Czasy wtedy były jakie były. Miałem wtedy 19 lat trzeba było się narobić było ciężko ale po skończonej pracy zawsze było się usmiechnietym.Pozdrawiam z dalekiej Adelayde🇦🇺
@@wczelusciachpieka1197 Z tego co wiem to albo "rozsypały się tuż po wyjściu z fabryki", albo nie rozsypują się wcale. Natomiast co się nadziwić jak klepali kilka dziesiąt lat te same modele tylko z drobnymi zmianami. No dobra pod koniec PRL'u wzięli kredyt i to i owo kupili ale plan z spłaceniem go towarami wyprodukowanymi za pomocą technologi i maszyn z tego kredytu zakupionymi spalił na panewce bo bardzo szybko stały się przestażałe względem zachodu. O ile się nie mylę albo je już dopiero co spłaciliśmy albo nadal spłacamy.
W zaduszki roku 1986 mam się urodzić. A na podwórzu od maja tego roku stoi nowiutki wladimirec t25. Ojciec jako mistrz naszego POM'u w Lubaniu Śląskim mało nie płakał jak po zapisie na traktor c330 na przydział dostaje t25 w składnicy maszyn Lwówek Śląski .Na słowa matki "lepszy ruski traktor jak Polski koń "bierze co dają. ...i po 33latach stwierdza że żaden pegerowski ciagnij nie wytrzymywal tyle co ten "iwanek" Pozdrawiam pasjonatów ciągników PRL
Miałem ś.p. Wujka który też miał podobną sytuację w której cofnięto mu przydział na C330, pojechał z pretensją do siedziby KC i dostał T25. Z początku nie żywił optymizmu jednak po 33 latach zawsze podkreślał, że ze względu na wytrzymałość nigdy by nie zamienił na 30stkę. Ciągnik 1981. 8000mth od nowości robione tylko (tłoki, tuleje, panewki +szlif wału, pompa wtryskowa, sprzęgło, taśmy hamulca i kilka kompletów opon).
Kto dzisiaj przyjedzie o tak się zainteresować pracą rolników na polu? Nie było 'klimy', ale był klimat... I poszanowanie do czyjejś pracy w pocie czoła i pełnym słońcu.
***** Tak był klimat... i kartki na mięso, cukier, masło, niedobór sera, czerstwy chleb popołudniu, zgniłe ziemniaki na przednówku, brak cytryn, pomarańcze raz w roku.
***** Caucescu i paru innych też się interesowało i co z tego? Państwo niech się najlepiej odczepi od rolnika ;] Ciesz się że u nas jakimś cudem kolektywizacji nie zrobili bo by było jak na Ukrainie.
+TVPolandAntena Ludzie na wsi żyli w anarcho-kolektywizmie oprócz pomarańczy i cytryn to mieli raczej wszystko swoje , nawet samogon z buraków cukrowych pędzili :)
Nawet dziś jak idę do sklepu rolniczego, to nie mam pewności, że będą części. W Agromie brak płozy długiej do pługa UG, piętka była. W innym sklepie płoza jest, piętki brak🤦♂️. Jadę kupić opony 6.00-16 do C-330, to dopiero w trzecim sklepie były🤦♂️. Po oponę 12.4-28 musiałem jechać do drugiego miasta🤦♂️. Naprawiałem przednią oś do C-325 i tu niespodzianka, do 60letniego Ursusa kupiłem wszystkie części w pobliskim sklepie🤷♂️.
@Czerwony Towarzysz taa pracował 🤣 za dniowka za flaszkę i zagryche. Gratuluję tęsknoty za tymi chorymi czasami. A co teraz nie ma pracy?! Pomysł gościu następnym razem zanim się ośmieszysz. Ps. Wtedy dobrze zarabiali jedynie komuniści. Ale jak patrzę na twój nick to zaczynam rozumieć twój żal 🤣🙈
Przecież to wszystko było ustawione od a do z... by pokazać jak to się partia troszczy o obywatela... a w rzeczywistosci najpierw takiego co miał wystąpić odwiedzali panowie z wiadomej formacji i pouczali co mu będzie wolno powiedzieć a potem następowała szopka z premierem... Niestety był to już okres gdy gospodarka w skutek jej bezczelnego drenażu dokonywanego przez ZSRR (operacja Afgańska stała się dla RWPG ekonomiczną studnią bez dna) jak i narastających konfliktów społecznych coraz mocniej popadała w zapaść...
@@plikepoland6307 przyrost naturalny w Polsce zmniejszył się dopiero po stanie wojennym. Na przełomie lat 80-90tych do szkoły podstawowej w mojej wsi chodziło około 170 dzieci (8 klas i "zerówka"). Teraz chodzi około 80 dzieci. Co ciekawe, przybyło około 20 domów, czyli wieś się powiększa.
@@xiukn8 no i teraz wychodzi wszystko ciągle się słyszy że ludzie ok. 40-50 lat (nie mówię że młodsi i starsi nie chorują) umierają na raka, mają problemy z tarczycą itp.
Jeden powiedział że problem z częściami,ale trzeba robić.To nie jest sztuczne? Bałagan najbardziej go interesował, a nie brak części do maszyn.Mydlenie oczu.
Przecież tam każdy w ciula walił po kołchozach jak ten pokazany pod koniec, dlatego były kompletnie niewydajne. Pogadaj z kimś kto tam pracował, tacy się w cyrku nie śmieją.
Najlepszy tekst tego wujka Dobra Rada. To że stopniem mechanizacji rolnictwa uniezależnia od pogody. To niech nawodni 400 hektarów pól lub ześle deszcz i ochroni przed gradem. Normalnie przypomina się film Alternatywy 4 i Stanisław Anioł.
Przecież ma rację... Ciekawe kto w deszcz biegał za koniem w orce. Dziś ciągnikiem można robić prawie zawsze (choć nie zawsze w złych warunkach jest to ekonomicznie uzasadnione, ale możliwe).
@@Kierowca.Narodu Traktor w błocie zdecydowanie szybciej ugrzęźnie niźli koń, jeśli masz ulewę, to nie ma sensu wyjeżdżać traktorem na pole, bo zostawisz tam maszynę rolniczą.
i niech sie skurwiele boją, ludzie są tak wkurwieni że by ich na widłach roznieśli, ale co ma wisiec nie utonie. Czas rozliczenia nadejdzie gdy ruszy lawina
@Czerwony Towarzysz żyje się im 100 razy lepiej niż wcześniej Ty ludzka spierdolino. Konski naplecie, pod płot i kula w łeb, to powinno zostać zrobione z wszystkimi czerwonymi skureysynami.
To były fajne czasy szkoda że nas trochę okradali...a zdrugiej strony sami też się okradaliśmy..ale patrząc na zachód wiadomo było że to pęknie..Choć taki Kołbacz Pyrzyce ciągnęły wiele lat po likwidacji PGR ów..taki dochód przynosiły...
Taa "trochę okradali" po wojnie doczyszczali co niemcy nie zdążyli. Wszystko od ziemi (obwód kalingradzki na jałcie miał być nasz ale... Jednak nie!), zegarki (słynne radzieckie przywitanie "dawaj zegarek!" i inne nawet pozornie mało przydatne rzeczy. Jak to mawiał jakiś starzec: "oswobodzili mnie od ostatniej koszuli". Później wiadomo że jak nam coś wyszło to i tak przekabacili
Nie moje to były czas i nie mi oceniać czy lepsze czy gorsze ale widząc tego premiera to mam wrażenie że chociaż więc co mówi i za się na swojej pracy, a to co obserwuje w Polsce od kilku lat to niestety dno.
Napoje regenerujace to na pewno sa. A ten kierowca kombajnu ktory wypowiadal sie jakos czysciutki... Jakby do poludnia jezdzil w kombajnie to by byl ujebany jakby wyszedl z kopalni.
@@kacperwitkowski5352 moja mama dzięki 500+( oszczedzalismy) kupiła mi motocykl moje marzenie I teraz sobie jeżdżę dziękuję za uwagę i życzę wam aby państwo nas szanowało. Pozdrawiam bo już nigdy sie nie spotkamy :p
ale przynajmniej mają wybór:) Wtedy, większość produkcji jechała zagranicę (wiadomo gdzie). Wolę jeść syf zza granicy, niż syf z Polski, bo jedno i drugie syf, ale marketowe często są przynajmniej tańsze.
@@stachuzabci za czasów Twojej babci mięso miało jakąś jakość, więc nie przywołuj tutaj jakichś archiwalnych powiedzonek. Teraz nie ważne czy kupujesz tanie z marketu czy drogie z mniejszego sklepu, ciężko trafić na coś sensownego. Jeżeli więc mam przepłacać, to wolę kupić tańsze i dać radę przetrwać do następnego miesiąca.
@@plejgazus88 po części masz rację. Kiedyś świniak rósł ok roku na samej paszy więc i jakość mięsa była lepsza. Dziś świniak pół roku i na rzeź. Różnica jest w przetwórstwe . Duże zakłady z kilograma mięsa robią 1,3 kilograma dodając specyfiki. Sorry ale ja za mięso z marketu podziękuje. A skąd to wiem? Od ludzi którzy kiedyś pracowali w małej Masarni a teraz pracują w Wielkiej przetwórni co robi na markety. Gdybyśmy zarabiali godnie nie musieli byśmy wybierać między jakością a ceną .
@@stachuzabci No to prawda, chociaż ja wiem jak wygląda sytuacja w małych piekarniach i w marketach .. Ostatnio jadłem chleb z małej piekarni. Do tej pory zastanawiam się jak dodali gumę do chleba, bo nie można było go przegryźć tylko się ciągnął jak guma do żucia... W pączkach to już jest całkowita różnica... Pączki z marketu przynajmniej są dobre. Te z małych piekarni nie da się ugryźć bo zachowują się jak gąbka i ciągną tak samo jak ten chleb. Widziałem kiedyś nawet archiwalne wiadro z małej piekarni w której sprowadzali "Polewę o SMAKU białej czekolady" ;d
@@MIMALECKIPL No przez upadek komuny i gospodarkę wolnorynkową(z interwencjonizmem) w Polsce nastała bieda,głód na półkach nie ma towarów, żywność jest na kartki. Na pola wróciły konie a traktora nie uświadczysz. A nie czekaj jest na odwrót XD Pułki uginają się od towaru, zarobki jako tako choć podatki dają w kość( niestety świadczenia socjalne z których korzysta głównie patola kosztują ) A traktory są powszechniejsze od koni. Ale dlaczego to szkoda szczępić otwór ustny bo wielu np. Prosta Ekonomia (kanał YT) opowiedziało dlaczego systemy nie oparte na własności prywatnej nie działają. PS. *Był teraz konie są do jazdy bo traktory je wyparły :D
@@crusaderanimation6967 Nowy ciągnik w latach 70-80 był w cenie dzisiejszego używanego ciągnika (tego samego 40 letniego, wycenę opierając na wymaganej ilości sprzedaży zboża/mięsa) Wiele gospodarstw tamtych lat, gdyby koszt maszyn był dzisiejszy, nigdy ich by nie zakupiło...
@@Kierowca.Narodu takie przeliczenia nie mają sensu. Wtedy za litr mleka można było kupić dwa litry ropy. A za świniaka węgla na całą zimę pod warunkiem jak go udało Ci się kupić.
@@stachuzabci Jak nie mają sensu. Właśnie gazetowe przeliczenia odnośnie średniego wynagrodzenia wtedy, dziś i inflacji nie mają żadnego sensu. W mój sposób porównuje się siłę nabywczą np. za czasów Cesarstwa Rzymskiego w Starożytnym Egipcie. Naukowe podejście. Ciekawym jest fakt, że kierując się tym przelicznikiem w Chinach nowy ciągnik takiej klasy jak C330, ale już z przednim napędem, kosztuje tyle samo żywca, co kiedyś u nas C330.
@czerwonytowarzysz2737co Ty piszesz??? Pracowałem z wieloma ludźmi, którzy ukształtowali się w tamtych czasach, i to byli okropni ludzie, zamiast sobie pomagać, to woleli komuś utrudnić
Końcówka XX w. a tu rolnicy koniami orzą, grabiami na polu siano i trawę przewracają a później zdziwieni, że wydajność na poziomie Afryki Subhararyjskiej...
Przed kamerą ludzie sie tremują i czasem wypalą takie cuda .bardzo żałuję że nie mogę zjeść jescze raz chleba z tamtych czasów, troche dobrego 😉,wygląda dobrze ,pewnie nie ma w środku kupy polepszaczy.
@@michajacek4422😂 on był okropny. Teraz możesz kupić chleb jaki chcesz. Wtedy tylko to co było. Często twardy i spalony, z najpodlejszej maki pszennej.
Ten komuch przynajmniej był Polakiem. Ten komuch chociaż dotknął i wszedł na pole. A dziś to spierdalaja przed rolnikiem. Nieudaczniki jebane, potrafią tylko chore przepisy wymyślać. Zniszczyli rolnictwo i żywność! Komuno wróć!
Już nie wspomnę za jakiej władzy rolnicy otrzymali prawo do emerytury. Bo rządzący dziś ci niepolacy to potrafią tylko nowe daniny nakładać i nasyłać na rolnika głupie kontrole.
Rocznik 1986 pozdrawia… nie do wiary, że w czasach kiedy jeszcze byłem gówniakiem to w kraju wciąż pierdolono te peerelowskie bzdety… wystarczyło zaś 3 lata i kraj stał się lepszy. P.S. 0:30 Luis de Funes z filmu „Kapuśniaczek” hehehe