To było najszybsze 28 minut jakich doświadczyliśmy w ostatnim czasie ;) Brawo Panie Arturze za ten materiał. Dziękujemy ! To o czym Pan mówi jest niesłychanie pouczające i budujące dla ludzi z branży oraz smakoszy. Loża Dżentelmenów po raz kolejny potwierdzając swoją klasę i profesjonalizm, daje asumpt do twierdzenia, że o alkoholu można rozmawiać ze znawstwem i kulturą. Ten materiał, przełamuje również podświadomą narrację, jaką mamy wszyscy w głowach, że w Polsce "jest tylko problem gorzały i biurokratów inkwizytorów walczących o trzeźwość pijanego narodu" A to absolutnie nieprawda. Nasza rodzima przestrzeń to również kultura spożycia i produkcji. Przestrzeń, mająca swą historię i znakomitą jakość, wynikającą z tradycji i pasji tworzenia rzeczy dobrych. Trzymając wraz z Wami Panowie, kciuki za "odzyskanie" dla polskiej tradycji stołu, naszej wspólnej własności jaką jest Starka, pozdrawiamy!
Wniosek - jeżeli akcyzy płacimy zaliczkowo np za 100 litrów spirtu a po kilku latach anioły podprowadziły 10 litrów to jest 10%strat. Czyli - zastosować sprzedaż wiązaną. Sprzedaję 100 litrów spirtu a do tego beczkę w której klient będzie trzymał ten spirt. I to u niego będą anioły swą dolę brały a ja nie dokładam do państwowej kasy
Jeśli patrze na rynek niemieckim, tam też długo trwa jeśli o ten wielich niemieckie destilarny coś dobrego Whisky chodziwo (i nawet teraz maxialnie 5 od około 2000 niemieckie destilarnie prodokujom coś co można się równiać z Szkockim lub Irlandzkim Whisk(e)y). A w Polsce jest jeszcze trudniszej, bo przez kommuni Polski tradycja Whisky (n.p. Jakob Haberfeld, J.A. Baczewski) i nawet generalinie tradycja o mikro-destylarny został przerwany. Startujemy w Polsce na najtrudnyszym pożomie niż w Niemczech. Dodatkowoe jest tragedia kulturalnie i historiczne, się teraz w Polsce niema trunku Starkę. (Przeprazam dla błedy, ale język Polski niestety nie mój język ójczysny).
Dzięki za ten pouczający, interesujący i poruszający temat naszej siermiężnej rzeczywistości odcinek. To było potrzebne, to trzeba było głośno powiedzieć. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo.
wódkę wlewam w siebie wyłącznie na weselach... i tylko symbolicznie... i tylko jeśli ktoś patrzy. Na szczęście mądrzy ludzie starają się by dla tłumu była wódka, a wybrańców whisky... więc coraz rzadziej jest przymus picia wódki. Ale na naprawdę dobrą polską whisky bym nie liczył... a przynajmniej nie w ciągu najbliższych dekad. Wódkę robi się szybko, nawet wino idzie zrobić szybko (przynajmniej takie jakie trafia do handlu), ale whisky to czas. I doświadczenie. Brakuje jednego i drugiego. Plus beczek jak się okazuje ;-). Super materiał.
Dlaczego nie ma odpowiedniego prawa dla produkcji whisky w Polsce? Moja subiektywna odpowiedź... bo brytyjskie lobby o to dba aby nie było dla nich konkurencji.
Myślę że nie potrzebne teorie spiskowe. Wystarczy lenistwo naszych prawodawców. Przepisy dotyczące alkoholi postały w latach siedemdziesiątych i częściowo w latach osiemdziesiątych. Nikt ich potem nieaktualizował. Jest to powód między innymi problemów ze sklepami online z alkoholami w Polsce i wiele innych. O alkoholach kolejne polskie rządy przypominają sobie tylko wówczas jak potrzeba pieniędzy i podnoszą akcyzę pod hasłem walki z alkoholizmem.
@@lozadzentelmenow OK. Natomiast jeśli sami nie zadbamy o własny przemysł nikt za nas tego nie zrobi. Przecież to miejsca pracy i wpływy z podatków. Dlaczego ja mam wiecznie być skazany na dobry alkohol z importu i mój PLN jest transferowany gdzieś w inne miejsce świata. Kupując polską whisky wspieram biznes dający pracę gdzieś w małej gminie. Trzymam kciuki za polską whisky czy starkę.
@@lozadzentelmenow zasłanianie się walką z alkoholizmem przy podnoszeniu akcyzy jest zwyczajnie głupie. Trochę jakby stwierdzać, że bycie alkoholikiem, to kwestia zasobności portfela, więc jest dla bogatszych. Prawdziwa walka powinna być prowadzona przez edukację, zmianę kultury picia, a nie przez ceny. Poza tym, czy na prawdę akcyza najbardziej dotyka tych, co piją tanie wina pod sklepem?
Chciałbym, żeby zainteresowanie alkoholem, zamiłowanie do jego produkcji, smakowaniem, nie było kojarzone tak strasznie z problemem alkoholowym. Ciągle jest w Polsce nastawienie, że jak alkohol, to od razu upijanie się. Mamy tyle dobrych specjalistów, tyle dobrych trunków, którymi dało by się zwrócić uwagę na nasz kraj. Potencjał inwestycyjny, reklama dla specjalistów, możliwość rozwoju w wielu kierunkach. Tylko jeszcze trzeba by trochę zmienić prawo i podejście ludzi.
Świetny materiał! Zdecydowanie chcemy więcej informacji o tym co dzieje się w biznesie spirytualiów, bo zdaje się, że nie ma kanału na yt z takimi treściami. Do tego historia polskiego alkoholu w pigułce - jak to mówią w moich stronach "cud, miód" 🙂
