Zapraszam do obejrzenia i wysłuchania mojego materiału na temat polskich czołgów T-55AM Merida i porównania ich z radzieckimi T-55AM Wołna i czechosłowackimi T-55AM Kladivo.
Pracowałem przy produkcji tego systemu. Ale oficjalnie, był to sprzęt medyczny. Poprawka. Głowice ostrzegające o oświetleniu laserem były rzeczywiście cztery, ale każda posiadała cztery czujniki. Było ich , więc razem 16. Ich sygnały były wyświetlane z wykorzystaniem szesnastu led umieszczonych na okrągłym panelu. Święcąca się dioda pokazywała kierunek , skąd czołg był namierzany .Co do wyrzutni granatów , to możliwość ich ręcznego odpalenia została dodana, po śmiertelnym wypadku na poligonie , gdy oświetlony laserem czołg , automatycznie odpalił granaty prosto w żołnierza znajdującego się akurat z niebezpiecznym obszarze. Po tym fakcie , przerabialiśmy wszystkie zestawy, dodając możliwość ich ręcznej blokady.
Mam te swoje 55 lat, swego czasu byłem w WOP, na granicy, czyli kwestie zmechanizowane były dość odległe. Ale - każdy odcinek od czasu subskrybcji oglądam z ciekawością. Szacunek za zaangażowanie, profesjonalizm i zawartą wiedzę w tworzeniu kolejnych odcinków. Pozdrawiam z Bejrutu, tu także się Was ogląda.
Chciałbym zobaczyć Meridę z dodaną Erawą. Merida pod dołożeniu kilku kamer i taniej termowizji 2 generacji byłaby bardzo dużym wzmocnieniem na froncie w przypadku Ukrainy, zwłaszcza że od razu mogliby dostać te 500-600 sztuk rok temu. Inną potencjalną możliwością jest robotyzacja tego czołgu.
Co do obrazu CDDN-1 to na wysokosci glownego znaku celowniczego i pomocniczych znakow byla linijka z diodami. Jak sie dokonalo pomiaru odleglosci, to system obliczal poprawke boczna i zapalala sie na tej linijce jedna mala diodka. Ta dioda od teraz byla glownym znakiem celowniczym i naprowadzalo sie nia na srodek celu. System byl dosyc skomplikowany. Przykladowo by dokonac pomiaru odleglosci najpierw dzialonowy musial wcisnac dodatkowy przycisk na pulpicie na klika sekund by napompowac laser. Domyslnie kondensator byl caly czas rozladowany. Gdy juz laser byl gotowy to mozna bylo wykonac pomiar odleglosci.
Bardzo ciekawe. Wygląda to inaczej niż w TPD-K1. Faktycznie też nie wygląda to zbyt intuicyjnie. Opis przypomina mi trochę IFCS z Chieftaina i Challengera 1.
Czas do naładowania kondensatora lasera SKO wykorzystywał do określenia czy cel się przemieszcza poziomo (poprzecznie). W tym celu wciśnięcie przycisku N/P musiało nastąpić po wycelowaniu, następnie przez 3...5 s należało śledzić cel, po czym zwolnić przycisk N/P - dalmierz wykonywał pomiar, PDO obliczał nastawy i wprowadzał je na celownik. Stąd ta zwłoka w czasie do "strzału" laserem.
Ciekawe, to pokazuje jak ważne było właściwe szkolenie załogi. Ale pokazuje też że SKO-1 Merida był systemem bardziej zaawansowanym od Wołny. Nie wiem jak Kladivo, ale raczej też klasa niżej niż Merida.
@@bronpancernaswiata6835 nie brzmi to jakoś skomplikowanie, bardziej kwestia nawyków i wyrobienia odruchów. Paluch na przycisku, wyceluj, naciśnij przycisk, śledź cel, zwolnij przycisk, wyceluj jeszcze raz z poprawką, strzał.
Jeździłem tym czołgiem wojsku w JW Wędrzynie i powiem tak podczas poligonu i strzelań nie najlepiej się sprawdzały . Ale jest co wspominać .a co do wojny na Ukrainie to by im się przydały czołgi saperski. Dużo się psuły a rozruch był trudny zimą .Ja osobiście nie w chciał bym w nim walczyć na wojnie jedno trawienie i bum .
Chętnie zobaczę materiał o historii T-34 w LWP. Jak zmieniała się ilość, do jakich jednostek trafiały, ich użycie w 1956, 1968 i 1970. Modernizacje. Proces wycofywania. Ich ewentualne życie po LWP
@@rafa-qq7xm Nie porównuj - Niemcy NIE CHCĄ ich doprowadzić do używalności, bo nie mieliby powodu wstrzymywania przekazania ich Ukrainie. A nawet na szybko wyremontowane 250-300 sztuk Merid pozwoliłyby Ukrainie np. obsadzić nimi granicę z Białorusią czy z Naddniestrzem jako mobilną część obrony i zwolnić inne pojazdy pancerne na inne odcinki frontu.
Zapomniałeś dodać na sam koniec, że najwięcej Merid poszło do hut w 2008 roku, gdy ministrem został niszczyciel Polskiej Armii - Bogdan Klich. Dzisiaj te czołgi byłyby bezcenne w Ukrainie. Poza tym - świetne video - rzeczowe, merytoryczne i spokojne, bez darcia japy. Fajnie się ogląda. Dzięki. I tylko tych czołgów żal... Ogromny wysiłek podatników na modernizację poszedł do huty. Nigdy więcej. Oby.
Dzięki. Cieszę się że widzowie doceniają wysiłek jaki wkładam w to aby materiały były merytoryczne. Tym bardziej że też nie znoszę celebryctwa i robienia tzw. imby.
Nooo Paaanieee Damianieee - czekaliśmy, czekaliśmy i się doczekaliśmy. Ponownie bardzo dziękuję 😊👍 Kolega w latach 80-tych poprzedniego stulecia (ha, ale to brzmi 😁) służył na czolgach i dzielił się wrażeniami z poligonu w Czarnem, ale o sprzęcie nie chciał za wiele mówić - tajne /poufne, a dzisiaj kawa na ławę 😂 Nocka zarwana, ale warto było - nie wytrzymał bym do rana. Pan dalej idzie tą drogą 👍😊
Zdecydowanie chodzi o brwi Leonida Ilicza Breżniewa, które były na tyle charakterystyczne, że funkcjonował nawet dowcip, że są to wąsy Stalina tylko na wyższym poziomie. Pozdrawia staruszek który takie czasy pamięta !
To była męka jechać na taktykę T55 AM na Biedrusku po "czołgówce"Silnik nie radził sobie przegrzewał się a dodatkowy pancerz zmniejszał prześwit co powodowało pchanie błota przed sobą ,nabieranie błota na pancerz co powodowało zalanie kierowcy który jechał na otwartym włazie Kierowcy woleli T 55 zwaną "blaszka" Czołgi rodziny T55 miały olbrzymie problemy z mechanizmem skrętu potrafiły po zaciągnięciu dźwigni nie skręcać albo skręcać tylko w niektórych pozycjach wolantu Pozdrawiam wszystkich kierowców T 55
Warto byłoby również w komentarzu porównać T-55AM Merida z głównymi przewidywanymi przeciwnikami tej modyfikacji, tj. Leopardami 1 i Leopardami 2A4. Może w ramach suplementu?
Panie Damianie, służyłem w Słupsku byłem dowódcą Meridy. Ten czujnik wiatru był nażywany "czujnikiem wiatru bocznego". W mojej kompani był trenażer dedykowany do szkolenia działonowych. Wyglądał on jak automat do gier wideo i pozwalał wykonać pełne strzelanie na ekranie.
Miałem okazję kierować "bestią " pod okiem mechanika nad głową . Jak dla mnie klaustrofobiczne doświadczenie , fotel na dół a i tak łeb wystawał nad włazem którego nie szło domknąć . Czołgi nie dla mnie . Jak to mówił Witold Pyrkasz " pod pancerzem mi duszno " . Pamiętam te czasy panie Damianie , na ziemi dywizje pancerne a w powietrz całe pułki lotnicze , to była potęga .
T55merida można było kupić za 120000.Można było poszukać w Internecie.. Dla muzeum trzeba zbudować wjaty dla czołgów, firmy kture by zbudowały należy dać im ulgi podatkowe.
@@bronpancernaswiata6835 ok, może się poprawię. Wsiadłem do połowy przez właz kierowcy, dalej nie mogłem bo się zatkałem w otworze włazu. Ta Merida była celem poligonowym i z tego co wiem to była wyczyszczona w środku.
Chętnie bym obejrzał film poświęcony rakietom wystrzeliwanym przez czołgi. Jak skuteczne były gdy je wprowadzono i jak wypadają obecnie. Czy z perspektywy czasu to był dobry pomysł czy ślepa uliczka
43:50 można powiedzie że Polacy lubią robić zadymę. Dziękuję za materiał, bardzo ciekawy i czekam na kolejne. Może kiedyś film porównujący ten model do innych konstrukcji z tamtych lat. Zwłaszcza jestem ciekaw porównania do Chieftaina i M60. PS: Oglądam dopiero dzisiaj bo w tygodniu nie miałem czasu, ale filmik w powiadomieniach wyskoczył mi od razu, 2 dni temu.
Bardzo fajny materiał, zwłaszcza w kwestii szczegółów dodatkowego opancerzenia. Ale opisy innych detali zmodernizowanego wozu i porównanie go z rozwiązaniami zagranicznymi są niemniej ciekawe.
A właśnie jak wygląda siataka celownika w PT 91 Twardy? Nawet wyświetlenie w polu widzenia wyprzedzenia w tys, bylo by wielkim postepem wzgdedm celownika dalmierza z T 72 M1.
Jakiś czas temu oglądałem film o tym czołgu w wersji "antyminowej" i jest udostępniany przez właściciela do przejazdów turystycznych. To było jeszcze przed rosyjską inwazją, więc ze dwa lata temu.
Jak Zawsze świetny materiał :) Czy zastanawiał się może pan nad stworzeniem zbiorczego materiału na temat reaktywnych pancerzy nie wybuchowych (NERA , NXRA ) Istnieje dużo źródeł odnośnie do wpływu pojedynczej płyty nera na ograniczenie penetracji ładunków kumulacyjnych i kinetycznych tak samo na temat na wpływ zastosowanego elestomera/materiału na -ciężko znaleźć jednak informacje na temat efektywności szeregu "płyt" (można odnieść wrażenie, że dla ładunków kumulacyjnych procentowy wpływ drugiej płyty na ograniczenie penetracji jest większy niż płyty pierwszej.) Trudno też znaleźć informacje o wpływie proporcji blachy przedniej do tylnej na efektywność pancerza. Ciekawi mnie to, że na starszych konstrukcjach występuje zwykle układ ~ 20-30mm RHA // 3-5mm guma // 3-5mm HHA W nowszych układ jest symetryczny na przykład /10.5mm RHA // 8mm elestomeru zbrojonego włóknem// 10.5 mm RHA Dziękuję za najlepsze źródło wiedzy o broni pancernej na polskim YT
Z pewnością taki zbiorczy materiał byłby ciekawy. Ale mam ten sam problem co inni. Czyli ograniczony dostęp do źródeł na ten temat. Z tego co wiem układ asymetryczny jest typowy dla Sowietów/Rosjan, miał poprawiać ochronę przeciwko amunicji kinetycznej. Na zachodzie poszli inną drogą, czyli wpierw komora pancerza wypełniona jest symetrycznym NERA, a potem pasywnymi warstwami ciężkimi zawierającymi płyty z wolframu lub zubożonego uranu. Oczywiście to tylko przykład bo tak naprawdę nie wiemy jak wyglądają pancerze najnowszych generacji. Dzięki za dobre słowo. :)
W 1987 roku byłem na poligonie w Drawsku Pomorskim jako kierowca mechanik czołgu t72. ( JW 2702) Spotkaliśmy tam wtedy ekipę złożoną z cywili i żołnierzy przeprowadzających testy T55 Merida. Mogliśmy je obejrzeć z zewnątrz i wewnątrz. Wiele opinii zasłyszanych od tej ekipy potwierdza się w tym filmie. Mówili nam, że system kierowania ogniem sprawdza się doskonale i są plany zaimplementowania go do T72 ciekawe czy ktoś wie cokolwiek na ten temat.
Mój kolega służył na "meridach" chyba jeszcze w Elblągu(o ile mnie pamięć nie myli),na przełomie lat 80-tych i 90-tych.Pamiętam,że wspominał o poligonie,i niezbyt satysfakcjonujących strzelaniach z powodu,jak to określił,komplikacji systemu jak na możliwości młodej załogi...To dziwne,bo poligon właśnie miał dodatkowo przeszkolić i zgrać ze sobą młodą załogę.Trudno było z niego coś więcej wycisnąć,gdyż nie był on nigdy entuzjastą służby.
Kapral zasadniczej służby wojskowej na stanowisku dowódcy czołgu, starszy szeregowy na celowniku i dwóch szeregowych - też jak dwaj poprzedni odliczający tylko DDC ; czego można od nich wymagać ;))
@@bronpancernaswiata6835Rozumiem,intensywne 2-letnie szkolenie,ale połowę służby albo "pucowali" sprzęt(żeby nie był zbyt upieprzony),albo leżeli do góry ja....mi.Takie realia...
Miło że Pan dalej robi ciekawe materiały. P.S: czy jest dziś możliwe tworzenie części (chociaż niektórych) w zaawansowanych drukarkach 3D do starych czołgów?
@@bronpancernaswiata6835 czy dzięki temu można by było odremontowac czołg Pantera o którym zrobił Pan Damian materiał dla D24 i wyprodukować części do PT-91 czy problem z tym jest bardziej skomplikowany niż tylko części?
Tu chodzi głównie o koszty oraz dokumentację techniczną, jeżeli chodzi o sprzęt zabytkowy. Co do sprzętu nowoczesnego, nadal używanego, jest to możliwe, przynajmniej jeżeli chodzi o prostsze części mechaniczne.
@@bronpancernaswiata6835 dziękuję za odpowiedź. Jeszcze jedno jak mogę zapytać. Ponoć silnik od T-34 do T-90M to ten sam tylko zmodernizowany do granic możliwości. Prawda to? Ponoć to nawet nie radziecki silnik tylko niemiecki/pruski
Generalnie to nie jest takie proste. W-92S2F z czołgu T-90M to daleko posunięta ewolucja W-2 z T-34, może taki opis lepiej odda rzeczywistość. Ale fakt faktem, te silniki osiągnęły już chyba swoje granice. Generalnie wszystkie wersje powyżej W-84, mają już problem z żywotnością.
Świetny Materiał Damian.Dopytam bo krąży jakaś taka legenda u starej kadry że SKO do meridy zostało zrobione na podstawie Tego co nasi uzyskali z Cheftaina, tylko już dokładnego modelu nie pamiętam.Potwierdisz?
Przydałby się materiał o wykorzystaniu T-54/55 w wojnie na Ukrainie, po obu stronach, ale z naciskiem na RU, bo wbrew internetowym humoreskom robią to całkiem przytomnie. Ad. złomowania i rezerw, to mam wrażenie, że wyciągamy i wdrażamy "wnioski" przechodząc na nowy "poziom", patrz zakup absolutnie golutkich F-35 ;)
Zakupy uzbrojenia dla F-35A będą prowadzone osobno, a ponieważ jeszcze trochę poczekamy, nie ma na razie sensu składać LoR na uzbrojenie, tym bardziej że część i tak jest dzielona z F-16C/D.
@@bronpancernaswiata6835 Trudno się nie zgodzić z tym ruszeniem ;) Mam (naiwną) nadzieję, że za 10-15 lat będziemy wszystkie te zakupy oceniać jako sensowne, trafne, przemyślane etc. itp., ale nie postawię na słowo wszystkie nawet przeterminowanego jogurtu ;)
Jak zwykle ciekawy materiał. Oglądając materiał o zmodernizowanych T55 zastanawiam się po co ruskie mnożyli pancerne byty w postaci T62? Czy ta konstrukcja wnosiła naprawdę jakąś nową jakość?
T-62 początkowo projektowany był jako niszczyciel czołgów z armatą gładkolufową, a potem wyewoluował w czołg średni. T-62 głównie wnosił znacznie większą siłę ognia w stosunku do T-54 i T-55.
Ja się dziwię czemu tych czołgów nie mamy w głębokiej rezerwie. Wojna na Ukrainie i oddawanie sprzętu z lini w imie umowy z 2 grudnia 2016 r między Polską a Ukrainą pokazało jak ważne są rezerwy strategiczne. Że liniowy sprzęt szybko ulega wyczerpaniu. Na ten moment mamy niepełną linię i brak rezerw... Powtórka z 1939... A nawet gorzej.
Staram się opisywać historię broni pancernej szeroko, bazując na tym co odnajdę w archiwach oraz literaturze fachowej, która często do tanich nie należy. Mój kanał na inny profil niż ten Jarka Wolskiego, staram się bardziej specjalizować, poza tym staram się też unikać tematu wojny na Ukrainie, choćby dlatego że wojna to chaos, a sprawdzone informacje będą dostępne dopiero kilka lat po wojnie.
Czy jest lepszy od T-55AM Merida? Pod względem SKO, systemu stabilizacji, zespołu napędowego, zawieszenia, podatności eksploatacyjnej i siły ognia, tak! Natomiast T-55AM Merida nad Leopardami 1 góruje tylko opancerzeniem. A i w obu wypadkach to opancerzenie jest już przestarzałe.
30:52 Wydaje mi się, że dodatek metalu w tych fartuchach wystarczał w tych czasach żeby słabsze głowice HEAT "zdetonować" na fartuchu przez co strumień kumulacyjny nie da rady przebić już kadłuba, taki chyba był cel więc powiedziałbym, że znacznie podnosi ochronę, zależy od pocisku
Panie Damianie proszę zerknąć na czas filmów na kanale "Świat wciąga" i przestać przejmować się długością filmów ;) A teraz do rzeczy- zabrakło mi kilku aspektów. Po pierwsze zabrakło mi wyjaśnienia nazw Merida, Bobrawa itd... Zabrakło mi też pogłębionego opisu jak praktycznie w jednostkach sprawował się ten system, zwłaszcza że kilkukrotnie słyszałem że Meridy pokazywano czołgistom ale na codzień to jeździli na zwykłych 55.. I na koniec wielka prośba. Kilka razy słyszałem że armia Czechosłowacji była bardziej zaawansowana technicznie. W tym filmie pojawiła się informacja że ich wozy T55 jako jedyne poza ZSRR mogły wystrzeliwać pociski rakietowe. Czy mógłby Pan poświęcić temu tematowi dwa odcinki? Jeden o radzieckich czołgowych PPK A drugi porównujący czechosłowacką i polską dywizję pancerną? Pozdrawiam.
1. Wyjaśnienia nazw, w sensie co one znaczą? Tego nigdzie się nie doszukałem. Merida to system kierowania ogniem. Bobrawa to system ostrzegający przed opromieniowaniem laserem. 2. Jak się sprawował to zależało od szkolenia. Czyli zdania są podzielone i zależało to od jednostki. 3. Czy Czechosłowacja była bardziej zaawansowana? Pod pewnymi względami tak, pod innymi nie. Nasz SKO-1 Merida był bardziej zaawansowany od czechosłowackiego Kladivo, ale w T-55AM2B, Kladivo pozwalał na wystrzeliwanie i naprowadzanie przeciwpancernych pocisków kierowanych. Czy poświęcę tej tematyce jakieś filmy? Zobaczymy, nie chcę obiecywać.
@@bronpancernaswiata6835 A na jakiej zasadzie działają take zagłuszarki?. Na jakiej zasadzie działają drony kamikadze?. Mi się wydaje że jak taki dron leci w cel to zapamiętuje jego sylwetkę podana przez operatora i leci w jego kierunku. Im większa moc zagłuszarki to wszystko w zasięgu tego urządzenia traci kontakt radiowy,a przez to operator traci takiego drona zanim dron zobaczy cel. Chyba że dron ma wgrane sylwetki pojazdów i leci po zaprogramowanej trajektori sam niszczy to co zobaczy. ale masło maślane😉
Zagłuszarka zagłusza sygnały radiowe, tym samym dron traci kontakt z operatorem. I nie, takie drony nie zapamiętują sylwetki celu, to są proste i tanie urządzenia. Ukraińcy już z powodzeniem w boju testują podobne zagłuszarki na takie drony.
Mam dosyć nietypowe pytania w kontekście War Thundera, miałem parę razy dyskusje że jakby Merida został dodany do tej gry to byłby znacznie lepszy niż T-55AM-1 który już jest obecnie. z tego co kojarzę to grał pan w tę grę i myśle że zna pan też ograniczenia jakie ta gra posiada w odwzorowaniu pojazdów, więc mam pytanie czy jakby merida została dodana do gry to czy byłaby na tyle inna ze zasłużyłaby na wyższy battle rating od T-55AM-1?
Oczywiście że czołgi mają sens na polu walki, dlatego w broń pancerną inwestują wszystkie liczące się armie na świecie. Czołg to najbardziej uniwersalny z naziemnych pojazdów lądowych, służący do działań ofensywnych i defensywnych, i łączący sobie w najbardziej zbalansowany sposób wysoką mobilność taktyczną, wysoki poziom ochrony i przeżywalności oraz wysoki poziom siły ognia. Czołgi oraz inne naziemne pojazdy bojowe służą do przełamywania linii obronnych przeciwnika, zajmowania określonego terytorium i jego utrzymania oraz obrony. Tego nie da się zrobić myśliwcami. Tylko że czołgi podobnie jak i inne systemy uzbrojenia, muszą funkcjonować w ramach większego systemu sił połączonych którego są elementem. Czyli w tym systemie sił połączonych są czołgi, bojowe wozy piechoty, piechota, artyleria, rozpoznanie, oraz siły powietrzne, które mają ze sobą ściśle współpracować. Nie ma czegoś takiego jak wunderwaffe, superbroń która zastąpi inne rodzaje uzbrojenia.
Ważne jest to aby pamiętać że każdy typ sprzętu wojskowego jest elementem większego systemu. Jego skuteczność zależy od kwestii technicznych czyli tego jak dobrze sprzęt jest zaprojektowany, ale również od wyszkolenia żołnierzy, ot doktryny, od taktyki, od logistyki i wielu innych czynników. Dlatego nie warto się zanadto sugerować tym jak nawet nowoczesnym sprzętem, walczą armie o dyskusyjnym poziomie wyszkolenia, z kulejącą logistyką itp.
Nooo "sensora atmosferycznego" to Merida nie miała. Tylko miernik wiatru poprzecznego i termometr. Ciśnienie atmosferyczne trzeba było wprowadzać ręcznie do SKO, biorąc dane z dziennika telewizyjnego...
Panowie i co dalej, działo automatycznie było ustawiane o wyliczone poprawki, czy wyskakiwała wartość i działonowy musiał te poprawki nanieść samodzielnie?