Świetna teoria. Melisandre oddała się na służbę Stannisowi, bo Smocza Skała to rodowa siedziba jej przodków. Gdy mówiła o tym, jak ważna jest "królewska krew", to chodziło jej nie tyle o krew Stannisa, co o krew Targaryenów, z którymi Baratheonowie są spokrewnieni. Aegon IV przed śmiercią legitymizował wszystkie swoje bękarty, a to by oznaczało, że Melisandre jest w kolejce do Tronu wyżej nawet niż Jon i Daenerys... a jeszcze lepsze prawa do tego brzydkiego krzesła ma inna żyjąca osoba - jej przyrodni brat - Brynden Rivers. Też był dzieckiem Aegona IV, a do tego mężczyzną i to o kilka lat starszym. Jeśli np. Bran zagubi się w czasie, a ktoś, powiedzmy, przejmie jego ciało, to może się okazać, że na końcu serialowego GoT-a królem została właściwa osoba (tzn. najlepiej do tego uprawniona). Może dopiero późniejsze tomy "Rycerza siedmiu królestw" albo "Ognia i krwi" odkryją przed nami prawdę? To byłaby bardzo ładna klamra, gdyby pierwszą powieść dało się w pełni zrozumieć dopiero po przeczytaniu dwóch pozostałych. ("Trzy głowy ma smok" i w'ogle).
A ja bym się cieszył jakby Rickon dojrzał na Skagos i stał się brutalnym, zimnym, ale sprawiedliwym królem/lordem Starkiem, mądrzejszym od całego rodzeństwa i ojca. Mógłby siłą przejąć północ, stracić kilka głów i "wygrać w grę o tron". A mógłby Brann albo umrzeć albo mogłoby się okazać, że został oszukany przez Bloodravena.
@@Neksy_ Mi bardziej chodzi o coś jak Cregan Stark, który nie szczypał się ze zdrajcami, tylko łby leciały, kiedy było trzeba czym zapewnił, że taniec smoków nie powtórzył się przez kolejne 150 lat. Wygląda na to, że wilkory są jakby odbiciem właściciela, a Jojen Reed powiedział: "ten czarny jest pełen strachu i gniewu/wściekłości (rage org.), ale szary jest silny... silniejszy, niż myśli". Z racji tego, że de facto wychowuje się na Skagos raczej słaby, jak Eddard nie będzie ani pobłażliwy, jak Robb. Chciałbym zobaczyć jednego Starka, który będzie wychylony bardziej w stronę Tywina, niż Roberta, żeby nie było, że są tacy nieskazitelni, plus trzeba trochę poskładać tych Boltonów.
@@300Kultura Dobrze, że przynajmniej w książkach jest na tyle dobrze napisany, że zasługuje na swoją bazę fanowską. W serialu strasznie cały jego wątek od kiedy ruszył na Północ, został zniszczony podobie jak Dorne.
A czy przypadkiem to Lato i/lub Kudłacz nie był agresywny do Jojena bo jak dobrze pamiętam to Jon nie spotkał Jojena Reeda a Duch był przyjazny do Sama :)
Ej, gdyby faktycznie było tak jak mówisz, to w ogóle by to rozwaliło system. Chociaż wątek z Lady Kamienne Serce wędrującej na mur też całkiem spoko brzmi.