Współczuję. U mnie też sporo zmarzło w nocy kiedy zastosowałem brykiet torfowy z innego źródła (tańszy), który nie chciał się palić. Mimo wydanych pieniędzy i nieprzespanej nocy sporo zmarzło.
Panie Piotrze gratuluje tak ogromnej wiedzy i pięknych winorośli . Filmy bardzo ciekawe i edukacyjne , przyjemnie sie je ogląda . Jestem amatorem przydomowej uprawy winorośli . Mam pytanie .Jak Pan radzi sobie z chwastami i czy stosuje jaieś środki . Agrotkanina to według Pana dobry pomysł czy raczej by Pan odradzał .A może jest jakiś materjał filmowy na ten temat
Bardzo dobry materiał 👍. Choć w Pana przypadku i innych osób mających spore powierzchnię upraw, warto by było pomyśleć o zamontowaniu na winnicy śmigła na maszcie -takiego od helikoptera, w moich regionach często stosowaną metodą w ochronie sadów czereśniowych w momencie ich kwitnienia. Naprawdę działa. Śmigła takie zamontowane są około 13 - 15 metrów nad ziemią i ściągają cieplejsze powietrze z nad sadów, do tego zmieniają kierunek unoszącego się ciepłego powietrza z palonych piecyków w dół, co powoduje mieszanie się warstw powietrza i podniesienie temperatury przy gruncie o 6 do 8 stopni ! I to na powierzchni około jednego hektara ! A jako ciekawostka warto poszukać artykuł o tym co zrobiono, w tym roku na zielonogórskich winnicach w ochronie przed przymrozkami - mistrzostwo
Ja wyłamałem te zmarznięte pędy i na resztę które przerwały zastosowałem oprysk Asahi SL. Rośliny pewnie obudzą się z pąków zapasowych, ale na owoc z takich pędów zapasowych chyba nie ma co liczyć.
Niestety wczoraj wszystkie nowe przyrosty całkowicie mi zmarzły. Również na tych nowych kupionych u Pana. Mam nadzieję, że jeszcze odbijają. Zdarzyło się to po raz pierwszy od 18 lat, odkąd mam ogród. A takie piękne grona się już szykowały.
@@przybylowka Z przemarzniętych nowych sadzonek dwie zaczęły wypuszczać nowe pąki, trzecia na razie nie. Pąki wybiły tylko ze śpiących oczek na całkowicie zdrewnialej części - zarówno na nowuch jak i starych krzewach. Zaraz po przemarznięciu popryskalem wszystkie winorośle środkiem grzybobójczym, żeby się nie wydały grzyby w uszkodzone rośliny - na szczęście było bardzo sucho. Oczywiscie podlewałem. Czy mógłby Pan podać jakieś dodatkowe sugestie co do pielęgnacji takich uszkodzonych winorośli.
Trzeba zostawić wszystko tak jak jest przez okres najbliższych 2-3 tygodni. W tym czasie wybiją nowe przyrosty ze śpiących oczek i mogą wyrosnąć pąki zapasowe obok tych przemarzniętych. Dlatego nie należy nic grzebać, żeby czegoś nie uszkodzić. Po tym okresie będzie widać jakie elementy krzewu należy usunąć i pamiętajmy, że w tym okresie zabezpieczamy wszystkie rany na zdrewniałych częściach krzewu.
Trzeba zrobić przymiarkę u siebie, żeby zobaczyć przez który drut trzeba przerzucić, żeby powstały namiot nie dotykał do latorośli. U mnie była dobra 2m. Trzeba pamiętać żeby na środku (wzdłuż) zrobić kreskę, bo wieczorem jak się zakłada idzie szybciej "wycyrklować" środek. Poniżej -3°C trzeba pod agrowłókninę wkładać znicze bo przemarza.
Na okres zimowy jest arktyczny pies stróżujący Owczarek Podhalański a na okres letni jest pies zaczepno obronny (zaczepia a później trzeba go bronić) marki York.