Wokoło tylko trwoga i bicie na alarm, a tu proszę, skuteczne działanie,. Należy wspierać takie inicjatywy przez wszystkich, którzy mogą być pomocni w powodzeniu tego projektu. Gatunki inwazyjne są zagrożeniem i trzeba się aktywnie włączyć w ochronę przed nimi.
Czy Amerykanin jest bezpieczny? W rozumieniu jak ktoś chciałby go zjeść? Zgodnie z zasadą "Wpuścić Polaka na pustynię to piasku zabraknie" Wystarczyłoby opublikować listę stanowisk raka amerykańskiego, wraz z opisem, zdjęciami poglądowymi i kilkoma prostymi przepisami kulinarnymi. Skoro chodzi się na grzyby, jagody to czemu nie na raki.
Jedzenie? Za darmo? Chętnie! A tak na poważnie to świetny pomysł, chociaż widac po zdjęciach, że trochę więcej dłubania bo małe one całkiem są... Jak krewetki :D
Może nie dla ludzi ale dla zwierząt byłaby doskonałą paszą. Szybko rozmnażająca się, nie wymagającą dobrych warunków hodowli, zżerająca byle co. Kto chętny do otwarcia biznesu?
A czy sa jakies stanowiska raka szlachetnego badz blotnego w kompleksie jezior nadleśnictwa czerniejewskiego w okolicy miejscowosci Graby (Jezioro Baby oraz okoliczne) ostatnio zaobserwowałem tam kilka sztuk raków ale moja wiedza w tamtym momencie nie pozwoliła mi na ich dokładne zidentyfikowanie czy wiedzą coś Państwo na ten temat?
Obcy, jako "negatywny"... Co Pan taki nieśmiały i politycznie grzeczny?! Zobacz Pan, co się stało z dużymi miastami zachodniej Europy! Jak tam obcy przejęli dzielnice i nawet zmienili kraj!
Znam jedno miejsce kilkanaście kilometrów od źródeł wisły gdzie w kanale jest mnóstwo małych raków. Nigdy ich z wody nie wyjmowałem, jak poznać czy są to gatunki rodzime czy inwazyjne?