Subskrybuj kanał TVN24 i bądź na bieżąco:
/ @tvn24
Należący do naszej rodziny dom stoi z dala od rzeki i mieliśmy nadzieję, że w środku woda będzie sięgała co najwyżej po kostki. Okazało się, że sięgała do trzech czwartych wysokości framugi - relacjonował reporter TVN24 Radomir Wit, który właśnie wrócił z Lądka-Zdroju. To dolnośląskie miasto, jeszcze niedawno tętniące życiem i popularne wśród turystów, zostało spustoszone przez powódź.
- Siła tego żywiołu była niszcząca, wszystko przestawiał, wyrywał drzwi, przenosił meble z pomieszczenia do pomieszczenia. To naprawdę ogromny dramat - relacjonował Radomir Wit. Jak podkreślił, wiele domów położonych bliżej rzeki zostało doszczętnie zniszczonych, a ich mieszkańcy stracili wszystko, co mieli. - Ludzie, którzy uciekali przed żywiołem, brali tylko torebkę, mieli na sobie tylko ubranie, i teraz zostali bez niczego - dodał.
19 сен 2024