Promieniowania nie trzeba się bać [TOWARY MODNE 102] 

wejdź na kanał Irydius lub wyszukaj w goglach strony na temat promieniowania.

Edukacja, edukacja i tylko edukacja może rozwiązać ten problem.

@@michamusic1359 problem w tym, że to pan Adam musi się sam dokształcić.

@@michasmarzewski3670 ojojoj a dlaczego Pan tak myśli?

@@michamusic1359 udowodnił w komentarzach, że nie ma pojęcia o promieniowaniu. Poza tym ktoś, kto dyskusję sprowadza do poziomu śmieszków sam sobie wystawia świadectwo. Mimo wszystko nadzieja jest.

@@michamusic1359 bo moze

Raczej 0,11 uSv/h

@@fotongammadosimetry oczywiście 0.11 , mój błąd

Dołączam do klubu bełła i tarczyca.

A no to znalazłem w złym kontekście :)

Od dwu lat już nikt o tym nie pamięta. Media wypromieniowują z siebie strach. Strach i propagandą. Trzy rzeczy , strach , propagandę i ogłupianie. I tak 24/7/365.

Prawda, sprawnie poszło mimo braku wszystkiego.

Do dzisiaj z czuję smak tego syfu.🤢

@@jezuschrystus.onlycash ja wyplukalem w ciagu ostatnich 30 lat mieszanka wodki, whiskey i jabolami 🙂

@@maciejlegowicz5834 To szanowny pewnie z Bieszczad? 😁👍

O tym właśnie wspominam w filmie - było niepotrzebne, ale w oparciu o tradycyjne radzieckie zakłamanie, zdecydowano się na mniejsze zło.

Adam ma dosyć szeroką wiedzę w różnych dziedzinach, ale w wielu kwestiach jest samoukiem. Chyba ani razu nie użył poprawnej nazwy "promieniowanie jonizujące". Nie mówi również o "elektrowni jądrowej", a atomowej. Takie lapsusy świadczą o tym, że jego wiedza jest powierzchowna. Niemniej ciekawie opowiada, widać, że w materiał włożył dużo pracy i generalnie ma rację. Choć muszę się z Tobą zgodzić, że tematy medyczne powinien sobie odpuścić. W pokoleniu osób, które były nastolatkami w czasie awarii czernobylskiej elektrowni był wyraźny wzrost liczby zachorowań na choroby powiązane z tarczycą. W latach 90 było bardzo trudno dostać się do endokrynologa. Płyn Lugola aby był w pełni skuteczny prawdopodobnie został podany dobę za późno ponieważ Rosjanie jak to Rosjanie nie poinformowali o awarii.

Używam synonimów. To jest program popularno-naukowy, a nie praca magisterska. Trzymanie się sztywnej terminologii sprawiłoby, że ludziom przestałoby się chcieć to oglądać. To po pierwsze, po drugie: płyn Lugola był zbędny ze względu na bardzo małe skażenie obszarów znajdujących się w granicach polski, a wzrost wykrytych zachorowań związanych z tarczycą wynikał z tego, że w ogóle problemem zainteresowano się. Poziomy promieniowania w poszczególne dni po wybuchu reaktora (konwencjonalnym, a nie jądrowym oczywiście), są obecnie doskonale udokumentowane i jeśli ktoś twierdzi, że mogły spowodować wzrost zachorowań związanych ze wzrostem radiacji, to raczej nie ma pojęcia o istocie rzeczy. Że już nie wspomnę o tym, że po kilku tygodniach po jodzie 131 nie było już śladu. Płyn Lugola podawano nie ze względu na mierzone poziomy, a obawy, że się zwiększą.

@ gorzej jak ktoś wchłonął do organizmu cząsteczkę radioaktywnego pył pochodzącego z chmury wędrującej po Polsce.

Ale my takie cząsteczki wchłaniamy co chwilę :) Rzecz w ilości, a nie fakcie samego wchłonięcia.

No ale przecież o tym dokładnie mówię w filmie :)

@ No więc to była dobra decyzja. W dzisiejszym świecie trzeba uważać ja się komentuje tego typu rzeczy, bo jak będzie naprawdę problem, to głupie mamusie nie pozwolą podać dzieciom płynu, szczepionki jakiegokolwiek innego pożytecznego środka.

Możemy założyć, że ekran zatrzymuje większość promieniowania beta. Ale to nie ma znaczenia, bo jak wspominałem, dokładność jest co najwyżej trzydziestoprocentowa. Czujnik wykrywa każde źródło jonów, także wysokoenergetyczne zjonizowane atomy, które z jakichś powodów trafiłyby do środka itp. Przyjąć należy, że jednak najwięcej emisji wtórnych mamy z powodu ataku kwantów gamma. Dawek wchłoniętych, a wiec współczynnika czasu, już nie wprowadzałem, bo właśnie czasu brakuje. Do tematu z pewnością wrócę kiedyś, bo tu wiele ciekawego można jeszcze pokazać.

Promieniowanie alfa blokuje już warstwa kilku centymetrów powietrza, naskórek lub kartka papieru. Ono nie przejdzie przez szklaną obudowę lampy licznika, więc nie potrzebuje ołowianego płaszcza.

W naturze rodzajów promieniowania mamy dużo więcej, tylko są mniej popularne albo niesklasyfikowane pod konkretną nazwą. Do rurki może zawędrować choćby neutron, także wykrywany wtórnie przez swoje działania. Dlatego licznikiem Geigera nie da się jednoznacznie określać typu promieniowania z dużą dokładnością, do tego służą inne typy detektorów.

@ Opowiem Panu / Wam prawdziwą historię. W sobotę i niedzielę 26 i 27 kwietnia 1986 w SSR Radio-Sygnały Opole odbyły się mocno zakrapiane imprezy, studenciaki miały wolne (w tym ja) z okazji m.in. czwartku (1-Maja). 28 kwietnia (poniedziałek) ok. godz.7 portierka dobija się do drzwi... telefon do pana!!! (na portierni) - dzwonił Śp. Dr Stanisław Chabik. Niech pan tu natychmiast przyjdzie - nie pytam, wskakuję w cokolwiek, idę, kac jak stodoła. To pracownia badań jądrowych poniżej parteru, obok auli co to ją za komuny wysadzili bracia Kowalczycy. Puk-puk... wyciąga jakiś żółty miernik, coś-tam na mnie mierzy, ciut trzeszczy. Podnieś nogę, mówi... no to podnoszę trampka. Jazgot... !!! Przyglądam się... to polski miernik wielkości cegły, ma kilka szarych klawiszy, na "Isostatach" i analogową wskazówkę - to zakres 1, jest pełna skala. A teraz patrz - mówi. Wychodzimy na korytarz, zbliża miernik do podłogi... trzeszczy, idziemy do wejścia... coraz bardziej trzeszczy, trzeba przełączyć zakres... na zewnątrz wskazówka jest na max, następny zakres -1/4 skali. Patrzę na niego a on na mnie, blady jest... "Tym korytarzem przeszło dziś nie więcej jak 5 osób", mówi. Zbliża przyrząd do kałuży (w nocy była burza), tutaj wskazówka na 3/4 skali stoi dopiero na przedostatnim zakresie. Co jest grane (albo jakoś tak), spytałem... - "nie wiem, chyba gdzieś tu pierdolnęła bomba atomowa... (ten człowiek nigdy nie przeklinał). Idź, włącz radiowęzeł i przekaż komu tylko możesz, żeby nikt bez potrzeby nie wychodził na dwór, tego jest dużo". Wg oficjalnych danych o godz. 5:33 stacja monitoringu w Mikołajkach wykryła skażenie. Burza nad Opolem była ok. 4-tej nad ranem, właśnie kończyliśmy imprezę... a z Mikołajek do Opola jest sporo... w Opolu ten syf był chyba wcześniej, tylko nikt go nie wykrył. Dr Chabika ściągnięto na telefon, bo w pracowni włączył się automatyczny alarm radiacyjny - w piwnicy !! 2-3 dni później na uczelnię wjechało SB i zarekwirowało mierniki promieniowania, wszystkie. I to nie jest bajka, takich fresków się nie zapomina.

Nie ma żadnego potwierdzenia w pomiarach wykonywanych później. A to nie jest tak, że tam tylko sam jod opadał, o czasie rozpadu tygodnia, a trzydziestoletni cez, który dałby dziś bardzo dokładną mapę skażeń lokalnych. Nic takiego nie da się wykryć. Stacje wykrywały zwiększony poziom skażenia, ale o ile? Zbyt mało, żeby panikować, jeśli ktoś znał się na tym. Jeśli się nie znał, słyszał piski i panikował. Poza tym, znając solidność radzieckiego przekazu, nikt do końca nie znał skali katastrofy i nastawiał się na więcej. Wiadomo było tylko, po nuklidach, że źródłem jest reaktor, a nie wybuch jądrowy (zupełnie inne zestawy i wykluczają się). Podsumowując: jeśli naprawdę byłoby takie skażenie, widzielibyśmy je dziś w śladach. Nie ma ich, więc prawdopodobnie te wszystkie historie brały się z awarii urządzeń oraz faktu, iż same mogły być skażone (tzn. utytłane) substancjami, które mierzyły w ramach ćwiczeń, prac naukowych itp. Wiadomo jak jest z uczelnianymi narzędziami - nikt nie dba.

No widzę tutaj już niektórych bez skafandrów ochronnych i bardzo dobrze promieniowanie jest w odwrocie!

Przy tych poziomach nie ma znaczenia.

tak to nie wódka w zupełności

Z tym EMP to taka miejska legenda jest. Owszem, zniszczą się urządzenia w najbliższym sąsiedztwie, ale one zarazem też spłoną i zostaną zdmuchnięte. Nieco dalej EMP będzie mieć znaczenie tylko dla linii długich, tj. modemów, urządzeń podłączonych do gniazdek, jak również sieci telefonicznych, energetycznych itp. Urządzeniom zasilanym bateryjnie nic się stać nie powinno. Co do drugiej części - nie ma prawie żadnej. Udział w promieniowaniu tła nie sięga nawet procenta, a nowotwory biorą się przede wszystkim z niezdrowego modelu życia. Zresztą były z człowiekiem od zawsze, tylko nie tak często diagnozowane (a raczej przykrywane zejściami na choroby, które dziś nie są śmiertelne).

@ Nowotwory to między innymi pokłosie smogu elektromagnetycznego.

Stresu, braku ruchu, przemęczenia, byle jakiego jedzenia i znowu stresu. Smog ma w tym najmniejsze znaczenie.

@ Przeciwnie, smog elektromagnetyczny ma kluczowe znaczenie.

Zawsze mnie smieszylo przkonanie , ze jak pierdy.. to lampowe przezyja EMP. To stara spiewka za komuny , bo "socjalizm" byl 100 lat do tylu z elektronika. Bo jak np. spojrzalo sie na schematy tych tzw. lampowych "odpornych" urzadzen , to jednak byly wykorzystywane polprzewodniki , diody i tranzystory w ukladach lampowych itp.

Gwarancja tkwi w ilości pomiarów. Wcale nie muszą być dokładne, wystarczy rząd wielkości.

@ nawiązałem do skażenia m.in. "centrów". W tym informacyjnych. Na co dzień ok. Chyba że stwierdzimy "błogosławieni nieświadomi, albowiem ich jest królestwo niebieskie". W przenośni i dosłownie!

W razie potrzeby wielu ludzi będzie publikować takie pomiary, w tym ja pewno też. O ile oczywiście będziemy mieć infrastrukturę, która to będzie umożliwiać.

Sam sobie mozesz zobaczyc . Nie licz na media . Panstwowa Agencja Atomistyki publikuje biezaca sytuacje radiacyjna w PL.

@@jandroid6432 teoretycznie można założyć, że PAA nie będzie mogła publikować wyników? Np. zniszczone centra? Tak? Czy też PAA jest z założenia odporna na wszelkie kataklizmy?

Nie. 5G ma się do tego jak plucie do oceanu, celem wywołania tsunami.

5g już nam mózgi wypala i tak umrzemy 😂

Nie. Promienowanie używane w sieci 5G (i starlink) nie jest promieniowaniem jonizującym. Proponuję zapoznsć się z pracą Alberta E. za którą dostał nagrodę Nobla.

U mnie licznik tez pokazuje zera a przyrzad dziala.Daj znac jesli znajdziesz usterke.Na dzien dzisiejszy wykorzystuje szukajac przedmiotow na pchlim targu wiec tylko na sluch.Dodatkowo zwiekszylem czulosc aby lapal bete usuwajac warstwe olowiu z tuby.

@@TadekUganda No i licznik już działa. Nie będę tu odkrywczy - ruskie kondensatory elektrolityczne to porażka. Przy okazji naprawy przez nieuwagę wywaliłem w powietrze diodę VD10 - KD521A, czyli podsumowując głównym winowajcą był kondensator C6 2,2uF/100V, na wszelki wypadek wymieniłem też C7 47uF/10V bo miał zaniżoną pojemność o ponad 30%, no i tą nieszczęsną diodę VD10 musiałem zmienić na zwykłą 1N4148.

@Yayami Omate Ja napisałem wcześniej - winne były kondensatory, i nawet jakby ten dozymetr leżakował w sejfie to sobacze kondensatory i tak by w nim wyzionęły ducha ;)

ahahahahahahh

Głównym wzrostem zachorowań związanych z tarczycą było zwiększenie ich wykrywalności. Do katastrofy było to generalnie olewane, a potem wyszło na pierwszy plan. Filmy trzeba robić, bo trzeba jeść :)

@ Z tej rozmowy wynikało jednak coś innego... Oczywiście może i zaczęto częściej robić badania, ale chyba nie tylko to ma wpływ... P.S. Da się już utrzymać z samego YT?

Z samego nie, ale z wszystkiego co z nim jest związane - tak, o ile nie ma się kredytu na głowie :)

@ Trzymam kciuki, byś w końcu został youtuberem zarabiającym solidną kasę! Bo dla mnie Twój kanał jest jednym z najbardziej wartościowych na YT! Więc szkoda, że wciąż nie może to być jedynym i dobrym źródłem dochodu! Czasem się zastanawiam, czy ja powinienem rozwijać swój kanał, patrząc, jak to idzie... Swoją drogą, ciekawe czy jest jakaś alternatywa i podobny serwis, gdzie warto by też utworzyć kanał...

Chyba nie. Można iść w małe formy: ig. tiktok itp.

Czesciej problemy wystepowaly u dziewczyn, moja siostra miala problemy z tarczyca.

Zapobiegawczo :)

Takie są w piątki :)

@ Pozdrawiam serdecznie jak by każdy był tak długi lub dłuższy Szacunek za tak rozległą wiedzę moja skończyła się w 89 z dziedziny RTV takie mam wykształcenie 😒coś tam się dłubalo w latach 90 tych Pozdrawiam jeszcze raz że Szwajcarii tu mam pracę i nie tylko PS. Nie mam zamiaru dymac za 3 tyś wolę mieć 5 za tydzień po 8h Też niemam kolorowo ale żyć trzeba jak każdy 🤔🤔🤔

@ Wydaje mi się że jesteśmy z tego samego rocznika?71

72 :)

@ 🙂

Szatanie!!!! odejdź!😂

Najważniejszym jest wyJAŚNIENIE. To dla tych którzy CHCĄ wiedzieć. Inni to mniejszości intelektualne lub szarlatani w mediach i polityce.

Zobacz sobie komenty pod filmem o kuchni indukcyjnej na KomputerŚwiat. 😁👍

Wesołe komenty zaczynają się już tutaj pojawiać. Bardzo mnie to cieszy, bo w tych smutnych czasach odrobina uśmiechu jest bezcenna.

Trzeba jednak uważać na "czarnych" chociaż jak plotka niesie to nie są aż tacy źli.

Metro 2033??

@@kamildoeberitz6464 oczywiście

@MD. Płyn lugola po powrocie? Kolega ma szczególne poczucie humoru.

@@waclawzacharko8352 Ojtam. Najważniejsze, to dobrze zmrozić!

Szanowny lektor jest w błędzie.1.Skutków promieniowania nie można określić. Zgodnie z prawem fizycznym niszczy ono system immunologiczny . Wywołuje różne choroby prowadzące do śmierci, Nie prawdą jest twierdzenie że człowiek nie odczuwa promieniowania. Dla czego milczy Pan o dudnieniu? Lekarze w wielu przypadkach ,celowo przemijają przyczyny chorób. Moja lekarka rodzinna przyznała , że nie ma pojęcia co to jest promieniowanie. Pana wiedza jest teoretyczna. Wykład na zamówienie.

Można przyjąć w przybliżeniu, że 1 Sievert to 100 Rentgenów

Dokładnie, taki jest przelicznik, aczkolwiek na siwerty patrzy się jak na dawkę emitowaną, a na rentgeny - jak na przyjętą.

No i obydwoje panowie wyjaśniliście mi to doskonale 😃 Bo właśnie rożnie ludzie operują tymi jednostkami i teraz wiem co oznaczają i jak się je ewentualnie przelicza.

@@Marecki2707 jeśli dwóch Panów to obydwaj, obydwoje to para kobieta, mężczyzna, dwie kobiety to obydwie. Dziękuję za pytanie i odpowiedź, też byłem ciekawy 😉

Nie, trzeba myśleć.

Z kwadratem, zgodnie z prawem Lamberta. Fizyka nie rozróżnia rodzaju źródeł, w sensie pochodzenia naturalnego albo nie :)

@ Dziękuję za odpowiedź :) Pomyliłem pojęcia, pomyślałem o różnicy w ilości energii mierzonej z emisji w funkcji odległości dla źródła sztucznego, kierunkowego typu emiter promieniowania rentgenowskiego a źródła promieniowania naturalnego emitującego promieniowanie we wszystkich kierunkach. Troszkę chaotycznie opisałem swój błąd. Pan ma rację a ja się pomyliłem :) Mój częsty błąd ale kto nie pyta.. Pozdrawiam.

Kierunkowanie wiązki to zwiększanie efektywności, ale po opuszczeniu źródła prawa kwadratów obowiązują już klasycznie.

Z tymi źródłami kierunkowymi, to mi coś nie pasuje. W przypadku skupionej wiązki na pewno tak nie będzie.

Na pewno tak będzie :) Po opuszczeniu źródła zaczyna obowiązywać prawo odwrotnych kwadratów. Przy czym należy pamiętać o szerokości wiązki, to jest zupełnie niezależny problem.

To jest tan naprawdę nic.

@ Tak jest!

Przygłupów jest cała masa, nic z tym nie zrobimy niestety 🙄

nie jedząc teraz "ruskich" pierogów czy rezygnując ze słuchania "nas nie dogoniat" czy innej rosyjskiej muzyki itd. jest się po prostu debilem udającym na siłę poprawność bo tylko tyle może taki zrobić 😁

@@Blejk_Karington no właśnie. Dla mnie to zwykła dziecinada. Niedawno śmialiśmy się jak zachód na znak protestu rysował kredkami. Już ich dogoniliśmy.

Gwoli ścisłości, ruskie pierogi biorą nazwę od Rusi, a nie od Rosji. Czyli są jak najbardziej politycznie poprawne.

@@mdziewietube wiem, wiem. Ale debile nie wiedzą. Widziałem zdjęcia ze sklepów jak ludzie zamieniali ruskie na ukraińskie. Podobno w Koszalinie bojkotowali Czajkowskiego... Nasi rodacy to jednak idioci tacy sami jak ci co na zachodzie rysowali kredkami na znak protestu.

Bzdura. Napromieniowanie człowieka nie sprawia, że stanie się on radioaktywny. Najwyżej mógł być skażony materiałem promieniotwórczym lub przewozić rzeczy skażone lub wykonane z ich użyciem.

@@fotongammadosimetry Tego już nie wiem. Może miał coś skażonego na sobie. To był Pan narodowości cyganskiej to kto wie :) a skażony radioaktywnie złoty ząb?

@@fotongammadosimetry jeśli napromieniować człowieka wiązką neutronów, to owszem, stanie się radioaktywny, a raczej sód, siarka i pewnie inne rzeczy w jego organizmie ulegną aktywacji. Myślę jednak że taka osoba nie żyła by długo.

@@VulpesInculta640 też racja, ale strumień neutronów raczej ciężko spotkać w codziennym życiu :)

@@fotongammadosimetry to prawda :) na całe szczęście.

Każdy skup złomu ma dozymetry i wszystko jest sprawdzane na bieżąco. Jeśli w ogóle pojawia się jakiś ślad promieniowania, to od elektrod torowanych do spawania (obecnie już wycofanych).

e grzyby kumulujące metale cięzkie. Swiecić nie świeciły ale w TV był pokazywany pomiar, dziś już nie pamiętam już kilka lat po , suszonych.

tak, tak skup zlomu za hardego CCCP >paaanie chcesz pan kupic prety zbrojeniowe czy inne szyny kolejowe, dom se pan postawisz >to dawaj pan i tak mozna bylo zostac wlascicielem wszelakiego dobra z czarnobyla, kto normalny by zawiozl to na skup (tz pewnie wozili ale tez jak zbierali to sprawdzali czy normy nie sa za wysokie) znajdz sobie "kreosan chernobyl" w google, oni tam laza, nie twierdze ze wszystko promieniuje ale duzo rzeczy jest tam napromieniowane, dzieki dozometrom wiedza gdzie nie lazic, np droga jest czysta ale po wejsciu w krzaki juz pika.

Metale nie kumulują promieniowania, w każdym razie w skali, jaka miała miejsce w Czarnobylu.

wiem/nie wiem ale to rozmowy o podrozach w czasie, w tamtych czasach widocznie nie ufali sobie wiec bardziej ufali urzadzeniom jakie na wszelki wypadek stworzyli, z dzisiejszej perspektywy to niby trywalnie i smieszne tak jak dzis kalkulator ktory wtedy byl komputerem

:)

W dobrej to już chyba nigdzie.

Są to kominy wentylacyjne. A właściwie były. Chyba w 2013 roku zostały rozebrane, żeby przykryć całość "arką"

@@dominickvangoongan6589 dzięki za wyjaśnienie

Tylko w wypadku bardzo dużych natężeń pojawia się ten efekt. Polega na wybijaniu elektronów nie kwantami światła, a promieniowaniem - stąd są to białe kropki, "przepalone", czyli zaatakowane bardzo dużą w stosunku do fotonów mocą. W przypadku materiałów klasycznych mechanizm jest podobny, z tym że dodatkowo cały film bywał ogólnie zadymiony. Robiłem doświadczenie kiedyś, wystawiając matrycę aparatu na Ttakumara z filmu, na dwudziestominutową ekspozycję. Różnica była (matryca odpoczywała kilka godzin), ale dość subtelna i nie mogę stanowczo stwierdzić, że nastąpił wzrost szumu na skutek emisji płynącej z obiektywu. Może kiedyś powtórzę doświadczenie w lepszych warunkach.

@ Dziękuję za odpowiedź 👋

@ Jeszcze nie tak dawno w pracowniach rentgenowskich oraz wszędzie tam, gdzie pracownik jest narażony na radiację stosowało się proste wskaźniki oparte o kliszę fotograficzną. Wywoływało się ją raz w miesiącu i mierzyło zaczernienie (dokładniej: porównywało z wzornikiem). Poziom zaczernienia kliszy wskazywał przyjętą dawkę promieniowania. Takich wskaźników używa się nadal. Są proste i tanie. Plastikowe pudełko z kawałkiem kliszy światłoczułej. Ich popularność zmalała, jednak nadal są stosowane. Np. można je zobaczyć w sztolniach kowarskich na ścianach tras turystycznych. "Opiekuje" się nimi Instytut Medycyny Pracy. Prymitywny wskaźnik promieniowania można też wykonać ze słoika, waty, spirytusu i jakiegoś mocno zimnego czynnika - np. suchego lodu. Obserwuje się ledwie widoczne smugi kondensacyjne w zjonizowanej atmosferze.

Teraz to już ciężko i drogo. Są współczesne, też nie tanie.

Dzięki@

Musiałbyś ten telefon w rdzeń reaktora chyba włożyć. Czasami na filmach, przy ekstremalnie potężnych wartościach promieniowania widać białe kropki- wysokoenergetyczny kwant energii trafia na matrycę. Ale takie akcje to np. celowanie lampą RTG w kamerę itp

Pewnie, że można dlatego ja noszę czapkę z foli aluminiowej

Znalazłem taką appkę "GammaPix", nie daję adresu bo komentarz nie przejdzie, ale wygląda legitnie. Potrzebny jest tylko aparat z odpowiednim sensorem, bo nie wszystkie się nadają. Obiektyw się zasłania, ale promieniowanie przechodzi. Oczywiście przez folię amelinową nie 😉

@@rafal_czerwinski mam próbkę promieniotwórczą do kalibracji swoich mierników własnej konstrukcji. Jeśli aplikacja działa i nie jest to pic na wodę fotomontaż, to czułość ma w najlepszym przypadku "taką se"

może nie do końca ci o to chodzi, ale za pomocą swojego smartfona możesz łapać promieniowanie kosmiczne, a dokładniej rejestrować przejście cząstek przez matrycę telefonu. Służy do tego Detektor CREDO, aplikacja Instytutu Fizyki Jądrowej PAN. Jest w sklepie google play. Polecam

Takie książki są fajne (sam czytałem), ale jedną złą robotę robią: większość widzi te wszystkie problemy z tej perspektywy, a to czyste fantazje są tylko.

@ Po przeczytaniu serii oryginalnej i innych autorów może się trochę w głowie pomieszać, wiem z doświadczenia.

Powinno być tak: Jak ludzie potrafią wpaść w panikę, np: antyszczepionkowe wariactwo.

Najkrótsza, ale mam źródło, tylko nie mam czasu. Podobno wystawienie obiektywu na słońce na tydzień też "czyści" szkło. Wydaje mi się, że jest to miejska legenda, ale będzie okazja, to spróbuję.

Bateria dająca takie napięcie :) Złożone w stos ogniwa o bardzo małej wydajności prądowej, produkowane na takie właśnie potrzeby, do obciążenia co najmniej kilkoma megaomami.

@ chodziło mi raczej o to czy takie ogiwa mają jakieś uniwersalne oznaczenie po którym można było je oszukać jak np. AA dla R3 czy 6R41/6F22 dla 9V czy też może to urządzenie typu "jednorazówka" czyli jak baterie się wyczerpią to urządzenie do wywalenia a nie tylko bateria do wymiany.

To były specjalizowane jednorazówki. W czasie produkcji lampowych odbiorników radiowych stosowano trochę znormalizowanych baterii wysokonapięciowych, ale tu to raczej stricte wojskowa produkcja.

Widzę, że baby Ci brakuje.

Ale niezły żart ta Pana siostra sprawdziła. Miłej kawki życzę z całą rodzinką. Aa jeszcze jedno. Próbował Pan kiedyś lewatywy z uranu? Zawsze chciałem to zrobić ale troche siara więc w grupie by było raźniej. Można się z Panem na to umówić? Pozdrawiam Zbigniew

@@s3rverius Jogibabu!

@@R.Rumian Uran to jest dla małorolnych. Pluton - to jest to!

@@MrOprawca1978 ale uran można wielokrotnie używać. Moge panu po użyciu oddać. Zrobi Pan sobie płukankę do gardła. Pozdrawiam Zbyszek z rodzinką.

Jest o nim tu: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-MJkiSHD1KBE.html

Ale w niewielkich, wręcz śladowych ze względu na spożycie ilościach.

Jeśli dobrze pamietam,to przed czarnobylem nie było tego zwiazku,wprowadzono to po katastrofie w 1986. Tak przy okazji,ludzie zaczeli narzekac,że ogórki sie psuja odtej soli i wprowadzono taka do prztworów.

Sól joduje się od dawna nie ze względu na Czarnobyl, tylko problemy z powszechnym brakiem jodu w organizmie.

Granit ledwo więcej pika, jeśli w ogóle. Jego szkodliwość jest żadna.

@ Bardziej chodzi o stosowanie np. blatów granitowych w domach. Niektóre odmiany granitu zawierają dosyć dużo uranu, a jak wiadomo radon jest jego produktem rozpadu. W rezultacie w niektórych domach normy stężenia radonu są wielokrotnie przekroczone.

No właśnie to jest owo bezpodstawne straszenie. Nikt nie mógłby sprzedać granitu o stężeniu uranu większym niż śladowe. To są wielkości mierzalne, ale z punktu widzenia zagrożeń - żadne. Mówię o tym w filmie, nawet jeśli promieniowanie wzrosłoby do mikrosiverta, to jest tyle co nic.

@ Ja pisze o budownictwie z lat PRL gdzie normy radonu były przekroczone. Granit jest natury promieniotwórczy i jak ktoś się " bawi " licznikiem, a nie zna jego obsługi może być przerażony. P. S. Nie wiem ile w tym prawdy ale ponoć radziecka norma określała " przyjęcie 200 rentgenów " jako powodujące chwilową niedyspozycję żołnierza, który po odpoczynku nadawał się do walki ! ;)

@@filipkopocinski8429 Dzisiaj wszystko jest szkodliwe - niestety. Nie wiem jak dzisiaj ale kiedyś " beton " był " z czego bądź ", a niektóre ogródki działkowe ścieżki nadal mają wysypane żużlem z pieców. Jestem ciekaw jak sytuacja na górniczych hałdach wygląda. Pozdrawiam P. S. Adam jak zawsze ciut uszczypliwy. ;)

Dźwięki licznika nagrane przed filmem :)

Pripyat - wykrywa też promieniowanie beta, dodatkowo przy pomocy dwóch liczników SBM-20, a nie jednego. Wynik uśrednia na bieżąco, ma też większy zakres pomiarowy.

Smirnoff

Racja, szkoda że nic nie było o tym wspomniane ale i tak materiał jak zwykle przygotowany profesjonalnie. W Norwegii instalacje przeciwradonowe sa obowiązkowe w wiekszości nowych budynków chociż to pewnie najcześciej takie dmuchanie na zimne...

Naprawdę niebezpieczne stężenia radonu praktycznie się nie zdarzają nigdzie. No ale panika...

Jest naturalne. Udział dodatków, które pojawiły się za sprawą działania człowieka jest mniejszy od procenta.

@ Wierzę Ci na słowo, nie robiłem pomiarów :D

Zobacz w kotłowni wiadro z weglem, to się zdziwisz ;)

hz iGhz to są jednostki w ktorych podaje się częstotlowosc i tak jak np. g i kg to jednostkii masy same w sobie nie są szkodliwe. Ale 1g trucizny może być szkodliwy,w pzypadku spozycia, a 1kg ziemniaków juz nie.

Jezeli chodzi o promieniowanie elektromagnetyczne to 5Ghz jest bardziej dzkodliwe niz 2,5 Ghz.

Czy wróbelek ma jedną nóżkę bardziej? Pytanie pozbawione jest sensu, ponieważ brak tutaj określenia mocy, odległości, modulacji itd.

Gorzej. Światło widzialne to setki THz. O, to jest dopiero szkodliwe! :)

@ To ironiczne pytanie otwiera mi nowe horyzonty transcendentnej logiki.