Spójrz na jasną stronę całej sprawy: jednak "cosik sie buduje..." :))) To że inwetor gra w kulki to jedna sprawa. Wszakże ktoś mu te zmiany "klepnął": jakiś wydział komunikacji i sam obermajster w magistracie też! Natomiast wy jako społeczność, wybacz szczerość, gracie jak dupy wołowe. Zamiast zrobić strajk ostrzegawczy, a w razie zlewki drugi, blokujący dojazd kołowy do placu budowy, to jęczycie w po kątach. Więcej odwagi i więcej postawy obywatelskiej! A wygracie swoje na 100%!!! Pokornych nie tylko się olewa, pokornych wręcz kopie się po dupach, bo... Pokorni! Taka prawda, stara jak świat! Chcecie respektu? To nauczcie władzunie, że zlewki są nieopłacalne! NIKT tego za was nie zrobi!!! A poza tym, reportaż bardzo fajny! Brawka.
To, że wykonawca nie zważa na wygodę mieszkańców i chce jak najszybciej zakończyć inwestycję to nie jest zaskakujące. Dużo bardziej zastanawiające jest, że w kilkunastotysięcznym mieście brakuje władz, które potrafią zatroszczyć się o losy mieszkańców. Widać to na Twoim kanale, chociaż problemy zaczęły się dużo wcześniej. Pamiętam konsultacje społeczne w Uhowie, kiedy jeden ze znanych łapskich samorządowców, zamiast stanąć po stronie mieszkańców w ich sporze z inwestorem, przekonywał, że nie warto walczyć o zmiany projektu budowlanego i należy zgodzić się na to, żeby w miejscu dotychczasowego przejazdu drogowego powstało jedynie przejście pieszo-rowerowe. Jasne jest, że nie było to jedyne dostępne rozwiązanie i tunel w tej lub zbliżonej lokalizacji mógł powstać, co dało się wywnioskować z zakulisowych wypowiedzi oraz przykładów podobnych inwestycji w kraju. Wymagałoby to jednak większych nakładów finansowych oraz wydłużenia czasu realizacji inwestycji. Samorząd oddał ten temat bez walki pozostawiając mieszkańców samych sobie. Co zrobili mieszkańcy? Wybrali tych samych ludzi do samorządu ponownie 😊 Tego, co dzieje się obecnie w Łapach nie chce się nawet komentować. Pokazywałeś i opisywałeś to wielokrotnie. Przedwyborcze szopki z pozostawieniem/likwidacją kładki, akcje z krzyżem, rozjeżdżone drogi, zniszczone chodniki, błoto i woda w miejscu tymczasowych przejść i reakcje urzędasów dopiero po tym, jak relacje pokazują się na kanale. Nie tak to powinno wyglądać, żeby urzędnicy wyłącznie reagowali na to, co im narzuci wykonawca/inwestor albo po tym, jak coś zostanie zniszczone/uszkodzone. To ich praca, za to są wynagradzani. W innych miejscowościach wiele rozwiązań udało się wywalczyć, w Łapach ze wszystkim jest problem, a drobne udogodnienia ogłasza się z wielką pompą. Groteskowo to wszystko wygląda, ale mieszkańcom chyba to nie przeszkadza. Wielu zgodzi się na wszystko o ile ich to bezpośrednio nie dotyka i nie zastanawia się nad tym, że są ludzie, dla których to znacznie utrudnia codzienne życie. Fajnie, że zwracasz na to uwagę, relacjonujesz co się dzieje i walczysz o lepsze rozwiązania dla wszystkich. Niestety głosów takich, jak Twój jest wciąż za mało ☹
Wyjąłeś mi to z ust. Przybieram się do zrobienia odcinka o bzdurach modernizacji i nieliczeniu się z mieszkańcami od Ossego po Uhowo. Dodam tylko, że gdyby mieszkańcy mieli jaja, to zorganizowali by protest połączony z blokadą budowy i korzystne rozwiązanie szybciutko by się znalazło. Jutro rano mieszkańcy osiedli "Mała", "Cukrownicze" i "Konopnickiej" idący do pracy lub pociąg mocno się zdziwią.
Jak widać od lat łapscy dygnitarze troszczą się tylko o to, aby czajniki i kawa były w pracy. Natmoiast PLK jest nie lepsze, wystarczy spojrzeć na ich poprzednie inwestycje, chociażby PKP Wołomin. Jestem projektantem dróg i wiem z autopsji oraz opinii kolegów i koleżanek po fachu, że z nikim się tak źle nie współpracuje jak z PLK/PKP. Oni utknęli w głębokim prl-u i jeszcze nigdy nie spotkałem się po ich stronie z kompetencją!
Pytanko, czy Łapach lub okolicach jest szkoła kolejowo plastyczna ??? Pytam bo próbuje znaleźć uzasadnienie inne niż zwykły wandalizm - ten pociąg towarowy z jakimś sypkim czymś - każdy wagon walony bazgrołem, i w tym kontekście ściany w Uhowie - lepiej nie malować bo do otwarcia oficjalnego z przecinaniem wstęg itp itd to trzeba będzie malować jeszcze raz żeby zakryć bazgroły. Do żółtego wszystkie osy a do białego wszyscy graficiarze lecą.
Znam trochę od środka temat inwestycji PLK, i zupełnie nie dziwi mnie podejście inwestora i wykonawcy - są rozliczani tylko z terminów i efektów. Dziwi mnie tylko podejście władz gminy, bo nic tak dobrze nie działa na władze PLK jak dobra g*wnoburza z udziałem mediów i polityków. A jeśli nie da się w żaden sposób wytyczyć przejścia, póki co proponuję rozwiązanie tymczasowe - niech wykonawca opłaci przewoźnika dysponującego niskopodłogowymi busami typu Sprinter City albo Karsan Jest, i uruchomi darmową linię autobusową na trasie Dworzec - Vendo Park z przystankami przy szpitalu i cmentarzu. Częstotliwość co 30 min w dni powszednie, co 60 w dni wolne. Problem starszych osób z głowy, pozostali jakoś się przemęczą 😅
Super, ja cierpiałem, to niech teraz inni cierpią. Bardzo samarytańskie podejście. Czy brak udogodnień dla niepełnosprawnych to wina mieszkańców. Chyba jako jedyny zwróciłem się w tej sprawie do zarządu PKP. Przedstawię relację w następnym odcinku, bo ten i tak wyszedł długi.
@@Jerzy-MK Nie to nie chodzi o to żeby cierpieli a o to że będą mieli okazje zobaczyć jak to jest nie fajnie korzystać albo z wiaduktu albo z " torów " teraz się o tym mówi bo wszystkich dotknęło a przez lata dotykało mniejszość i była cisza.
I bardzo dobrze, że przejście zostanie zlikwidowane. Nie ma przejścia, nie ma trąbienia pociągów. Mieszkańcom ul. Sikorskiego 9,11 i 13 ulży na pewno i przyśpieszy prace ekranów akustycznych.
@@Jerzy-MK Mieszkam w jednym z tych bloków, więc wiem co piszę i wiem gdzie trąbią. W jaki sposób utrudni to życie tysiącom ludziom? Że do przejścia będą mieli większy kawałek drogi? Proszę spojrzeć na trwające prace przy parkingu za blokiem przy ul. Sikorskiego 9, jaki ciężki sprzęt tam jeździ. Chwila nieuwagi i wypadek gotowy. Przejścia nie ma i nikt nikomu nie przeszkadza.
A, ja po drugiej stronie torów :) To, że nie masz potrzeby przechodzenia na południową stronę Łap, to nie znaczy, że nie ma problemu. Problemem Łap jest to, że kluczowe usługi, transport i zakłady pracy znajdują się po północnej stronie Łap. To, że jest bałagan na budowie i nie ma jakiegoś zdrowego harmonogramu prac to nie jest wina mieszkańców, szczególnie z południowej strony. I nie zadawaj pytań na które sam odpowiadasz, bo to troszkę głupio wygląda. A o tym "większym kawałku drogi" to powiedz emerytom muszącym ponad kilometr robić większe kółko (w jedną stronę).
@@Jerzy-MK Nie odpowiedziałem, tylko zapytałem, bo nie uważam, że dłuższy spacer jest problemem, który utrudni życie. Jak wcześniej wspomniałem, problem mógłby być jeśli doszło by do wypadku, więc lepiej zapobiegać niż leczyć. O innych problemach się nie wypowiadam, bo nie są tematem.
@@krzys6623 Kurcze nie mieszkasz w puszczy, żeby żyć w zupełnej ciszy. Trochę zrozumienia. Każda budowa jest dokuczliwa i nie da się każdego zadowolić. Trzeba to przecierpieć. Takie są uroki mieszkania w mieście. Nie bądź egoistą.
