Pierwszy odcinek z cyklu "miernictwo" - zaprezentujemy amatorską przystawkę oscyloskopową oraz proste oscyloskopy z lat sześćdziesiątych. Oto pierwszy odcinek z serii poświęconej pomiarom.
Łał! Pięknie zrobiona przystawka. Uwielbiam montaż przestrzenny. Co się dziwić, skoro jestem konstruktorką wzmacniaczy lampowych :) 20 lat temu uczyłam się elektroniki, dłubałam już we wzmacniaczach i naprawiałam urządzenia zabytkowe, rozkręcałam swój elektroniczny warsztat i blokował mnie brak oscyloskopu. Najpierw kupiłam okazyjnie Mini-4 na pchlim targu, mam go do dziś - ale pierwszym oscyloskopem z prawdziwego zdarzenia był OS-102, którego dostałam go w 2004/5r. od serwisu audio, który miał siedzibę blisko mojego liceum, ale się przeprowadzał i musiał pozbyć się części gratów. Oscyloskop miał spalony opornik albo jakąś inną prostą do usunięcia usterkę. Popracował w moim labie parę lat, po czym sprawiłam sobie Hamega HM204 (mam go do dziś), a OS-102 sprzedałam. Do dziś tego żałuję - wyglądałby wspaniale jako eksponat w mojej obecnej pracowni. Niedługo z kolei wpadnie mi zabytkowy Tektronix 468 :). "Nowoczesne zabawki" - książka o wręcz LEGENDARNYM poziomie zabugowania :)
Masakra... po ponad 40-stu latach dowiedziałem się dlaczego nie zadziałała mi ta przystawka do telewizora z Nowoczesnych Zabawek :) Niestey też niewiele rozumiałem z elektroniki w tamtym czasie. Wydaje mi się, że tego rodzaju błędy nie były wtedy przypadkowe. W końcu udało mi się kupić prawdziwy oscyloskop z Radiotechniki we Wrocławiu (KR-7010). Zakup poprzedzony był wywiadem do czego jest mi potrzebny ten sprzęt. Musiałem złożyć stosowne pisemne oświadczenie, inaczej by mi go nie sprzedano. A wartość tego 15MHz-wego, jednokanałowego oscyloskopu odpowiadała cenie 1 krowy :)
Prawie PONG 🤣 Pieczątki z epoki również posiadam. Z biura geodezji śp. Taty. Jako pięciolatek biegałem, zafascynowany, po zakamarkach. Klimat. Zapach. Eh... Wygrzewanie map cyjanowych na straszących mnie maszynach, zapach amoniaku z ciemni foto, kserokopiarki płytowe Prexer'a z lat '60 z ręczną mieszarką toneru, a potem już serie UK, mające tendencje do... samozapłonu. Bardziej współczesne, na bębnach selenowych, ale chłodzone metodą przewiewu, rodem z lampowych kamer WZT i wczesnych egzemplarzy kamer RCA TK-41, w których to zapomnieli wyciąć głupiej kratki 🤣 Autosany H9 też jeździły z pół-otwartą dupą, bo konstruktorzy notorycznie zapominali o chłodzeniu. Pieczątki są, ale pluje sobie w brodę, że za młodu wywaliłem dwa, sprawne, bakelitowe telefony, które otrzymałem od taty mojego przyjaciela - ówczesnego szefa oddz. TP, na parę lat przed tzw. "prywatyzacją", kiedy to francuska firma państwowa wykupiła państwową firmę polską...
Super, bardzo ciekawy odcinek! Wiele lat temu wykonałem przystawkę oscyloskopową, której schemat znalazłem w "Nowoczesnych zabawkach". Niestety, uruchomienie przerosło moje umiejętności. Brakowało mi doświadczenia i wiedzy, jak sprawdzać elementy, zwłaszcza tranzystory. Kilka lat później, w "Młodym Techniku" był zamieszczony sprawdzony schemat przystawki oscyloskopowej. Ten układ działał pięknie, wykonałem go w wersji dwukanałowej jako pracę dyplomową w technikum. Stare, dobre czasy 😀
Bardzo fajny filmik uświadamiający jak drogim elementem był tranzystor, dzisiaj można kupić 100szt tranzystorów za 13 lub 33zł, przy czym za 33zł za 100szt mamy częstotliwość 260Mhz.
Powitać 👊 Te diody wszystkie na schemacie są odwrotnie, bo niektóre radzieckie diody miały pasek z drugiej strony (na anodzie) pamiętam te diody. Pewnie ktoś rysował schemat z gotowej przystawki :)
To były kiedyś "piękne" czasy. Do dzisiaj mam polski oscyloskop KR7010. Kupiony nowiutki za kilkadziesiąt tysięcy zł (1986r). Kupiony sposobem poprzez dystrybutora aparatury naukowo pomiarowej KABIDEZ w Warszawie (zaopatrywali wyłącznie uczelnie, zakłady przemysłowe i instytuty badawcze). Czekałem na wyprodukowanie w Radiotechnice Wrocław (producent oscyloskopów) prawie rok. Przeciętny śmiertelnik mógł wtedy pomarzyć o takim oscyloskopie. Teraz to niestety zabytek historii chociaż czasem cenny bo analogowy.
Panowie Jack Daniel's i M&M mają tak ogrom wiedzy, że aby ją zapisać braknie miejsca na naszej planecie. Możemy być wdzięczni Bogu, że stworzył przestrzeń kosmiczną to może tam zmieściłaby się ta wiedza. 😮
Film świetny. Tylko warto by wspomnieć o jeszcze jednej oscyloskopowej przystawce do telewizora którą opublikował w roku 1985 Młody Technik. Ten artykuł w porównaniu z tym z Nowoczesnych Zabawek to istne cudo jeśli można tak powiedzieć. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Opis zamieszczony był w trzech numerach MT i obejmował również generator znaków-cyfr ktore również pojawiały się na ekranie telewizora. Ja niestety poprzestałem na kompletowaniu elementów ponieważ w tamtych czasach zdobycie wszystkich scalakow z serii UCY … potrzebnych do jego budowy graniczyło z cudem. Pozdrawiam !!!
A jak już mówicie o funkcji dydaktycznej to proszę was o więcej różnych filmów. Elektronika analogowa odchodzi do lamusa i jest poniekąd traktowana po macoszemu na wszelakich stronach i filmach.
Od paru lat już was że tak powiem oglądam :) fajne że wciąż działacie i wypuszczacie filmiki :) pan Aleksander ale serio bez ironii zajebiście się prezentuje w tym kultowym już myślę swetrze :) szacunek za ogromną wiedzę w temacie i nie akapicie jej dla nas , pozdrawiam serdecznie, zdrowia życzę i tak trzymać :)
24:35 Oczywiście, szczególnie w tańszych oscyloskopach cyfrowych w szybkich zmianach przebiegu widać "morfing" który ogranicza lub wręcz uniemozliwia pracę oscyloskopu jako charakterograf czy wobuloskop. Chyba w końcu zaatakuję serwisowo mój OS351 ( jakies zwarcie w gałęzi +120V - jeszcze nie badałem).
Od paru lat już was że tak powiem oglądam :) fajne że wciąż działacie i wypuszczacie filmiki :) pan Aleksander ale serio bez ironii zajebiście się prezentuje w tym kultowym już myślę swetrze :) szacunek za ogromną wiedzę w temacie i nie skąpicie jej dla nas , pozdrawiam serdecznie, zdrowia życzę i tak trzymać :)
Tak, ale pod warunkiem, że parametry przecenionych elementów były wystarczające do realizacji danej funkcji/zadania, a same elementy były fizycznie dostępne.
@@amalgamat1 Dodam, że na dostawy czegokolwiek należało "polować" jak ktoś (jak ja) mieszkał daleko od miasta (BOMiSów po wsiach nie było) to mógł sobie kolejny raz przekartkować "Nowoczesne zabawki" 😞
@@generatortonu4645 Mieszkając blisko BOMISu też nie zawsze był dostęp do rzeczy "z pod lady", tanie elementy na wagę czasami działały czasami nie a niepełnowartościowe moduły ze sprzętu RTV były kopalnią części a czasem gotowych urządzeń dla hobbystów elektroników.
Wasze filmy są po prostu świetne ( hipnotyzujące i klimatyczne ) oglądam je z ogromną przyjemnością. Bardzo brakuje tego typu spojrzenia w dzisiejszych czasach...
W jakiejś starej książce był opisany taki "niby -oscyloskop" z neonówki na patyku(!) , którym się machało jak wahadłem...i można było zobaczyć sinusoidę (podobno) .Tego nic nie przebije ;) Pozdrawiam i 73, Jarek
Apropos tego brania z wrogiego kapitalizmu. Były całe komórki odpowiedzialne w związku radzieckim za kupowanie (nielegalne) książek i publikacji naukowych i tłumaczenie ich na rosyjski (w jakimś absurdalnie krótkim czasie) i wydawanie w całym RWPG (albo raczej wydawane były w ZSRR ale sprzedawane w krajach RWPG). Po cenach też absurdalnie niskich. Co ciekawe na pierwszej stronie było zawsze napisane jaki był oryginalny tytuł i autorzy oraz skład tłumaczy. Wydaje mi się że to był jedyny sposób na przeczytanie literatury naukowej w tamtych czasach. Dzisiaj bardzo dużo tych książek które uchowały się na uczelniach, są wywalane kontenerami (to co jeszcze zostało).
Impulsy synchronizacji oraz bursty powinno być widać, niestety cały sygnał wymaga nieco szerszego pasma, niż Mini4 może dostarczyć. Polecam któryś z nowocześniejszych oscyloskopów. Mini4/5 miał swoją chwałę w epoce napraw czarno-białych telewizorów, zwłaszcza lampowych i tranzystorowo-lampowych.
@@amalgamat1 Fajnie miec takie zapasy😊 Zapytam jeszce o oscyloskop. Jaki model do max 3000zl poleci Pan do pracy w rejestracji danych? Chodzi o powolne przemieszczanie sie kreski rusujacej przebieg...
Fajne, czarujące, jak zwykle merytoryczne... Miałem Mini5 ale sprzedałem, potem taki Oscyloskop 10 , ruski ale bdb. też sprzedałem. Trochę szkoda bo cyfiowy jakoś mnie nie przekonuje. Dziękuję za fajne treści!! :))
Oscyloskop zostal zapomniany przez "elektroników" i baaaardzo niewielu juz potrafi sie nim poslugiwac... podobnie awlasciwie jeszcze mniej.... może jeszcze kilku inżynierow potrafilo by się posługiwać suwakiem logarytmicznym... Matko... kto z ogladajacych wykorzystywal tranzystory TG w swojej pracy czy swoich projektach.... Swoja droga ciekaw jestem ile osób wie o czym mówicie... 😁🤣
1:30 Dobry używany oscyloskop Tektronixa serii 1000 można wyhaczyć na portalu aukcyjnym za ok. 1300 PLN. 6:20 W moim przypadku główną barierą w latach 80. i początkiem lat 90. (byłem w tedy małym chłopcem) były tranzystory germanowe serii ASY 34 - 37 (wtedy już nie osiągalne, ostatnio u mnie w robocie znalazłem całkiem pokaźne ich zapasy podczas złomowania, jakieś 35 lat za późno:)
Lubię Wasz duet. W latach 90 tych próbowałem oglądać przebiegi na Neptunie 156. W tym celu odpiąłem przewody od odchylania pionowego podpinając je do "oflinowej" cewki tak by układ działał bez zakłóceń. A przebjeg podpinałem bezpośrednio do cewki odchylania V na kineskopie. Pomijając brak synchronizacji - niektóre kresliły linie na ekranie tak że dało się je interpretować 😆
Na różnych giełdach krążyła cała masa schematów takich przystawek do TV, te które pamiętam były już na układach scalonych, nawet z generatorami napisów. Dziękuję za przypomnienie to były bardzo ciekawe lata i doświadczenia.
Budowę oscyloskopu rozpocząłem w początku lat 80-tych. Wg. opisu z Młodego Technika. Udało mi się osiągnąć świecącą lampę i plamkę. Może warto wrócić do tej konstrukcji. Nie wiem tylko co tych 7 analogowych i jeden cyfrowy na to powiedzą 🙂 . Gratuluję pomysłu i realizacji.
Nie ma i nie będzie lepszych lamp niż "Radzieckie" . Nikt tak jak "kacapy" nie potrafił tworzyć próżni nie tylko w elektronice ale w głowach obywateli !! Pozdrowienia dla pana Alka !! Szacun za te manufakturowe lampy !!!!
Znajomy z QRL-u opowiadał mi jak jechał 20 kilka lat temu po TDS540, jechał pospiesznym z Trójmiasta do Bielska B. Pół kwoty zaszyte w jednej stronie kurtki a drugie pół w drugiej także kwota była spora a oscyloskop używany :-)
Kiedyś marzyłem o tym żeby zbudować sobie oscyloskop z Nowoczesnych zabawek. Ale by była wtopa. Raczej nie wpadłbym na to, że diody są odwrotnie na schemacie. Super, że po latach dowiedziałem się jak powinno być i jak marny byłby ten oscyloskop.
Dawno temu miałem dwukanałowy oscyloskop produkcji CCCP. Wszystko w nim było strojone, regulowane ręcznie. Kiedyś pod nieuwagę moja, wtedy 18 sto miesięczna córka, dorwała się i pokręciła wszystkim możliwymi gałkami. W efekcie spędziłem sporo czasu zanim zobaczyłem pierwszą plamkę. Wszystko w nim był od siebie zależne. Regulacja ostrości niszczyła jaskrawość i kontrast, podobnie jak kontrast oddziaływał na jaskrawość. A jeszcze była regulacja położenia plamki góra - dół, prawo - lewo. wszystko razy 2. Masakra jedna. Zawsze wspominam te chwile naciskając w dzisiejszych maszynkach przycisk AUTO.
Jako nastolatek zacząłem się interesować elektroniką w połowie i pod koniec '80. pamiętam jak się "wściekałem" z powodu niedostępności transformatorów dzwonkowych :D Zresztą podobnie z tranzystorami germanowymi. Cała dostępna dla mnie literatura bazowała na tych elementach :D
Zrobiłem kiedyś taki oscyl jak mini, na lampie prod DDR. Kilka lat całkiem dobrze się spisywał,. Potem kupiłem używkę OS150 i to w latach 80/90 było coś. Pozdrawiam
Da się! Potrzebny jest oscyloskop z trybem X-Y oraz układ który przetworzy standardowy sygnał wizyjny na właśnie składowe X i Y. Są filmy na RU-vid, można sprawdzić.
@@stoliczek6362 Taaa, wcześniej musisz ten sygnał wyliczyć z tego, co anteną w systemie dvb-t2 wchodzi. To se ne vrati, odkąd układy cyfrowe stały się tanie, łatwiej jest kodować niż projektować analogówkę.
