawę, to jeszcze nie było "zamiast". Ale ja jestem starym zgredem. Za moich czasów się nie żyło "pełnią życia".

A dobrze przyprawione flaki ze słoika? Faktycznie, idealny obiad jednogarnkowy. Do tego jeszcze chlebuś z masełkiem i lufa na trawienie. Poezja. Flaki, które są na trzecim miejscu najbardziej obżydliwtch potraw w rankingu . A na drugim jest szkocki Hagis - kupiłem wersję puszkową. I to była świetnie doprawiona kaszanka na owsiance, zamiast kaszy. Dobre. Ale nic specjalnego. Równie dobre kaszanki domowe jadłem. A miało być fatalne. Często jest tak, że kształtujemy samych siebie. Zgodnie z oczekiwaniami i opinią innych. I potem żałujemy, że nie zjedliśmy szkockiej kaszanki :D

Na tej samej zasadzie, nabyłem kilka produktów z wojskowej racji Ministerstwa Obrony Narodowej. I tu też zaskoczenie. Grochówka, słonina, słodycze. To było absolutnie smaczne.

@@nalewator7904 Tak, poezja ☺ Ja też do flaków chleb z masłem. Ale najpierw masło poza lodówką, żeby zmiękło, potem smarowanie i do lodówki, żeby znowu stwardniało już na chlebie. 😍

@@Lesandi Taa. Dokładnie taką technikę na masło stosuję. Babcia doradziła. No i widziałem w którymś filmie Marvela. Chyba w "Thor: Genesis" ;D Ale filmy Marvela są klasyfikowane jako PEGI13. Więc masło jest po napisach końcowych, a śledzie wyleciały w montażu. :D

Jaki sens miałoby testowanie tego, przy braku smaku :D Trzeba docenić pieruńską słoność morskiej wody w puszce. Epicką śledziowość śledziowego aromatu. Trzaskającą, jak kawior pod zębami ikrę. Delikatne aromaty kiszonej kapusty i kiszonki, prosto z pryzmy w polu. Niuanse dodatków, jak przypieczona skórka chleba z grillowanej tortilli, aromat ziemniorów w mundurku, tłustej śmietany i cebuli. Wychodzi taka symfonia smaku. To jest rzeczywiście pyszne!!! A świeży koperek do tego? Rozbił bank ;) [EDIT] A to wszystko spina w klamrę prawdziwe masło (zapomniałem dodać w opisie smaku, a to bardzo ważne).

@@nalewator7904 Nie zesraj się Makłowicz z Koziej Wólki...

@@rezz6119 Lepiej być z Koziej Wólki, niż być Rezz. Bo Rezz musi się o coś doczepić. A ja tylko chcę coś zjeść. Miłego dnia :D

@@nalewator7904 Nie doczepić, tylko wytknąć głupotę

@@rezz6119 A to przepraszam. Jeszcze tylko bym chciał się dowiedzieć więcej konkretów. Co jest głupie według REZZ i dlaczego. A może będzie tam coś ważnego, co poprawi moje filmy? Nigdy nie wiadomo. I jestem tu zupełnie poważny. Każdy ma swoje własne zdanie, i warto je uzasadnić.

Cytuję (z edycją) i polecam do szwedzkiego śledzia: "Śliwowica - wysokoprocentowy (niekiedy nawet ponad 70%), wytrawny napój alkoholowy, wypalanka, produkowana ze specjalnie dobranych śliwek węgierek. Zazwyczaj śliwowica jest spożywana w postaci czystej, ale jak każdy silny napój alkoholowy, może być dodatkiem do drinków. Wersja Paschalna to destylat o mocy 73-75% Jest leżakowany minimum 2 lata. Charakteryzuje się bardzo bogatym śliwkowym aromatem, jasno-żółtą barwą i swoistym, charakterystycznym dla śliwowic smakiem".

Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Ale tak zrobię. Jaki sens jest oglądać jeden z miliona filmów o śledziach na polskim RU-vid, z perfidnym użyciem tekstów innych twórców i to jeszcze komentować? Nic lepszego do zrobienia nie było?

@@nalewator7904 na jakie pytanie odpowiedziałem pytaniem? Trochę dystansu do siebie.

@@zielonomi6221 Ależ mam dystans do siebie. To ja odpowiedziałem pytaniem, na twoje pytanie :D Mam propozycję. Daj cynk dokładnie, co nie gra w tym filmie. Jeżeli masz na rozkładzie milion filmów w tym temacie, to możesz też podesłać w komentarzu link do takiego prawidłowego. Każde wskazówki będą cenne. Dziękuję z góry za pomoc.

@@zielonomi6221 I drogi kolego/koleżanko. Bo twój awatar mnie w ciężką konfuzję wprowadza. Masz oczywiście świadomość, że to zostanie już na zawsze w necie? Zamarynowane na wieki w muzeum absurdu i głupoty?

Mi się wydaje że lepiej nagrać taki normalny film niż jak wszyscy inni film z wybujałą reakcją to jest jedzenie jak jedzenie a niektórzy ludzie "rzygają" od samego zapachu