Quake 3 vs Unreal Tournament - Retro 

Ja bym powiedział że mapy w Unreal Tournament były o wiele lepsze niż w Quake'u. Chociażby mechanizny podnoszące brane, wieżyczki które strzelały, zalanie całej lokacji wodą i inne tego typu rzeczy które gracze Unreala pamiętają dawały przeogromną przewagę nad Quakiem.Juz nie mówiąc o tym jak wyglądało rzucenie się w kosmos ze statku kosmicznego, albo jak fajnie czuło się przepływając pod wodą z jednej bazy na drugą lub skakało sie z helikoptera na pociąg. W Quake'u tego niestety zabrakło a cała rozgrywka opierała sie na zabijaniu. W Unrealu co prawda zabijanie tez bylo wazne ale cele mapy i w jaki sposób zostały otoczone wszystkimi mechanikami (aktywowanie terminałow,otwieranie bram itp.) sprawiały że dla mnie Quake nie miał się co równać z Unrealem. tl:dr.

2023 a łezka w oku wciąż się kręci, miło powspominać :)

Unreal - jedna z najlepszych gier mojego dzieciństwa!

Od zawsze wolałem Unreala, niestety jakoś styl Quake'a nie przypadł mi do gustu + Unreal jest bardziej rozbudowany. No i autor filmu nie wspomniał o mojej ulubionej kombinacji - drugi tryb Shock Rifle + strzelenie w "kulkę" : D Na małych mapach można siać tym pogrom (choć i tak pozostanę wierny Flak Cannonowi : P). Brakuje dziś takich szybkich, oldschoolowych FPS'ów.

Ja bym chciał nawiązać do tego fragmentu, gdzie mowa była o sterylności mapek w UT. Szczerze mówiac, zawsze mi się podobało to, że wyglądają - jak to zostało świetnie ujete w materiale - jak "plany filmowe". Zawsze sobie wyobrażałem, ze to są wlasnie takie konstrukcje wybudowane gdzieś na potrzeby tego całego Turnieju, imitujące tylko prawdziwe zamki czy budynki. I nie mam pojęcia czy taka była intencja autorów (pewnie nie :P), ale mi to dawało +100 do klimatu

Szczerze mówiąc, mi z internetowych strzelanek najbardziej do gustu przypadł Wolfenstein Enemy Territorry :)

Na dobrą sprawę to w UT jest jeszcze teleporter. Zabicie z niego daje nam Telefraga. Shock Rifle umożliwia nam wystrzelenie kuli energetycznej a następnie zestrzelenie jej z podstawowego strzału. Zadaje to gigantyczne DMG, ale jest przeznaczone dla zaawansowanych graczy. Quake 3 znacznie mniej się zestarzał ale jednak jeśli chodzi o bogactwo rozgrywki to jest daaaaaaaaaaaleko w tyle za UT. Grafika to nie wszytko. Fajne jest to, że obecnie każda z nich znajduje się na Steam za grosze. Można sobie kupić i pograć łatwo i przyjemnie. A co do botów, to chyba jeszcze żadna gra nie pokonała UT. Gry rzucają na nas głąbów, którzy nawet w połowie nie przygotują nas na to co nas czeka w starciu z żywymi graczami. Przechodząc kolejne poziomy trudności w UT faktycznie zdobywamy prawdziwe doświadczenie. Uwierzcie mi, że jeśli nie staniecie się lepsi, to gry szybko nie ukończycie. Kto pamięta mapę Galleon ten wie.

Te szkolne turnieje w Quake, to chyba jedna z niewielu gier która odpalała na tym sprzęcie :> Z perspektywy czasu nadal wolę właśnie Quake, bo grałem w niego o wiele więcej niż w UT, a nawet zdarza mi się odpalić darmowego Quake Live. Unreal wydaje mi się dużo bogatszy, a także miał dużo ciekawszy klimat. No i te okrzyki, M-M-M-M-Monster Kill jest wciąż wyrazem pięknie zagranej akcji w wielu teraźniejszych grach na serwerach społeczności.

Zatrzymałem się na latach 90. z grami (i nie tylko), wciąż używam starego pc-ta z monitorem crt i windowsem xp i wciąż mam i gram w obie te gry. Wolę zdecydowanie Quake 3 Arena, dlaczego ? 1. Mapy moim zdaniem dużo ciekawsze i ładniejsze. Jako że jestem maniakiem Metalu to bardzo mi się podoba ten wystrój - pentagramy, czaszkowe pochodnie itp. muzyka też bardziej mi podchodzi bo jest więcej gitarowych brzmień. Choć lubię i cyberpunk i taki klimat z głównie muzyką industrial / ambient w tle jak w UT (na kształt System Shocka) też lubię ale jednak wygrywają zamki, lochy i okultystyczne klimaty. Podoba mi się że powerupy pojawiają się na pentagramach. 2. Szybkość akcji i te specyficzne dźwięki przy trafieniach, kwintesencja deathmatchu. 3. W Q3A są ciekawe i różnorodne modele (różne typy ludzi i półcyborgów, potwory, mutanty, szkieletory a w UT mamy tylko kilka kategorii zwykłych ludzi, mężczyzn i kobiet i na tym koniec. 4. Bronie - w Q3A dużo ładniejsze, z fajniejszymi dźwiękami wystrzałów. Arsenał ogólnie nie jest przekombinowany jak w UT i na każdej mapie każda z dostępnych broni w pewnych sytuacjach sprawdza się lepiej niż reszta. To nie prawda że rządzi rakietnica a reszta to bronie sytuacyjne. Najskuteczniejszy w wielu sytuacjach jest shotgun bo salwa uderza od razu i nie trzeba równo trafiać dzięki rozrzutowi, plasma gun dobrze się sprawdza na średnią odległość w bardziej otwartych przestrzeniach a tam gdzie ciaśniej to z rakietnicy najlepiej walić w przeszkody terenowe obok celu, z dalekich dystansów nie ma nic lepszego niż railgun i trzeba mieć dobrego cela. Czasami od plasma guna lepiej sprawdza się lighting gun bo nie trzeba strzelać przed cel ale ma ograniczony zasięg. Jedyna sytuacyjna broń to granatnik, który sprawdza się w defensywie zza zakrętów w korytarzach albo zza jakiegoś rogu władować parę granatów gdzieś, gdzie jest duży ruch. 5. Fajny system "trofeów" za ukończenie danej mapy na danym poziomie trudności - poziomy mają znaczki i przy każdej mapie wyświetla się znaczek najwyższego poziomu trudności na jakim się mapę zaliczyło. Normalnie z botami gram na hardcore, ale już dawno temu niektóre mapy po wiele razy próbowałem aż w końcu udało mi się przejść na nightmare i ten znaczek płonącej czachy przy mapach daje satysfakcje. Dochodzą jeszcze specjalne odznaki - excellent, perfect, impressive, accuracy itp. Nabijam to od lat. PS: Krótko później obie te gry wyparł nie wiem czemu Counter Strike, którego nie znoszę bo realizm moim zdaniem w grach jest przereklamowany i takie gry są nudne - gdy są tylko takie bronie jak w rzeczywistości, nie zbiera się ich tylko kupuje i można mieć tylko jedną długą + jedną krótką i nóż, nie było tam nawet deathmatchu na fragi tylko drużynowe odbijanie zakładników / rozbrajanie bomby - jak zginiesz to jako duch musisz czekać do końca rozgrywki. Generalnie gra dla noobów lubiących się kitrać po dachach ze snajperką. No i niektórzy mylnie myślą że CS wyszedł w czerwcu '99 - to nie prawda wtedy pod tym tytułem wyszedł tylko multiplayerowy dodatek do Half Life'a, po prostu deathmatch na fragi i zbieranie broni na mapach jak w Q3A i UT, pojawiasz się z tym zakrwawionym łomem. Gra CS (z terrorystami i antyterrorystami, kupowaniem broni itd.) wyszła w grudniu 2000, czyli rok po Q3A i UT. Mi się podoba odrealnione krążenie po mapie, zbieranie broni, amunicji, zdrowia, zbroi, powerupów itd. i rzeźnia. Pozdrawia rocznik 89.

Niesamowite jest to że Q3 do dziś wyląda świetnie. Absolutna masakra jak udało im sie zrobić tą gre :)

14:40 tyle godzin spędzonych na tej mapie, że łza się w oku kręci :)

Ja zawsze byłem fanem Unreal Tournament :)

Jeśli chodzi o ogólną ocenę jakościową obu gier, to obiektywnie trzeba przyznać remis, bo żadna z nich nie jest wyraźnie lepsza. Natomiast zwycięzcą "komercyjnym" absolutnie pozostaje Quake 3, bo był o wiele popularniejszy od swojego rywala: - zajmował 1 miejsce na liście najlepiej sprzedających się strzelanek fps w latach 1999-2002 (UT był drugi zaraz za Quakiem) - Quake 3 wystąpił w o wiele większej ilości turniejów e-sportowych jak np. CAL, CPL, QuakeCon, Dreamhack, wykreował znanych pro-gamerów jak np. Fatal1ty, ZeroD, czm, UT wystąpił zaledwie w World Cyber Games. - Był produktem rozpoznawalnym - jechał na sławie swoich poprzedników - Quake 1 i 2. - Był o WIELE bardziej popularny w kafejkach, szkołach, akademikach. W mieście w którym mieszkam, w którą dziurę bym nie zajrzał, wszyscy naparzali w Q3, w UT grało zaledwie paru kolesi...

"Unreal torturament- wideorecenzja."

Deck16 chyba był bardziej popularny od morpheusza. W UT i queka graliśmy z znajomymi dużo, różnica była taka że jak się queke znudził to nigdy już do niego nie wróciliśmy a do UT wracaliśmy wielokrotnie.

Ahh... Wspomnienia. Pamiętam jak się zagrywałam w obie gry. Jednak to UT był zawsze moim faworytem. Uwielbiałam te różne tryby rozgrywki. A plansze/areny bardziej zapadły mi w pamięć niż w Q3. I ta muzyka. Aż mam chęć znów powrócić do tej gierki :)

Patrząc z perspektywy czasu: Zdecydowanie Unreal.

Jak dla mnie UT był grą miażdżącą kwaka trójkę. Nie zgodzę się z autorem, że mapy w UT były nudne, jak dla mnie znaczne ciekawsze, niż Quake'owe, w fajnym cyberpunkowym klimacie, jak cała gra zresztą. Quake miał tylko lepszą grafikę i na tym wyższość tej gry jak dla mnie się kończyła. Ponadto autor nie wspomniał o combosach dwóch trybów strzału, przykładowo w ASMD strzelając promieniem w wystrzeloną kulę można było zrobić większą eksplozję. w UTa lubię przyciąć po sieci zresztą do dziś nawet moim zdaniem przebija nowsze części.

UT zdecydowanie. Giera miała jakiś lepszy klimat niż Q3A. Nie mniej jednak na q3dm17 spędziło się wieeeele godzin. Kolejne odsłony UT też były fajne - pojazdy itp.

Ech, a miałem na dniach robić materiał na ten temat... ;) Fantastyczne wideo no i... UNREAL FTW! :D

Aż mam ochotę zagrać ponownie w quake'a :)

Zaraz zainstaluje unreal tournament i sobie pogram, zarąbista gra i komentator :D.

Uwielbiałem w Unrealu tą misje w kosmosie :D

Grałem sporo w Q3 jak i UT i to Unreal Tournament był dla mnie najlepszą strzelanką dzieciństwa. W Q3 brakowało trybu kampanii, który w UT mimo, że trochę się już zestarzał dawał dużo frajdy. Pływanie, zalewanie wodą, strzelające wieżyczki, masa bajerów do włączania, zeskakiwanie na pociągi to było coś czego w Q3 brakowało. Boty w UT były o wiele lepsze i rywalizacja z nimi mogła zastępować dobrze grających graczy. Do dziś pamiętam walkę z ostatnim przeciwnikiem na pędzącym statku kosmicznym i było to nie lada wyzwanie. Nie kazdy wtedy miał dostęp do internetu, a mimo to UT dawał mnóstwo frajdy. Grałem sporo w Q3, nawet organizowaliśmy turnieje na kilka komputerów ale uważam tą grę za świetną sieciówkę i nic poza tym. W UT klimat był niepowtarzalny. Graficznie Quake prezentował się niby lepiej, ale to na UT przyjemniej się patrzyło ze względu na klimatyczne budynki, areny. Mnóstwo broni, wystrzeliwanie kilku rakiet naraz i ta broń strzelająca bombami jądrowymi. Każdy zastanawiał się czy sam nie zginie od siły uderzenia. + ta muzyka i odgłosy postaci. Cud miód i orzeszki. Gra która bawi do dziś i będzie bawić jeszcze dłużej. Dwie świetne gry ale UT swoim ogromem możliwości do dziś sprawia, że mam ochotę postrzelać.

Graliśmy po sieci blokowej w pełnych składach osobowych w obie gry latami. Piękne czasy.

Grałem w obie gry i obie były zajebiste. Pierwsze sieciowe rozgrywki w UT po kablu przeciągniętym między moim i domem sąsiada, czy Q3 z modem hook. Eh, piękne czasy:)

Unreal Tournament zawsze pozostanie lepszy niż Quake. Chociaż Quake też dobra gra. :)

Arhn.eu mają super filmy, profesjonalne materiały, których bardzo przyjemnie się słucha. Lubię ich :)

Przypomniały mi się stare czasy, w których grało się z ekipą w Quake 3 na multi...

Q3DM17 pożerał całe moje dni. Choć i Assault w UT był dla mnie zabawny. W podsumowaniu, nie można żadnej z dwóch gier lekceważyć, ale że od małego grałem w Q3, wybieram tą grę. Pamiętam ile to map na to było. Jedna nawet miała custom soundtrack, tylko railgun'y oraz jedynie boostery które zmuszały nas do ciągłych podniebnych potyczek. Wspaniałe czasy.

Obie gry są super, a CS to kupa ;)

Nikt nie powtórzył tak dobrej muzyki jak w Unrealu. Eric Brossius nawet w samochodzie leci po dziś dzień. Nether Animal, Foregone Destruction, Neve's Crossing....dobra nuta

W UT99 jest jeszcze jedna broń, którą zapomniałeś wymienić. Translocator - można się dzięki niej teleportować w miejsce gdzie wystrzeliło się dysk, ale dodatkowo można przeciwnika rozerwać na kawałki teleportując się w niego.

Unreal Tournament wymiata - tryby gry które powstały do dnia dzisiejszego powalają. Przykładowo siege to tryb który robi z UT strategię z budowaniem baz. Mutatorów powstały tysiące - modów setki. Istnieje masa serwerów działających na różnych modach. Może poza drobnymi dekoracjami na mapach jakie daje q3 - UT bije pod każdym względem Q3. Autor jasno to potwierdził oceniając rozgrywkę (nie zwrócił uwagi na 3 tryby broni w UT) Proste menusy są zaletą w UT mają być przejrzyste to rozgrywka ma przykuwać.

Heh! Czy to normalne, że po tylu latach wciąż pamiętam oglądając twój filmik jak poruszać się po mapach i gdzie szukać najlepszych znajdziek? :-) Zagrywałem się w obie gry i na zawsze pozostaną one jednymi z moich ulubionych FPSów. Można było wyłączyć umysł i tylko cwiczyć palce :-).

Przepraszam jeśli kogoś urażę, ale uważam, że trzeba być bezguściem aby stawiać design Quake'a nad Unreala. Quake polany jest taką dozą kiczowatego, heavy-metalowego, mrocznego fantasy, że aż trudno to oglądać. Natomiast mapki Unreala są nieprzytłaczające, przejrzyste (przez co komplementują świetny gameplay), ale zawsze mają w sobie coś niezwykłego i zapadającego w pamięć... np. Deck, Face, November, Flux, Phobos... zresztą każda mapka Cedrica "Inoxx" Fiorentino czy Pancha 'XceptOne' Eekels'a to po prostu dzieło sztuki, pomysły i rozwiązania tych gości jak na tamte czasy to po prostu klasa sama w sobie, a Quake'owe platformy zawieszone w pustce to przy nich jakiś żart i przykład lenistwa deweloperów. Nie przemilczę też, że muzyka w UT to totalnie inna liga i tutaj Quake może co najwyżej buty czyścić.

Zawsze wolałem UT od Q3, choć z kumplami ogrywaliśmy obie gry w czasie licznych LAN-party czy w kafejkach internetowych. To były czasy! :)

Wolę Quake 2 - ile się w to grało na lanie. Niezapomniane q2dm1 i rail1, ach. Ale trójeczka też sympatyczna.

Nie wspomniałeś, że w UT można wystrzelić rakiety w spirali. Podczas ładowania rakiet wystarczy wcisnąć jeszcze PPM chwile przed wystrzałem i leci grupa rakiet w jedno miejsce, niż jak normalnie w kształcie stożka ;d

piękne wspomnienia mam z Quake

Osobiście czasami pogrywam w *Urban Terror (UrT)* - grze która powstała na silniku Q3. Wg mnie lepsza od wspomnianego pod koniec filmu CSa. *UrT* miało ciekawą rzecz, której nie miało wiele konkurencyjnych tytułów - mianowicie.... system przeładowania broni. Mając 3 magazynki po 30 naboi, po wystrzeleniu 15 i przeładowaniu zostawało 60, w pozostałych grach 75. Niby nic, ale był dylemat - czy przeładować będąc w krzakach, czy nie.

No i z grą był dostępny edytor map, do dzisiaj od czasu do czasu coś tworzę ;) UT rządzi

Nie no, muszę przyznać, że takiego filmu to się nie spodziewałem! Zaczynam z zaciekawieniem oglądać ;)

2021 a ja dalej lubię sobie odpalić Q3 i potłuc z botami. Nigdy nie byłem dobry w Q3 w multi kiedy ten wyszedł ponad 20 lat wstecz, bo nie miałem szybkiego internetu. Później nie trenowałem, bo wyszły inne gry. Ale wciąż jak widać, lubię dla rozrywki wracać jak najdzie mnie ochota co parę miesięcy.

UT był dla mnie znacznie lepszy niż Q3. Był poprostu bardziej grywalny, bronie dawały więcej możliwości a mapy były fajnie skonstruowane - może i racja iż mało realistyczne, ale to były jednak zgodnie z fabułą gry areny walki a nie tereny gdzie ktoś mieszkał. Q1 miał świetny klimat, Q2 miał inny ale również dobry klimat, a Q3 zbyt bardzo odbiegał od orginałów - równie dobrze autorzy mogliby inaczej nazwać tą grę.

Quake 3 Arena i Unreal Tournament składały się na moje dzieciństwo.

Przyczepiłeś się do map. Oczywiście, że w tych miastach nikt nigdy nie mieszkał! Czy Ty wogóle grałeś w UT od początku? Przecież w samym prologu pojawia się informacja, że ze względu na zwiększającą się przemoć na świecie ZBUDOWANO SPECJALNE ARENY, na których przestępcy mają się zabijać. Hello! UT ponad wszystko! Najlepsza strzelanka ever.

Jeśli nadal lubicie zagrać w Q3 to polecam moda Alternate Fire. Dodaje on drugi tryb strzału do każdej z broni. Warto zaznaczyć, że każdy z nich jest przemyślany i powoduje, że rozgrywka cieszy prawie tak, jakby grało się w Quake'a po raz pierwszy.

Dawno nie było materiału :) W końcu jest.

Zawsze wolałem Quake 3 :D

W momencie premiery byłem po stronie Quake-a. Wygrywał pod względem grafiki i klimatu. Natomiast teraz po latach przyjemniej mi się wraca do UT.

Puste miasta bez życia w Unreal Tournament? Być może. A w Quake? Przepraszam, w Quake nie ma nawet fragmentu miasta. :/

Super materiał. Ja pamiętam że byłem wtedy młodym szczylem, Quake III był dla mnie za szybki, nie wiedziałem co sie dzieje. Tymbardziej że mielismy PSXa, na kompie grałem okazjonalnie. Z kolei dobrze pamietam jak bracik reklamował Unreala (tego singlowego) to było wtedy coś i apropo broni, moim zdaniem super zagranie, bronie jakieś dziwne ,ale samo ich poznanie dawało mase satysfakcji. Flak Cannon to chyba wizytówka całego unreala, najlepsze że nie myślało sie wtedy "przecież dziala jak zwykły shotgun" tylko "wow czym to strzela, kamieniami?". Glutownica, "broń na powietrze", czy rakietnica ładująca rakiety na "power shot"? Na prawde ktoś miał pomysł i wyszło moim zdaniem bardzo dobrze. Robiło to wtedy wrażenie

godziny spędzone w kafejkach przy grze q3a :D aż milo powrócić do tamtych czasów :)

Wygrał UT99. Wróćmy do roku 2009. Quake 3 już od kilku lat nie miał zainteresowania, nie było turniejów. W tym samym czasie UT99 miało ponad 1000 serwerów i tysiące aktywnych graczy. Dopiero w 2010 Id Software wskrzesił Q3 i zrobić QuakeLive w przeglądarce. W tym momencie czyli w 2014 r. mamy mniej więcej tyle samo graczy w QuakeLive i w UT99. Zaznaczyć trzeba, że żaden następca, czyli UT2003/2004/3 nie zachwiał pozycji pierwszego UT. Kolejna rzecz, QuakeLive to przede wszystkim turnieje, bez pieniędzy nie byłoby zapewne graczy, natomiast w UT99 nigdy nie było wielkich turniejów poza mistrzostwami świata 2001 i 2002, ale gra oferuje taką złożoność, że wielkie turnieje nigdy jej nie były potrzebne.

Muzyka z UT towarzyszy mi nawet przy spotkaniach ze znajomymi gdzie gramy w gry planszowe :D arena do CTF w kosmosie nadal w sercu

Uwielbiam Waszą redakcję. Świetnie wykonane materiały poruszające również świetne tematy :)

Quake 3 do tej pory moja ulubiona gra, którą gram do tej pory ;-) Klimat tej gry nigdy się nie zestarzeje . Zresztą hmmm w Unreala też gram :D

W tej recenzji wyczuwam nutkę faworyzacji na korzyśc gry od ID

Unreal Tournament na zawsze w moim sercu!

Szczerze mówiąc, nigdy nie pasował mi wygląd Quake'a 3, do dzisiaj zdecydowanie wolę estetykę Unreal Tournament. To samo bronie, muzyka, modele postaci, textury i co ważniejsze tryby gry... Od Quake 3 zawsze wiało monotonią. Plus ten paskudny interface... Ale każdy lubi co innego. Multi/botmatch z Unreal 1 też był świetny, zupełnie inny, mroczny styl.

Ja osobiście wolałem Q3 od Unreala.Ale obie gierki były zajebiste.Stare dobre czasy:D

chyba ktoś nie grał w Quake'a 3, jeśli uważa, że na wysokim poziomie boty są głupie i przewidywalne. Do dziś ich s.i. jest jedną z lepiej napisanych (polecam poczytać o silniku id, to dobra lektura). Nie nadają się do gry drużynowej, to fakt, ale nie o tym jest q3 i nightmare'owe boty są potworami celowania i uników, o wiele straszniejszymi niż boty unreala.

Akurat boty w Q3 byly na bardzo wysokim poziomie, kazdy bot mial ulubiona bron, kazdy zachowywal sie inaczej oraz w inny sposob reagowal. Na wyzszych poziomach (nightmare) wygranie moze nie bylo ciezkie, a po prostu wymagalo duzego doswiadczenia na kazdej mapie oraz dokladnego jej poznania - czynilo to boty idealnym narzedziem do przygotowania sie do trybu multiplayer.

Pamiętam jaki był wysyp kafejek internetowych w tamtych czasach które były oblegane. Kilka lat później prawie wszystkie zostały zamknięte z powodu nielegalnego oprogramowania XD Turnieje z nagrodami po nocach, wagary trwające tygodnie... To były piękne czasy.

Deck 17

Kilka godzin z botami w UT? Zanim zacząłem rozwalać stabilnie najsilniejsze, to minęło kilkaset godzin. :P

Pamiętam jak UT i Q3 wchodziły na rynek (jestem tak stary, że pamiętam jak Doom wchodził :) ) Często wtedy gościłem po różnych "kafejkach" gdzie do bólu po nocach zagrywano się w tytuły sieciowe. Q3 w nich praktycznie nie istniał a pojedyncze osoby pogrywające w Q3 odbierane były.... no powiedzmy że dziwnie. Po niemal monopolu sieciowym Q2 nie pozostał nawet ślad i bez żalu "uciekliśmy" na UT w którym były: lepsze mapy, lepsze bronie, lepsze tryby, lepsza grafika. Q3 był pieśnią odchodzącej przeszłości i po paru grach odstawiliśmy go bez żadnego żalu stwierdzając zgodnie, że UT go rozdeptał.

Nie wiem kto zainstalował Q3 na naszych szkolnych kompach w podstawówce i skonfigurował go do gry sieciowej, ale mam nadzieję że życie zesłało mu same dobre rzeczy ;) BTW I tak zawsze będę wolał UT xDD

Cóż ja byłem za Unreal Tournament i do tej pory uważam że jest to świetny tytuł i do którego chętnie wracam chociażby żeby pograć z botami :) Fajnie jakby zrobili Remake coś jak Deadspace

Przykro mi "Fani Quake" ale niestety ale to właśnie Quake jest daaaaaaleko za Unreal Tournament. Dla tych co Quake jest lepszy po prostu są to gorsi gracze.. ponieważ wystarczyło wziąć BFG lub rakietnicę i strzelać gdzie popadnie ściany, podłoga by zdobyć fraga. Natomiast w Unreal Tournament trzeba się nieźle napracować żeby go uzyskać, trzeba grać z przewidywaniem ruchów i być bardzo skupionym. Jestem WIERNYM GRACZEM UT99 i tylko w ten klasyk jestem mistrzem. Nie zgodzę się również że UT99 przykrył kurz.. Zapraszam na [UT] FUNNEL-ACTION IP:85.14.221.179 Serwer codziennie pęka w szwach. Chcesz przegrać ze mną? Zapraszam :) UT99 FOREVER !

Nie zgadzam się, ktoś tutaj jest fanboyem nastroju z Quake. Unreal dla mnie ma cudny klimat. A prawda jest taka, że każdy grał w to co lubił! Nie każdemu podobała się dziwaczność Quake, wolałem futuryzm z Unreal !

Ah Unreal Tournament Moje dzieciństwo :D

Kilka tygodni temu wspominałem sobie obie gry odpalając je na swoim starym 3dfx voodoo 3 3000 :) świetne gry :).

Twoje filmy są zajekurwabiste. Dziwię się, że masz tak mało widzów.

Unreal był fajny, ale w Quake'a grało mi się o wiele lepiej. Setki godzin przegranych w kawiarenkach internetowych. Mody w stylu instagib dawały możliwość grania na samego railguna, z przyspieszonym ładowaniem. Jezu co to się działo - raz kumple po kolejnym wpierdolu postanowili zaproponowac mi Q3DM17 gdzie ja sam grałem 1vs9. Stawka było 10 piw. tego dnia wróciłem do domu nabity i dostałem wpierdol od matki. Następnie, gdy już wreszcie dostałem swój pierwszy PC spróbowałem nakładki na Q3 - Urban Terror. Kolejne 6 lat mocnych rozgrywek, w gre która była lepsza niz CS i była darmowa, a następnie stała się wersją standalone i nie trzeba było mieć Q3 zeby w nia grac . Piękne czasy. Teraz mam potężnego kompa i nawet nie chce mi się grać, bo żadna gra nie jest na tyle wciągająca jak UT czy Q3A.

a mi się bardziej podobał Unreal

Bardzo przyjemny materiał. Obie gry mistrzostwo :)

Q3 był pierwszym FPSem w moim życiu,ale UT bardziej mi się podobał. Bardzo podobała mi się opcja przyśpieszenia akcji gry,na prawie każdej mapie udało mi się kiedyś wygrać TDM z maksymalną prędkością i najwyższym poziomem bootów. Nie udało mi się tylko wygrać na mojej ulubionej mapie ze zmniejszoną grawitacją i trzema wieżowcami. W q3 bardzo podobała mi się zmodowana mapa inspirowana Dragon Ballem. Obie gry poszły po pewnym czasie w kąt,a ich miejsce zajęło Halo.

grałem w to niedawno :) to się nazywa strzelanka ,cały czas w ruchu ,zabójcze tempo , zero czasu na myślenie ,czysty instynkt .Zajebista gra :)

Personal Teleporter to nie jedyny przenośny powerup, jest też Medikt pozwalający na dodanie 100 punktów życia na żądanie.

Quake 3 Arena to była jedyna okazja by stanąć do walki przeciwko znienawidzonej klasie w ponurych czasach Gimnazjum.

Obie zacne. Ale UT uwielbiałem zawsze za tryby strzału i wciągające single. Single w Q3 natomiast szybko nudziło i nadawało się tylko do treningu, a na lanie bawiło tak samo. W UT zawsze byłem o wiele lepszy mimo iż gry się wcale aż tak mocno nie różniły umiejętnościami. Co więcej po UT np. kontynuacja unreal tournament 2004, była świetna. Nic nie popsuli, dodali fajne rzeczy, a single wciągał jeszcze bardziej. Jedynym minusem było już nie tak liczne i fajne społeczeństwo w multi. A najnowsze UT tknąłem, ale szybko usunąłem i powróciłem po latach do 2004, które tam samo jak lata temu.

Duzo trybow broni w UT jest bezuzytecznych... No prosze cie, raczej napewno nie wiesz o czym mowisz. To wlasnie UT w przeciwienstwie do Q3 mial zestaw broni, gdzie kazde 24 tryby mialy swoje praktyczne zastosowanie. W Q3 wygladalo to tak, ze nawet na poziomie wyrafinowanym gdzie grali ludzie z wysokim skillem rakietnica byla generalnie czyms uniwersalnym co kazdy chcial miec zaraz po respawnie + moze 3 bronie sytuacjonalne (rail/plasma/lightning gun). W UT kazda bron i kazdy tryb byl bardzo spolaryzowany i musial byc uzywany z glowa w odpowiednich sytuacjach. Nie bylo broni bezuzytecznej (no moze Ripper byl wysokoskillowy/niszowy ale napewno nie bezuzyteczny) i to odkrywal juz srednio-zaawansowany gracz, nie mowiac o rozgrywkach pro.

Te dwie gry wymiatają :) Quake dla mnie osobiście lepszy ale w UT głos Head shot! czy "Momomonster kill" jest też genialne :)

grałem w obie po jakieś 200H, obydwie były ekstra, może z lekkim wskazaniem na Unreala, ale tylko leciutkim :P

Mam nieco inne zdanie Quake: - lepsza grafika, mniejsza kanciastość - większa płynność i elastyczność w poruszaniu się - klimat - typowa naparzanka - fajne trofea Unreal: - lepsze wg. mnie bronie( wymagające taktyki a nie refleksu ) - nie trzeba mieć refleksu w myszce, by wygrywać , liczy się taktyka, inteligencja, przewidywanie ruchu przeciwnika -headshoot - mówiłem coś o taktyce? Zawsze byłem za Quake, ale bo poglądy się trudno zmienia, jednak Unreal jest lepszy. Taktyka na zasadzie odpowiednio dobranych broni. Nie ma tak, że biegniesz byle gdzie i wpadasz w rój wrogów i rozwalasz ich z powodu lepszego celowania. Tutaj trzeba było przewidzieć czy w danym tunelu idzie człowiek czy nie, jak wyczuwam na podstawie dzwięku lub jakiegoś poprzedniego zobaczenia że z którejs tam strony wchodzi przeciwnik do tunelu to włączałeś ładowanie 5 granatow ( w tunelu ) lub 5 rakiet ( w pustej przestrzeni ) i wchodziłeś do tunelu wiedząc że za rogiem gdzieś będzie przeciwnik. Gdy tylko się wyłoni to puszczasz przycisk i salwa leci w niego. Pomyłka( załadowanie broni na wszelki wypadek bez rzeczywistego wrogra ) kończyło się zmarnowaniem amunicji lub strzałek w ścianę i samobójstwem. Więc trzeba było ważyć amunicję. Każda broń miała swoje zastosowanie w odpowiednich miejscach. Talerze w tunelach, snajper na odległość, zielone gluty gdy ktoś mnie goni . Fajne było też różnicowanie czy chce mocno przypierdolić czy celnie i też musialem przemyśleć co w danej chwili się bardziej opłaca. A zastanowienie było błyskawiczne, bo oba przyciski strzału były w myszce. Flak fajnie też strzelał rozbryzgując gdy jest wróg blisko lub kumulując granat gdy wiemy, że chowa się za jakimś słupkiem ale odłamki uderza w każdą stronę. Rakieta samosterująca też miała swoją taktykę, bo trzeba było się gdzieś schować gdzie nikt się nie bedzie spodziewal i wtedy dopiero wystrzelić by szukać skupisk wrogów lub trzelić bez kierowania gdy mamy w zasięgu wzroku. Taktyk co nie miara. Najciekawsze bo przechyliło szalkę z Q3 to to że można było przewidywać ruchy przeciwników i powiedzy 3 sekundy wcześniej ustawić odpowiednią broń i taktykę by się go pozbyć gdy przewidzimy że on w danym miejscu sie znajdzie. Najlepiej w multiplayer gdy znamy przeciwników osobiście i wiemy czego po kim się można spodziewać. Każdy ma troche inny styl grania więc na inne rzeczy można się łapać. Taktyka i jeszcze raz taktyka..

UT to niezła frajda, to było coś

A co myślicie o UT2004? Dla mnie świetna kontynuacja UT. Do tej pory odpalam najbardziej według mnie klimatyczne mapy, czyli te z przejmowania baz (trzeba było punkty przejmować, by dostać się do wrogiej bazy i ją zniszczyć.) :3

Arhn nie zgadzam się z tobą co do końcowej opinii nie ma lepszej strzelanki Deathmatch niż Quake 3 arena czy unreal tournament te gry są genialne w swojej prostocie brakuje w tych czasach tak dobrych szuterów a szkoda. pozdrawiam ;)

Recka bardzo obiektywna. Dodałbym tylko, że w UT wszyskie bronie są użyteczne, Shock Rifle ma trzeci tryb: poprzez wystrzelenie kuli i zestrzelenie jej promieniem z pierwszego trybu tworzy się eksplodująca kula energii, a Hammer ( broń do walki wręcz ) służy również do robienia tricku podobnego do Rocket Jump z Quake'a

2021 a nadal złoto 😁

Jeśli o mnie chodzi to UT ma ten magiczny klimat. W ten tytuł zacząłem grać bez oszukiwania. Śmieszna sytuacja, bo odpaliłem mapę (nie pamiętam jaka była nazwa, ale wiem która :], i pamiętam nawet w którym miejscu był pierwszy spawn.) na kompie u kumpla na poziomie godlike. Kolega śmiał się ze mnie i twierdził, że zabiją mnie zanim wpisze kody. Chciałem pograć na jego uczuciach, i pobiegłem na boty bez godmode :) od tamtej pory wszystko się zmieniło. Wkrótce byłem najlpeszy na osiedlu w UT (epoka lan). Quake w moim otoczeniu pojawił się jakiś czas potem. Był spoko, ale to nie było to. W UT wyrobiłem sobie jakiś skill, w Q3 też byłem najlepszy na osiedlu, ale o ile UT postrzegałem jako wcielenie wyszkolonego woja który wie co robi i opanowany prze do przodu, o tyle rozgrywke w q3 postrzegałem bardziej na zasadzie, że lepszy jest ten kto bardziej ogarnia tego zająca w pokrzywach. Podsumowując moje odczucia: UT - dostajesz broń, skup się! Walcz i myśl! Q3 - jesteś naprany jak świnia, spróbuj nadąrzyć i celować w przeciwnika. w Qt3 większość amunicji leci w ściane bo zwykły śmiertelnik nie jest w stanie nadąrzyć za botem/graczem zmieniającym położenie z prędkością karaczana. Do fanatyków Q3 - nie bierz tego do siebie, po prostu wole bardziej taktycznie niż szybko. Q3 to też kozaki kawałek kodu, ale gusta są różne.

No kurwa, w końcu usłyszałem poprawnie wymówione Unreal Tournament. Masz browara.

eh to były klasyki arhn.eu zawsze mnie czymś zaskoczy :D

Pamiętam jak z kumplami znosiliśmy komputery do jednego domu żeby całą noc pograć sieciowo :) , dobre czasy.

Jak się na to patrzy, to aż człowiek nie może uwierzyć jak bardzo zmienił się pomysł na styl i mechanikę gier z gatunku fps,z Quake i Tournament na produkcje takie jak marka Call of Duty, czy Battlefield (nie krytykuje, zadziwia mnie tylko jak bardzo się to zmieniło). Dodatkowy plus za "masywne obrażenia" ;]

Bardzo profesjonalny film :) Dzięki Tobie przypomniałem sobie Unreala... Grałem w to jako jeszcze 6 latek... Nigdy nie dowiedziałem jak nazywa się ta gra aż do dzisiaj... dzięki mapie na której pokazywałeś snajperkę :) Trzeba będzie znowu w to pograć.. Jak dla mnie obie gierki są po prostu miodne i mimo upływu czasu nie wyglądają aż tak źle.

5:16 - Typowy widok na tej mapie.

Pamietam obie gry do dziś. Jak pojawił się QIII, to stałem się posiadaczem pierwszego GeForca 256. Quake działał idealnie. Co do UT, to początkowo miałem problem z dobrymi sterownikami.