Do Austrii takim sie jezdzilo i na granicy prosili o otworzenie bagaznika...ale ze nie rozróżniali 126 od 126 bis to przeglądali tylko bagaznik z przodu 😁
Pierwszy Fiat 126, w którym było ciepło zimą :) Z mankamentów: płaski silnik umieszczony tuż przy jezdni podatny był na zalanie po wpadnięciu w dużą kałużę. Kilka razy zdarzyło mi się jechać na jednym cylindrze.
PF 126 bis był moim pierwszym samochodem. Oj, namajstrowałem się przy nim, naprzerabiałem, a ile napraw było. Zgroza. Potem kupiłem 12 letniego kadetta i znalazłem się w lepszym świecie :-)
Tak było z kazdym jednym PL gratem, ... w tych fiestach, kadetach czy innych golfach wszystko działało a jak sie cos zepsuło to przewaznie tylko raz.. To był szok dla wielu z nas, że może być inaczej.
Telewizja Katowice. Pewnie ciężko w to uwierzyć, ale pamiętam ten program (w sensie tę konkretną audycję). A pan w białej marynarce to pan Kozak (nie pamiętam imienia), znany z programów Videopiraci na przykład. Generalnie się rozrywką zajmował.
Mój ojciec miał takiego od nowości. Zakupiony w 1988 roku. Użytkował go przez 15 lat. W ostatnich latach używał go do prowadzenia swojej działalności gospodarczej.
Miałem takiego bisa, czerwony rocznik 87.mialem go 22 lata temu. Yo była jakaś masakra, chlodnica spadła mi prawie na aswalt bo uchwyty przegoniły w huj. Aparat zapłonowy miałem juz spawany widać komuś wcześniej się złamał. Wiecznie ciekł płyn chłodniczy z uszczelniacza napędu pompy wody. Zadra na psychice została.
Oczywiście szanuję OBR. Niech natomiast o potędze gospodarki prl świadczy to, że w tym samym roku do sprzedaży trafiło we wrogim kapitalistycznym RFN BMW serii7 e32. Silnik v12, elektroniczny wtrysk, klimatyzacja, komputer pokładowy, ABS, lampy ksenonowe.
@@YoungMad-zx8ge tylko, że w Polsce równolegle nie było stukane BMW serii 7 - to jest ta różnica. Poza tym garbus i maluch też nie chodzą w jednej lidze
@@mojito510 No właśnie obydwa te wozy było dla "ludu" i były już przestarzałe podczas produkcji, a nawet jeśli garbi to złe porównanie to chyba 2CV lepiej pasuje
W Niemczech w tym samym czasie jezdzilo juz e34, audi v8, w140, golf2 itd.U nas natomiast jarano sie maluchem z bagaznikiem z tylu. Smutno sie to Ogląda z perspektywy czasu
Ten silnik miał nienaturalne nie zgodne z projektem umiejscowienie. To był silnik dla Beskida i miał pracować pionowo. Miałby należyte smarowanie. A tak bez zmian konstrukcji poprostu go położyli.
To mogl byc fajny wóz zamiast 126p, w sam raz na ostatnią dekadę produkcji. Ale ten motor był wyjatkowo trefny. . az dziw brał bo w cc 700 nie sprawiał problemów.
@@kubag7941 wiesz co, ja mialem CC 700 z Aisinem, przez ponad 120kkm od nowosci zero usterek... Ale dzis te auta juz maja nieco wiecej lat i km wiec to normalne ze trzeba coś poprawić. Zwlaszca że tam jest masa gumowych przewodów powietrznych ktore lubia pękać. Jakość po wejsciu Fiata bardzo sie poprawiła. Na przykład w maluchach przestały sie psuć jedynki i dyfry. Silnik CC był poprawiony, materiałowo przedewszystkim i mial hydrosztosy no i chłodnicę normalnie z przodu auta co eliminowalo ryzyk przegrzania.. Gdyby nie ten rumot przy przyspieszaniu to i tą małą moc bym zniosł jeszcze kilka dodatkowych lat..
w Beskidzie to nawet im się nie chciało zawiasu w drzwiach nasmarować, żeby w TV nie piszczał, z takim zapałem i dbałościa o szczegóły to może i lepiej, ze nie wszedł do produkcji. Wszystko zrobione na mocne 20%
potęga gospodarki centralnie planowanej - Beskida by mogli wdrożyć w okolicach 2000 pewnie czyli jak zwykle 10 lat za późno, żeby ktokolwiek był zainteresowany takim samochodem
Gość w białej marynarze zaczyna rozwijać jakiś temat techniczny a w tym czasie baba wpierdala się z numerami telefonów jakby to było w tym momencie najważniejsze :)
Miał takiego mój tato, zakupiony w 1990 r. maluch przy nim to złom! Wadą tego autka była piekielna awaryjność :-) po odsprzedaniu w 1992 r. i zrobieniu prawka w 1996 r. leciałem nim 140km/h gdzie kolegi z klasy nówka maluch FL ledwo sięgał 120km/h :-) Nie wspomniano że bis-ek miał również inną przekładnię kierowniczą już normalną listwę a nie toporne rozwiązanie.
Ale czasy były a teraz wszystko bezobsługowe. Dodaję: bezobsługowe to znaczy, że przeciętny Kowalski nic nie zrobi sam tylko musi lecieć na warsztat. Merc A-klasa wymiana żarówki przez zdjęcie klapki w nadkolu. BMW 1 e87 wymiana świec i zdemontowanie plastikowego podszybia a kiedyś wszystko było na widoku.
Tak bez obsługowe 🤣🤣🤣 pracuje na warsztacie 22lata i kiedyś to były auta tak robione że jak sie coś popsuło to naprawa zajmowała maxymalnie godzinę,ludzie uszczelki pod głowica w maluchu na stacji Cpn wymieniali i jechał dalej! A teraz te nowe Plastikowe gówna jak coś padnie to bez lawety i minimum tygodnia w warsztacie,oraz wydaniu grubych złotych złom nowy nigdzie już nie pojedzie! Każdego dnia mam płaczących klientów z tekstami typu: Panie ja mam te auto 2miesiące przecież to 4letnie auto co się mogło stać? Na liczniku dopiero 90tysiecy 🤣🤣 zawsze odpowiadam jedno,technologia Chcieliśmy luxus żeby były dotykowe ekraniki,samo parkujące auta,to trzeba za to płacić! A kiedyś to baba robiąca zakupy w pewexsie mogła na parkingu pasek wymienić 😁
@@lucas4x421 dlatego mam Poloneza:-) i drugie auto proste i tanie. Przy tych ograniczeniach prędkości nie potrzebuje nic "nowocześniejszego":-), też zaskakujące jakie te starsze wozy majązazwyczaj np. Świetną widocznosc czy prosta obsługę bez rozpraszaczy.
Lol, maluch tez jest bezobslugowy tak samo jak wspolczesne auta - opnoym, swiece czy plyny eksploatacyjne w kazdym aucie trzeba zmieniac :) co innego auta typu syrena czy warszwa, gdzie byly punty smarowania regularnego czy gowniane przeguby .
Panowie z fabryki powinni podniecać się wysokonapięciowymi tranzystorami mocy ówcześnie wchodzącymi na rynek i pozwalającymi budować elektroniczne układy zapłonowe a nie regulacją odstępu przerywacza.
W samochodzie jednym z najtańszych ma rynku gdzie połowa technologi jest z kat 50 chciałbyś wstawiać nowoczesne układy zapłonowe ? Po co jaki sens ? To miało być tanie u jeździć a jak kasę miałeś to se kupowałeś BMW czy audi a nie fiata bis konstrukcyjnie na bazie fiata 500 z poprawkami
88 rok, nawet w DDRach od dawna stosowano elektroniczny zapłon. A ci się jakimś gownem, ktòre można w czasie pracy regulować. Jak dobrze, że to wszystko padło i można sobie piętnastoletnim, bezosbługowym autem setki tysięcy kilometrów bez brudzenia rąk przejeżdżać
@@zdzisawdardzinski7673 O czym ty mówisz dobrze służył samochód który miał 24 konie i 650 cm pojemności nie można było w nim normalnie usiąść nie miał bagażnika skoro był taki dobry To dlaczego dzisiaj Nikt na co dzień nie używa malucha ja na codzień używam BMW starszej niż ostatni rocznik zakończenia produkcji malucha a młodszych maluchów od mojego auta jakoś na drogach nie widzę Skoro są takie dobre
@@darekkafarek442 35 lat temu posiadanie nowego malucha to było coś, ale Ty jesteś pewnie zbyt młody żeby to pamiętać. Pewnie byłeś jeszcze u ojca w jajkach
@@piotrkabzinski7042 Dlaczego ? Ja bym chciał bo już przypomina Renault R5 czyli normalne auto , tak jak Škoda ma trzy bagażniki , normalne ogrzewanie , wydajniejszą dmuchawę , zagłówki i do tego silnik wzmocniony aż do 30 KM .
@@piotrkabzinski7042 A słyszałem że Bis był w całości konstrukcją OBRSM , pierwsze słyszę że to silnik Lancii , czyżby Lancii Y ? Niestety byliśmy zbyt biednym krajem , też bym chciał zobaczyć na żywo 127 bo do tej pory widziałem tylko w polskich filmach oraz artykułach i został nam montaż 127p w FSM w latach 1973-1983 bo i tak gdyby obok Syren 105 był produkowany seryjnie P.F. 127p to i tak oprócz silników do 126 w ramach spłaty licencji pewnie musielibyśmy produkować też i gotowe auta a w ten sposób w ciągu kilku miesięcy FSM by splajtowało. Ale możliwe że jeszcze długo byłby w ofercie dopóki normy spalin Euro 3 by go nie znokautowały bo Fiata Uno w Brazylii produkowano do 2014 roku. 126 jest piękny i od zawsze w zależności od modelu w swoim czasie wyglądał nowocześnie i był naszym hitem eksportowym bo w latach siedemdziesiątych był bardzo poszukiwany po kryzysie paliwowym w 1973 i bardzo modnym autem w Europie . Do miasta jest świetny bo prowadzi się jak gokart bo jak kolega miał dał mi się przejechać swoim z 1998 roku jedynie wszystko wibruje i huczy podczas jazdy tak jak w Skodzie 105l którą ma inny kolega i też z nim nią jeździłem i nawet chciałem kupić 120GLS z Austrii ale okazała się przegniłym złomem bez dowodu rejestracyjnego. Oprócz parę razy tym to to jeszcze jechałem raz innym 126elx i siedziałem w paru innych 126p ale się ledwo mieszczę i w Trabantach oraz Zaporożcu 968M jest o wiele więcej miejsca ale Bisa czy Bosmala Cabrio bądź te włoskie 126 z barwionymi szybami i skórzaną tapicerką itd. bym przygarnął , aż takiego sentymentu nie mam bo my mieliśmy FSO 125p a ja Poloneza Caro Plus GLI więc auta o dwa poziomy wyżej ale jeszcze spotykam emerytów w maluchach którzy ani myślą ich sprzedać i uważają je za najlepsze auto jakie mieli chociaż ten kolega się śmieje że wszystko jest lepsze od Malucha. W prasie z epoki z 1991 czytałem że Bis to było rozwiązanie przejściowe bo już od 1986 w Dzienniku Telewizyjnym trąbili o porozumieniu FSM z Fiatem i produkcji od 1991 nowoczesnego Fiata X1/79 czyli Cinquecento . Akurat Bis , kabriolet i prototypowe Kombi oraz te włoskie odmiany to było najlepsze co można było zrobić ze 126 szczególnie w porównaniu z Syreną czy Zaporożcem które nie miały takich odmian.
@@mojamotoryzacjamotopamietn2390 Silnik był zaprojektowany we włoszech.Faktycznie była to zaawansowana modernizacja silnika 126p.Na bloku u góry pisało Lancia.Byc moze był tez stosowany w Lanci.Największym mankamentem był uklad chłodzenia który po zalaniu trzeba było odpowietrzyc o czym mało kto wiedział.Dopóki było to wszystko złozone fabrycznie jakoś działało.Wersja rozwojowa tego silnika była montowana do CC700.
@@ewelinastachurska830 Dokładnie. Tak samo jak w Cinquecento 700 ważne jest odpowietrzenie, w miarę świeży płyn chłodniczy, sprawny termostat, no i wentylator.
1988 nowoczesny fiat 126 bis jest bardziej skomplikowany od podstawowej wersji 2010 Współczesny motorower jest bardziej skomplikowany niż fiat 126 bis 2018 Współczesny odkurzacz jest bardziej skomplikowany niż samochód fiat 126 bis 2022 BMW x flow ma bardziej skomplikowany lakier niż linia produkcyjna fiata 126 bis A to niecałe 35 lat, strach pomyśleć jak skomplikowane bedzie życie za kolejne 10 lat
Za dosłownie chwilę Polacy zaczęli masowo sprowadzać używane auta z Zachodu (Niemcy, Belgia, Holandia) i ten przestarzały, jak na 1988 rok, projekt mógł śmiało powędrować do kosza. Mocno zestresowany chłopina w przykrótkim krawaciku, do tego z zarostem jak Jożin z Bażin, produkuje się, prezentując malucha bisa i chyba przy okazji mając świadomość, że prezentuje auto, które swoją świetność mogło mieć prawie dwie dekady wstecz.
Dziś: Miarka oleju? Regulacja zaworów? Co to jest? Gdzie ja mogę podłączyć iPhone’a bo nie widzę za bardzo by to auto miało Apple car play😂😂😂😂 P.S. Co się robi z autem gdy ono nie chce jechać? Dzwoni się na serwis.
Kuźwa a w tym samym roku na zachodzie powstawały takie piękne auta. To jest właśnie urok komunizmu. Dajcie spokój z tymi padłami. Z czego tu się cieszyć??? Że szczyt naszej motoryzacji to taki badziew???
W Polsce cena i dostępność na rynku wewnętrznym (prawie żadna), w Europie nawet ok. 50 tys. rocznie w 1988 i, jak na podpudrowaną staroć, to był niezły wynik. O tu ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-VM3I20KDecw.html są ceny na początek 1989 roku. FL 1,8 mln, BIS 2,5 mln. Rodzice kupowali pod koniec 1989 i cena za bisa była prawie x2 FL. Dostali listem poleconym opcję- albo BISa z placu teraz z dopłatą do przedpłaty, albo FL-a niewiadomo kiedy za niewiadomo jaką kwotę przy kosmicznej inflacji... Mam nadzieję że ten kwit gdzieś w szufladach jeszcze leży... Mama była księgową- listy płac robiła czasem kilka razy w miesiącu... W listopadzie rodzice kupili samochód, a w grudniu przed świętami za taką samą kwotę można było dostać telewizor...
Jak to sie nie sprzedawalo? wiekszosc bisow poszla na eksport, fiat to sprzedawal u siebie we wlasnej sieci dealerskiej. Zaprzestano produkcji, bo cinquento wprowadzono.
Boże jaki cyrk - program (jak domniemywam...) który miał na celu zachęcić do zakupu / zainteresowania się produktem, forma reklamy "sponsorowanej", a jeden wymienia "plusy" tego pseudo-samochodziku jako "łatwiej go naprawić jak już się popsuję" (czyli wymienia gdzie jest dostęp łatwiejszy, do gaźnika, świec, etc...), drugi trzyma kawał jakiegoś klamota, który użytkownika końcowego guzik powinien obchodzić i łamiącym się głosem, niczym człowiek mocno "wczorajszy" przestrzega, żeby w ich nowym produkcie baczną uwagę przykładać do opornicy wentylatora bo może sie zepsuć (!!) i jak się zepsuję, to nie będzie pierwszego biegu wentylatora..... Następnie z rozłożonych na stole bambetli wybierają aparat zapłonowy i jako INNOWACYJNA CECHA DLA UŻYTKOWNIKA, wymieniony jest fakt, że można go ustawiać na pracującym silniku - no trzymajcie mnie, bo padnę xDDD To trochę jakby dziś ktoś zrobił taką "reklamę" w TV, gdzie Pan prezentuję Wam najnowszy model jakiegoś aktualnego samochodu, i mówi takie rzeczy jak "Nasze auto jest lepsze od konkurencyjnych, gdyż posiada łatwo dostępne gniazdo EOBD II, i w razie problemu, mechanik łatwo wepnie się z diagnozerem!", "Nasze auto ma innowacyjną cechę konstrukcyjną - brak osłony silnika! Łatwo będzie Pan/Pani mogła wykręcić świece, dolać olejku, podmienić cewki WN! Co więcej regulacja naciągu paska osprzętu wymaga poluzowania tylko jednej śruby!". a na koniec podchodzi do np. przedniego pasa, pokazuję skraplacz klimatyzacji i poważnym tonem rzece: "Drodzy państwo... To jest skraplacz układu klimatyzacji! Dbajcie, aby nie uderzały w niego kamienie, gdyż jeżeli zostanie rozszczelniony, stracicie klimatyzację!" Gospodarka centralnie planowana to naprawdę była parodia cywilizowanego świata....
Były jak najbardziej takie rozwiazania w zakladanych na dziko lewych instalacjach lpg .Wiecej ,co powiesz na lpg w VW Garbusie 1300 ,VW T3 czy Fiacie 126 650 ? A jak podgrzac gaz z fazy ciekłej w lotną .Owijali przewód miedziany ''6 wokół tłumika i czasami wokół kolanek a przewody wodne reduktora w otulinie podobnie . Instalacje działały tylko w dodatnich temp ale do dzis pamietam w F126 650 ,butle lpg za za fotelem kierowcy z wlewem i miedzią '8.Takie druciarstwo odchodziło w latach 90 / 2000 .....
@@kubag7941 znałem listonosza który zwykłego 126p miał na gaz butla na tylnym siedzeniu chodziło tylko o to żeby butla nie była w komorze silnika tak słyszałem to były lata 90 zna ktoś takie przypadki?
@@michalmarzec1488 tez nielegalna instalacja .Butla musi być poza kabiną i poza komorą silnikową .Dodatkowo reduktor lpg w silnikach chłodzonych powietrzem ( F126 ,VW Garbus ,VW T3 )nie ma podgrzewania wodnego co jest niezgodne z homologacją wiec nielegalne
@@kubag7941 no fakt zapomniałem o reduktorze grzanym cieczą każdy gaz rozprężając się marznie chyba nie było mnie w tym dniu na lekcji fizyki może byłem wtedy chory😁
Niestety awaryjnosc znacznie większa a i cena tychże znacznie wyższa. Osiągi minimalne lepsze, spalanie niższe. A wtedy w tej klasie liczyła się tylko cena. Bo poza tym auto było jednak wyraźnie lepsze
To było rozwiązanie przejściowe bo już od 1986 w Dzienniku Telewizyjnym trąbili o umowie FSM z Fiatem na kontrakt na produkcję modelu X1/79 który miał być wdrożony do produkcji w 1991 roku i którego ostatecznie nazwali Cinquecento a Bis to było takie chwilowe wypełnienie rynku i próba czy takie auto się u nas przyjmie. Ale racja że w porównaniu ze zwykłym 126 jeździ się już nim normalnie i ma dwa - trzy bagażniki chociaż podobno się przegrzewa i od mechanika wiem że jest problematyczny w naprawach bo na przykład trzeba wyciągnąć silnik żeby wymienić świece zapłonowe .
@@mojamotoryzacjamotopamietn2390 może i przejściowe ale maluch z gorszym silnikiem,głosny bez bagażnika był produkowany jeszcze 11 lat więc coś poszło nie tak :-)
bez przesady. BIS to jednak maluch. TYlko maluch, tylko dosłownie ciut lepszy. Osiagi na codzien praktycznie identyczne, moc ciut wieksza ale zjedzona o 45 kg wiecej masy! Spalanie nizsze około litra. Predkosci wyzzse oo 10kmh zaledwie. Hałas dosłownie ciut nizszy. Zadna rewolucja, tylko odrobine lepiej. Jasne ze ogrzewanie lepsze. I wreszczie fajne praktyczne nadwozie, pokazało co maozna wyciagnąć z rozmiarów maluch, bo nagle daje sie nim wygodnie wozic spore rzeczy! Ale za to zwykły maluch moze coagnac przyczepki, do 450kg, BIS nie moze wogóle! Przez ciezxzy silnik chłodzony wodą, jest wyraznie gorszy rozkład masy na tył niz w zwykłym maluchu.TYł jest jeszcze ciezszy.Czyli gorzej. I niestety, bardzo trzeba pilnować układy chłodzenia, wentylatorów, czujnika westylatota, odpowietrzenie....To jest dodatkpowy stres którego niema w zwykłym maluchu
@@mojamotoryzacjamotopamietn2390 Mieliśmy takiego. Wyciąganie silnika do wymiany świec to bzdura. Nigdy tego nie musiałem robić. Jest ciasno, ale bez przesady. Kluczem z zestawu szło to zrobić bez problemu. Do regulacji zaworów wygodnie jest zrzucić tłumik. Padała pompa paliwa, od wilgoci korodowała dźwigienka membrany i z czasem spadała skuteczność pompy. Profilaktycznie do sprawdzenia co drugą wymianę oleju. Nie mogłem kupić u mnie termowłącznika wentylatora chłodnicy i zrobiłem ręczny włącznik biorąc napięcie z instalacji zapalniczki. Włącznik musi być kilku amperowy Nawet przekaźnika nie trzeba montować. Jest czujnik temperatury wody na zegarach. Jak przekraczało połowę skali, włączało się wentylator na chwilę i spokój, w duże upały mógł chodzić non stop. Zimą wcale. Genialne w tym aucie było ogrzewanie. Zimą po przejechaniu kilkuset metrów z podszybia buchało ciepłem. Na półsyntetyku odpalał bez problemu w tęgie mrozy. Jeśli chodzi o walory użytkowe to zwykły FL nie miał przy bisie szans. Spalanie niższe o kilkanaście proc. Przyspieszenie duuużo lepsze, prędkość maksymalna może i wyższa tylko o 5 km/h, ale podróżna przy tym samym hałasie już o nawet 20-25 km/h. W FL jest znośnie do 80, w bisie możesz rozmawiać jadąc 100. Pare razy z ojcem smignęliśmy przez pół Polski stówą. Od tankowania do tankowania 400 km nie było wtedy problemem. Opony 13tki szersze o niższym profilu pozwalały szybciej jechać w zakrętach. Brak możliwości podpięcia przyczepy? Kładziesz kanapę i wchodzi pralka polar, na krotki dystans możesz pojechać z otwartą klapą. Wyciągasz siedzenie pasażera i wozisz listwy, deski... Ten samochd był wołem roboczym na budowie i przy przeprowadzce... edit. Na upartego można dać włącznik trójpozycyjny i dać jedno wyjście przez rezystor wentylatora i mamy wtedy dwa biegi.
Jestesmy narodem nieudacznikow!!! Czarno biala telewizja a w niej technika na poziomie srodkowoafrykanskiego panstewka . Proponuje porownanie z niemcami ktore podobno przegraly wojne. Polska to kraj trzeciego swiata tylko ze z pradem!!!
Polska bezmyśl techniczna ;P, Francja miała już Renault 19, szwaby Golfa II a my mielismy malucha z ogrzewaniem, chłodzonego cieczą, brawo Panowie z FSO /FSM ( 40 lat nic nie byliście w stanie zrobić). Jeszcze raz gratulacje
@@1212MrAhmad to prawda i to bardzo smutna prawda - ale wtedy też odpierdzielali fuchę i dlatego jesteśmy gdzie jesteśmy a przy okazji Balcerowicz i Lewandowski sprzedali wszystko co tylko można było i teraz jesteśmy niewolnikami w swoim kraju i ogólnie czarna d.pa
W 1988 mieliśmy w FSO produkować (!) Uno, ale wilczek w ramach zwalczania Polski zerwał kontrakt i tak FSO ugrrzezła z zabytkami PF 125p i Polonezem, niestety...
