Nie ma sie co śmiać teraz jak widać dużego czy małego fiata to rarytas dla oczu i wspomnień-ludzie głowy odwracają żeby popatrzeć a młodym opowiadają co to za auta były, sam tak robię!
Może i czyny społeczne były fikcją, ale mieszkania już nie. Przecież dziś połowę chyba każdego miasta powyżej 20 tys, mieszkańców stanowią bloki z lat 60-80.
+oblibenec W sumie tak, statystyka jest bardziej miażdżąca, gdyby nie "wielka płyta" to 80% ludzi w Polsce nie miałoby gdzie mieszkać. Przypomnę, że 3/4 mieszkańców w tak chwalonej II R.P, czyli Sanacji, mieszkała w slamsach, z tego 1/3 w totalnym gnoju razem z inwentarzem zwierzęcym! Przypomnę, że za Sanacji 80% izb mieszkalnych nie było skanalizowanych, a srało się do wiadra! 99% izb mieszkalnych na wsi miało "wychodek"...za stodołą, a słynne "Sławojki" miały cywilizować polską wieś! Fakt, ludziom mieszkania dał PRL, czekało się ileś tam lat, jakie były takie były, ale były! Szkoda tylko, że to nie było za darmo w aspekcie całego narodu, bo PRL był gospodarczą fikcją!
+NecrosDeus Zgadza się. Nawet moja babcia, która pochodziła z Podkarpacia, opowiadała, że przed wojną wszyscy mieszkali w jednej izbie ze zwierzętami i w domach nie było podłóg, tylko klepisko. Tak żyli chłopi, a robotnicy w slumsach. Za PRL-u, jakby nie patrzeć, dokonano skoku cywilizacyjnego. A to, że był gospodarczą fikcją, to inny temat. Ale przynajmniej pozostawił po sobie majątek, który po 1989 roku został rozkradziony pod płaszczykiem "prywatyzacji".
Gdyby nie było komuny, to te mieszkania i tak by powstały. A może i powstały by nawet lepsze. Na Pomorzu w latach 30. powstało bardzo dużo mieszkań. Do tej pory zabudowa z tamtych lat stanowi istotną część wielu pomorskich miast.
Gdyby panował wolny rynek tak jak na zachodzie, to bloki powstałyby od razu po wojnie. Rząd PRL wybudował bloki w latach 70. Za cenę bankructwa kraju i upadku systemu co wpędziło naród w 15 lat ubóstwa. Licząc czas od załamania gospodarczego na początku lat 80 a kończąc na ustabilizowaniu gospodarki po hiperinflacji w połowie lat 90
@@asklepios1523 Tak? Zaraz po wojnie???A pytanko :za co???Polska przed wojną była biedna.Po wojnie zdruzgotana zniszczona i rozkradziona. A i przypomnę Ci że załamanie lat 80 to efekt strajków.Z przyspawywaniem pociągów do szyn włącznie.Niestety sam strajkowałem.Czego się wstydzę. Dziś tydzień,może dwa takich strajków i gospodarka IIIRP leży na łopatkach.Weź to pod uwagę...
U nas duży fiat to była uboga wersja fiata Włoskiego który miał silnik 1.6 90 i 100 km w standardzie skrzynie 5 biegów i automaty silniki trwałe i nowoczesne na 5 podporach wału A Polacy włożyli tam przestarzałe silnik 1.3 1.5 60 i 75 km z wcześniejszych modeli 1300 i 1500 skrzynie 4 biegowe Nawet deski rozdzielcze mieliśmy z starego modelu Gdybyśmy dostali włoski 1.6 i wnętrze fiata 125 mieli byśmy limuzynę A tak wkładaliśmy poniżej przestarzałe 1.5 do poloneza na trzech podporach wału więc mało trwały nic nie warty już wtedy silnik Czyli mieliśmy tylko ładne opakowanie z g.... W środku Tzw wersje ekonomiczne
Ogólnie chujowość naszego PF miała też swoje źródło w tym,że 125 włosi nie chcieli nam sprzedać w niezmienionej formie,bo mieliśmy o wiele tańszą siłę roboczą i przez wygórowane normy produkcyjne oraz powszechne pijaństwo na lini produkcyjnej i niechlujstwo i składanie wszystkiego na szybko mieliśmy również o wiele większą moc przerobową w przeliczeniu na ilość osób zatrudnionych i metraż fabryki.Fiat gdyby sprzedał nam niezmieniony model dużo by stracił bo 125 był hitem eksportowym,a ucięcie mu skrzydeł i przekazanie możliwości zarobku dużej ilości kasy konkurencji byłoby strzałem w kolano.125p też do końcówki lat 80 się nie z gorsza sprzedawało jak do niedawna dacie na taryfy itp.Nie bez powodu gdy nasz kant miał dobre osiągi w monte carlo i innych rajdach to ludzie się śmiali że taksówka wystartowała i dobrze wypadła.Jakby nie patrzeć to kant pomimo swoich licznych wad jest autem przełomowym dla naszej rodzimej motoryzacji.Tak samo jak żuk i nysa zmieniły segment małych dostawczaków,który wcześniej okupował strasznie chujowy Lublin 51.
Wiedzieli co robią, byliśmy zacofani technicznie żeby to serwisować. Pozatym był tańszy( kupno licencji) i nie mògł konkurować za bardzo z Żyguli jeśli chodzi o eksport.
Deske i lampy to my zmieniliśmy. a za silniki z 5 podporami trzeba było więcej zapłacić. Na taki rarytas stać było ZSSR, kupili lepszą licencje. Dzisiejsze super nowoczesne, wyżyłowane silniki zazwyczaj wytrzymują do 100 000, koszty naprawy kolosalne. Ówczesny, prosty Fiat spokojnie dotrwał na oleju Selektol 200 000, i na owe czasy był rewelacją prawie na kazdą kieszeń.
Teraz każdy żyje na kredyt i jest zadłużony po uszy i musi gonić żeby na raty zarobić i to ma być lepsze? Ludzie zamiast rozmawiać ze sobą, z sąsiadami i znajomymi siedzą wlepieni w komórki i co to jest lepsze? Tak samo cały dzisiejszy niby wzrost gospodarczy istnieje dzięki obrotowi gospodarczemu opartemu na kredycie. Ciekawe jak to się skończy. Dopiero wtedy porównamy czy lepiej było kiedyś czy teraz.
We Fiacie 125 p silnik padł mi po 80 tysiącach. Rozebrałem, obejrzałem i..........Dostał tłoki z Zastawy, hartowane tuleje z Krosna, pierścienie z Fiata 126p 650, no i usunąłem notoryczny wyciek oleju na filtrze odśrodkowym. Wystarczyło na gorąco założyć stalową tuleję i obrobić na wymiar. W oryginale było żeliwo. Po zrobieniu 380 tyś poszedł do ludzi i chodził jak brzytwa ;)
Taka sama jest propaganda jak to dobrze było w PRL, jak i ta, która mówi, że tam wszystko było źle. A prawda jest taka, że upadłe państwo po zaborach i po wojnie zostało odbudowane, unowocześnione i pewnie gdyby nie głupia walka z drobnymi przedsiębiorcami i sankcje gospodarcze to prl wcale nie upadłby i poszedł drogą Chin
@@tompiek6991 trudno tak oceniac chyba co bylo lepsze a co gorsze i jak jest obecni niby trudno wywazyć konkretnie raczej po prostu inna specyfika a jak jest obecnie i w tych demoludach czy tak zyskaly znowu na tej konkurencji otwarciu granic upadku zakladow pgr
@@karl234 oficjalnie twórcy reworm po upadku prl mówią, że likwidacja PGR to był ich największy błąd, ja uważam, że posłużono się metodami rewolucyjnymi, które doprowadziły do upadku przedsiębiorstwa np największe w europie, ale może o to chodziło
@@tompiek6991 no ten sie nie myli co nie robi ale po prostu kupa reczy poszla na zmarnotrawienie tych zakladow i obecnie to ruiny so do tego infra i to wiadac w demoludach jeszcze ci w co w eu to moze lepiej nieco maja, nastapilo zachlysniecie zachodem tamtymi towarami emigracja, wiec tak latwo nie da sie ocenic czarno biale, dobre zle, to duze uproszczenie, oczywiscie tamto bylo nieco przegieciem ale i obecnie tez jest troche na wyrost i nie ma sie czym zachwycac
@@karl234 jasne, nie ma co generalizować, wtedy były problemy, a teraz są inne....ale żal, że byliśmy liderem w kilku branżach na świecie, a teraz jesteśmy montownią zachodu ;)
Ja pier0le koleś prosi osobiście Gierka aby ten mógł włączyć taśmociąg...... A Gierek musiał aż jechać z Warszawy nad morze aby pozwolić na uruchomienie taśmociągu.... WTF...
PRL nie był idealny ,ale my Polacy mieliśmy swoje państwo swoją produkcje dóbr , wykorzystywanie złoży naturalnych naszej ziemi , były huty fabryki jak na tamte czasy byliśmy nowoczesnym państwem socjalizm spowodował nie wydolność gospodarczą dokładnie tak jak dziś ,dzisaj przeszliśmy z kraju produkcyjnego w konsumencki nie wytwarzamy nic istotnego ,wszystkie marki zbudowane po wojnie juz ich nie ma ,rozwój kraju mozna prost określić po przez przyrost demograficzny w latach 1945 1989 przybyło nas na stałe 15 mln ,po 89roku zaczęlismy sie zwijać przyrost ujemny emigracja odpływ wykształconych produktywnych ludzi z Polski ,wyobrażcie sobie ze od 89r jesteśmy w odwrocie ,nie przybyło nas nic nie mamy fabryk nie mamy przemysłu nie mamy kopalń ,cyrk totalny kraj leżacy na węglu boryka siez jego brakiem ,społeczenstwo polskie w 89r pomyliło rzeczywistość z zachodnim serialem udławiliśmy sie tym zachodem tym przerosnietym konsumpcjonizmem ,walczyliśmy z komuną a tu jeszcze wieksza komuna przyszła z zachodu obecnie jesteśmy kolonią zwiazku europejskiego ,ale tak miało być tak możni tego swiata rozgrywaja regiony (czyt mniejsze państwa )w 1985 r jaruzel spotkał sie w rockefelerem w NY I sprzedal nas na sztywno zachodowi ,teraz jesteśmy republic poland of firmą zarejestrowana na giełdzie nowojorskiej ale to szusrskie opowieści pozdrawiam
Ty chyba kur***a mózgu nie masz. Przeczytaj z 10 książek do historii o okresie PRLu to może będziesz wiedział. Do dnia dzisiejszego Junakom i ich rodzinom nie wypłacono odszkodowań, a o wynagrodzeniach nie wspominając!!!
LazyDay88 dobrze myślisz i mówisz i pozdrawiam panów biznesmenów i dzisiejszych wyzyskiwaczy pamiętajcie ze i tak chuj was strzeli jedyna sprawiedliwość
Ps a Fiat 125 p i polonez w okresie gdy były produkowane były porównywalnej jakości i osiągów jak auta produkowane na zachodzie. To były bardzo dobre auta.
Może w czasie gdy wchodziły na rynek to tak. Fiat w latach 1967-1973 mógł jako tako konkurowac. Polonez od bodajże 1973 do max 1980. Później te auta praktycznie nie modernizowane były strasznie przestarzałe. W zasadzie Polonez to to samo co fiat 125 p. Tylko w innym nadwoziu. Produkcja Fiata do 1991 roku to ponury żart. Auta były coraz gorszej jakości bo gospodarka ledwo się trzymała. Socjalizm to straszna pomyłka
Dokładnie tak. W latach 70 125p niczym nie odstawał od samochodów zachodnich w swoim segmencie rynkowym(nie porównujmy go z Mercedesem W123). Propos przestarzałych samochodów- VW nadal klepał przedwojennego Garbusa, a Citroen klepał 2CV, pochodzącego z lat 40. Przepaść technologiczną między nami a Zachodem wykopała zapaść lat 80.
@PJOK Nie rozumiem ludzi, którzy oburzają się na TVPIS, przecież ta sytuacja trwa permanentnie od jej powstania i jest narzędziem propagandy rządzących, kto by nie rządził, więc tv pis, tv po, tv sld...jeden czort karty rozdaje i w tym stanie prawno ustrojowym, będzie to trwało do usranej śmierci. A czym się ròżni Kraśko od Adamczyka? Chyba tylko tym, że przodkowie tego pierwszego to czciciele Jòzefa Stalina, a poglądy propidowskie tego drugiego wykuwały się znacznie później.
po co pracować, skoro ma nic nie być? zawsze myślalem, że pracuje sie po to aby mieć:) prawdziwej życzliwosci nigdy nie było chyba że w wąskich wyselekcjonowanych gronach (ale tutaj system polityczny nie ma nic do rzeczy)
