Pamiętam że jak była kolej na przesłuchanie Czesia i Czesio opowiada że przyszedł do frał i wtedy było słychać to szczekanie i to szczekanie brzmiało tak jakby higienistka uprawiała s.ks
Czesio wieszający Zajkowskiego na wyciągu wygrał. Dobry był też Zajkoś rzygający na buty Pedałki. A zachowanie Andżeliki było żenujące. Tak wkurwiała chłopaków aż wypięli wiązania w jej nartach.