Szacun za miłość do zwierząt , za to co robicie , jak oglądam te filmy o zagłodzonych , maltretowanych psach to się zastanawiam jaką bestia potrafi być człowiek . Mam dwa psy są w domu w cieple , zadbane i wykarmione , spia na kolderkach . Kocham je bardzo , psia miłość jest wielka . One bez nas nie przeżyją . Jeśli ktoś ma psa to pomyslcie o nich z miłością i o tym czy mają ciepło , jedzenie i wasze , właścicieli zainteresowanie , jest zima , one potrzebują ciepła w waszej miłości .
Dzięki, że jesteście i za to co robicie! Jesteście wielcy. Wzruszyłam się...jakie piękne zakończenie! Sama mam piechola ze schroniska, również został przez nich znaleziony, był nieufny i wystraszony. Teraz to nie ten pies, mam takie odczucie jakby był z nami od zawsze
@@FundacjaTROPWarszawa Jak dla mnie jest ich wystarczająco dużo. Emocjonalnie niosą w sobie ładunek atomowy, nie w ilości rzecz. I tak wiemy, że nawet jeśli nie nagrywacie to właśnie ratujecie jakieś potrzebujące stworzenie :)
Bardzo dziekuje za Wasze serce cierpliwosc I wyklad czasu oraz pieniedzy Jestescie cudowni co widac w komentarzach Pozdrawiam z calego serca I zycze powodzenia ❤🤗👍
Jak można tak postąpić ze zwierzęciem. Przecież ono czuje tak samo jak my ludzie. Całe szczęście,że są na świecie jeszcze ludzie,którzy mają serce.... Oby takich osób było więcej. Serdecznie pozdrawiam osoby, które uratowały pieska. Dziękuję im w swoim imieniu :-)). Odnośnie tych co to zrobili,porzucając zwierzę,pozostawię bez komentarza.... Brak mi jest słów.....
W swoim życiu misłam już kilka piesków ,które były po przeżyciach z ulic i nie tylko...Ostatni jest z nami 7 rok.,Przyszedł za Córką do nas do domu ,było wtedy 16 stopni mrozu i był strasznie wystraszony i nieufny,zaniedbany.Jak poszliśmy do pobliskiego weterynarza to stwierdził że może nam dać adres do hycla ,bo zapytaliśmy się czy niesłyszał czy ktoś poszukuje pieska takiego jak ten nasz.Po tym oświadczeniu stwierdziłam że może nim by się zajoł hycel a piesek z nami zostanie.. Przez pierwsze dwa tygodnie bał się wychodzić na dwór.Po pół roku były pierwsze objawy większego zaufania a z czasem ono wzrastało . Całkowicie mury runęły po około 2 latach.Jest Cudownym opiekunem ,przyjacielem ,urwisem itd....
Jesteście wspaniałymi ludźmi bo pomagaćie zwierzętom ale nie stety jest coraz więcej takich ludzi którzy krzywdzą zwierzęta a ja mam nadzieję że będzie coraz więcej takich ludzi jak wy
Moja mama kiedyś przygarnela starą porzucona suczke była u niej w domu prawie trzy lata do śmierci . Ja osobiscie za nią nie przepadałem ale przyznam szczerze że nie widzialem nigdy tak oddanego psa . A wychowałem się w domku jednorodzinnym i psy i koty zawsze były w domu .
Pora wakacji schroniska pekaja od niechcianych psow kotow jak mozna pozbywac sie przyjaciela jak niechciana rzecz to straszne i smutne ! Sama mialam kota 18 letniego i nawet mi przez mysl nie przeszlo ze moglbym go wystawic na ulice byl czlonkiem rodziny dlatego niewiem dlaczego ludzie tak postepuja swoje dziecko tez wystawili by na ulice ? Brawa dla ludzi o wielkich sercach ze nie sa obojetni na cierpienie bezradnosc braci mniejszych 🙌🙌🙌
Nasz trzeci psiak Milus- towarzyszy nam od 12 lat/ z chojnickiego schroniska- wówczas miał ok. 1 roku, był siwy na pyszczku i nie szczekal/Sam pobyt w schronisku był dla mnie szokiem- te wszystkie psiaki mowily- weź mnie- tylko zrezygnowany Milus, bo tak go nazwałam, na nic nie reagowal- ale spojrzał na mnie tylko raz. Obecnie choruje na serce, i gdyby odszedł do nieba - to o ile wiek pozwoli, będzie u nas psiak że schroniska.
Mój piesek jest podobny jak na zdjęciu z nami jest 5lat lubi figlować uwielbia kompiele i jest bardzo czujny mamy go od szczeniaka i smutna historia jego madki zakończyła życie w tym okrytym świecie pełnym nie nawisci
Macie rację ,po co kupować psa jak można go adoptować. Słyszałam ,że psy z ulicy/ze schroniska bardziej kochają swoich właścicieli i to raczej prawda ,ja mam adoptowanego psa ,którego znalazłam jak był szczeniaczkiem pod stojącym samochodem ,spał sobie tam (i zapomniałam dodać ,była zima) ,a moja 1 myśl to ,ze raczej szczeniaki nie chodzą ulicami ,więc próbowałam go jakoś stąd zabrać (ale tak ,żeby go bardzo nie wystraszyć). Kiedy dawałam mu kawałeczki kanapki ,która mi została ze szkoły ,to coraz bliżej do mnie podchodził. Kiedy była okazja złapałam go. Schowałam go do plecaka (trochę mu otworzyłam ,żeby miał czym oddychać ,ale żeby nie wyszedł). Kiedy wróciłam moja babcia była strasznie zdziwiona ,ale też zauroczona (nakarmiłyśmy go) ,i babcia powiedziała ,że wywiesimy plakaty i jeśli nikt się nie zgłosi to go zatrzymany... nikt się nie zgodził (i do tej pory jest ze mną :3). Jeśli ten ktoś specjalnie wyrzucił tego szczeniaka to niech się wstydzi (jak tak można ,taka mała istotka nawet nie wie co się dzieje i dopiero rozpoczyna swoje życie ,a tu takie okropności wyczyniają ,po prostu czyste chamstwo).
Boże miej w opiece te biedne niczemu nie winne zwierzęta cudownych ludzi, którzy im pomagają a zwyrodnialców, którzy tę bezbronne stworzenia krzywdzą NIECH PIEKŁO POCHŁONIE 👹👹
Podajcie mi adres tego schroniska to może spróbuję pomóc tym bezbronnym zwierzakom a oni mają jakieś schronienie przed zimnem mój piesek zamieszkuje w domu razem z nami nie nawidze ludzi którzy trzymają zwierzęta na uwięzi
To okropne, że społeczeństwo polskie jest tak niewrazliwe na niedolę zwierząt, pozwala, aby psiaki bołąły się przez rok a wystarczy zawiadomić odpowiednie służby. Takie rzeczy to tylko w Indiach, Tajlandii i Brazylii.
Bez przesady z pochwalami, oddali psa do schroniska a nie wzieli do domu. A w schronisku było mu źle co widać na filmie! Został przecież zamknięty w klatce
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Ten pies musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Lać zimnym końcem.