Wywiad Joanny Kostańczuk z TRUSO.TV z dr.med. Andrzejem Badzio, ordynatorem Oddziału Radioterapii w Centrum Radioterapii w Elblągu na temat raka prostaty.
Warto zadbać o naszych bliskich i powiedzieć im o takich badaniach bo lepiej jest coś wykryć teraz i móc zacząć się leczyć niż jeżeli miało by być za późno
Witam. Jestem dziwnym przypadkiem urologicznym. Mam 66 lat. Od około 10 lat byłem pod opieką 4 urologów, w tym 2 skrajnie niekompetentnych konowałów. Od dwóch lat lat jestem pod opieką wspaniałego urologa, który regularnie wykonywał wszystkiego badania( pf MRI, USG, PSA itd). Także miałem w ciągu ostatnich pięciu lat 4 biopsje w tym 2 przez krocze... Wyniki biopsji bez tkanki rakowej, natomiast PSA na poziomie 16 gruczoł krokowy wielkości 90 ml. Od paru miesięcy duże problemy z dodawaniem moczu i jego zastojem, mocz w badaniu jałowy. Na początku maja miałem zabieg Ho-Lep i niestety(pomimo 4 negatywnych biopsji) w materiale z zabiegu tkanka rakowa. Według skali Gersona 3+3=6..... I co dalej? Czas pokaże.. 😂
sa tacy ktorzy sami sie z raka prostaty wyleczyli ale sa i tacy jak , niedawno zamarly zielinski ze skaldow czy wczesniej ksiadz isakowicz zalewski , ci wierzyli swiecie w konowalow i juz ich nie ma , z tego co piszesz wyglada na to ze nalezysz do grupy konowalowej , to wykorzystaj czas i spisz testament 👍
W 2010r poszedłem do urologa w przychodni "Życie" w Nowym Dworze Mazowieckim, miałem PSA 6m/g. Pan Urolog , odpowiedział mi że gdybym miał PSA 46m/g no to biopsja była by konieczna. Dał mi leki i nic więcej. Po dwóch latach zrobiłem PSA wynik 8.5 m/g. Więc poszedłem do przychodni Profesorskiej w Warszawie przy ul Waliców. Pan Dr. Urolog zbadał mnie i również odpowiedział że biopsja jest nie konieczna ponieważ przez 2 lata zbyt mało wzrosło PSA. Dał leki. Po dwóch latach PSA wzrosło do 13.5m/g. Pan doktor z przychodni Profesorskiej przy Waliców dał skierowanie na biopsje, wynik - Rak złośliwy gleason 8. Znalazłem się w szpitalu w celu wykonania zabiegu operacyjnego. Po wnikliwym padaniu przez Dr. Urologów okazało się że na operacje to już jest o 3 lata za póżno, był rok 2017. Obecnie jestem po radioterapi, po 17 miesiącach wzrosło PSA do 5.2m/g. Po badaniu PET. okazało się że rak nadal jest w prostacie. Obecnie czekam na wynik biopsji po wyniku mam mieć zabieg brachyterapii.
Współczuję. Ja miałem PSA 3,9 ng/ml,kolejne 4-5 ng/ml . Pierwszy urolog zrobił biopsji,wynik dobry. Jeszcze zganil mnie miwiac,że " mam sik jak mlody chłopak" ,czy czy cis pidobnego. Ale byl na tyle swiadomy,ze wysłał mnie na biopsje rozszerzona. Następne PSA zawyzone . Kolejna biopsja rozszerzona w Szpitalu. Wynik PSA powyżej 4 ng. W związku z powyższym konsultacja urologiczna. Moja decyzja, prostatektomia radykalna. Wynik histopatologivxny : rak prostaty. Po 2 latach od operacji,młoda urolog stwierdziła z wyników PSA,że jest wznowa biochemiczna. Wtedy fopuero skierowanie do onkologa,która na 1 wizycie skierowała mnie na radioterapię. Tam 7 tygodni naświetlanie. W tym roku w czerwcu bedziec5 lat id zabiegu. Cały czas pod kontrolą onkologa i urologiczna. Badanie PSA . No i jak do tej pory żyję. Co będzie dalej czas pokaże. Panowie proszę,badajcie się,żeby nie było za późno. Zycze wszystkim zdrowia i Panu również. Pozdrawiam
Z pewnością biopsja ( 10 - 15 dziur o średnicy 1.8 mm i długości ok. 25 mm w gruczole wielkości orzecha włoskiego ) prowadzi zawsze do ostrego zapalenia, z ochotą leczonego następnie przez dyżurnych specjalistów. A wynikiem tego leczenia ( antybiotyki, diagnostyka fizyczna i radiacyjna) jest kompletne zrujnowanie systemu autoimmunologicznego, skutkiem czego następuje rozwój nowotworu, bo organizm przestaje prawidłowo reagować. I się wtedy zaczyna lekarskie eldorado : radioterapia, kastracja hormonalna, chemia i chirurgia. Tragiczne są tłumaczenia - takie jak tego pana doktora i innych, że skutki uboczne są nieliczne i pomijalne. Są niestety pewne i okaleczające, odbierające nadzieję na lepszą "resztę" życia. No bo jakie to życie ze śmierdzącą pieluchą wiecznie otulającą bezwładnego wisiora i spuchniętą, nieszczelną odbytnicę. Zastanówcie się państwo doktorzy nad tą niehumanitarną procedurą. Nie macie nic do zaoferowania poza obłudą .Badanie PSA jest tylko zabiegiem marketingowym w celu złapania frajerów do aplikowania niepotrzebnych zabiegów. Często także naciągania na koszmarne koszty zabiegów nierefundowanych. Prawdę trzeba mówić. To też uwaga do redaktorów uczestniczących w tej niecnej hucpie.
@@StreetCatsBand Nie pokonalem problem,nadal boli ale nie ruszam tego narazie.Bo jak cos sie ruszy to zaraz sie idzie do piachu,a chce jeszcze troche pozyc!