Witam.wlasnie moim varadero xl1000v z 2006 r wczoraj wróciłem z długiej majówki. Na trasie były dwa Wiadra i 2Gs.trasa Austria ,Włochy, jako pierwsi motocykliści otworzyliśmy sezon motocyklowy wjazd na GROSSGLOCKNER w austri .na poboczach miejscami 7m śniegu. 2600km bez żadnej awari. Udanego sezonu ,LWG
U mnie zamiana DL-a na Varadero to był strzał w kolano. Sprzedałem Varadero po jednym sezonie bo nie podpasował. Ale to są moje odczucia. Życzę zadowolenia z motocykla
Nie widzę większej różnicy poza mocą wiadomo dl 650 Varadero 1000 , Varadero jak dla mnie wygodniejszy może trochę ciężej się manewruje na parkingu bo wiadomo jest cięższy innej różnicy nie widzę po przejechaniu ponad 1000 km na Varadero.Pozdrawiam
Ja sprzedałem DL650 i kupiłem Varadero 1000. Ten większy jest ładniejszy i lepiej wyprzedza ale tutaj się kończą zalety. DL wykonany jest lepiej i spala ponad litr mniej przy tej samej jeździe. Brak wskaźnika paliwa w Varadero to kpina no i ta stalowa rdzewiejąca rama żeby taniej było. Poza tym silnik litrowy nie ma siły jechać poniżej 3000 rpm i zaczyna szarpać jeżeli nie zrobi się redukcji. Varadero 1000 jest zdecydowanie motocyklem przechwalonym. Jeszcze jak to w Hondach luźna zębatka zdawcza wybija wałek jak nie upilnujesz, w Suzuki tego problemu nie ma bo zębatka jest przykręcona na sztywno.