Ludziom to już się we łbach poprzewracało z tymi cenami. Od wielu lat jeżdżę japońskimi motocyklamami i jakoś tych staroci nie widuję na trasach, tylko w muzeach. Nigdy bym nie zapłacił tyle kasy za coś czym nie da się na codzień jeździć i to bezawaryjnie. Motocykl został stworzony żeby nim jeździć i czerpać z tego przyjemność, a nie po to żeby bezczynnie stał.
Ja rozumiem że za jakieś BMW, Zundappa, czy Harleya trzeba zapłacić. Ale jak widzę te padliny z PRLu za kosmiczne pieniądze to się zastanawiam czy ludzie jeszcze mają rozum🙂. Sam też mam Junaka, ale nie za takie pieniądze (udało się kupić zanim ceny oszalalo) , jak ten na filmie, i nigdy bym za Junaka nie dał takich pieniędzy. Junak za 100.000 - przecież to za 200 lat nie będzie miało takiej wartości. Ja to rozumiem że na takim bazarku cwani spotkają mniej lub bardziej cwanych od siebie, ale wierzę że jednak gdzieś na końcu tego szaleństwa jest rozum i rozsądek.
@@lotnylotny671 masz rację, trzeba byc desperatem aby za tyle kupić. Ja zaczynam znowu szukać po szopach na wioskach w okolicy:) Moze cos jeszcze czeka fajnego :) Zardzewiałego :)
@@MarcinEasyRider Z innej beczki. Muzeum Skarb Norodu czy jakoś tak się ten kanał nazywa, ostatnio znaleźli fajnego Fiata 125p z pierwszej serii. Ja myślę że lepiej wziąść busa i jechać na zachód, albo na wschód. Francja to jeden wielki skansen, Anglia podobnie. Czasami coś ciekawego widac też na stronach w necie z Holandii za rozsądne pieniądze.
Zauważyłem, że na tych bazarach w ostatnim czasie coraz większa "januszerka" panuje wśród handlarzy "PRLowskim dobrem" i wcale nie chodzi mi o ceny z kosmosu, a o samo podejscie do ludzi i potencjalnych kupujących. Szukanie jelenia i teksty albo odpowiedzi jakby debila mieli przed sobą - a jak się wykażesz większą wiedzą od nich i zapytasz o bardziej szczegółowe informacje na temat danego egzemplarza to się na Ciebie obrażą :D
@@pakolorente7423 teraz w Czechach trafiłem mega dziwaka, ogrodził całe stanowisko i mega nieprzyjemny typ, nawet nie chciało mi się pytać o ceny. Zakłada ze przyszedłem coś mu ukraść ;)
Padłem że śmiechu jak usłyszałem 100k za Junaka. Naprawdę ludzie mają poczucie humoru. Ta BMW już rozsądniej wyceniona na 130k. A gdzie klasa Junaka do BMW. Ludzie zejdźcie na ziemię. 100k za Junaka..... 😀😀😀😀😀😀 Wózek chyba od JAWY, przynajmniej taki podobny.
Radziecki motocykl - to wojskowy MW-750,poczatek produkcji - 1964,w roku 1973 byl modyfikowany i dostal nazwe mw-750m(mozna poznac po innemu zbiorniku paliwa) Motocykl mw-750 zrobiony na bazie k-750(dolnozaworowy ) i roznie sie od prototypa napiedem na tylne kolo rowniez na kolo bocznego wozka.W 1976 woyskowy motocykl dostal nowy gornozaworowy silnik od cywilnego modelu MT-8 Dniepr,przez to byla zmienona nazwa na MW-650, A stary dolnozaworowy zacieli sprzedawac jako cywilny pod nazwa MT-12 dniepr(tez mial napied na kolo wozka bocznego) Pozniej w 1986 pojawil sie jeszcze jeden model z napiedem na kolo wozka bocznego - cywilny gornozaworowy MT-16 Dniepr( na bazie MT-11) Te wszyski motocykli byly prodokowany fabryka KMZ w Kijowie
@@dominiktworek2134 Nie istnieje takiego motocykla,jak Dniepr 12. Jest MT-12 Dniepr. Również są MT-8 Dniepr,MT-9 Dniepr,MT- 10 Dniepr,MT-11 Dniepr, MT-16 Dniepr.
@@dominiktworek2134 powiem ci, że masz rację. Zyrknelem do książki,i zobaczyłem,że od 11 modelu poszła zmiana w nazwie, i ot tego momentu nazwy były takie KMZ Dniepr-11, KMZ Dniepr 12,KMZ- Dniepr 16. Również,każdy model dostał dodatkowy kod z cyframi - na przykład, Dniepr-11 - KMZ 8.155
w Łodzi byłem w tym roku 2022 maj chyba i byłem dwa razy..... pierwszy i ostatni, tak jak koledzy tu piszą ceny kosmos wyciągnięte od wuja z obornika i nagle bummmm klasyk. Ktoś by to kupił zrobił ale......
Współczuję sprzedawcom, którzy rozkładają, pilnują i zbierają z powrotem ten szmelc, na który już od jakiegoś czasu nie ma nabywców. Fajansiarstwo się kończy, a frajerów nie przybywa. Fajny reportaż. Pozdrawiam.
@@MarcinEasyRider mieszkam w okolicach Konina i tu takich nie ma... chyba najbliżej to Łodz, może Poznan . Tak sobie myślę że wielu co przywozi te swoje motory.. To oni niechca sprzedać.. dlatego takie ceny zaporowe.
Czarny wozek boczny - byl do roznych motocyklow IZ lat 60, naprzyklad pozne Iz-56(mialem kiedys taki motor,1962 roku, akurat z takim wozkiem), rowniez ten wozek byl do Iz - Planeta ta Iz - Juputer pierwszej generacji
Jakiś czas temu, kilka miesięcy temu patrzyłem na olx różne Moto z czasu PRL i jakieś zardzewiale wsk-i itp wyciągnięte z pokrzyw kosztowaly parę tyś , ludziska na łeb upadli. Jeszcze jak ktoś ma jakieś moto z NRD to może stary germaniec da ten tyś €. Jak dla mnie to z sufitu te ceny !
Ja w Niedzielę chodzę w swoim mieście na bazar i ostanio cylinder kupiłem do shl m11 za 40zł. W domu okazało się że nominał. A w internecie 200zl ha,ha
Jedyny motocykl którego prowadziłem to WSK i to tylko niecały kilometr.Też prowadziłem parę razy motorower.W tej chwili rozważam zakup co najwyżej motoroweru bo dopóki nie uznam uznam że jestem wystarczajaco bogaty aby płacić haracz za motorower i także inne obowiązkowe opłaty to nie będe ryzykował problemami finansowymi.Bo mam zdecydowanie odwrotne zasady niz w powiedzonku"zastaw sie a postaw się" i motorower potraktuję jako sprzęt luksusowy wymagający stałych wydatków urzedowyych.Mam rower i też trzeba go remontować ale nie ma za niego opłat...Spytam się znajomego co był właścicielem tego motorku czy jeszcze go posiada ale chyba nie.Jeżeli chodzi o te zakupy to perspektywy zarobku są zdecydowanie lepsze niż moje perspektywy na prawo jazdy wiec dopóki nie będzie stać mnie na szofera nie planuję zakupu nic innego niż motoroweru z pojazdów silnikowych do normalnej jazdy po drogach.Co najwyżej rozważę czy zlecić komuś do produkcji samochodzik(ale raczej bardziej hybrydę z traktorem) treningowy.A oczywiście jeżeli to nie będzie dla mine problemowy wydatek.A przyznam że ceny odlotowe.
@@MarcinEasyRider Rozumiem że niektórzy mogą uznać mnie za kalekę funkcjonalnego.Na pewno o karierze kierowcy wyścigowego czy szofera nie mam co marzyć.Ale jeżeli będę potrafił solidnie dorobić to nawet gdybym nie potrafił jeździć na rowerze tego typu problemy by nie były dla mnie czymś bardzo kłopotliwym.Ale mam kilka atutów,stworzyłem lekarstwo na raka i znam sie doosyć dobrze na medycynie.Co prawda nie mam papierów ale zrobiłem kilka eksperymentów dizęki czemu wiem że chlor jest skutczny w likwidacji wielu chorób przeziębieniowych.Ale niestety trzeba uważać.Przesadziłem w poprzednią zime i się zatrułem.Wymysliłem też sposób na doraźną pomoc dentystyczna i na kilka dni może pomóc i często likwiduje ból zęba.Jest to troche niebezpieczne ze względów uszkodzenia ale jak się prawidłowo przeprowadzi to wizyta dentysty może być zwykle odłożona na 3 dni później.Osobiscie to przebadałem i wiem że to sporo pomaga przynajmniej w przypadku pospolitych chorób.Wiem też sprawdzić jak kto do kogo pasuje i nie tylko.to może sie przydać np. w biurze matrymonialnym. A z poprzednim tekstem pokiełbasiłem.Zaraz poprawię.
Sup poleciał i łapka w górę , za tego Junaka typka trochę inflacja sponiewierała 😉ech ps rok temu miałem okazje motorynkę kupić 86r nówka za 10 tys poszła za 9
Kpiny i szyderstwo rodem kabaretu z prl.z tymi cenami.Zajeżdżona, zgnita Syrenka za 17 tys.albo Shl do gruntownej odbudowy wyciągnięta z obory za 10 tys,silnik od rysia do kapitalnego remontu 3500 zł.Pamiętam doskonale kiedy takie zwłoki sprzedawane były na złom.Kolega kupił Syrenke 105 po cenie złomu, a na chodzie jeszcze była, bo potrzebował tylną oś i koła żeby zrobić przyczepkę do Fiata 125p. Resztę złomiarzowi sprzedał.Jeszcze w latach 90-tych szczególnie na początku Syrenki gniły na ogrodach,za stodołami , nikt tego już poważnie nie traktował, nikt już nawet do tego wsiąść by nie chciał.Wtedy większość jeździła 126p i 125p.
Hej kiedyś tez tak inne rzeczy traktowano, bo było dużo i tanio :) Dzięki za komentarz, ja pamietam dziwiłem się jak dziadek opowiadał ze hełmy niemieckie i odznaczenia szły na złom . Teraz film pokazuje za ile takie fanty się sprzedają :) Bardzo dużo ludzi opuszczało bazar z zakupami m.
@@MarcinEasyRider W zeszłym roku na bazarze staroci w Częstochowie gość handlujący militariami miał do sprzedania hełmy dziurawe na wylot,skorodowane. Podejrzewam że wykopane z ziemi,nie pytałem o cenę,nie nadawały się do renowacji, tylko huta.Były i hełmy w dobrym stanie do odratowania.Militaria mnie zbytnio nie interesują,ale niektórzy handlarze przesadzają usiłując sprzedać coś co się już do niczego nie nadaje.
Co tu powiedzieć handlarze zawsze podbijali ceny .blokują towar..pewnie ci sami ludzie sprzedają te same motocykle na aukcjach trochę taniej i mówią jaka okazja na giełdach to takie ceny a u mnie tanio....
@@MarcinEasyRider dużo rzeczy było robionych ręcznie i na zamówienie więc cena za same części wyszła dość wysoka. Za to jest tylko jeden taki a koszt "zatankowania prądem" to przysłowiowe 2 zł😄. Zasięg bez pedałowania wyszedł 110km prędkość max jaką osiągnąłem to 74 km/h. Rower jak na razie nie jest na sprzedaż
Materiał spoko lecz co rok to sam BAZAR jest bardziej smietnikiem gruzu niz czymś gdzie mozna kupic coś fajnego... jak jeszcze bazar był na torwarze było lepiej. Ale kazdy oczekuje czego innego od takiego miejsca
Banda bazarowych gamoni z cenami z kosmosu Już widzę tych kupców co walą drzwiami i oknami 😂 Wystawione śmietniki a woku same biedaki z trzema duszkami na piwko Polewa na całego Dobry film
Jak widzę te komunistyczne motory to darmo bym ich nie chciał najeździłem się tym w komunie i ciągle naprawiałem, a jak przejechałem 100 km beż awaryjnie to byłem w szoku.Pizdrawiam miłośników staroci.
@@MarcinEasyRider nie wiem jak na obecną chwilę, ale raj motocykli jest w Białoruśi, i Rosja, ta druga opcja na obecną chwilę odradzam, istny cyrk pozdrawiam serdecznie wszystkich zainteresowanych
Witam ja pewnego dnia na bazarze w Szczucinie chciałem oglądnąć wsk 125 sprawdzić czy numery są zgodne i tak dalej a pan sprzedający że będziesz sobie sprawdzał jak sobie kupisz i wolałem nie kupować ale go pozdrawiam.
Dobra robota,fajnie pooglądać motocykle i motorowery z lat młodości ale te ceny to z kosmosu,zamiast służyć młodym ludziom i cieszyć oko na ulicy to starzy handlarze pazerni na pieniądze wystawiają je w takich cenach że młodego pasjonata nie stać na ich kupno.Sam kiedyś marzyłem o simsonie ale nie było nigdy stać a teraz kiedy dorosłem i mam swoje pieniądze to nie wydam 3 swoich wypłat aby go mieć,ludzie pohamujcie się z tymi cenami i wystawiacie takie pojazdy po 2 max 3 tysiące to znów one będą jeździły i cieszyły oko.Simsony w cenie dobrego auta a to dalej tylko motorower,jeżeli dalej upieracie się przy cenach 10 tysięcy za Simona to trzymajcie je sobie w szopach a ja kupię sobie za te pieniądze markowy motocykl...
Dobrze prawisz! Te ceny wynikają chyba z sentymentu starszego pokolenia do sprzętów z młodości. Aktualnie wolałbym za 3 tysie jakiegoś współczesnego pierdopęda do jazdy jak komara do wiecznego remontu.
@@tomw840 jeżeli motorower jest odrestaurowany z nowym silnikiem i wygląda jak z fabryki to niech kosztuje 10 tysi ale jeżeli ponad 30 letni pojazd jest już lekko zniszczony oraz pordzewiały to niech kosztuje 2 bądź 3 tysiące a nie 10 plus kolejne 8 jak to piszesz na odrestaurowanie,wtedy to niech sobie one stoją u handlarzy,młodzi ludzi nie zapłacą takich pieniędzy aż wkońcu te motorowery z czasem odejdą w zapomnienie,takie moje zdanie...
Niektóre z cen są względne, z przymrużeniem oka, przy świadomości że płaci się za nostalgię - nie za wartość realną. Niestety większość chyba za dużo śledzi tylko Internet i ceny zaczęły lewitować wraz chytrością właściciela. Ale prawdę mówiąc żadna z widocznych kwot nie jest wartością realną za te bądź co bądź- tylko przedmioty, które w tym przypadku nie będą raczej służyć do użytku codziennego , tylko dla sporadycznej rekreacji.
@@MarcinEasyRider Czekam na relacje, choć pewnie będzie bardzo podobnie. Dopóki handlarze nie wytrzeźwieją i nie zejdą z cenami do realnego poziomu będą to bardziej wycieczki niż faktyczne zakupy. Albo wszystko wykupią tylko bogaci, dla samego tylko trzymania "pod kocem" ;)
Pojebane te ceny motorynek, ws(e)k, itd. chyba tylko przez pryzmat że są to już klasyki te ceny "można przełknąć". Za podobne pieniądze kupi się nowego chinola, lub o niebo lepsze używane japońce.
To już, lepiej kupować taka, Wsk w, częściach wyjdzie podobnie a, składa się i wie co sie ma. Wsk po renowacji 10czy 12 tys. zł zrobione na najtańszych chromowanych obręczach i w, silniku też bym się cudów nie, spodziewał. Żniw inna Wsk podrapana z porwanym siedzieniem za 6800 i z tysiaka, trzeba, wsadzić na, dzień dobry i dalej sie ma poobijana Wsk. Najlepsze, jest że, jak ma, jakiś motocykl dokumenty to cena plus 50 %. Teraz lepiej coś bez dokumentów zrobić o zarejestrować na zabytek wyjdzie taniej.
Witam wszystkich I pozdrawiam każdego z osobna - każdy może że swoim towarem robić co chce, a więc i wystawić go na sprzedaż zarówno za 3 grosze jak i za 100 tysi i to od kupujących zależy, czy go sprzeda. Takie są prawa popytu i podazy zwane prawami rynku. Każdy podejmuje decyzję za siebie zarówno w kwestii sprzedaży jak i zakupu. To czy towar jest szmelcem czy rarytasem jest również bardzo subiektywne - tutaj mogą pojawić się aspekty sentymentalne, więc nawet największy i najbardziej zardzewiały złom dla jednego, dla drugiego może być największym skarbem życia. Zanim więc zaczniemy oceniać i komentować, zastanówmy się nad tym co i dla kogo jest ważne. Ufff... ale się nagadałem, tzn napisałem 😮
100 k za gownolit 😂😂😂😂 Dużo tam jest cwaniaków z „PKS-u” ale sa tez porządni ludzie co się jeszcze idze potargować i bajere pokręcić 😂 ja jeżdżę na bazarki by fajnie czas spędzić , pośmiać się coś zjeść ! Pozdro i czekamy na kolejne materiały i dożuć może co warto z jakie budy zjeść 😂
pozdrawiam z Cypru,świetna wycieczka po słynnych miejscach i uliczkach.oczywiscie Marcin zagarniał fajne fanciory na ściany i kolekcji. Kama coraz lepsze debiuty przed kamerą 😂
@@sylwesterlach4070 tu bardziej chodzi o nostalgie i chęć posiadania, a jazda to dodatkowo raz w roku w koło komina :) Mało jest tego i ceny są jakie są. Ten kto trzymał ten zarobił. Jak widać stare moto z PRL sto razy lepsze niż lokata u Glapy ;)
Hehe wycenić to może na 200 tys tak mi ten kanał yt polecił k. .No się uśmiałem .W dzisiejszych czasach ekonomicznych jak za rok sprzedają za 100 zł .bo złom będzie dobrze stał to może .Ja wiem że są pasjonaci . 1 rok i to będzie Cena złomu obiecuje Ekonomia do tego doprowadzi No ludziom to możep szukają na zachodzie perełek ale już niedługo wrucimy na ziemię. Wybory już niedługo
Złom SHL-ki za takie pieniądze,Januszy poniosła fantazja.Tak,to jest złom.Za taką sama w lepszym stanie zapłaciłem sąsiadowi litr bardzo dobrej wódki.Junak 100 tys zł.Heh,w dodatku pomalowany jakimś dziadostwem.
Te silniki rowerowe to są ruskie ko z przepustnicą obrotową 30 lat temu na giełdzie w Gliwicach były po 70 zł .zamontowałem taki synowi do tkiego bajeranckiego rowerka
100 tys za b20 no dużo ale ktoś dobrze napisał sprzęt warty tyle ile ktoś chce zapłacić a i przy dzisiejszej inflacji to jeszcze moze być róznie ha ha ale tak na powaznie zwykłe dychy po dobrej odbudowie sprzedają się bez problemu za 40000 -45000 tyś kup zwłoki do remontu za 10000-14000 tys i wykonaj profesjonalną odbudowe policz swoje robotogodziny koszty wszystkich regeneracji i częsci ktore dzis nie są juz za flaszke malowanie chromy itp to na końcu okazuje się ze to tyle kosztuje niestety wie tylko ten kto to robił lub się tym zajmuje najwięcej zawsze do powiedzenia mają ci co nigdy tego po prostu tego nie robili te motocykle kupują ludzie ktorzy własnie taki motocykl chcą a nie koniecznie japonie czy jakies chińskie coś tam
Nawet teraz na OLXie wisi zarejestrowany Janek z wozem za 35 000 zł i jakoś bez problemu się nie sprzedaje. A ten B20 z filmiku to galwanize chyba z 24k złota miał robioną, a szparunki sam da Vinci na nim malował. Sorry, ale jak można jednoznacznie stwierdzić ile wyniesie Cie renowacja motocykla, przeciez to jest zależne od tylu czynników, że przedział kwoty nawet w widełkach ciężko zmieścić. Jak się kupuje niekompletnego trupa i nic samemu się przy nim nie zrobi tylko zleca wszystko firmie (która ma jeszcze swoich podwykonawców) to się nie dziwię, że potem jest płacz i lament jak za renowację zwykłej Wueski zawołają 25 000 zł. Cena renowacji o czym przekonałem się sam wielokrotnie zależy głównie od kompletności motocykla (bo niestety, ale w brakach detali jest najwięcej kasy do utopienia) i od tego ile sam przy nim zrobisz.
@@exerest2563 robie motocykle od lat więc wiem o czym pisze firmom zlecam naprawy głowic wałów itp wiekszsć rzeczy robie sam koszty usług profesjonalnych są teraz wysokie poza tym jesli chodzi o junaka to powodzenia w dzisiejszych czasach kupic kompletny motocykl większość to ulepy z ktorych połowa części nie nadaje się do niczego 35 koła za junaka z wozkiem to ciekawe zobacz po ile są wozki do tego motocykl zarejstrowany i jeszcze po remoncie to nic tylko brac ja nie pisałem o motocyklu ktory ktos zakupił 15 lat temu za 2 -3 tys na chodzie pomalował i go teraz wystawia tylko o realnych kosztach zakupu junaka do remontu dzisiaj i kosztach jego remontu sam remont silnika regeneracja pisze o remoncie profesjonalnym nie wymianie pierscieni to dzisiaj bez robocizny około 6 tys jesli chcesz miec dynamo i zregenerowany iskrownik np a gdzie reszta wiesz np jakie są koszty chromowania dzisiaj nie kazdy chce kłasć repliki z nierdzewki
Program nawet ciekawy ale ledwo co wytrzymałem do końca. Człowiek, który pracuje kamerą musi być cholernie nerwowy. Przeskakuje z obiektu na obiekt w takim tępie, że można dostać zeza lub oczopląsu. Powinien chć na chwilę zatrzymać się na obiekcie. Pokazać go i kròtko opisać. Niby byłem z Wami na bazarze ale praktycznie nic nie zobaczyłem, nic nie wiem. Pomysł dobry i ciekawy ale wykonanie do dupy. Jeśli nic nie zrobicie , nie poprawicie wykonania to szkoda Waszego czasu. Nie mniej dziękuję za wędrówkę po bazarze i życzę powodzenia.
100k za junaka hahah spadłem z krzesła. Ale znam takie tematy, pewnie żona mu kazała. I dlatego cena taka zaporowa. Jeszcze z tą śmieszną przyczepką z tyłu. Ma koleś fantazje.
Gość powiedzial 100 000 aby dać do zrozumienia ze nie jest na sprzedaż, normalnie znajdziesz za 20000 i to oczywiście wartość kolekcjonerska, co do "przyczepki", ten model tak ma, fantazja komunistów
@@primoo7 po 1. Blazna robisz z siebie Ty. 2. Mieliśmy 2 sztuki junaków z przyczepkami jedną miał dziadek, drugą ojciec, w tym, że obie były z takim stelażem wysokim (oboje handlowali warzywami) więc przez mgłę, ale pamiętam te "sprzęty" bardzo dobrze. Także jak to napisałeś "lepiej zamilcz" ponieważ nie użyłem słowa "nie oryginalnie", a śmieszne, bo nigdy mi się te junako -przyczepki nie podobały. Mieliśmy sporo tego sprzętu i nie mam miłych wspomnień z użytkowania junaka bo psuło się to na potęgę, już poczciwa WSK mimo, prymitywnej mocy i wykonania nie psuła nam się praktycznie nigdy. Także tak. Pamiętam ten wytwór szczeciński bardzo dobrze. Także jak nie masz pojęcia, to zamilcz 😉
Napisales "Ma koles fantazje" i ze Junak smiesznie z taka przyczepka wyglada, wiec wywniosowalem, ze sie z tego pojazdu nasmiewasz. Nastepnym razem tak pisz by Cie mozna bylo zrozumiec jednoznacznie. Skoro wyjasnilismy sobie nieporozumienie, cofam tego "błazna" i przepraszam.