PPK PIRAT - POLSKI POGROMCA ROSYJSKICH CZOŁGÓW | Historia Broni 

Sięgnij do badań społecznych 70% populacji nie chce walczyć za ten system. Po drugie jeżeli nie masz przewagi w powietrzu i przewagi rakietowej zdolnej do niszczenia kolejnych rzutów n-pla, oraz jego infrastruktury na głębokich tyłach ,to partyzantką wojny nie wygrasz - patrz Czeczenia (góry wysokie), b.Jugosławia ,(góry wysokie), Afganistan (góry wysokie - jeśli to zwycięstwo, to nie chcesz dla Polski takiego zwycięstwa- uważam że 20 lat okupacji i zainstalowania agentury, to raczej katastrofa).. U nas powstanie styczniowe, czy partyzantkąa po II Światowej... Ogólnie bardzo kiepski pomysł. Pierwszego dnia mężczyźni pomiędzy 14 a 70 rokiem życia zostaną skierowani do robót przymusowych np. fortyfikacyjnych, albo zastrzelą ich w typowej rosyjskiej zaczystce. Mogą 100% niepewnej ludności zapakować w bydlęce wagony i...witaj Syberio.

​@@piotrsurma8830mówisz jak jakiś cziken 😂 Potrzeba ludzi z kręgosłupem którzy raczej zginą jak pójdą do niewoli. Badania to zrób sobie u psychiatry.

@@michaelscofield1578 Ciężko dyskutować z emocjonalnymi dziećmi ,ale ... Podstawowym elementem szkolenia w wojskach specjalnych (i nie tylko -dalekie rozpoznanie było szkolone podobnie) jest b,,ytowanie". Jeżeli chcesz jeść musisz sam złapać : psa, kota, szczura. Musisz go zarżnąć, obedrzeć ze skóry, wypatroszyć i przygotować do spożycia. Ma cię to teoretycznie przygotować do przetrwania w ekstremalnych warunkach. W praktyce ,na realnej wojnie lądujesz w oblężonym Mariupolu. Bronisz się w Azowstalu i jesz amputowane kończyny swoich kolegów. Rozumiesz komunikat ?! W czasie szkolenia taktycznego rozstawiali pojazdy z głośnikami. Przy pełnej pozoracji pola walki masz wybuchy i ogień. Do tego z głośników emitowano wycie rannych. W praktyce ,Rosjanie łapią psy i żywcem przybijają je do np. drzwi. Rozumiesz prosty komunikat ?! Na szkoleniu dowiesz się jak pozyskiwać wodę z bagna, jak ją filtrować za pomocą mchu, piasku i kawałka kory. Na wojnie jedynym dostępnym płynem mogą być twoje własne szczyny. Rozumiesz komunikat ? Wojna drogi dzieciaku, to nie jest Battlefield. Jak cię położą w błocie, lub śniegu , to leżysz między trupami do czasu ,aż nie dostaniesz innego rozkazu. Czasami tydzień ,czasami dłużej. Ludzie z kręgosłupem ?! Jak kiedyś będziesz pod ostrzałem termobarycznym, jak zaczniesz topić się we własnej krwi z porozrywanych płuc ,a wokół ciebie będą biegali ludzie płonący jak świeczki, to wrócimy to tej rozmowy- bo będziesz wiedział o czym mówisz...

​@@piotrsurma8830ewidentnie potrzebujesz specjalisty. Zdaję sobie sprawę z trudów wojny i zapewniam cię w razie w stawiam wszystko na jedną kartę i nie zależy mi na życiu swoim. Chciałbym ze sobą zabrać jak najwięcej wrogom. Więc sprzęt typu PIORUN z każdym przysłowiowym krzakiem i ludzi z kręgosłupem. TO KRAJ NIE DO ZDOBYCIA.

Poco przybijają psy ? Żeby im jedzenie nie uciekło ?

co ty pierniczysz za bzdury--rzad niema nic do gadania ,,rzad udzielil producentowi promesy na pismie ze system zostanie nabyty prrez MON po spelnieniu nalozonych porzez niego wymagan,,narazie to co zaproponowal producent ich nie spelnia i dlatego pocisk po testach zosytal cofniety do producenta ,,poprawiony ma byc do wiosny 24 roku twoj wpis albo jest reakcja ruskiego trolla albo wypowiedzia naiwnego durnia

Tutaj akurat ten ruch jest całkowicie niezrozumiały

Jak jest z wielkością produkcji ? System jest dobry i tani...ale ma być wprowadzany w dużej ilości , więc i produkcja musi być masowa. System został też opracowany w współpracy z Ukrainą . Jak jest z produkcją podzespołów na Ukrainie ?

@@HistoriaBroni jaki ruch niezrozumialy?? o cofnieciu do producenta ,,musisz umiec czytac pomiedzy wierszami to ze odtrabiono celne wystrzelenie pocisku to wabik ktory ma mowic ze wszystko oki,,to ze przyznano ze popracuja nad zasiegiem to to doczego moga sie przyznac a najwazniejsze jest to o czym nikt oficjalnie nie powie bo producentowi normalnie wstyd,,zmienia pare czesci sterowania i bedzie oki

Za Dobre tanie i Polskie - ja się nie dziwię ,

Ja też tego nie rozumiem. Ale jak to się mówi jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o kasę☝️

skad wiesz ze jest zajefany ,,skoro MON stwierdzil ze musi zostac poprawiony ?

Atakuje on z górnej półsfery gdzie pancerz jest znacznie cieńszy, wiec 550 mm penetracji wystarczy do zniszczenia każdego aktualnego czołgu podstawowego.@ps9898

Nie jest to najlepszy ppk na święcie, ale taki też nie miał być. Miał być tani i skuteczny.@@ormbywaly4350

tutaj należy pamiętać że atakuje on od góry . Spike ma np przebijalność 700 mm@ps9898

Pirat naprowadza się na kodowaną odbitą wiązkę lasera, do minusów Pirata należy oprócz wspomnianej dwu osobowej obsługi wysoka waga całego zestawu.

@@stary6666 To Ukraiński KORSAR musi być ciągle prowadzony w wiązce lasera nie PIRAT. Dlatego też ma słabszą penetrację z uwagi na inny system naprowadzania.

@@abcbca3412 PPK Piat naprowadza się na plamkę lasera a PPK Korsar idzie w wiązce lasera, w obu przypadkach musisz "świecić" laserem. Co do głowic to w obu PPK masz głowicę tandemową o penetracji 550mm RHA.

@@stary6666 KORSAR ma tandemową głowicę kumulacyjną z penetracja od 550 mm w górę. PIRAT Nie ma prekursora i 550 mm to max. Odbita plamka lasera charakteryzuje się tym że możesz nie świecić cały czas a pocisk zapamiętuje ostatnie miejsce (w przypadku nieruchomego lub wolno poruszającego się celu wystarczy). Chociaż gdzieś czytałem że PIRAT może mieć mocniejszy penetrator chyba kupiony od Izraela ale koszty wtedy idą ostro w górę.

@@abcbca3412 na początku Pirat miał nie mieć tandemowej głowicy ale obecnie czytając dane pisze że ma więc uznaje że ma, a jak faktycznie nie ma tandemu to lipa straszna. Co do plamki, nigdzie nie spotkałem się z info że można przerwać podświetlane, wszystkie materiały które czytałem mówiły o podświetleniu i nigdzie nie było wspomniane że można przerwać podswietlanie bo plamka jest punktem docelowym oraz punktem odniesienia przy ataku z górnej półsfery, jeśli masz jakieś inne materiały to daj linka, chętnie się zapoznam.

Niemcy, amerykanie, rosjanie i zydzi lubia Twoj komentarz

@@BlueWhiteKnight To co piszesz świadczy że nie masz pojęcia o czym piszesz

Jak najbardziej wyeliminujesz nim MTB (o ile ten nie ma aktywnej obrony) strzelając taktycznie, czyli z boków, względnie z tyłu. Wyeliminujesz też, od frontu, wszystko co od czołgu podstawowego lżejsze, czyli jego obstawę w postaci BWP i transporterów - co da efekt "czołgi nie wlezą na linie obronne, bo by musiały grzecznie znosić flankowy ogień pochowanej w transzejach/zabudowaniach/zaroślach piechoty". I to wystarczy. Do tych stojących gdzieś hen przed linią obrony i tylko strzelających z daleka - albo wali się z artylerii i droższych zestawów ppk, typu Spike czy Javelin, albo się po prostu z nimi nie wchodzi w wymianę ognia. Chociaż metoda naprowadzania "skosem od góry, pod sporym kątem" jaka zdaje się ma cechować Pirata - daje szanse polowania na górne pancerze wieży i kadłuba, czyli te dużo łatwiejsze do przebicia i już jak najbardziej w zasięgu broni, która dziurawi 500 mm pancerza za warstwą reaktywną. Więc nie jest to taki znów słabeusz nawet przeciw najnowszym czołgom. A gdy się pojawią wrogowie z zestawami aktywnej obrony - to na zasadzie "strzelamy 6 pocisków, może któryś się przebije" jak najbardziej te tańsze Piraty będą przydatne do polowań na czołgi. Ich względnie niska cena może sprawić, że będzie to broń skuteczniejsza od w pojedynkę lepszych, ale drogich systemów Spike, Javelin itp.

@@adamszangala4764 Piszesz na prawdę do rzeczy,z jednym zaostrzeniem. Do rozwalenie czołgu z flanki, albo z tyłu nikt nie potrzebuje ppk, to strata pieniędzy. Pirat nie powstał w próżni, to propozycja w ramach Programu Pustelnik. Na dziś wygląda że zwycięstwo w Programie Pustelnik odniósł prawdziwy ppk Javelin, to dobry wybór choć poważnych kandydatów było jeszcze dwóch. Ostatnia szansa Pirata to zamówienie go jako broń wsparcia, ale żadnym ppk nie jest i nie będzie. Chyba że lobbyści zakrzyczą generałów i politycy wystraszą się krzykaczy wbrew interesom Polskich Sił Zbrojnych. MBDA Deutchland zbudowało odpowiednik naszego Pirata, zasięg 500m mniejszy, masa 9kg przy 15kg Pirata, nie słyszałem żeby ukończyli pracę nad głowicami przeciwpancernymi mają chyba tylko wielozadaniowe, ale generalnie to też ppk który nie jest do niszczenia czołgów z założenia. No i w tak zwanym międzyczasie wyskoczyła umowa na działa bezodrzutowe Carl Gustav co dodatkowo podważa pomysł kupowania ppk który ppk nie jest

@@JanKowalski-he3gh Niby czemu Pirat miałby nie być ppk i niby czym chcesz lepiej te czołgi z flanki niszczyć? Granatnikiem? Jasne - ze 100 metrów to lepsza idea. Bo tańsza. I więcej ludzi można w takie granatniki wyposażyć. Ale konia z rzędem temu, kto z odległości 500 m trafi w posuwający w poprzek i rozjeżdżający sąsiadów czołg. A właśnie tak wygląda flankowanie: w jakimś miejscu wróg poturbuje obronę, wybije jej środki ogniowe, rusza do natarcia by przedrzeć się na tyły i wtedy pododdziały sąsiednie ostrzeliwują go ze swoich pozycji ogniowych - okopów, transzei, budynków, innych ukryć. Ulokowany w gnieździe ogniowym Pirat rygluje w ten sposób po te 2 km frontu na prawo i lewo od siebie. Granatnik? Góra po 200-300 metrów, bo nie ma trudniejszego strzału niż do sunącego w poprzek celu. Przy tym wiele granatników typu "jednorazowy lekki" niekoniecznie poradzi sobie nawet z bocznym pancerzem czołgu. Pirat powinien. A ponieważ jest od Javelina tańszy, to w roli ppk pierwszej linii sprawdzi się niekiedy lepiej - bo więcej strzałów = więcej trafień. A to nie ludzie będą stanowili problem na naszej wojnie, tylko jak zwykle - broń dla nich. Nie z braku ludzi pobili nas w 1939 tylko z braku wyposażenia dla armii.

O moskicie też na pewno zrobię odcinek.

ale na spiki, k2, abramsy, k2, chujmo, patrioty satelity jest hehe

@@mdybos spaiki robimy od dawna a reszta to kredyt. A czy nas stać czas pokaze

Starsze nie mają. Przy strzelaniu z pirata jest większe ryzyko dla operatora, ale coś kosztem czegoś.

Na dymne pułapki są banalnie proste sposoby - "strzelasz" wyłącznie błyskiem lasera i sprawiasz, że czołgiści wyzbywają się tych granatów z aerozolem. Do "strzelania" nie używasz bynajmniej wyrzutni ppk ale osobnego urządzenia, właśnie do tego przeznaczonego. Tak, to nieco skomplikowane. Ale tańsze. I nawet może być bezpieczne, jeśli taki podświetlacz-straszak zamontować na dronie (za cholerę go czołg nie ustrzeli) albo choć lekkim trójnogu, sterowanym zdalnie poprzez lekki kabel albo jakiś odpowiednik wi-fi (by operator nie oberwał czołgowym pociskiem, jeżeli załoga oświetlonej maszyny wypatrzy przeciwnika i celnie wystrzeli - co nie jest proste, gdy się samemu odpaliło chmurę dymu, nieprzenikalnego także często dla termowizji). No a przeciw aktywnej obronie czołgów (póki co - wyłącznie izraelskich) Pirat jest o tyle lepszy, że tańszy - za te same pieniądze odpali się we wroga 3 pociski a nie 1, i dużo szybciej uzyska się efekt saturacji, czyniąc broniącą się maszynę bezradną z powodu wyczerpania przeciwpocisków względnie ogłupienia systemu nadmiarem nadlatujących. Bo zamiast powiedzmy 3 operatorów Javelinów w czołg strzeli - za te same pieniądze - 9 operatorów Pirata.

wszyscy Panowie zapominacie że to ustrojstwo trzeba nosić (3 operatorów jevelinów, 9 operatorów pirata, odpali się 3 pociski) a czołg jest jednym z wielu elementów na polu walki, mobilnym i w dodatku osłaniany przez systemy dronowe, które lokalizują jego otoczenie taktyczne. Opromieniowywanie wiązką laserową to już stara technika posiadająca wiele wad: łatwa do wykrycia, łatwa do zakłucenia z jednej strony granaty aerozolowe z drugiej WRE ....

@@wojciechmichalec7332 Ludzi to akurat w naszym wojsku będzie zawsze dużo wiecej niż godnej wzmianki broni dla nich, więc nie podchodźmy do tematu w głupi, bo amerykański sposób. Oni wojują praktycznie wyłącznie w wojnach kolonialnych i u nich, by wyborcy nie kręcili nosem, oszczędza sie ludzi, nie sprzęt. Na Ukrainie - dokładnie odwrotnie. Piechota z obu stron idzie do ataku, bo czołgów szkoda, o lżejszych pojazdach nie mówiąc. I tak będzie w razie wojny z udziałem Polski - mamy mieć nędzny tysiąc czołgów, ze trzy razy tyle pojazdów bojowych dla piechoty. Ledwie, ledwie wystarczy tego dla armii zawodowej. Cała zmobilizowana - pojedzie na wojnę w ciężarówkach (a i to pewnie z cywila wziętych) i w kalkulacjach dowództwa utrata choćby 10 takich piechocińców z ich 3 zestawami Pirat w zamian za zniszczony czołg podstawowy - to będzie dobry interes, powód do zadowolenia. Jako że Rosja może dziś dostarczyć armii góra kilkaset nowych czołgów - i kilkaset tysięcy nowych żołnierzy. Gołym okiem widać o co trudniej i co jest więcej warte. Co do osłony dymami - przed Javelinem czy pociskiem Spike taka chmura osłania podobnie. Jedno w czym te "strzel zza górki i zapomnij" są lepsze - to że nie zdradzają się wiązką laserową. Ale - płomieniem już tak. Więc podejrzewam, że w przypadku rozpowszechnienia się takich akurat pocisków czołgi dostaną, poza czujnikiem opromieniowania laserowego, także czujnik termiczny, który będzie śledził gorące miejsca w otoczeniu, sprawdzał, które się przemieszczają w określony algorytmem sposób (czyli lecą na nasz czołg) i tego typu obiekty potraktuje się jako domyślne głowice ppanc, po czym skontruje albo dymną chmurą, albo, w przypadku systemu aktywnej obrony - przeciwpociskiem. I tu się właśnie kłania wyższość Pirata, bo więcej strzałów = większe zużycie środków samoobrony. Naturalnie gdyby Polska umiała wyprodukować własny odpowiednik Spikea albo Javelina za wyraźnie mniejsze pieniądze - to się ta proporcja kosztów zmienia i może faktycznie nie ma sensu za mocno iść w Piraty. Ale z drugiej strony - ponieważ ppk używa się do różnych zadań - takie tańsze zawsze się mogą przydać, bo zrobią to samo a za pół ceny mądrzejszego pocisku.

@@adamszangala4764 Obecnie w czołgach mamy zintegrowane systemy sieci danych pola walki - a więc bardziej istotne dla p/panc nie tylko jest trafić ale przeżyć po trafieniu czy namierzeniu (laserem)... Ruskie rozwijają RPG obecnie zasięg z celnością do 5m gwarantowany jest dla dystansu powyżej 1000 m. Nasi kupują złom Carll Gustaw - jako gotowy wyrób bez prawa do modernizacji czy licencji produkcyjnej. Jest to aż tak dziadowskie rozwiązanie że ma 15 typów pocisków i w warunkach frontowych trudno sobie wyobrazić wyekwipowanie obsługi - i w dodatku trzeba to nosić. Moim skromnym zdaniem po likwidacji producenta RPG7 i Komarów (Niewiadów) - w wyniku braku zamówień. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji tym bardziej po opróżnieniu magazynów. Nowa Dęba jeszcze 3 lata temu oferowała RPG i amerykański odpowiednik - ale zabrakło zamówień. teraz pewnie klepią amunicje licencyjną do dział czołgowych.

dlaczego w rzadzie - skoro to dziadowstwo to po co to kupować?

@@UnderTheBanner skoro dziadostwo to lepiej dać komendant owi gł policji taki granatniki będzie sobie woziol luzem w bagażniku auta, jako rekwizyty, szczytu głupoty policji III RP

@@JarekZiedarski-tg8wg nic dodać nic ujac, gdzieś słyszałem że policja ma się uczyć strzelać z rgppanc. większej głupoty nie słyszałem. policja jnie ma prawa uczestniczyć w walce

to głośnik był :D

w czym problem?nie trafił?strzelil i trafił!

Poslac w prezencie naczelnemu komendiantowi (naczelny terrorysta 3RP w mundurze, powinien raczej w Hamasie sluzyc badz leczyc sie w psychiatryku) do testow muzycznych, niech sprawdzi czy donosnosc dzwieku zestawu siega np ambasady rosyjskiej, potem zadzwoni do nich czy slyszeli przekaz ;)

Żeby tytuł bardziej uwagę przyciągał. No i raczej wiadomo kto byłby potencjalnym przeciwnikiem w starciu.

@@HistoriaBroni to nigdy nie jest do końca pewne

Integracja z bwp-1 niestety jest aktualnie już nieopłacalna. trzeba by tak na prawdę wymienić cały moduł wieżowy, a sam pocisk bardziej nadaje się jako lekka broń przeciwpancerna dla piechoty ponieważ ma zasięgu do 2,5 km. Na pojazdach bardziej sprawdzają się cięższe warianty ppk.

@@HistoriaBroni Dało by się dało ... na 10 lat zainstalować chocby na 300 sztukach ( 6 batalionów ) Spike kosztuje koło 110 tys $ ....