eksploruje ten kanał czyli Pana materiały z wielką przyjemnością , bardzo dziękuje i życzę wszystkiego dobrego co by można było realizować pasję i przekazywać ją dalej
Nie ma to jak zrównywać morderców i gwałcicieli z kimś, kto po prostu nie chciał umierać, w dodatku uczciwie i z wyprzedzeniem to wyjaśnił zamiast ściemniać i udawać albo wiać bez ostrzeżenia. Brawo, brawo, leciałbym umierać za tak kochany system.
Został zabity na swoje wyrazne zyczenie. Natknąłem się o wzmiankę o nim lata temu i myślałem że była to sądowa pomyłka, albo wyrok pod tezę. Nie miałem pojęcia o tym że chłopak miał przynajmniej kilka opcji aby wyjść z tego wszystkiego z twarzą i praktycznie bez żadnych konsekwencji. Jeśli to wszystko jest prawdą o czym opowiedział Hindus to można powiedzieć że gość praktycznie prosił się o karę śmierci.
Historia jest precyzyjnie udokumentowana (łącznie z prezentowanym przeze mnie w materiale, odręcznie napisanym oświadczeniem Slovika). Miał podstawy sądzić, że zostanie potraktowany jak inni dezerterzy, stąd jego niezrozumiały upór, który kosztował go życie. Bardzo dziękuję za obejrzenie tego odcinka!
@@kanal_hindusa nie wiedziałem że historia jest bardzo dobrze udokumentowana. Jest mnóstwo drugowojennych historii opartych o domysły lub mgliste wspomnienia świadków na zasadzie że on coś słyszał ale to w sumie nie jest pewny, a są też takie gdzie praktycznie minuta po minucie wiemy co się działo. Nie wiedziałem że ta historia należy do tej drugiej grupy. Gdybym ja wiedział że chociaż w najmniejszym stopniu grozi mi sąd wojenny i rozstrzelanie to mówiąc brzydko bardzo szybko zrobiłbym kupę w majtki ze strachu i podarłbym ten cholerny manifest. Szkoda chłopaka bo miał dosłownie całe życie przed sobą. Nie ma jeszcze filmu od Ciebie którego bym nie obejrzał do końca 😉 .
Dopiero co wczoraj odkryłem ten kanał ale jest naprawdę świetny oby więcej materiałów leci subskrypcja i życzę udanego rozwoju kanału jaki dużo radości z jego tworzenie
Jeśli wedle ówczesnych przepisów (i RiGCzu zważywszy na możliwy wymiar kary) typ nie miał doświadczonego obrońcy powinien być zrehabilitowany. Nie wiem czy jest jakaś organizacja,która się takimi sprawami zajmuje.Skoro są papiery na to,że faktycznie działał aktywnie na tyłach to obrońca nie tylko był niedoświadczony,lecz również niekompetentny.Był słynny przypadek religijnego odklejeńca,który chciał służyć ojczyźnie,ale zabijać ludzi nie zamierzał i zrobili go sanitariuszem.To prawdziwa historia,na której oparto fabułę filmu "Hacksaw Ridge".Ta sama armia potrafiła znaleźć przydział dla człowieka odmawiającego walki.
Do tej pory toczy się w Stanach Zjednoczonych dyskusja dot. zasadności zasądzonej Slovikowi kary, w kontekście traktowania innych amerykańskich żołnierzy, który dopuścili się dezercji. Jak również przebiegu jego procesu. Bardzo dziękuję za obejrzenie tego materiału!
@@kanal_hindusa rozumiem , ale można przeredagować : SLOVIK, jedyny stracony za dezercję żołnierz armi USA . Ale to nie jest aż takie ważne. Risercz robi wrażenie. Pozdrawiam.
Odwrotnie - posługując się tą samą metaforą: "śpiewał" aż za bardzo, bo przygotował na siebie niepodważalny komplet obciążających dokumentów, z oficjalnie sporządzonym przyznaniem się do swojej winy na czele...Bardzo dziękuję za objerzenie tego odcinka!
@@kanal_hindusa Chodziło mi o ostatnie zdanie; gdyby zaśpiewał (zeznawał) na procesie, prawdopodobnie ocaliłby głowę. Dziękuję za - jak zawsze - świetny dobór i przedstawienie tematu.
Niemcy bardziej cenili swoich żołnierzy, wiedzieli że to buduje etos i będą chętni do armii. Nie mylili się, zobacz jaki był zaciąg młodych do wojska przed II światową.
Szkoda chłopa. Może jakby nie był Polakiem żył by . Narodowość miała znaczenie może. Pamiętam jak byłem w wojsku i na strzelaniu gnębinyy przez trepa żołnierz poborowy wstał a miał 5 nabojów przeladowal i wypalił dwa strzały pod nogi porucznika . Za tydzień był we domu już na stałe. Po 2 miesiącach służba wojskowa zaliczona i sprawy nie było by szumu i dziadostwa jednostce nie robic
Zgadza sie jeszcze do lat 60 tych XX wieku, Protestanccy Anglossasi nienawidzili imigrantow Slowian-katolikow, slynne powiedzenie Amerykanow America Only For WASP ; Ameryka tylko dla Bialych Anglosaskiego Pochodzenia Protestantow , juz o niebo lepiej byi traktowani imigranci ze Skandynawii , Hollandii, czesciowo Niemiec . Podobnie znienawidzeni byli Irlnadczycy
Chłop miał pecha ,cwaniaczył ale obiektywnie nie nawywijał na lewiźnie nic szczególnego.....tyle że maszyna mieli czasem zbyt dokładnie i koniec końców koleś się znalazł w złym jej trybiku co skończyło się potwornie.Dzięki za kolejną opowieść ,tym razem pokazującą jak wiele nam ludziom brakuje do nazywania się cywilizowanymi.Dezercja w czasie wojny to ks ale jak widzimy wybiórczo i losowo a nie z automatu i tu widzę brak równości wobec prawa a jedynie przypadek decydujący o wyroku.
No ciekawe, ciekawe....Szczegolnie ciekawe jak w plutoniee, kompanii itd nie zauwazono przez poltora miesiaca ich nieobecnosci. Jakim cudem ta armia wygrala wojne ? Chlop mial pecha....
A mi go nie szkoda, inni walczą a on wymyślił sobie bezpieczne schronienie w więzieniu. A teraz test. Żołnierz wojska polskiego w czasie kampanii wrześniowej odmawia walki i co wtedy z takim ????
W trakcie Kampanii Wrześniowej '39 z szeregów Wojska Polskiego zdezerterowały setki żołnierzy. Polskie prawodawstwo wojskowe w tym czasie przewidywało maksymalnie 10 lat więzienia za dezercję, ale oczywiście wykonanie ewentualnie zasądzonych wyroków i tak było już niemożliwe. Bardzo dziękuję za obejrzenie tego odcinka.
@@Robert_Barszcz dużo czytam . Trafiłem na nią zdaje się w jednej z książek Steaven'a Ambrose'a. "Obywatele w mundurach" zdaje się. Pewności jednak nie mam. Dużo tego przewaliłem. W podstawówce skończyła mi się biblioteka ( z lektur przeczytałem tylko Dywizjon 303. ) teraz w pracy kontynuuję przygodę z książką nie w ręku a na słuchawkach - charakter pracy szczęśliwie mi na to pozwala.
Tak, historia Slovika pojawiła się u Ambrose'a. Wykorzystał ją jako dowód podejścia Stanów Zjednoczonych i III Rzeszy do swoich żołnierzy. Jeden amerykański dezerter rozstrzelany w czasie wojny vs tysiące niemieckich. Bardzo dziękuję za obejrzenie tego odcinka!
Dzięki za omówienie kolejnej mało znanej sytuacji. Mam pytanie co do plutonu egzekucyjnego (od 18:32): Czy na pewno na 12 ludzi wydano tylko jednemu ślepą amunicję? Nie było na odwrót, że tylko jeden otrzymał ostrą a reszta ślepaki? Coś mi dzwoni, że taka procedura była stosowana dla ochrony psychiki egzekutorów, ale nie wiem, w której armii i czy przypadkiem nie dopiero po wojnie.
Zauważ że wbrew pozorom obydwa rozwiązania działają podobnie, choć inny jest rachunek prawdopodobieństwa - mogłem być tym co dostał ślepy nabój. A sytuacja gdy 11 wali na ostro daje dużo większą gwarancję że ktoś trafi. Plutony egzekucyjne to chyba nie byli sami strzelcy wyborowi..
@@user-ue1in7mh1e No, jednak różnica jest znaczna - Od "Prawie na pewno to nie ja" do "Raczej na pewno ja też". Jakkolwiek w warunkach wojennych takie "płatkośniegowe" myślenie nie jest specjalnie istotne, zwłaszcza dla dowódców. A wracając do Slovika, to jeżeli dostał 11 kul i wciąż jeszcze żył, to twardy był.
Dlatego napisałem "inny rachunek prawdopodobieństwa", a precyzyjniej - dokładnie przeciwny, co świetnie wyraziłeś słowami. Ale najistotniejsze jest to że czy byłby to jeden czy drugi wariant to dawał nadzieję że to "nie ja". Małe jest prawdopodobieństwo że było 11 trafień, dlatego plutony egzekucyjne są tak liczne - połowa nie trafia w ogóle.@@michalskrzypek7588
Armia amerykańska okazała się być bardzo skrupulatną i miłosierną. W WP w czasie wojny obowiązywała zasada - 5 minut procesu i krzyżyk brzozowy. Dla przykładu.
@@JohnBelushi1967Kozioł ofiarny to ktoś kto się trzyma swojej motywacji do końca, bo inne wydają się nie do przyjęcia. Tu natomiast mamy kozaczenie i kalkulację - jak się zorientował że mu się koło d.. pali, to zaczął błagać o litość. Nie piszę tego by pokazać że jestem lepszy, bo nie wiem jak sam bym zrobił, jednak gość przekozaczył, a kozioł ofiarny to ktoś konsekwentny do końca.
Zdecydowanie - zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę rozstrzelanych niemieckich dezerterów i fakt, że egzekucja dwóch ostatnich z nich miała miejsce 13 maja 1945 (w pięć dni po zakończeniu wojny... Bardzo dziękuję za obejrzenie tego odcinka!
Ostatnia egzekucja dwóch niemieckich dezerterów miała miejsce 13 maja 1945, czyli 5 dni po zakończeniu wojny... Bardzo dziękuję za obejrzenie tego odcinka!
Rozumiem że ty w środku nocy obudzony, albo w połowie zakupów, jesteś gotów zawsze umierać z honorem bez najmniejszego wachania (zwłaszcza w wojnach handlowych) :)
Był draniem, przestępcą, ale też był honorny - jak to Polak. Dzisiaj na Ukrainie za dezercję - która obecnie jest masowa - grozi od 8 do 12 lat. Zaś za morderstwo jedynie 10 lat. Ot jaki kraj, takie prawo... Ciągle życie ludzkie, jest tam średnio warte. Dziękuję Hinus za tą ciekawostkę. Ps. Zaiste, równie ciekawe jest to, czy wdowa po Słowiku starała się o pochowanie męża z powodów emocjonalnych czy tylko ze zwykłego wyrachowania????
@@gorgar6059 Owszem..., kiedy ich złapią. Niedawno w rzece granicznej między Ukrainą a Rumunią, znaleziono 24 ciała młody mężczyzn zastrzelonych z broni automatycznej. Przypadek?
Na to pytanie raczej nie uda się już znaleźć odpowiedzi... W fabularyzowanej wersji tej historii, do której link wrzuciłem w opisie mojego materiału, twórcy przyjęli uczuciowy motyw jej działań. Bardzo dziękuję za obejrzenie tego odcinka!
![Przypadek szeregowego Slovika [jedyny amerykański dezerter, który został rozstrzelany]](/img/logo.svg){kind=logo}
